1911.10.29 Cracovia – Wisła Kraków 1:0

Z Historia Wisły

1911.10.29, mecz towarzyski, Kraków, Boisko pozlotowe, 15:30
Cracovia 1:0 (0:0) Wisła Kraków
widzów:
sędzia: Anton Mehlich (Wiedeń)
Bramki
Antoni Poznański 50' 1:0
Cracovia
2-3-5
Gustaw Rogalski
Mieczysław Pollak
Obert
Robert Traub
Franciszek Owsionka
Tadeusz Synowiec
Tadeusz Dąbrowski
Antoni Poznański
Richard Singer
Szaynowski
Kazimierz Klakurka

trener: brak
Wisła Kraków
2-3-5
Michał Szubert
Andrzej Bujak
Wilhelm Cepurski
Stanisław Adamski
Ludwik Stolarski
Władysław Polaczek
Tadeusz Rutkowski
Artur Olejak
Stanisław Ziemiański
Bruno Luska
Karol Romański

trener: brak
W jednym ze sprawozdań podają, że mecz rozpoczął się o 15:00.

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

Programy meczowe

Relacje prasowe

Gazeta Poniedziałkowa. 1911, nr 44

1911.10.30

Ze sportu.

„Cracovia“—”Wisła“.

1 : 0 (0 : 0)

Zarówno w Anglii jak i na kontynencie największe zainteresowanie budzą zawsze walki o mistrzostwo i walki drużyn miejscowych. Gdy na rozstrzygających matchach angielskich liczba widzów przenosi sto tysięcy, to na ta k ciekawych zawodach jak n. p. z drużynami duńskiemi w pełni sezonu Londyn zdobywa się zaledwie na parę tysięcy publiczności. To samo dzieje się w miastach kontynentalnych, a obecny match również dowiódł tego najlepiej.

Rywalizacja sportowa obu powyższych klubów była zawsze bardzo silna, a historya spotkań obu klubów w ostatnich trzech latach wyraziła się w następujących wynikach:

1908 20 IX. Cracovia 1:1 Wisła

16. X. „ 3:1 „

3. XI. „ 2:2 „ 1909 25. IV. „ 1:1 „

23. V. „ 0:2 „

8. IX. „ 0:1 „

1910 22. V. „ 2:0 „

Gdy w ubiegłych dwóch sezonach, Cracovia znacznie polepszyła swą grę, tan że mimo braku porównania widoczną była jej wyższość, to w obecnym sezonie szanse wyrównały się wskutek zmiany składu biało-czerwonych.

Projekt zestawienia drużyn przedstawia się następująco:

Rogalski w bramce Cracovii jest dobrym następcą p. Lustgartena, cechuje go spokój i zimna krew, na razie jeszcze nie dorównywa poprzednikowi w technice i stylu jednakowoż warunki jak wzrost wyższy i usposobienie usuwają z każdym dniem różnicę. U Pollaka instykt gracza zastępuje kombinacyę, a technika nabyta kilkuletnią grą połączona ze wspaniałą budową atletyczną czyni z niego podobnie i jak z Cepurskiego z Wisły jednego z tych najbardziej łubianych graczy imponujących szybkością, siłą uderzenia. Drugi back Cracovii jest jeszcze zbyt mało znany, aby módz go należycie ocenić, sądzić można, że stworzą razem dobrą obronę. Lewy pomocnik Lahner (pseud.) jest graczem najpewniejszym z całej drużyny. W swoim najgorszym dniu nawet nie obniża formy do tego stopnia jak inni gracze starsi od niego. Środkowy pomocnik Frankowski na tem stanowisku gra obecnie daleko lepiej aniżeli na prawem. Prawy pomocnik, Traub młodszy umiejętnie zdobywa sobie z każdym dniem technikę, a kombinacya jego śmiałością i oryginalnością przypomina starszego brata. Lewy skrzydłowy Just, jest razem z Pollakiem najstarszym graczem klubu. Gra jego zmienna, w dobrych dniach przynosi nadzwyczajne centry, dobrze dające się zużyć. Lewy łącznik grywał na prawym łączniku i backu. Na obecnem stanowisku może się łatwo wybić na dobrego gracza. Środkowy napastnik Singer dawniejszy pomocnik z Vienny na swojem stanowisku obecnem nauczył się grać w Krakowie. Kombinacya i dribling, technika i zasób strzałów tworzy z niego gracza najlepszego w Krakowie. Jego prawy łącznik Poznański, zyskał sobie opinię najlepszego gracza polskiego. Znakomity spurt, odpowiednia budowa ciała, silny strzał i duża technika usprawiedliwiają w zupełności zajęte niedawno stanowisko prawego napastnika i zyskaną sława. Jednakże usposobienie nadzwyczaj zmienne potrafi zrobić go w jednej chwili niezdolnym do gry. Prawy skrzydłowy nie dawno grywa na swem stanowisku. A jakkolwiek nie u wszystkich jeszcze zyskują należyte uznanie, to wybór jego na to miejsce uważać należy za bardzo trafny.

