1924.08.15 Jutrzenka Kraków - Wisła Kraków 0:5

Z Historia Wisły

1924.08.15, A klasa, 2. kolejka, Kraków, Stadion Jutrzenki, 16:45
Jutrzenka Kraków 0:5 (0:1) Wisła Kraków
widzów: 1.000
sędzia: Sternberg
Bramki
0:1
0:2
0:3
0:4
0:5
42' (k) Marian Markiewicz
51' Henryk Reyman
60' Józef Adamek
70’ Henryk Reyman
82' Władysław Kowalski
Jutrzenka Kraków
Wisła Kraków
skład niepełny:
Mieczysław Wiśniewski
Stanisław Stopa
Władysław Stopa
Marian Markiewicz
Witold Gieras
Stefan Wójcik
Józef Adamek
Henryk Reyman
Władysław Kowalski

trener: brak
Rogi: 5:2

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl



Spis treści

Relacje prasowe

„Stadion” z 1924.08.21

15.III. Wisła : Jutrzenka 5:0 (1:0).
Boisko Jutrzenki, zawody o mistrzostwo klasy A. Gdy inni wysilają swe umysły, jakiegoby tu jeszcze egzotycznego przeciwnika za drogie pieniądze sprowadzić do Krakowa, Wisła po ładnym międzynarodowym sezonie wiosennym zajęła się wyłącznie mistrzostwami, przekładając na początek bm. terminy wylosowane na listopad, a więc porę w naszym klimacie często do gry już niemożliwą. Uzyskawszy przed 10 dniami na B.B.S.V. gładko 2 punkty zwycięstwem w stosunku 4 :0, tym razem wystąpiła przeciw Jutrzence. W pierwszej połowie jakoi to jednak nie szło. Może przyczynił się do tego silny wiatr, będący sprzymierzeńcem Jutrzenki, może masywni i ciężkawi gracze Wisły potrzebowali pewnego czasu, by się rozruszać, dość że Jutrzenka w pierwszej połowie nietylko broniła się dzielnie, ale nawet atakowała nie zgorzej, mimo braku w linji ataku dwóch dobrych graczy d-ra Strumpfnera i Grunberga.

Dopiero pod koniec Markiewicz ładnie strzelonym karnym uzyskuje punkt dla Wisły. Zato po przerwie sytuacja się zmienia, Wisła wykazuje solidną robotę i łatwo uzyskuje przez Reymana I dwie, przez Kowalskiego II i Adamka po jednej, razem cztery bramki, z których strzał Adamka był może do trzymania, gdyby doskonały w tym dniu Meller nie miał zasłoniętego pola przez własnych „kombatantów".

W Wiśle bardzo dobry Reyman I w ataku. Wójcik w pomocy, bez zarzutu Wiśniewski Stopa II (rez.), Gieras w środku pomocy i cały napad. Stopa I zastępujący w pomocy chorego Krupę okazał się już graczem zbyt „sędziwym". W Jutrzence poszczególni gracze dobrzy, niestety całość jak zwykle słaba. Stała to, trudna do wytłumaczenia właściwość tej drużyny. Rogi 5 : 2 dla zwycięzcy.
Sędzia p. Sternberg bardzo sumienny. Widzów jak na równoczesną prawie konkurencję Sparta—Cracovia sporo.

Tygodnik Sportowy

ROK IV. KRAKÓW, DNIA 2 0 SIERPNIA 1924 ROKU. NR. 34.

Przegląd sportowy lokalny.

