1922.08.27 Makkabi Kraków - Wisła Kraków 1:0

Z Historia Wisły

1922.08.27, Mecz towarzyski, Kraków,
Makkabi Kraków 1:0 (0:0) Wisła Kraków
widzów:
sędzia: Fiedler z Krakowa
Bramki
Heim 82' 1:0
Makkabi Kraków
2-3-5
Nebenzahl
Schneidr II
Silberspitz
Tislowitz
Holzmann
Frischer
Hutterer
Heim
Ohrenstein
Perlmuter
Schneider I

trener: Biro
Wisła Kraków
2-3-5
Mieczysław Wiśniewski
Kazimierz Kaczor
Stanisław Stopa
Stefan Wójcik
Franciszek Turmiński
Witold Gieras
Franciszek Danz
Marian Szpórna
Stefan Reyman
Władysław Kowalski
Stanisław Marcinkowski

trener:

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Relacje prasowe

Przegląd Sportowy, Nr. 35 (68), s. 11, 1922 r.:

27 sierpnia. Makkabi - Wisła 1:0 (0:0).

Zamiast spodziewanego, dwudniowego spotkania z Floridsdorfem z Wiednia, zapełniły powyższe kluby wolny termin rozgrywając z sobą trzecie w roku bież. zawody przyjacielskie na boisku Wisły. Jakkolwiek spotkania Wisły z Makkabi należały zawsze do bardzo zajmujących, to jednak niewyzyskanie niedzieli wolnej do bezkonkurencyjnego spotkania międzynarodowego należy położyć na karb zaniedbania sprawy przez kierownictwa klubów.

Zawody same, do których wystąpiły obie drużyny z graczami z rezerwy, nie stały na bardzo wysokim poziomie. Tak więc fakt spadku formy u Cracovii, dający się u tej drużyny wytłumaczyć znacznemi stratami w graczach, nie jest obecnie odosobniony. Kopano sobie i grano - jak "za dawnych dobrych czasów". Wisła grała słabiej, aniżeli w swych ostatnich zawodach; u drużyny Makkabi są już widoczne skutki nowego trenera Biro, byłego gracza MTK, obie jednak drużyny zdaje się ze spotkań swych międzynarodowych (Victoria-Żiżkov, Hakoah) niewiele wyniosły korzyści. Zwycięska bramka padła w drugiej połowie z przeboju, strzelona przez Heima w 35 min. Przewagi swej nie umiała Wisła wyzyskać z powodu wysokiej formy Schneidra II i dobrego dnia Nebenzahla. Rogów 2:2. Sędzia p. Fiedler b. dobry.

Wiadomości Sportowe Nr. 25.

Kraków, poniedziałek 28 sierpnia 1922. Rok I.



Z KRAKOWA.

Makkabi — Wisła 1:0 (0:0).

W niedzielę dnia 27 b. m. rozegrała Wisła na własnem boisku zawody towarzyskie z Makkabi. Drużyny wystąpiły w następujących składach:

Makkabi: Nebenzahl, Schneider II, Silbenspitz, Tislowitz, Holzmann, Frischer, Hutterer (rez.), Heim, Ohrenstein, Perlmuter, Schneider I.

Wisła: Wiśniewski, Stopa (rez.) Kaczor, Gieras, Turmiński (raz.) Wójcik, Marcinkowski, Kowalski, Reyman II. (rez.), Szpurna, Danie.

Wisła staje w pierwszej połowie przeciw słońcu i rozpoczyna grę. ale Makkabi zaraz zabiera piłkę i atakuje. Ładną centrę prawego skrzydłowego Hutterera łapie Wiśniewski, wyjaśniając w ten sposób sytuację. Z kolei Wisła naciera. Kombinację Szpurna — Kowalski niweczy Nebezahl, chwytając centrę ostatniego w porę. Gra staje się otwartą, atakują naprzemian obie drużyny. — Tempo naogół leniwe, kombinacja słaba. Szczególnie atak Wisły jest jakoś dziwnie niedysponowany do strzału i marnuje kilka korzystnych momentów, nie mogąc się zdobyć na oddanie zdecydowanego rzutu do bramki. W 15 minucie róg dla Makkabi, w minutę zaś później dla Wisły, oba bez rezultatu. Lecz powoli Wisła przejmuje inicjatywę w swoje ręce i jest częściej przy piłce. W 29 minucie ładną centrę Marcinkowskiego paruje Nelbenzahl, odbijając piłkę w górę, ponad głową nadbiegającego Kowalskiego i łapiąc ją potem powtórne. W chwilę później; wolny z przedpola karnego Makkabi za faul Frischera bije Danz, podając piłkę Szpurnie. Ten ostatni zbiera ją głową i wbija w aut tuż koło słupka . Ataki Makkabi są w tej części meczu rzadkie i nieznośne, to też łatwo likwiduje je obrona Wisły. W 37 minucie znowu rzut wolny z przedpola którego Makkabi schwycony tym razem przez Nebenzahla. Pod koniec pierwszej połowy przychodzi do głosu Makkabi, lecz atak jej poza jednym niewykorzystanym rzutem z rogu nie może niczego poważniejszego zdziałać.