U czerwonych bramkarz p. Sz. odznacza się zgrabnością i nadzwyczajną przytomnością, która w zupełności wynagradza bras należytej techniki. Obrona ma w p. Bujaku gracza wybitnie kombinacyjnego, który teraz dzięki nabraniu techniki i siły powoli wyłania się z cienia jaki rzucał na niego Cepurski. Ten ostatni jak zaznaczyliśmy należy do graczy szczęśliwszych, jednakowoż „stary lew” traci swój zwyczajny kontenans gdy brak na boisku p. Bujaka. Z pomocy, p. S. w środku jest bez zaprzeczenia najlepszym graczem swej drużyny, bez którego trudno sobie wyobrazić drużynę. Drugi pomocnik p. P. nie spełnił tych nadziei jakie dawniej w nim pokładano. P. Ad. dawny skrzydłowy jest graczem dobrym, szybko biega, a przytem zwinny na stanowisku obecnem me daje jeszcze się poznać. Lewy skrzydłowy p. R jest graczem który również nie spełnił nadziei pokładanych podobnie jak jego łącznik p. L. Środkowy napastnik p. Moskal ma technikę i dobry strzał, pewna bojaźliwość i wahanie rzadko dają mu dojść do gry. Prawy łącznik Rom. jego skrzydłowy R. młodszy, są obecnie najbardziej zasługujących na nazwę napastników. To samo odnosi się do lewego łącznika ze względu na jego temperament. Ogólna opinia sportowa przekonaną była o nieznacznej różnicy bramek. Ataki Cracovii, bez należytego uwzględnienia skrzydeł i znajdują silną obronę u Wisły, której słabszy atak nie może łatwo przejść również słabszej … gra będzie bardzo twardą przy obstawianiu i nadzwyczajnej ostrożności.

Przebieg I wynik sprawdził opinie powyższe. W pierwszych dwóch kwadransach Wisła uzyskuje wybitną przewagę, która nie znajduje wyrazu w groźniejszych strzałach. W trzecim kwadransie sytuacya zmienia się na korzyść Cracovii, ataki jej daleko silniejsze aniżeli Wisły. Lecz role zmieniają się zasadniczo szczególnie po zmianie strony a z nią kierunku wiatru. Toteż w piątej minucie po pauzie uzyskuje p. Poznański punkt dla Cracovii. Ogólna opinia oświadczą się za uznaniem drugiej bramki strzelonej przez Cracovię, której sędzia p. Melich nie uznał. Przewaga Cracovii stwierdziła jej stanowczą wyższość nawet w obecnym sezonie, w którym skład jej zmieniony został na niekorzyść. Projektowany początkowo skład uległ pewnym zmianom



Goniec Poniedziałkowy. R.1, 1911, nr 31

1911.10.30


Match „Wisła“-”Cracovia“.

