1908.09.20 Cracovia – Wisła Kraków 1:1

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 30: Linia 30:
[[Kategoria:Cracovia - Mecze nieoficjalne - wyjazd]]
[[Kategoria:Cracovia - Mecze nieoficjalne - wyjazd]]
[[Kategoria:Cracovia - Mecze nieoficjalne zremisowane - wyjazd]]
[[Kategoria:Cracovia - Mecze nieoficjalne zremisowane - wyjazd]]
 +
[[Kategoria:Mecze towarzyskie]]

Wersja z dnia 22:38, 14 sty 2009

Skład Wisły wg anonsu prasowego: Brożek – Pustelnik, Cepurski – Weysssenhof, Stolarski, Dynowski – Rutkowski, Cudek, Baścik, Górski, Poznański.

„Spotkanie się „Cracovii” z „Wisłą”, które dotychczas w roku bieżącym nie rozegrały ze sobą żadnej partyi oficyalnie, będzie pod względem sportowym bardziej interesującem, niż match „Cracovii” z „Opawą”. Obie te drużyny i „Wisła” (czerwoni) i „Cracovia” (biało-czerwoni) stanowią w Krakowie elitę sportową. Jedni i drudzy nie zaniedbują piłki, nie stracą jednego dnia pogodnego, aby nie odbyć treningu i nie zaniedbają żadnej sposobności, aby w skład swój wciągnąć jak najlepszych graczy. Wśród młodzieży szkół średnich, gdzie zamiłowanie do sportu w ostatnich czasach wzrosło niepomiernie, członkowie tych drużyn słusznie są uważani za ludzi oddanych sportowi całą duszą i niejednego studencika z niższych klas gimnazjalnych, próbującego swych sił w kopaniu piłki na zielonej murawie Błoń, jest marzeniem: należeć kiedyś do „Cracovii” lub „Wisły”".

„Barwy... „Wisła”: koszule czerwone, czarne spodenki„.

Bilety w cenie: 1 korona na miejsce siedzące, 40 halerzy dla widzów stojących, 20 halerzy dla gimnazjalistów. Kupować je można było na godzinę przed meczem „przy wstępie na boisko”. Mecz o 15.00.

Za: „Czas” nr 210 z 13.09.

„Wisła” jest klubem młodszym, ale posiada graczy, których na równi stawiać trzeba z graczami z „Cracovii”. W ubiegłym sezonie grała „Wisła” publicznie dwa razy: W Krakowie i we Lwowie z „Pogonią II’. W Krakowie odniosła ona piękne zwycięstwo nad „Pogonią II” w stosunku 2:0, we Lwowie zaś gra nierozstrzygnięta (3:3) wykazała, że w żadnym wypadku „Wisła” lekceważyć się nie pozwoli i że pobić się nie da nawet wówczas, gdy nie może zwyciężyć przeciwnika. A dodać należy, że „Pogoń II” pokonała we Lwowie „Pogoń I” i że dziś może nawet druga drużyna „Pogoni” silniejsza jest do pierwszej...

Według papierowej formy sądząc, szanse „Cracovii” i „Wisły” są równe; zdaje się jednak, że „biało-czerwoni”, którzy wakacyj nie marnowali, ale wytrwale trenowali, zdobędą „mistrzostwo Krakowa”, o który gra się toczyć będzie w dniu dzisiejszym między dwoma pierwszorzędnemi i najlepszemi drużynami krakowskiemi”.


Mecz miał się odbyć bez względu na pogodę, ale się nie odbył: „nie mógł dojść do skutku wczoraj z powodu rozmoknięcia Błoń po ulewnym deszczu. Ponadto „Wisła” nie mogła wystawić kompletu, gdyż jeden z graczy uległ lekkiemu wypadkowi”. Został więc przełożony o tydzień. Za: "Czas" nr 210.


„O godz. 3 ½ rozpoczął się „match”. Dwie najlepsze drużyny zmierzyły się po raz pierwszy publicznie a walka półtoragodzinna wykazała równość sił obu klubów. Tempo było jak zwykle u Krakowian szybkie, piłka przenosiła się z jednego końca boiska na drugie, odrzucana długimi rzutami przez bardzo dobrych obrońców po obu stronach. Do pauzy zdawało się, że żadna strona nie uzyska przewagi nad drugą. Na trzy minuty przed pauzą p. Górski strzelił w bramkę „Cracovii” i „Wisła” zyskuje jeden punkt. Grę rozpoczęła „Cracovia” i w szalonym pędzie podprowadzili pp. Szeligowski i Dick piłkę pod bramkę „Wisły”, atak jednak nie udał się, bo piłka odbiła się o słupek bramkowy. Za chwilę znów rozlega się głos kapitana „Cracovii”: „naprzód”. Wśród młodych widzów okrzyk: Jadą! W pełnym „spurcie” prowadzi znowu p. Szeligowski piłkę i celnym strzałem wyrównuje stosunek punktów przed pauzą (1:1). Walka po pauzie, aczkolwiek zacięta, nie daje żadnego rezultatu i „match” o mistrzostwo Krakowa zostaje nierozstrzygnięty. Wykazał on absolutną równość sił. W najbliższym czasie nastąpi rozstrzygnięcie i należy spodziewać się, że drugi „match” będzie niemniej interesujący od wczorajszego”.

Gazeta podaje skład Wisły ten sam co we wcześniejszych anonsach. Przy okazji przybliża czytelnikom przepisy gry w piłkę nożną. Za: „Czas” nr 216 wyd. wieczorne.