1909.04.25 Wisła Kraków - Pogoń Lwów 1:1

Z Historia Wisły

1909.04.25, mecz towarzyski, Kraków, Tor wyścigowy, niedziela, 16:15 lub 16:00
Wisła Kraków 1:1 (0:0) Pogoń Lwów
widzów:
sędzia: Józef Stoeger
Bramki
Jan Górski (g) 55'

1:0
1:1
Wisła Kraków
Skład niepełny:
Wilhelm Cepurski
Włodzimierz Polaczek
Antoni Poznański
Jan Górski

trener:
Pogoń Lwów
2-3-5
Marian Steifer
Piotr Solecki
Wilhelm Rzadki
Tadeusz Kuchar
Marian Kleban
Medard Kawecki
Edmund Marion
Julian Karasiński
Rafał Piotrowski
Teofil Sykała
Stanisław Bedlewicz

trener:

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

Relacje prasowe

Nowiny : dziennik niezawisły demokratyczny illustrowany. R.7, 1909, nr 91 - 1909.04.22

Drugi match footbalowy między drużynami „Pogonią I.” ze Lwowa i „Wisłą” krakowską odbędzie się w niedzielę dn. 25 b. m. o godz. 4 tej pop. na torze wyścigowym. Podczas matchu przygrywać będzie orkiestra. Wejście na tor przez most na Rudawie. Bilety w cenie od 2 kor. do 75 hal., studenckie 30 hal.




Nowiny : dziennik niezawisły demokratyczny illustrowany. R.7, 1909, nr 92 - 1909.04.23

Football w Krakowie. Z niedzielnym pierwszym występem sekcya sportu aa rozpoczęła cały szereg zawodów footballowych. Już w najbliższą niedzielę, bo dn. 25 b. m. przybywa tu dzielna drużyna „Pogoni” ze Lwowa pod kierownictwem swego niezmordowanego prezesa radcy miejskiego p. dra E Piaseckiego, aby walczyć z naszą „Wisłą”, która wykazała, że swą grą może zmierzyć się z tak dzielną drużyną, jaką jest „Pogoń” lwowska. Ogromne zainteresowanie, jakie przyszłe niedzielne zawody w całej Galicyi budzą, zniewoliły zarząd sekcyi sportowej Krajowego Zwiąsku turystycznego do przedsięwzięcia całego szeregu zarządzeń, umożliwiających przybycie publiki z innych miast. Jak się dowiadujemy w uwzględnieniu zainteresowania się uczniów gimnazyów w Bochni, Tarnowie, Dębicy, Oświęcimiu, Wadowicach i Nowym Sączu, zarząd sekcyi wniósł podanie do dyrekcyi kolejowej, aby przy niedzielnych pociągach, odchodzących z tych miejscowości do Krakowa, jakoteż przy pociągach odchodzących z Krakowa do tychże miejscowości dodany był większy tabór wozów. Niewątpliwie match następny będzie wielką atrakcyą całego sezonu sportowego. Sekcya jest w pełnym toku przygotowań, aby publiczność mogła jak najbardziej przyjemnie spędzić czas na matchu i w tym taż celu postarała się, że podczas zawodów przygrywać będzie orkiestra. Zaciekawienie wzbudza rzeczywiście niemałe match niedzielny, gdyż skład „Pogoni” zupełnie się prawie od ubiegłego roku zmienił. Publiczność nasza będzie mogła podziwiać ponownie wspaniałą obronę bramkarza p. Harasymowicza, jak również umiejętną grę nowo zaangażowanego przez „Pogoń” p. Koudali, który dłuższy czas przebywając w Pradze, był niestrudzonym zapaśnikiem w tamtejszej „Slavii“. Rzeczywistą zasługą sok syi sportowej jest, że w stosunkowo krótkim czasie zdołała postawić sobie swe drużyny, tuk „Cracovię“ jak i „Wisłę” na wysokim stopniu sportowym. Program zawodów wiosennych, który wymagał znacznego wysiłku, jest nader urozmaiconym, bo przedstawia szereg planowanych matchów z drużynami pozagalicyjskiemi, które odbywać się będą w każdą niedzielę aż po 29 czerwca, bądź w Krakowie, bądź w innem mieście naprzemian. Sekcya posiadając dwie doborowe drużyny może śmiało stawić czoło każdej obcej. Niebawem, bo już w maju rozegra wytrawna „Cracovia”, która dotychczas uchodziła za najlepszą w Galicyi, match z drużyną lwowską „Czarnych”, która w powrocie z turnee footballowego po Czechach zatrzyma się w Krakowie. Słusznie w końcu zauważyć należy, że rozwój sportu footballowego w naszym kraju zwraca uwagę i niekłamany podziw u innych drużyn, które zwłaszcza w tym roku tłumnie zwracają się do drużyn tutejszych z zaproszeniami na matche. Rzec można śmiało, że Galicya nie została w tyle w rozwoju na pola aportowani i niedaleka przyszłość pokaże, że i ta sport postawionym być może na odpowiedniej wyżynie. A teraz mała uwaga pod adresem naszych władz: Piękna niedziela, która pogodą swoją niemało przyczyniła się do uświetnienia matchu, wykazała dobitnie, że ulica Wolska a z nią i Błonia muszą być przez odnośna władze absolutnie dla ruchu automobilowego zneutralizowane. Cała ta przestrzeń nie nadaje się stanowczo na defiladę wozów automobilowych, które nie stosując się do ogólnie przyjętych przepisów ruchowych urządzają sobie na wązkich ulicach, na małym skrawku ziemi i to wtedy, kiedy największy ruch na nich panuje, wyścigi, mogące stać się łatwo powodem nieszczęścia, jakto kilkakrotnie mieliśmy sposobność obserwować