Wczorajsze zawody w piłkę nożną między dwoma oddawna rywalizującymi ze sobą w Krakowie i Galicyi klubami, zgromadziły pomimo wietrznej, niepewnej pogody niezwykle liczną publiczność. Gra z obu stron prowadzoną była w energicznem tempie i z wytężeniem wszystkich sił niemal od początku. Do pauzy szanse się ważyły; gra przechodziła to na jedną, to na drugą połowę boiska i żadnej ze stron walczących nie udało się zdobyć bramki. Po pauzie jednak wkrótce „Cracowia” robi goala, poczem przewaga przechyliła się nieco na jej stronę. Obrona jednak „Wisły” była zaciętą i pomimo ponawianych ataków „Cracovii“ stosunek do końca gry pozostał 1 :0 na korzyść „Cracovii“ (drugiego zdobytego przez Cracovię goala unieważnił sędzia, ponieważ bramkarza „Wisły” wówczas nie było w bramce).

Zainteresowanie grą publiczności, wśród której byli różni zwolennicy jednej i drugiej drużyny, przybierało chwilami formy burzliwe, zwłaszcza podczas częstych wykroczeń przeciwko formom ostateczne zwycięstwo „Cracovii“ zwolennicy jej przyjęli oklaskami.



Nowiny : dziennik niezawisły demokratyczny illustrowany. R.9, 1911, nr 247 - 1911.10.29

Ze sportu piłki nożnej. Match „Wisły” z „Cracovią“. Match „Wisły” z „Cracovią” rozegrać się mający w najbliższą niedzielę na boisku pozlotowem stanie się bezprzeczoie najciekawszem zjawiskiem piłki nożnej w tegorocznym sezonie. Oba kluby wystawiają bowiem do walki najlepszych swoich graczy, oba bowiem ubiegają się o pierwszeństwo w Krakowie i Galicyi, a „Wisła” nadto uzyskać pragnie pierwszą klasę, której Austr. Związek Foot. jej nie przyznał. Ostatnie zwycięstwa w Królestwie Polskiem (w Łodzi i Warszawie), oraz zdobycie I nagrody na I Igrzyskach polskich we Lwowie zdają się wróżyć „Wiśle” pomyślny wynik także w matchu z „Cracovią“. W Łodzi pobiła „Wisła” zjednoczone kluby tamtejsze w stosunku 8:3, w Warszawie pokonała „Warszawiankę” (Repr. drużynę Warszawy) w stosunku 4:0, we Lwowie zaś zwyciężyła „K. S. Czarni” w takim stosunku, w jakim ich dotychczas nigdy nie pokonała, zyskując 3:1. Ponieważ zaś „Czarni” jak świadczą dzienniki lwowskie byli w bardzo dobrej formie i walczyli z niesłychaną zaciętością, zatem tak znaczne zwycięstwo „Wisły” jest jej bardzo wybitnym sukcesem. co jednomyślnie stwierdzili sprawozdawcy sportowi, oddając sympatycznym „Wiślakom” gorące pochwały. W matchu z „Cracovią“ rozwinie cały swój kunszt sportowy, zdobyty w spotkaniach z najdoskonalszymi przeciwnikami jak „Aberdeen”, „Slavia“, „Sparta” i dołoży wszelkich starań, aby się do tych wzorów przybliżyć, a więc pokazać prawdziwie piękną grę i nad rywalką swą „Cracovią“ zwycięstwo odnieść. Wyniki dotychczasowych spotkań obu tych najlepszych drużyn galicyjskich za ostatnie 3 lata są następujące: w r. 1908 — 2:2, 1:1 — (a więc siły równe), 1909 2:2, 2:0, 1 :0 (a więc dwukrotnie zwycięża „Wisła”), 1910 —0:2 przegrywa „Wisła”. Razem zaś stosunek uzyskanych punktów jest 8:7 na korzyść “Wisły”.



Nowiny : dziennik niezawisły demokratyczny illustrowany. R.9, 1911, nr 248 - 1911.10.31

Z kroniki sportowej. Match „Cracovia”- „Wisła”. Oczekiwany z takiem naprężeniem jako pierwszorzędne zdarzenie sportowe w bieżącym sezonie, match dwóch rywalizujących z sobą klubów krakowskich, odbył się wczoraj przy tłumnym udziale publiczności, która z niesłabnącem zainteresowaniem śledziła przebieg zapasów.

