1922.08.13 Wisła Kraków – Hakoah Wiedeń 0:5

Z Historia Wisły

1922.08.13, Mecz towarzyski, Kraków, Stadion Wisły,
Wisła Kraków 0:5 (0:4) Hakoah Wiedeń
widzów: 8.000
sędzia: Auerbach z Krakowa
Bramki
0:1
0:2
0:3
0:4
0:5
2' (sam.) Kazimierz Kaczor / Neufeld-Nemes
24' (sam.) Kazimierz Kaczor / Neufeld-Nemes
30' Isidor Gansl
45' Isidor Gansl
87' Max Grünwald
Wisła Kraków
2-3-5
Mieczysław Wiśniewski
Kazimierz Kaczor
Wilhelm Cepurski Grafika:Kontuzja.pngGrafika:Zmiana.PNG 30' Stanisław Stopa
Stefan Wójcik
Stefan Śliwa
Witold Gieras
Franciszek Danz
Marian Szpórna
Henryk Reyman
Władysław Kowalski
Stanisław Marcinkowski

trener: brak
Hakoah Wiedeń
2-3-5
Wilhelm Halpern
Max Scheuer
Josef Grünfeld
Kohn? Friedrich Kerr "Konus"
Bela Guttmann
Friedrich Molnar
Alois Hess
Isidor Gansl
Alexander Neufeld-Nemes
Max Grünwald
Norbert Katz

trener:
Rogi: 2:8

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Relacje prasowe


Przegląd Sportowy : 1922, nr 33

1922.08.18

Hakoah (Wiedeń) w Krakowie. Po długiej przerwie gościł znowu Kraków w swych murach drużynę wiedeńską. Hakoah należy do przodujących drużyn pierwszoklasowych w Wiedniu, a w ubiegłym sezonie była wcale poważnym pretendentem do uzyskania tytułu mistrza Wiednia. Szkoda, że goście dziewiąte i dziesiąte już w czasie swej podróży wakacyjnej zawody rozegrali w Krakowie i szkoda również, że tak Makkabi jak i Wisła były bez treningu i formy. Dlatego też wyników nie można uważać za miernik poziomu sportu piłki nożnej w obu krajach. Hakoah — rzec można — nic nam specjalnego nie pokazała. W sobotniej grze, prawdziwie przyjacielskiej, goście nie wznieśli się ponad przeciętną naszą pierwszą klasę; zresztą gracze widocznie się rezerwowali na spotkanie niedzielne. Ale i zawody z Wisłą nie przyniosły, poza kilku wspaniałymi strzałami, spodziewanych emocyj. Drużyna gości czyniła wrażenie zmęczonej i znudzonej; złożona przeważnie z wybitnych zresztą indywidualności — primadonn — rzadko zdobywała się na jakąś jednolitą akcję. Opanowanie piłki technicznie, gra głową, „łudzenie“ stały jednak na wysokim poziomie. Przyznać również trzeba, że Hakoah w żadnem spotkaniu nie dała tego wszystkiego z siebie, na co ją stać.



Sport lwowski

Nr. 23. Piątek, 18. sierpnia 1922. Rok I.


Hakoah (Wiedeń) w Krakowie.

Hakoah pokazał wyborową grę, nie efektowną, lecz celową i wydatną. Najlepszą częścią drużyny jest atak z niezawodnym Nemesem w środku. Wyborne zgranie i wzajemne zrozumienie się, a przytem strzały częste, celne, oddawane z każdej pozycji, to zalety wiedeńskiej drużyny. Pomoc i obrona słabsza, nie wybija się ponad przeciętną miarę. Bramkarz znakomity. Do zawodów z Makkabi wystąpili Wiedeńczycy bez trzech najlepszych graczy, natomiast przeciw Wiśle wystąpił Hakoah w swym najlepszym składzie. GansI przyjechał specjalnie z Wiednia na te zawody.

Hakoah (Wiedeń)—Makkabi 4:1 (2:0).