15. VIII. W i s ł a — J u t r z e n k a 5:0 (1 :0).

Mistrz, kl. A. Podczas gdy Cracovia rozgrywa mecze międzynarodowe, Wisła kontynuuje dalej zawody o mistrzostwo okręgowe, aby ewentualnie później rozgrywać też zawody międzynarodowe i w ten sposób przygotować się do czekających ją zawodów w Pradze i do ewentualnego tournée do Turcji, w listopadzie br. odbyć się mającego. Do powyższych zawodów z Jutrzenką Wisła wystąpiła bez Kaczora i Krupy, w miejsce których grali bracia Stopa. Jutrzenka zaś wystąpiła bez Grinberga, (powody nieobecności którego na tych zawodach rozmaicie są komentowane) i bez Strumpfnera, którego bardzo dobrze zastąpił i bezwzględnie grą przewyższył gracz rezerwowy. Wisła w I. poł. grając przeciw wiatrowi, zupełnie zawiodła, zwłaszcza atak i Stopa I na centrze pomocy. Dopiero przestawienie Gierasa na środek pomocy ożywiło atak. Doskonałym zwłaszcza w I. połowie był Wiśniewski, który kilka silnych strzałów Jutrzenki brawurowo obronił. Obrona dobra. Markiewicz dużo lepszy od Stopy II, który powoli może się wyrobić też na dobrego obrońcę. Pomoc z początku słaba, grała niejednolicie, powodem był Stopa I, który nie znalazł się jakoś na pozycji środkowego pomocnika. Po pauzie dopiero z Gierasem na środku pomocy, pomoc więcej zasilała napad piłkami i grała wcale dobrze. Wójcik zaczyna także grać już coraz lepiej. Wisła dobrzeby zrobiła, gdyby Gierasa, tego nadwyraz spokojnego i inteligentnego gracza, na stałe pozostawiła na środku pomocy. Zresztą zobaczymy, jak się na to przyjeżdżający w bieżącym tygodniu trener Schlosser (MTK) będzie zapatrywał. Napad do pauzy grał bez pojęcia, jakoś nic w tej linji ze sobą nie harmonizowało i na nic nie pomagały dobre piłki, jakiemi Reyman obdzielał łączników, bo ci albo zapóźno do niej dobiegali, albo też przed bramką pudłowali. Ze skrzydeł lepszym był Adamek, który jednak zadużo grał solo, zamiast piłkę w dogodnej pozycji podać swym partnerom. Dopiero po pauzie napad, a wraz z nim cała drużyna zaczęła grać skutecznie.

Jutrzenka w tym dniu wszystkich na meczu obecnych widzów mile rozczarowała. Tak dobrej gry, jaką nam ona, zwłaszcza w I. poł., pokazała, w której to połowie miała przewagę, jeszcześmy u niej w bieżącym roku nie widzieli. Wszystko szło składnie, nawet dwaj rezerwowi dostrajali się do całości, a lewoskrzydłowy pokazał nam lepszą grę od tej, jaką zwykliśmy widzieć u Strumpfnera. Napad, w którym na czoło wybijał się Krumholz, pokazał nam, że kombinacja nie jest Jutrz. obcą. Pomoc cała grała w tym dniu bardzo dobrze i co najważniejsze — fair. Obrona była najlepszą częścią drużyny i dzielnie odpierała ataki Wisły. Bramkarz J. ma osobną kartę. Nieraz był on już powodem klęski Jutrz. Na powyższych zawodach chwytał on piłki, które zdawały się być nie do obrony, a natomiast przepuszczał piłki, które z łatwością można było obronić.

Pierwsza połowa gry należy bezsprzecznie do Jutrz., która, mając wiatr za sobą, często atakuje, a kilka celnych strzałów jej napastników staje się łupem doskonale broniącego Wiśniewskiego. Wisła gra w tej połowie b. słabo, jakoś nic nie chce funkcjonować w tej drużynie i zdobywa ona dopiero w 42 z rzutu karnego, bitego przez Markiewicza, 1-szą bramkę. Po pauzie Jutrz., u której widocznem jest zmęczenie, gra już słabiej, natomiast Wisła w tej połowie, mając za sobą wiatr, gra nie do poznania dobrze i celowo i zdobywa w 6 przez Reymana 2-go, w 15 Adamka 3-go, 25 Reymana 4 go i w 37 przez Kowalskiego 5-go goala. Sędziował p. Sternberg. Publiczności zebrało się 1000 osób.

Sport lwowski

Nr. 103. Lwów, środa 20 sierpnia 1924. Rok III.