W pierwszych dwóch kwadransach uzyskała „Wisła” stanowczą przewagę, w trzecim atoli kwadransie sytuacya zmieniła się na korzyść „Cracovii“, której ataki stawały sie coraz silniejsze. Po pauzie „Cracovia“ zrobiła goala, wskutek czego przewaga przechyliła się na jej stronę. Obrona jednak „Wisły” była zaciętą tak, że aż do końca stosunek gry (1 :0) pozostał na korzyść „Cracovii “.



Czas z 25.10.1911

Czas, 25 października 1911
Nadchodzący match "Cracovii" z "Wisłą" będzie w bieżącej jesieni najważniejszem zdarzeniem sportowem krakowskiem. Ostatnie spotkanie przed półtora rokiem zakończyło się wynikiem 2:0 na korzyść "Cracovii". Brak porównań w ciągu tego czasu odbiera prognozom i tak wątpliwą podstawę "formy papierowej". Match będzie w każdym razie ciekawy, aczkolwiek spotkanie tego rodzaju zazwyczaj nie są interesujące dla bezstronnych widzów, jakich w tym wypadku będzie niedość wielu.



Gazeta Poranna z 26.10.1911

Match footballowy "Wisła I." - "Cracovia I.",
Gazeta Poranna, 26 października 1911
zapowiedziany na 29 bm, stanowi niewątpliwie "clou" tegorocznego, jesiennego sezonu piłkowego w Krakowie. Obie drużyny gotują się wystąpić do walki w swej najlepszej formie i obie rokują sobie jak najlepsze nadzieje zwycięstwa.

Ostatnie spotkanie, sprzed półtora roku, zakończyło się wynikiem 2:0 na korzyść "Cracovii". Po dłuższej pauzie (spowodowanej secesyą "Wisły" z szeregów austryackiego "Verbandu") podczas której rozwój obu drużyn szedł odmiennymi torami, wynik walki oczywiście przewidzieć się nie da.

Wyszkolona w grze z pierwszorzędnymi klubami wiedeńskimi i trenowana przez fachowego kierownika, pierwszoklasowa "Cracovia", napotka w "Wiśle", korzystającej znów z wzorów czeskich i na ogół częściej grającej, silnego i zaciętego przeciwnika. Słabą stronę "Wisły", słaby napad przy silnej obronie, usunął już w międzyczasie, złączony z nią na stałe, klub sportowy "Lauda", w obronie funguje znany Lwowianom Cepurski (z "Akademickiego Związku sportowego"), linia pomocy doskonała. To samo da się powiedzieć o bramkarzu "Wisły" (Brożek). Na dziesięć starć w bieżącym sezonie dała się "Wisła" pokonać tylko dwa razy: raz z "Florisdorfem" (1:4), drugi raz z "Czarnymi" (0:1). Jednakże w matchu rewanżowym (polskie igrzyska) ci ostatni ulegli "Wiśle" w stosunku 3:1.




„Czas” z 29.10.1911

Match drużyn "Cracovii" i "Wisły"
Czas, 29 października 1911
odbędzie się dzisiaj na boisku pozlotowem na Błoniach. Zawody dwóch drużyn, które zajmują pierwsze miejsca w tej dziedzinie sportu polskiego, budzą zainteresowanie nadzwyczajne, że przez trzy sezony, blisko przez półtora roku drużyny te nie zmierzyły swych sił. Kierować grą będzie p. Melihc, pierwszoklasowy sędzia wiedeński.


"IKC" z 29.10.1911

Matche „Cracovia” – „Wisła”.
Ilustrowany Kurier Codzienny, 29 października 1911
W niedzielę dnia 29 b. m., odbędzie się na boisku pozlotowem match footballowy między „Cracovia” a „Wisłą”.

Match ten obudził w kołach sportsmenów i zwolenników zabaw ruchowych, szerokie zainteresowanie. Wynik walki zadecyduje o mistrzostwie Galicyi jednej z wyżej wspomnianych drużyn. Początek o godzinie 3 kwadr. na 3 po pół.




