"Spalony. Autobiografia", Andrzej Iwan (2012)

Z Historia Wisły

Autor: Andrzej Iwan
Tytuł: Spalony
Wydawca: Buchmann
Rok wydania: 2012
ISBN: 978-83-76705-42-2
Objętość: 408 stron
Oprawa: miękka
Wymiary (mm): 210 (wysokość), 145 (szerokość)

Prawda etapem terapii

Wpisany przez Grzesiek
czwartek, 26 kwietnia 2012 23:50

„Spalony” – tak zatytułowana jest autobiografia piłkarza Wisły, który w najbliższy poniedziałek zostaniem uhonorowany mianem Legendy Białej Gwiazdy. Dzisiaj w Empiku na Rynku Głównym odbyło się spotkanie bohatera tej książki, Andrzeja Iwana, z czytelnikami.

Kwadrans przed rozpoczęciem spotkania wszystkie przygotowane dla publiczności miejsca (dosłownie kilkanaście krzeseł) były już zajęte. Chętni, którzy przyszli wysłuchać „Ajwena” zmuszeni byli do zajęcia miejsc z tyłu Sali, z boku w kawiarni albo za półkami książek. Punktualnie o siedemnastej pojawił się Andrzej Iwan oraz dziennikarz Krzysztof Stanowski, który spisał wspomnienia 29-krotnego reprezentanta Polski.

Fragment
Fragment

Najpierw pomiędzy tą dwójką odbyła się rozmowa, która dotyczyła między innymi tego, jak doszło do powstania książki, a także szczerości – nieraz brutalnej – Andrzeja Iwana wobec siebie i kolegów, która dla tej autobiografii jest charakterystyczna. Po kilkuminutowej pogawędce przyszedł czas na pytania od publiczności. Tych było naprawdę sporo, niektóre dość abstrakcyjne („Czy Iwan sprzedał mecz z Legią w 93.), niektóre z akcentami humorystycznymi (anegdota o przewróceniu budki milicyjnej przy ulicy świętego Jana), inne zaś poważne (stosunek do komunizmu). Odpowiedzi, piłkarza - często niezwykle barwnych i zaskakujących - nie będziemy przytaczać. Moglibyśmy wspomnieć o tym, że do dziś największą zadrą w jego sercu pozostaje spadek Wisły z 85-go, o balangowaniu z trenerem Franczakiem, o propozycji odpuszczenia meczu, złożonej przez drużynę z gorszej strony Błoń w kwietniu 1983., o trzydziestoletniej znajomości z Bogusławem Cupiałem, o fenomenalnej Wiśle z jesieni ’77, o tuszowaniu przez cenzurę piłkarskich wybryków, o…

Borykający się przez większość życia z wieloma nałogami, Andrzej Iwan podejmował rożnego rodzaju leczenia, mające wyprowadzić go na prostą. Ta książka, jak przyznał jej główny bohater, jest także częścią terapii. Gdy uzależniony przyznaje się przed sobą do swojej słabości, przychodzi czas, by otworzył się także przed innymi. Iwan podjął taką próbę i jej efekty możemy przeczytać w „Spalonym”. Nie zabrakło kontrowersji, szokujących i może nawet zniesmaczających szczegółów. Należy jednak docenić szczerość i otwartość człowieka, który mógłby nadal próbować żyć mitem wielkiego piłkarza lat osiemdziesiątych, medalisty Mistrzostw Świata, reprezentanta Polski, jak niektórzy jego koledzy.

Jako kibice Wisły Kraków powinniśmy znać jej bohaterów – i tych grzecznych, i tych mniej. Warto zapoznać się z sylwetką Andrzeja Iwana chociażby po to, by z czystym sumieniem oklaskiwać go (bądź wygwizdywać), gdy pojawi się na środku boiska przy Reymonta 22 w poniedziałek.

Źródło: skwk.pl





>>>:Fragment, czyta Olaf Lubaszenko.