Hakoah (Wiedeń)—Wisła 5:0 (4:0). 1 3 sierpnia. Zawody międzynarodowe. Boisko Wisły. Zaczyna Hakoah. Już 2’ przynosi utratę punktu dla Wisły z winy Gierasa, który wybiegającemu Wiśniewskiemu zabiera piłkę i wpycha do własnej bramki. Wypadek ten ujemnie wpływa na Wisłę, która gra bardzo nerwowo i niepewnie. Pomimo tego przeprowadzają Krakowianie szereg ładnych ataków prawą stroną. Wolny do Wisły z linji karnej kieruje Kaczor do własnej bramki uniemożliwiając Wiśniewskiemu obronę. Teraz Hakoah gniecie Wisłę, która zdeprymowana otrzymanemi bramkami broni się tylko. Cepurski po zderzeniu ze Śliwą opuszcza boisko ze złamaną kością policzkową. Przebój Gansla przynosi Wiedeńczykom 3-cią bramkę. Następuje szereg ataków Wisły, jednak niewyzyskanych. Szczególnie słabo gra Kowalski. Na krótko przed pauzą uzyskuje Gansl głową czwartą bramkę.

Po pauzie gra więcej otwarta. Ataki obustronne. Wisła często w ofenzywie, lecz napad nie może wyrobić sobie dogodnych pozycji do strzału. Wszelkie ataki Hakoahu odpiera Kaczor, który w dniu tym był najlepszym graczem na boisku. Ostatnie chwile należą do Hakoahu. Ostry strzał Gansla w górny róg bramki odbija Wiśniewski wspaniałą robinzonadą, przyczem sam upada, a piłka spadając z góry, uderza o jego nogę i wpada do bramki.

Z Wiedeńczyków najlepszymi byli Nemes i Gansl w ataku, a w pomocy Gutmann. Z Wisły znakomicie pracował Kaczor. Był on zaporą nie do przebycia. Wiśniewski obronił kilka pewnych bramek. W pomocy jedynie Gieras w zupełności zadowolnił. Atak pracował dobrze, szczególnie prawa strona z Dancem. Dobrym był również Marcinkowski. Rogów 8:2 dla Hakoahu. Sędziował p. Auerbach. M.

Przegląd Sportowy, Nr. 33 (66), s. 12, rok 1922:

13 sierpnia, Hakoah (Wiedeń) - Wisła 5:0 (4:0).

Goście z jednym rezerwowym, Wisła początkowo z jednym, a po ustąpieniu Cepurskiego z dwoma graczami z rezerwy. Gra bardzo żywa, interesująca, prowadzona miejscami dość ostro. Hakoah gra pod słońce. W 2 min oddaje Gansl strzał na bramkę; nieporozumienie Wiśniewskiego z Kaczorem - i piłka odbita od ostatniego grzęźnie w siatce. Nieskonsternowana tem Wisła przypuszcza atak za atakiem na bramkę przeciwnika i przez kwadrans jest zupełnie panem boiska. Piękny atak miejscowych, zainaugurowany przez Danza, kończy się rzutem Reymana w aut. Za chwilę interwenjuje znowu bramkarz gości. Przewaga Wisły. Powoli przychodzą jednak goście do siebie i uzyskują kilka rzutów z rogu. W 24 min. po rzucie wolnym strzelonym przez Neufelda załatwia Kaczor znowu resztę. Następuje silne zderzenie Śliwy z Cepurskim, w następstwie czego ten ostatni opuszcza boisko. W 30 minucie uzyskuje Gansl pięknym strzałem z podania Scheuera trzecią bramkę. Za Cepurskiego gra Stopa. Piękny rzut Katza zamienia Wiśniewski w róg. Reyman przebija się sam, ale Halpern jest na stanowisku. Za chwilę strzela Gansl po pięknej kombinacji w aut. Tuż przed pauzą uzyskuje Gansl rzutem głową w róg z centry Katza czwartą bramkę dla Hakoah.