”Nowiny” z 29.10.1911

Match "Cracovia" - "Wisła".
Nowiny, 29 października 1911
Oczekiwany z takiem naprężeniem jako pierwszorzędne zdarzenie sportowe w bieżącym sezonie, match dwóch rywalizujących ze sobą klubów krakowskich, odbył się wczoraj przy tłumnym udziale publiczności, która z niesłabnącem zainteresowaniem śledziła przebieg zapasów.

W pierwszych dwóch kwadransach uzyskała "Wisła" stanowczą przewagę, w trzecim atoli kwadransie sytuacya zmieniła się na korzyść "Cracovii", której ataki stawały się coraz silniejsze. Po pauzie "Cracovia" zrobiła goala, wskutek czego przewaga przechyliła się na jej stronę. Obrona jednak "Wisły" była zaciętą tak, że aż do końca stosunek gry (1:0) pozostał na korzyść "Cracovii".



Nowa Reforma z 29.10.1911

Match
Nowa Reforma, 29 października 1911
Match drużyn "Cracovii" i "Wisły" odbędzie się dzisiaj na boisku pozlotowem na Błoniach. Zawody tych dwóch drużyn, które zajmują pierwsze miejsca w tej dziedzinie sportu polskiego, budzą wielkie zainteresowanie, tem bardziej, że przez trzy sezony, blisko przez półtora roku, drużyny te nie zmierzyły swych sił. Grą kierować będzie p. Melich, jeden z pierwszoklasowych sędziów wiedeńskich.



Nowa Reforma z 30.10.1911

Match "Wisła" - "Cracovia".
Nowa Reforma, 30 października 1911
Tłumy publiczności, zgromadzonej wczoraj na boisku pozlotowem pomimo wietrznej, niepewnej pogody, świadczyły o ainteresowaniu, jakie wzbudziły zawody w piłkę nożną tych dwóch drużyn. Zainteresowanie było tem większe, że drużyny, mimo rywalizacyi pośredniej, na boisku nie walczyły ze sobą już przeszło rok, od matchu w dniu 22 sierpnia 1910 r., w którym "Cracovia" zwyciężyła 2:0. Od tego czasu każda z drużyn polepszała swą formę - "Cracovia" w matchach z drużynami klubów przeważnie wiedeńskich, "Wisła" - czeskich i raz angielskiego ("Aberdeen"), swoją drogą ciągle zmieniając skład, zwłaszcza "Wisła", tak, że ten rezultat nie przesądzał zgoła wyników zawodów wczorajszych.

To też w pierwszej połowie gry, do pauzy niemal, widocznej przewagi nie wykazała żadna strona. Gra przenosiła się to pod jedną to pod drugą bramkę, lecz ataki obustronne były skutecznie odpierane. Dopiero po pauzie i zmianie stanowisk, "Cracovia" wkrótce zdobywa jednego goala i zaczyna w ogóle przyciskać przeciwnika. Lecz obrona "Wisły" ze znaną umiejętnością i energią broni pozycyi; napadowi "Wisły" nie udaje się już jednak przepuścić ani jednego skutecznego ataku, tak, że stosunek do końca pozostaje niezmieniony. Match więc przynosi "Cracovii" zwycięstwo w stosunku 1:0.



„Czas” z 30.10.1911

Czas, 30 października 1911
Match „Cracovii” z „Wisłą” zakończył się zwycięstwem biało-czerwonych w stosunku 1:0 (0:0). Niewątpliwie to zwycięstwo było wynikiem stanowczej przewagi, jaką „Cracovia” uzyskała już pod koniec pierwszej połowy. Silny wiatr pomagał wprawdzie w pierwszej części czerwonym, którzy dzięki temu przeważnie znajdowali się w ataku, jednakże w stanowczych chwilach nie umieli należycie wykorzystać sposobności do strzałów. „Cracovia” natomiast dała naogół strzałów daleko więcej, z których jeden zaledwie był zwycięzkim. Również nadwyżka cornerów i rzutów wolnych uwydatniła przewagę „Cracovii”. Gra prowadzona ostro, w tempie jednolitem, nie należała jednak do klasycznych.