Nowiny : dziennik niezawisły demokratyczny illustrowany. R.7, 1909, nr 95 - 1909.04.27

Match footballowy ściągnął wczoraj na tor wyścigowy tłumy publiczności. — Śliczna pogoda, dzień świąteczny i zapasy dwóch silnych i znanych w Galicyi drużyn złożyły się na zainteresowanie i gromadne przybycie Krakowian. Mimo upalnego gorąca, mimo że w otwartem polu publiczność była narażona la żar palących promieni słonecznych, aż do ostatniej chwili śledzono pilnie bieg gry, oklaskując żywo dobre rzuty, dzielne ataki i obronę, ale tylko krakowskiej „Wisły”. Trzeba przyznać, że stanowisko widzów bardzo onieśmielało Lwowiaków. Nie mówię o studentach, którzy ostentacyjnie każdy szczęśliwy rzut Krakowiaków, wybicie piłki drużynie lwowskiej, burzą oklasków nagradzali, rzucając nie bardzo salonowe słowa pod adresem „Pogoni” lwowskiej. Po części słusznie, „Pogoń” nie bardzo „come il fant” zachowuje się wobec przeciwników. Cechuje grę Lwowiaków dość dużo brutalności a mało wprawy. Wczorajszy przebiegł udowodnił, że krakowska „Wisła” więcej wyrobienia i zgrania posiada niż drażyna lwowska. „Pogoń” jest zmanierowana ustawicznem „wózkowaniem”, czem popisywać się absolutnie wczoraj nie mogła, gdyż „Wisła” w wybijaniu piłki nie ustępuje nawet silniejszy „Cracovii”, Natomiast „Wisła” czystymi rzutami góruje znacznie nad „Pogonią”. Jedynie nieco zdezorganizowany napad „Wisły” (gdyż w napadzie dzielny klubowiec został zastąpiony przez niedołęgę) był powodem, że stosunek zdobytych bramek obu drużyn był jak 1:1 czyli że match zestal nierozstrzygnięty. Należy zanotować, że prowadzenie gry przez sędziego matchu p. Stoegera pozostawiało nieco do życzenia. Orkiestra amatorska swomi produkcyami mile urozmaicała pobyt na matchu. Match, który się ma w przyszłą niedzielę rozegrać między „Czarnymi” ze Lwowa a jednym z krakowskich klubów, będzie niezmiernie interesujący, gdyż „Czarni” uchodzą za najdzielniejszy klub footbalistów w Galicyi. K-er



Czas, 23.04.1909
- "Match" piłki nożnej. W najbliższą niedzielę 25 bm. urządza Sekcya sportowa krajowego Związku turystycznego drugi w tym sezonie "match footballowy" między drużyną lwowską "Pogoń I" (czerwono-biali) a tutejszą "Wisłą" (czerwoni). Zawody odbędą się na torze wyścigowym o godz. 4 punktualnie. "Match" niedzielny jest pierwszym spotkaniem dzielnej drużyny lwowskiej, która pozyskała w tym roku kilku znakomitych sił zapaśniczych - z krakowską "Wisłą". Sekcya sportowa uprasza zaopatrywać się w bilety wstępu wcześniej w lokalu krajowego Związku turystycznego (Rynek, Pałac Spiski), zby uniknąć zbytecznego natłoku przy kasie. Ze względu, że podczas zawodów przygrywać będzie orkiestra, ceny wstępu zostały podniesione, natomiast wprowadzono znaczne ulgi dla członków Sekcyi, którzy za wylegitymowaniem się będą mogli na każdy "match" nabywać bilety po cenach zniżonych.