Po zmianie stron bezwzględna przewaga wiedeńczyków. Wisła nie wytrzymała tempa i "spuchła", atak jej tylko sporadycznie dostaje się na pole karne przeciwnika. Akcja Wisły ogranicza się tylko do obrony. Szereg silnych "bomb" Guttmana nie trafia celi. Czerwoni wyrywają się i uzyskują rzut z rogu. Hakoah znowu jest na froncie, ale Kaczor skutecznie krzyżuje plany przeciwnika. Za chwilę goście muszą się bronić przed niespodziewanym atakiem Czerwonych. Piękny a niebezpieczny moment pod bramką Wisły mija bez rezultatu. Znowu kilka silnych a niecelnych strzałów na bramkę miejscowych, poczem dopiero w 41 min. uzyskuje Grünwald najpiękniejszą bramkę dnia, przyczem i Wiśniewski był mu nieco pomocnym. Wisła miała "pecha".

Rogów 8:2 dla Hakoah. Zawody prowadził p. Auerbach, z wyjątkiem pewnych chwil niepewności w pierwszej połowie - dobrze.

H.B.

Wiadomości Sportowe

Nr. 23. Kraków, poniedziałek 14 sierpnia 1922. Rok I.



Hakoah (Wiedeń) - Wisła 5 :0 (4 :0 ).

Spotkanie to miało miejsce w niedzielę, dnia 13. sierpnia na boisku Wisły.

Obie drużyny stanęły do zawodów z jedynym graczem rezerwowym, zespół ich więc przedstawiał się następująco:

Hakoah: Halpern, Scheuer, Grunfelld, Kohn, Gutmann, Molnar, Hesis (rez.) Gans, Neufeld, Grunwald, Katz,

Wisła: Wiśniewski, Kaczor, Cepurski, Gieras, Śliwa, Wójcik (rez.), Marcinkowski, Kowalski II, Reymann, Szpurna, Danz.

Hakoah staje przeciw słońcu i rozpoczyna, z miejsca sprawny atak. Usiłuje go zniweczyć jeden z obrońców Wisły i podaje piłkę ku własnej bramce. Wiśniewski wybiega, by ją schwycić, lecz zderza się z Gierasem, wskutek czego środek ataku Hakoahu dobiega wcześniej do piłki i lekkim strzałem w prawy róg zdobywa pierwszego goiła (.1 min.) Po zaczęciu ze środka przechodzi Wisła do ofenzywy i przeprowadza dwa bezpośrednio po sobie następujące ataki-, niestety niewyzyskane. Gra przez chwilę równorzędna. Wisła, napiera nawet częściej i przebywa na połowie gości. Niebezpieczny „wózek” Danza udaremnia jeden z pomocników Hakoahu to rękami, czego jednak sędzia nie zauważył. Wolny z przedpola karnego Wiedeńczyków przestrzela Kaczor, wbijając piłkę w aut. Lecz niebawem siły napastników Wisły słabną, a panami sytuacji stają się zwolna przyjezdni. Uzyskują oni też w krótkich odstępach czasu trzy rzuty z rogu, których jednak nie wykorzystują. W 24 min. dyktuje sędzia rzut wolny z przedpola karnego Wisły za rękę Gierasa. Bije go świetnie Neufeldt i zdobywa ostrym strzałem drugiego gola dla swej drużyny. Wisła skonsternowana utratą dwu punktów, zaczyna teraz grę nerwową i chaotyczną do tego stopnia, że gracze jej, -idąc do piłki kontuzjują się wzajemnie. I talk Cepurski po zderzeniu się ze Śliwą musi zejść z boiska wskutek złamania kości policzkowej. Miejscowi; grają więc odtąd aż do pauzy w dziesiątkę. Hakoah naciera teraz coraz częściej, aż wreszcie w 30 min. po kombinacji Neufeld— Gans strzela ostatni z mich trzeciego gola. Ten sam gracz zdobywa również w 13-cie minut później czwartą bramkę, wbijając piłkę głową w siatkę Wisły, po udatnej centrze lewego skrzydła Katza.

