1923.05.12 TKS Toruń - Wisła Kraków 4:2

Z Historia Wisły

1923.05.12, Mecz towarzyski, Toruń, b. przy Chełmińskiej, 16:00
TKS Toruń 4:2 (1:2) Wisła Kraków
widzów:
sędzia: Jasiński
Bramki

12' Józef Cieszyński I

58' Paweł Gumowski III
62' Józef Stogowski
84' Józef Stogowski
0:1
1:1
1:2
2:2
3:2
4:2
3' Henryk Reyman

25’ Władysław Kowalski



TKS Toruń
2-3-5
Willibald Kwiatkowski
Franciszek Gumowski I
Adolf Gumowski IV
Brunon Suchocki I
Józef Stogowski
Henryk Kosicki
Stanisław Piwiński
Franciszek Hirschfeld
Józef Cieszyński I
Leon Cieszyński II
Paweł Gumowski III

trener:
Wisła Kraków
2-3-5
Mieczysław Wiśniewski
Kazimierz Kaczor
Stanisław Stopa
Marian Majcherczyk
Stefan Śliwa
Witold Gieras
Władysław Krupa
Stefan Reyman
Henryk Reyman
Władysław Kowalski
Stanisław Marcinkowski

trener: brak

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Relacje prasowe

"Słowo Pomorskie" z 1923.05.12

Jutro w sobotę, dn 12. bm. grać będzie tegoroczny mistrz okręgu krakowskiego z tutejszym T. K. S. i jest gra wobec wczorajszego wyniku nadzwyczaj ciekawą. Początek zawodów z "Wisłą" Kraków o godz. 4-ej po poł.


"Słowo Pomorskie" z 1923.05.14

T. K. S. TORUŃ — WISŁA KRAKÓW 4:2 (1:2)III

Sensacyjny ten i nieoczekiwany wynik został osiągnięty zupełnie zasłużenie. — T. K. S. grał bez Wilewskiego, a Gumowski sen. z zawiązanem okiem więcej statystował niż grał. Nie może być mowy o wyniku przypadkowym, tem bardziej już wobec zwycięstwa nad Polonją.

Dwie bramki zdobył Stogowski z rzutu rożnego główkowaniem. Były to najładniejsze bramki dnia.

Na wyróżnienie zasługują z T. K. S. wszyscy przez swoją ofiarną i niezmordowaną pracę. Szczególnie dobrze się zaprezentowali Cieszyński starszy i młodszy, Kosiecki spokojem i rozdzielaniem piłek. Suchocki doskonałem obstawianiem przeciwników. Obrona taktycznie dobra, technicznie jeszcze niezupełnie pewna. Kwiatkowski w bramce miał swój wyjątkowy dzień.


„Przegląd Sportowy” z 1923.05.24

http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1923/numer021/imagepages/image14.htm

Jako stały czytelnik „Przeglądu Sportowego" znajduje w nim jedynie krótki wzmianki o życiu sportowem tut. dzielnicy, a jednak mojem zdaniem warto mu więcej uwagi poświęcić i to przedewszystkiem sportowi pitki nożnej. Wprawdzie wychodzi tutaj pisemko sportowe, jednakże prawdopodobnie nie wydostaje się ono poza obręb tut., nie może więc szerszego świata sportowego odpowiednio informować. Chciałbym zwrócić uwagę na tutejszy Toruński Klub Sportowy, który rozporządza pierwszorzędnym materiałem i posiada w zespole kilku graczy, mogących śmiało rywalizować z dotychczasowemu naszemi gwiazdami reprezentatywnemi. Mówię tu o braciach Cieszyńskich, Gumowskich z napadu i Stogowskim z pomocy.

Dotychczasowe wyniki T. K. S, aczkolwiek chwalebne, nie uwypuklają w zupełności taktycznej siły tej drużyny, piętą Achillesa bowiem jest brak odpowiedniego bramkarza. Grający tu w I. drużynie bramkarz, zaledwie nadaje się do średnich drużyn drugorzędnych, o zastępcę zaś tutaj bardzo trudno, stąd też tego rodzaju wyniki jak z Wartą 3: 5, z Polonią 5: 3 itp.

Ostatnie zawody z Polonią 5:3 i Wisłą 4:2 wykazały, jak poważnym przeciwnikiem może być T. K. S. dla najlepszych drużyn.