Grano obustronnie zbyt nerwowo, na czem tracił styl. Wzajemna znajomość przeciwnika i ostrożność obustronna także do tego się przyczyniała. Podnieść należy dobrą grę obu bramkarzy obrony, „Cracovii”, p. B. z „Wisły”, obie pomoce grały również dobrze w „Cracovii”, tylko prawy gorzej niż zwykle był usposobiony. Atak obu drużyn, podobnie zresztą jak i reszta, starały się dać z siebie wszystko. Sędzia p. Melich tym razem wywiązał się nie bez zarzutu z zadania. Dowodem tego był nieuznany przez pomyłkę drugi goal "Cracovii", co do którego sędzia sam przyznał, że go całkiem przeoczył, zwróciwszy uwagę na bramkarza "Wisły", który upadł na ziemię.


”B”.


Naprzód z 31.10.1911

Ze sportu.
Naprzów, 31 października 1911
Wczorajszy match między "Cracovią" a "Wisłą" odbył się przy wielkim udziale i ogromnem zainteresowaniu publiczności. "Cracovia" zwyciężyła 1:0. Drugiej bramki, którą "Cracovia" zrobiła, sędzia p. Melich nie uznał.



"IKC" z 31.10.1911

„Cracovia” – „Wisła” 1:0 (0:0).
Ilustrowany Kurier Codzienny, 31 października 1911
Wczoraj po południu odbył się na boisku pozlotowem match footballowy , między dwiema pierwszorzędnymi drużynami, najsilniejszymi bezsprzecznie w całej Galicji, drużynami krakowskiemi „Cracovią” a „Wisła”!

Rywalizacya sportowa obu wspomnianych klubów datuje się już od paru lat. Wynik tych spotkań był rozmaity. Gdy w ubiegłych dwóch sezonach „Cracovia" znacznie polepszyła swą grę, że widoczną była jej wyższość, to w obecnym sezonie szanse wyrównały się skutkiem zmian, jakie zaszły u biało-czerwonych Na match wczorajszy wybrało się wiele publiczności, zwłaszcza tłumy młodzieży szkolnej i zwolenników sportu. Zainteresowanie i naprężenie wśród widzów było niezwykłe. Już samo ukazanie się na boisku drużyn współzawodniczących wywołało u widzów frenetyczne oklaski i okrzyku. Martwe kolosy drewniane, zwane Trybunami, nabrały życia, tchnęły jakąś młodzieńczą siłą, stwarzając z tymi tysiącami widzów obraz zajmujący i niezwykły.

O godz. 3-ciej rozpoczęła się walka, jedna z tych walk, które cechuje zawziętość, upór i szaloną ambicja. Ataki „Cracovii” i „Wisły” raz w raz się zmieniają, dobiegają w szalonem tempie do bramki, gdzie łamią się o dzielne obrony obu drużyn. Kombinacya, połączona z wzorowem zgraniem się, walczy o lepsze. To już walka wyszkolona, w której każdy gracz staje się ogniwem żwawo uwijającego się łańcucha „napadu”.

W piewszych dwóch kwadransach „Wisła” uzyskuje wybitną przewagę, która jednakże pozostaje bez skutku. W trzecim natomiast kwadransie sytuacya zmienia się tu korzyść „Cracovii", której ataki są daleko silniejsze, aniżeli „Wisły”. Dopiero w piątej minucie po pauzie pakuje p. Poznański tak zwanym „Vorlaufem” piłkę w bramkę „Wisły”. Niedługo później uzyskuje bramkę p. Singer, przy okolicznościach atoli przykrych. Bramkarz „Wisły”, uszkodzony poważnie przez jednego z graczy biało-czerwonych — padł na ziemię.

Drugiej bramki sędzia p. Melieh nie uznał. Tak więc match wczorajszy zakończył się zwycięstwem „Cracovii”.

Wynik walki był zaiste niespodzianką zarówno dla sportsmenów i zwolenników zabaw ruchowych, jak i dla licznie zebranej publiczności, gdyż „Cracovia” w ostatnich czasach ulegała częstym zmianom w składzie drużyny, zaś przeciwnie „Wisła” wybijała się swoim zespołem na pierwszy plan z drużyn galicyjskich.