W drugiej połowie zawodów przewaga Hakoahu trwa dalej. Ale tyły Wisły pracują już więcej planowo i spokojnie, .wskutek czego goście nie mogą sobie wyrobić pozycji do oddania strzału. Nieliczne dalekie ich rzuty chybiają najczęściej celu, lub stają się łupem Wiśniewskiego. Wisła nie ogranicza się też jedynie do defenzywy, lecz wypadła często, zagrażając bramce przeciwnika. Szczególnie niebezpieczne są wypady Danza, które zmuszają niejednokrotnie obronę i bramkarza gości, do poważnej interwencji!. Dopiero pod sum koniec meczu (43 min.) oddaje lewy łącznik Hakoahu Grunwald ostry, daleki strzał w prawy róg bramki. Piłkę usiłuje odparować Wiśniewski, co mu się jednak nie udaje i w ten sposób zdobywają przyjezdni ostatnią bramkę ... Stosunek rogów 9 : 2 dla Hakoahu. Sędziował p. Auerbach b. słabo.

Zawody na ogół bardzo ciekawe i prowadzone w możliwem tempie, chociaż gra miejscami obustronnie ostra. Hakoah przedstawił się lepiej niż dnia poprzedniego, ale nie nadzwyczajnie. Po rozgłosie i sławie tej drużyny spodziewaliśmy się znacznie więcej, aniżeli nam ona pokazała. Jest to niewątpliwie wynikiem przemęczenia gości, którzy w przeciągu d w u tygodni rozgrywają już dziesiąty mecz z rzędu. Technika Wiedeńczyków ...,opanowanie piłki zupełne. Lecz kombinacja niezbyt precyzyjna, choć celową, a przytem na poły górna. Strzały na bramkę zdecydowane, ostre i celne, a co najważniejsze, oddawane w odpowiednich momentach Wisła grała ambitnie, jednakowoż zauważyć się dało brak zgrania i racjonalnej współpracy pomocy z atakiem. Całość pracowała zbyt nerwowo , zwłaszcza pomoc i bramkarz. Temu też należy przypisać niestosunkowo wysoką porażkę. Elka.

Tygodnik Sportowy

ROK lI. KRAKÓW, DNIA 18 SIERPNIA 1922 ROKU. NR. 70.


13. 8. H a k o a h ( W ie d e ń ) — W i s ł a 5 : 0 ( 4 : 0 ) .

Boisko Wisły. Widzów ponad 8.000.

H a k o a h : Halpern, Scheuer, Grunfeld (rez.), Konus, Guttman, Molnar, Hoss (rez.), Gansl, Nemes, Grunwald, Katz.

W i s ł a : Wiśniewski, Kaczor, Cepurski, Wójcik (rez.), Śliwa, Gieras, Danz, Szpurna, Reyman, Kowalski II., Marcinkowski. Przebieg gry: Już w 2 min-, z zamieszania tyłów Wisły, zdobywa Nemes 1 bramkę, lekkim strzałem w pustą bramkę. Następnie gra otwarta. Wisła przeprowadza dwa piękne i szybkie ataki. Centrów Danza nie wyzyskują środkowi ataku. Obrona Hak. ratuje w nieb. sytuacji. Odtąd opanowuje pole Hak. Pomoc zaopatruje atak w znakomite piłki. Przewaga techniczna wysoka. W 25 min., z rzutu wolnego, zdobywa Nemes 2. goala bombą zdaleka. Wisła gra z rezygnacją i nerwowo. Niedostatecznie obstawia przeciwny atak. Pomoc gra górą. Atak nie podaje własnym piłki, lecz przeciwnikowi. W 30 m. strzela Gansl z podania Nemesa 3. bramkę. Cepurski 1 Śliwa zderzają się nieszczęśliwie, pierwszy dostaje złamania kości policzkowej i schodzi z placu. Wisła gra do pauzy w 10-ciu. W 38 min. centruje Hoss, Katz voleyem strzela ostro w lewy róg, Wiśniewski cudną robinzonadą broni. W 44 min. przebija się Reyman przez obronę Hak. i strzela, mając tylko Halperna przed sobą, tenże jednak chwyta W ostatniej minucie przed pauzą zdobywa Gansl z doskonałej centry Katza wspaniałą główką w lewy róg 4. bramkę, najpiękniejszą tego dnia.