Wisła również nie pokazała pięknej gry. Ogólnie spodziewano się zwycięstwa Wisły. W pierwszej też połowie gry Wisła miała przewagę, prowadząc do pauzy 2:1. lekceważenie jednak przeciwnika nie dozwoliło cyfrowo tejże uwidocznić. Po pauzie obraz się zmienia: T. K. S. energicznie atakuje, zyskując 3 bramki na jedną strzeloną przez Wisłę. Ogólnie dziwiono się, że Wisła stawia do I drużyny takich graczy, jak obaj skrzydłowi i prawy pomocnik: tutaj przedstawili się oni najwyżej jako materjał do średniej B drużyny. Na zawodach wyróżniał się z Wisły jedynie środkowy napastnik Reyman swoją skończoną techniką, orjentacją i pięknymi strzałami; nie mając jednak poparcia ani zrozumienia w reszcie ataku, nie wiele mógł zdziałać Wiśniewski w bramce — „pozer reprezentacyjny" — dobrą dla niego nauczką będą owe 4 bramki z Torunia.

Byłoby pożądanem, by w przyszłości drużyny I. kl, wyjeżdżając na prowincję, liczyły się z tem, że nie jadą robić „kasę", lecz by pokazać lub nauczyć pięknej i wzorowej gry.

Inż. Wyrobisz.

Wiadomości Sportowe Nr. 12.

Kraków wtorek, 15 maja 1923. Rok II.



Z TORUNIA.

Toruń T. K. S - Wisła 4 :2 (1 :2 ) 12. V.

T. K. S. w komplecie, Wisła z jednym rezerwowym na prawem skrzydle. Rozpoczyna T. K. S. piłkę jednak zabierają goście, podsuwają się trojką pod bramkę T. K. S.-u śliczny strzał Reymana i 1:0. Znów rozpoczynają miejscowi. Gra toczy się przeważnie na połowie miejscowych, chwilami gniotą goście b. silnie, T. K. S. ma natomiast parę wypadów, jeden z nich uwieńczony golem. To dodaje „Wiśle” bodźca, która nie schodzi już teraz z połowy przeciwników, źle jednak dysponowany w tym dniu Kowalski i Reyman II, nie wykorzystują szeregu znakomitych pozycji. Wreszcie w 38 minut strzela Reyman I powtórnie gola.

Po zmianie pól dalsza przewaga „Wisły”. Szereg pięknych ataków nie wykorzystanych przez lewą stronę ataku. W 13 minut zawiniają miejscowi rzut karny, „pewnie” strzelony w ręce bramkarzowi przez Kowalskiego. Następnie szereg wypadów miejscowych. 3 z nich uwieńczone golami. Do końca zawodów dalsza przewaga Wisły, bez rezultatu. Rogów 5:4 dla T. K. S. Sędzia p. Fischer bez najmniejszego pojęcia o spalonych i faulach.

T. K. S. to drużyna nadzwyczaj ambitna posiadająca nadzwyczajny start do piłki jednak bez techniki i grająca b. „foul” . W „Wiśle” grała jedynie dwójka Reyman I. - Reyman II, lewa strona ataku nadaje się raczej do Il.-giej drużyny szereg bowiem tak pewnych pozycji jakie ta zepsuła wykluczają ją z pierwszoklasowej drużyny. Z pomocy najlepszym był Majcherczyk, w obronie słabym Kaczor, na którego conto zapisać należy 2 bramki. Wiśniewski słaby. Jest to pierwsza klęska „Wisły” nie zadana przez przeciwnika, lecz przez waśnie i kłótnie w drużynie. Wykorzenić je, oto piękne zadanie dla kierownictwa klubu. P.

Tygodnik Sportowy

ROK IIl. KRAKÓW, DNIA 25 MAJA 1923 ROKU. NR. 15.