Po przerwie sytuacja nie ulega zmianie. Gra nadal otwarta i... mało zajmująca. Głównie napad Wisły pogrąża się w zupełnej bezczynności i zwala całą pracę na tyły drużyny. Te ostatnie pracują dobrze i owocnie tak, że piłka toczy się najczęściej w okolicy środka boiska. W 5 minucie atakuje Makkabi prawą stroną napadu,, poczem Heim podaje piłkę dobrze ustawionemu Perlmutterowi, który z odległości paru zaledwie kroków wbija ją w aut. W 33 minucie zupełnie analogiczną sytuację marnuje Szpurna, nie trafiając do bramki przeciwnika z najbliższej odległości. Dopiero w 37 minucie po kombinacji Frisch er—Perlmuter—Heim zdobywa ten ostatni jedyną bramkę dnia dalekim, górnym strzałem w prawy róg. Odtąd podniecona utraconym punktem Wisła jest stale w ofenzywie, ale owocem jej wysiłku stale się tylko jeden rzut z rogu, uderzony ładnie przez Dańca, schwycony zaś pewnie przez Neibenzahla (44 min.)

Przy stanie zatem bramek 1 :0 dla Makkabi i rogów 2 : 2 odgwizduje sędzia p. Fiedler koniec meczu. Spotkanie to na ogół mało ciekawe, gdyż obie strony nie dały ze siebie tego, coby dać należało. — Kombinacja przeważnie górna i mało precyzyjna, interesujących i ciekawych momentów brak. Gra prowadzona poprawnie i spokojnie

Elka




Kaczor z Wisły był najlepszym graczem na meczu Wisła — Makkabi dnia 27 b. m

Sport lwowski

Nr. 25. Piątek, 1. września 1922. Rok


OKRĘG KRAKOWSKI.

Kraków.

Makkabi—Wisła 1: 0 (0 : 0).

27 sierpnia. Zawody towarzyskie. Boisko Wisły. Zawody powyższe stały na bardzo nizkim poziomie. Chwilami miało się wrażenie gry drugo lub trzecio klasowej. Szczególnie atak Wisły był beznadziejnym. Makkabi grała ambitnie i z ochotą i dzięki temu zwyciężyła.

Obie drużyny występują na boisko z graczami rezerwowymi. Do pauzy gra Makkabi z wiatrem, mając słońce za sobą. Gra toczy się przeważnie na środku boiska, choć Wisła częściej podsuwa się pod bramkę przeciwnika, grając głównie lewą stroną. W Makkabi dobrze pracuje obrona, niwecząc ataki Wisły i tak b. słabo przeprowadzane.

Po pauzie gra staje się początkowo b. ciekawą. Wisła narzuca ostre tempo i często atakuje. Dobrze grają tyły, które ustawicznie pchają własny napad ku bramce przeciwnika, jednak środkowa trójka i Danz na skrzydle nie wykazują najmniejszej ochoty do gry. Tempo słabnie, lecz Wisła dzięki pomocy i obronie jest dalej stroną atakującą. W 26’ Heim uzyskuje dla Makkabi niespodziewanie bramkę dalekim strzałem. Wisła przygniata Makkabi, która coraz częściej muruje swą bramkę. Atak Wisły gra znacznie lepiej, pragnąc za wszelką cenę wyrównać, lecz brak celnych strzałów i doskonała gra obrońców udaremnia zdobycie bramki. Z Makkabi najlepszymi byli obrońcy. W ataku wyróżniał się Heim, którego przeboje są zawsze niebezpieczne. U Wisły tyły pracowały dobrze, szczególnie Kaczor i Gieras, w ataku jedynie Marcinkowski. Reszta ataku grała b. słabo, a Danz okazywał czasami wprost karygodną opieszałość.