Po przerwie Stopa w miejsce Cepurskiego. Hakoah widocznie zmęczona przebytymi zawodami. Gra jednak kombinacyjnie znacznie piękniejsza, niż przed pauzą. Pod względem celowości i skuteczności niższa. Nemes i Gansl widocznie niedysponowani więcej. Tylko Grunwald i Katz jeszcze kierują atakiem. Wisła zaś nieco lepiej obstawia atak Hak. i udaremnia jego kombinację. Mimo to, zupełna przewaga Hak. Wisła wypada tylko sporadycznie. Natomiast Wiśniewski otrząsnął się zupełnie i broni szereg silnych strzałów. Raz tylko Reyman pięknie strzelił górą. piłka fałszem skręciła tuż koło górnego prawego słupka. Tuż przed końcem, w 43 min., zdobywa Grunwald z centry Hossa wspaniałą bombą 5 bramkę. Wiśniewski chwycił, ale strzał był tak silny, że piłka wyleciała mu z ręki i wpadła do bramki. Rogów 8:2.

Sędziował nieco nerwowo p. Auerbach.

H a k o a h wykazał nam swój poziom techniczny i taktyczny, swoje zupełne opanowanie piłki i ruchów ciała, swoją perfekcję kombinacyjną. Atoli gry jego nie stały na tem niveau, jakiego się spodziewaliśmy. Przypisać to jednak należy wyłącznie uprzedzającym 1 0 matchom, rozegranym w Rumunji i Małopolsce w 14 dniach. Gra Hak. nie była zawsze efektowną, ale za to celową. Passing precyzyjny, doskonała umiejętność obstawiania i ustawiania się, znakomita harmonja i współpraca ataku z pomocą. Obrona nieco słabsza, ale zato pomoc pierwszorzędna. Każda piłka mogła być zużytkowaną. Najlepszym w ataku był Grunwald. Po Katzu więcej się spodziewaliśmy. Nemes grał na środku, choć jego stałą pozycją jest prawo skrzydło. Jego strzały są fenomenem. Gansl wytwarzał wspaniałe sytuacje do strzału i dowiódł, że nawet gracz wybitny nie musi i nie powinien być egoistą. Gdyby Hak. zawitała do nas na pierwszą rozrywkę swego tournee, niezmęczona, podziwialibyśmy niezawodnie jej skończony styl i metodę gry, która dla najlepszych kontynentalnych drużyn niełatwą jest do pokonania. Gra Wisły była chaotyczną, a przewaga gości uniemożliwiała jej własnowolne i świadome prowadzenie gry.

Wisła grała znacznie słabiej, niż w sezonie wiosennym z Cracovią. W każdym razie ofiarność jej i zapał nie może podlegać wątpliwości. Pochwalić tylko należy, że tak Makkabi, jak i Wisła nie szczędziły trudów ni kosztów, aby mimo nieuchronnej wielkiej klęski dać nam możność poznania gry wyższej, oraz nabycia rutyny i szkoły w walce ze znacznie silniejszym przeciwnikiem. Klęska nie jest nigdy wstydem, jeśli tylko jest ona rezultatem walki ambitnej i ofiarnej.

Wiadomości Sportowe, 14.08.1922
Cepurski, który doznał podczas meczu Hakoah-Wisła złamania kości policzkowej, będzie musiał przechodzić poważną operację.


Przegląd Sportowy, 06.10.1922
A. Z. S. w Krakowie dziękuje niniejszem p. docentowi dr. Glatzlowi, za bezinteresownie wykonaną operację i troskliwą opiekę nad członkiem swej Sekcji wioślarskiej p. Wilhelmem Cepurskim, który uległ złamaniu kości jarzmowej na meczu Wisła-Hakoah.

(Z prawdziwem zdziwieniem dowiadujemy się, że p. W. Cepurskiego, który przez 16 lat z niezwykłym zapałem uprawiał sport piłki nożnej w barwach T. S. Wisła odwiedził w czasie jego choroby aż jeden członek zarządu T. S. Wisła, nikt zaś z tego T-wa nie zainteresował się stanem jego zdrowia. Stanowi to ciekawy przyczynek do poruszanej przez nas wielokrotnie sprawy stosunku Zarządów klubów do graczy. Redakcja).