KRONIKA SPORTOWA.
Gazeta Powszechna, 24.04.1909
„Pogoń I" przeciw „Wiśle” - zapowiedziana na niedzielę gościna lwowskiego klubu piłki nożnej „Pogoń I” budzi wśród publiczności krakowskiej, odnoszącej się zawsze sympatycznie wobec gości lwowskich, powszechne zainteresowanie tembardziej, że w spotkaniu niedzielnem chodzić będzie „Pogoni I” o rewanż wobec przegranej w jesieni roku przeszłego.

„Wisła” w składzie swym nie zmieniła się. Sezon zimowy, tak niestety martwy w naszem życiu sportowem, potrafiła „Wisła” wykorzystać, przygotowując się w codziennym niemal treningu do spotkań w bieżącym sezonie. Niedzielna gra „Wisły” wykazała że drużyna ta nic a nic nie utraciła z rutyny i zgrania, a tem ostatniem przeważała nawet nad „Cracovią”.
Pod adresem sekcji sportowej K. Z. T., jako organizatorki match’ów wypada tylko dodać życzenie, by boisko zostało należycie przygotowanem i wywalcowanem, gdyż gra na tak ciężkim terenie, jak to miało miejsce w niedzielę, jest nie rozrywką dla biorących w niej udział, ale wprost męką.



Nowa Reforma, 24.04.1909
Zawody w piłką nożną. Jutro w niedzielę 25 b. m. odbędą się na boisku na torze wyścigowym za rogatką Wolską staraniem sekcyi sportowej krajowego Związku turystycznego zawody w piłkę nożną między lwowskim klubem „Pogoń“ a krakowskim ,,Wisła“. Początek o godz. 4-toj po południu. W czasie zawodów przygrywać będzie orkiestra.


Nowa Reforma, 24.04.1909
Zapasy w piłkę nożną rozegrane w niedzielę po południu na torze wyścigowym pod Krakowem między krakowskim klubem „Wisła” a klubem lwowskim ,,Pogoń". Zapasy te budzą zainteresowanie wśród miłośników sportu footballowego, gdyż biorąca w nich udział ,,Wisła” doprowadziła już swoją grę do tak wysokiej doskonałości, że w matchu działa wprost maszynowo, z drugiej zaś strony staje klub ,,Pogoń", który w roku zeszłym pokonał naszą „Cracovíę“, a przegrał w zapasach z „Wisłą”, w przeciągu roku jednak wzmocnił się znacznie i obecnie jest jednym z najlepszych klubów gry w piłkę nożną. Niedzielne zapasy przybiorą zatem klasyczną formę.


Głos Narodu, 25.04.1909
Match footballowy odbędzie się w niedzielę, dnia 25. b. m. o godz. 4 po poł. na na torze wyścigowym, między drużyną lwowską Pogoń I. a krakowską Wisłą I.


KRONIKA.
Czas, 25.04.1909
Kraków, niedziela dn. 25 kwietnia.
Dziś:

Match piłki nożnej na torze wyścigowym za parkiem Dra Jordana o godz. 4 po południu.



KRONIKA SPORTOWA.
Gazeta Powszechna, 26.04.1909
"Pogoń I" przeciw "Wiśle". Zawodom wczorajszym w piłce nożnej, zorganizowanym przez sekcję sportową K. Z. T. dopisała cudna pogoda. Upalne słońce dopiekało porządnie grającym, gdy rozpoczęli matcz o godzinie 4 po południu. - W biało-czerwonych kostjumach i niebieskich spodeńkach weszli goście lwowscy na boisko, witani burzliwymi oklaskami. Dobrze zbudowani, rośli jeden w drugiego, górowali „biało-czerwoni“ nad ,,czerwonymi“ z „Wisły“. Mimo to gra wykazała, że przewaga jest po stronie graczy krakowskich. „Wisła“ grą wczorajszą udowodniła, że rozporządza materjałem daleko lepszym, i że zgraniem i techniką przeważa nad „Pogonią“. Nie można nikogo pojedyńczo gonić, ani chwalić. Gra ich, to gra zbiorowa, a dzień wczorajszy, był jednym z najpiękniejszych dla „Wisły“. - Ostateczny wynik 1:1 nie powinien deprymować, „Wisły", bo grą swą, która W każdym calu była elegancką, udowodnili swą przewagę nad „Pogonią“.

"F."


Nowa Reforma, 26.04.1909
Zawody W piłkę nożną. Wczorajsza prześliczna pogoda właściwie zaszkodziła zawodom w piłkę nożną, odbywającym się na torze wyścigowym gdyż Krakowianie woleli wyruszyć poza rogatki miasta i nacieszyć się pięknym dniem kwietniowym. Mimo to jednak, wiele publiczności zebrało się na torze wyścigowym i z niesłabnącem zainteresowaniem obserwowało dwugodzinne zawody w piłkę nożną.