Z Torunia. Kandydat najpoważniejszy na mistrza Tor. Z. O. P. N. — T. K. S. gościł u siebie 10 bm. „ Polonię” warsz., 12 bm. „Wisłę” klak., uzyskując z temi drużynami wprost zaszczytne wyniki i udowadniając tem samem, iż nie ustępuje drużynom czołowym innych okręgów. Całkiem więc niesłusznie odmówili pp. delegaci okręgowi na ostatniem Walnem Zgrom. PZPN. współudział mistrza Tor. ZOPN. w tegorocznych rozgrywkach o mistrz. Polski. Druż. T. K. S u, której brak tylko trenera, na co niestety w skutek szczupłych funduszów jej nie stać, przedstawia się jako zespół jednolity całkiem korzystnie, posiada dobry atak, w którym Ciesiński II i Gumowski Paw eł (lewy łącznik i center) są znakomitymi strzelcami, pomoc z niezrównanym Stogowskim na środku dobra, obrońcy pewni, a młody 18 letni bramkarz polepsza stale formę Niestety frekwencja na meczach w Toruniu, które liczy 50000 mieszkańców, nie może być taką, jak w Krakowie, Łodzi, Poznaniu, lub Warszawie, sprowadzanie zaś drużyn A kl. tych miast w obecnych warunkach nawet przy największej ilości widzów, na jaką Toruń zdobyć się może, naraża klub na deficyt. Nie bacząc na te trudności zarząd T. K. S-u zaprosił drużyny „Wisła, i „Polonia”, aby pokazać Toruniowi grę prawdziwą i ładną.

12. V. T. K. S. — Wisła (Kraków) 4 : 2 ( 1 :2 ) . Już w 4 min. uzyskuje W. przez Reymana I 1 goala. T. K. S. nie zraża się jednakże i pracuje dobrze i skutecznie, bo w 12 m. Ciesiński 11 strzela ostro w prawy róg. W 26 m. uzyskuje Reyman I 2 br. Po zmianie stron T. K. S. ma więcej z gry, jego ataki są groźne i Wiśniewski często interweniuje. Dyktowany rzut karny. Bramkarz T. K. S. chwyta piłkę. Pod znakiem lekkiej przewagi uzyskuje T. K. S. w 14, 20 i 40 min. (przez Ciesińskiego 11 (1) i Stogowskiego (2) z korneru „ładną główką” dalsze 3 goale, ustalając wynik ostateczny na swoją korzyść. Rogów 5 : 3 dla T. K. S. — Sędziował p. Jasiński.


Sport lwowski

Nr. 53. Lwów, czwartek 24. maja 1923. Rok II.

TKS—Wisła (Kraków) 4:2 (1:2).

12/V. Zaw. tow. Tak Wisła jak i TKS w swych najlepszych składach. Grę rozpoczyna TKS. piłkę odbiera Wisła, która gra z wiatrem i po pięknie przeprowadzonym ataku Reyman zdobywa w 3’ bramkę dla Wisły. Po tej bramce zdawało się, że Wisła zdobędzie kilkanaście takich bramek, tempo podyktowane przez Wisłę, potęguje się i w 13’ Ciesiński J. wyrównuje pięknym strzałem. Wisła atakuje, chcąc cyfrowo zaznaczyć swoją przewagę, ale paruje wszystko Stogowski i obaj Gumowscy w obronie. Dopiero w 27’ strzela Reyman 2-gą bramkę, którą bramkarz mimo efektownej robinzonady nie obronił.

W czasie przerwy ofiarował TKS Wiśle wieniec z szarfami o swych barwach (czerw.-nieb.). Po pauzie TKS gra w przestawionym składzie swego napadu. U Wisły daje się odczuć znużenie, podczas gdy TKS potęguje tempo, zaznaczając tem swą przewagę i w ten sposób gra upływa do końca. W 12’ Gumowski strzela bramkę wyrównywującą. Wisła atakuje, ale poza linję obrony TKS-u w żaden sposób nie może się przebić. W 20’ róg dla TKS-u, bity przez Ciesińskiego J., zamienia Stogowski rzutem głowy na 3 bramkę dla swych barw, co powtarza w 22’ mimo pilnowania i obstawienia go przez Wiślaków. Rogów 4:3 dla TKS-u. Sędzia p. Janicki zupełnie słaby.

Z zawodów tych wracali wszyscy zachwyceni przepiękną, celową i fair grą TKS-u. Po lwowskiej Pogoni jest to najsympatyczniejsza i najżywsza drużyna w Polsce i ręczę, że mistrz Polski miałby twardy orzech do zgryzienia, grając z TKS-em. Motorem TKS-u jest środkowa trójka napadu i środek pomocy Stogowski i gdyby ustalono w tym roku reprezentatywną drużynę Polski, to najlepszą pomocą będzie Stogowski, Cikowski, Spojda. St. K.