Zwycięstwo „Cracovii” przyjęto burzliwymi oklaskami, a dzielnych footballistów obnoszono na rękach po boisku.

„Cracovia” zdobyła mistrzostwo Galicji i słusznie jej się to należy.



Gazeta Poranna z 06.11.1911

Gazeta Poranna, 6 listopada 1911
"K.S. Cracovia I." gra z T.S. "Wisłą", 29 października zakończyła swój jesienny sezon footballowy. Z dniem 1 marca 1912 zapewniła sobie "Cracovia" na trzy lata trenera z Pragi.



Gazeta Poranna z 07.11.1911

Ciekawy wypadek z drugą bramką
Gazeta Poranna, 7 listopada 1911
w matchu "Cracovia" - "Wisła" (z dnia 29 października), w którym - jak wiadomo - "Cracovia" pobiła "Wisłę" w stosunku 1:0, nie przestaje zajmować umysłów miłośników sportu piłkowego. Rozchodzi się mianowicie o to, czy kierujący grą sędzia wiedeński p. Melich miał prawo drugiej bramki, strzelonej przez "Cracovię" nie uznać, a jeśli miał to prawo, na jakiej oparł je podstawie.

Piłkę wbił w 35 minucie po pauzie, prawy łącznik "Cracovii", Poznański, a to w bramkę niekrańcową, z powodu upadku bramkarza "Wisły", p. Szuberta. Już "Cracovia" odesłała piłkę na środek boiska, gdy p. Melich dyktuje rzut z bramki "Wisły", "goala" zaś nie uznaje z tej racyi, że jak to później opowiadał, zwrócił uwagę na upadłego bramkarza "Wisły" i "goalu" nie zauważył.

Według § 13 (ang. F.A.) obowiązkiem jest sędziego rozjemczego "przestrzegać prawideł gry i rozstrzygać w kwestyach wątpliwych" a "od rozstrzygnięcia sędziego rozjemczego w kwestyach, wynikłych podcas gry, o ile nie jest ono z prawidłami sprzeczne, nie ma odwołania". Pierwszy ustęp wspomnianego paragrafu w zastosowaniu do bramki "Cracovii" wykluczał możność samoistnego roztrzygnięcia wypadku ze strony p. Melicha, ponieważ tenże wbicie goalu nie widział. Drugi ustęp § 13 dał znów "Cracovii" możnośc odwołania, właśnie z powodu wadliwego, bo samoistnego rozstrzygnięcia sędziego rozjemczego.

Winą p. Melicha było, że zapomniał o zastosowaniu § 14 (ang. F.A.), zobowiązującego go do zapytania się sędziów granicznych, "którzy, zapytani przez sędziego głównego, orzec mają, czy piłka przekroczyła linię bramkową pomiędzy tyczkami" i "którzy uprawnienie są § 14-tym do zwrócenia uwagi sędziego głównego na naruszenie prawideł którychby on nie dojrzał, lub nie mógł dojrzeć.



Relacje w prasie austriackiej

IOS z 02.12.1911

Die "Cracovia"
Illustriertes Österreichisches Sportblatt, 2 grudnia 1911
trug kürzlich ein Match gegen die äußerst gute "Wisla" in Krakau aus. Das Spiel, das sozusagen eine sportliche Sensation für Krakau bildete, da sich die zwei besten Clubs der Stadt gegenüberstanden und von Tausenden von Zuschauern besucht war, brachte der "Cracovia" einen wohlverdienten Sieg 1:0. Als Schidsrichter fungierte Herr Melich aus Wien.

"Cracovia" niedawno rozegrała mecz z bardzo dobrą "Wisłą" w Krakowie. Gra, która - można powiedzieć - była sensacją sportową dla Krakowa, ponieważ spotkały się dwa najlepsze kluby w mieście z udziałem tysiący widzów, przyniosła "Cracovii" zasłużone zwycięstwo 1: 0. Sędziował pan Melich z Wiednia.



Relacje w prasie czeskiej

Moravská orlice z 30.10.1911

Moravská orlice, 30.10.1911