Naprzeciw siebie stanęły dwa kluby footbalistów : krakowska „Wisła” i „Pogoń” ze Lwowa. Siły obu drużyn prawie zupełnie równe, wytrenowanie doskonałe, więc zanosiło się na walkę zaciętą, której rezultatu z góry trudno było przewidzieć.
Zawody rozpoczęły się prawie punktualnie o g. 4 po południu i trwały do 6 wieczór, z pauza 10 minutową o 5-tej. W pierwszej połowie gry krakowska ,Wisła“ rozpoczęła energiczny atak na bramkę przeciwników i w pozycyi atakującej utrzymała się do pauzy.
Po pauzie walka rozpoczęła się obostronnle jeszcze z większą energią. „Wisła” przeszła znowu do silnego ataku i z dużą forsą zrobiła bramkę przeciwnikom. Tymczasem kapitan pokonanej „Pogoni” zakwestyonował ważność tej bramki z powodu „of said’u" twierdząc, ze wbrew regułom gry jeden z członków drużyny „Wisły” znajdował ale zbyt blisko bramki przeciwników. Sędzia rozstrzygnął po zbadaniu wszystkich momentów gry, że bramka jest ważną i zarządził dalsze zawody. Niejako podrażniona w ambicyi ,Pogoń" przypuściła teraz nadzwyczaj intensywny atak na „Wisłę", której brak było jednego z członków z pomocy, wycofanego z powodu lekkiego uszkodzenia nogi. Wprawdzie zastępca wykazał wiele wyćwiczenia i zręczności, ale już trudniej było „Wiśle” utrzymać dawną jednolitość w grze. Wkrótce tez ,,Pogoń" przepchała prawie siłą bramkę Krakowianom, a ułatwiła im to okoliczność, że bramkarz „Wisły” zbyt daleko oddalił sio od bramki. Dalsza już walka nie przyniosła nic ciekawego i zawody pozostały nierozstrzygnięte, wobec wyniku 1:1.
Skład drużyny lwowskiej był następujący: w napadzie pp. Będlewicz, Sykała, Piotrowski, Krasiński i Maryan, w pomocy pp. Kamocki, Kleban i Kuchar, w obronie pp. Rzadki i Solecki, bramkarzem był p. Steifer. Skład „Wiały" był niezmieniony.
Z drużyny lwowskiej odznaczył się: bramkarz p. Seifert i pp. Kuchar i Kamockl. W drużynie „Wisły” Wyróżnili się piękną grą p. Cepurskl w obronie, p. Polaczek w pomocy i p, Poznański w ataku. Obowiązki sędziego spełniał niestrudzenie p. Stoeger. Wynik kasowy wczorajszego matchu był pomyślny. `



Czas, 26.04.1909
"Match" piłki nożnej. Zapowiedziany na wczoraj przez Sekcyę sportową kraj. Związku turystycznego "match" lwowskiej "Pogoni I" z krakowską "Wisłą", ściągnął na tor wyścigowy przy pięknej pogodzie niezwykle liczną i doborowa publiczność. Zawody wczorajsze miały na sobie cechę walki rewanżowej, gdyż w jesieni zeszłego roku "Pogoń I" przegrała partyę, rozegraną z "Wisłą" w stosunku 2:1. Mimo przewagi fizycznej "Pogoni I" nad "Wisłą", jaką od pierwszego rzutu oka na graczy obu partyj można było spostrzedz, goście lwowscy nie zdołali i tym razem pokonać Krakowian, gdyż gra wykazała przewagę techniczną "czerwonych" nad "biało-czerwonymi". Pierwsza połowa gry, rozpoczętej o godz. 4 1/4, nie dała rezultatu żadnej stronie. Słońce upalne nie pozwalało nawet na szybsze tempo gry. W ciągu drugiej połowy obie strony rozpoczęły walkę gwałtowniejszymi i częstszymi atakami, bardzo ładnie kombinowanymi, szczególnie przez napad "Wisły". Goście lwowscy ograniczali się do obrony, z pośród której wybijał się p. Kuchar. W 10 minut po rozpoczęciu drugiej gry p. Poznański (prawy skrajny napad)podprowadził piłkę pod linię bramkową "Pogoni", a z "centry" pięknie danej padł pierwszy i celny strzał w bramkę, wykonany sprawnie przez p. Górskiego. "Pogoń" zaprotestowała przeciw temu punktowi i ociągała się z rozpoczęciem dalszej gry. Do przedłużenia zwłoki przyczynić się musiało i stanowisko sędziego, który zapewne z gościnności dla Lwowian, ociągał się z wydaniem decydującego orzeczenia. Wreszcie gra sie rozpoczęła i już pod koniec gry "Pogoń" wyrównała stosunek punktów, z winy bramkarza "Wisły", który bezcelowo wybiegł z bramki naprzeciw piłki.