17. VIII. Wisła - Jutrzenka 5:0 (1:0). Mistrz, ki. A. Wisła bez Kaczora i Krupy, których zastąpili Stopa I i Stopa II, Jutrzenka bez Grynberga i Strumpfnera. Do pauzy gra niezbyt interesująca. Wisła gra bardzo słabo, szczególnie Stopa I. Dopiero zmiana pozycji z Gierasem, który na środku pomocy czuje się znakomicie, poprawia nieco sytuację. Jutrzenka gra z wielką ambicją i trzyma się bardzo dzielnie, stwarzając niejednokrotnie groźne momenty po bramką Wisły. Bramki strzelili Markiewicz z rzutu karnego a po przerwie 2 strzelił Reyman, Adamek i kowalski po jednej Rzutów z rogu 5 :2 dla Wisły. Sędziował p. Sternberg bez zarzutu.




"Przegląd Sportowy" nr 33

Do przerwy lekka przewaga Jutrzenki (gol z karnego dla Wisły. Po przerwie inicjatywa po stronie Wisły, gole: Reyman 2, Kowalski i Adamek pozostałe.

Sport Ilustrowany

Nr. 27. Poznań, czwartek 21 sierpnia 1924. Rok I.

15. 7. Wisła — Jutrzenka 5 : 0 (1:0).

Boisko Jutrzenki. Mistrzostwo kl. A.

Drugie z rzędu mistrzostwo, przyniosło Wiśle łatwe zwycięstwo, chociaż do przerwy sytuacja była bardzo niejasna i tylko dzięki niezaradności napastników — Jutrzenka nie zdobyła w połowie tej żadnej bramki. Po przerwie przechodzi Wisła do ataku na całej linji, Jutrzenka zaś ogranicza się tylko do obrony. Bramki zdobywają: przed przerwą Markiewicz z rzutu karnego, po pauzie, Reymann I dwie, Adamek i Kowalski po jednej.

Z Wisły wybijali się: Wójcik, Gieras, Adamek i Reymann, w Jutrzence dobrze się sprawiali: Offen, Pitzele i Krumholz.

„Ilustrowany Kuryer Codzienny”

1924, nr 223 (16 VIII)

Drugą atrakcyą dnia dzisiejszego będą powyższe zawody o mistrzostwo klasy A. Początek zawodów został naznaczony wcześniej, tak, że publiczność będzie mogła być obecną tak na powyższych, jak i na zawodach Cracovia— Sparta.

W dzisiejszych zawodach faworytem jest Wisła. Niemniej zauważyć się dało, że forma Jutrzenki doznała ostatnio znacznej poprawy tak, że jak to zwykle we footballu — niespodzianka wykluczoną nie jest. Walka będzie w każdym razie b. interesującym spotkaniem drużyny kombinacyjnej z taką drużyną Wisły o większej energji. Ambicya Jutrzenki w kierunku uzyskania jaknajlepszego wyniku z mistrzem Krakowa, może wiele zdziałać.

W każdym razie zwolennicy zawodów o mistrzostwo znajdą dzisiaj swój rachunek.


„Ilustrowany Kuryer Codzienny”

1924, nr 224 (17 VIII)

WISŁA — JUTRZENKA (o mistrzowstwo klasy A) 5:0 (1:0).

Pomimo tak poważnej konkurencyi, jaką były zawody ze Spartą, zebrała się na boisku Jutrzenki pokaźna ilość widzów, co dowodzi, iż mistrzostwa nie utraciły nic ze swej siły atrakcyjnej. Gra była prowadzona obustronnie z wielką ambicyą i zapałem, czego drużyny nasze nie okazują n a zawodach przyjacielskich. W pierwszej połowie przewagę m a Jutrzenka, której cyfrowo zaznaczyć nie może. Bardzo ładne przeboje i strzały Krumholza kończą się nieszczęśliwie. Bezpośrednio przed pauzą uzyskuje Wisła pierwszy punkt z rzutu karnego. W drugiej połowie inicyatywę przejmuje Wisła. Atak znakomicie prowadzony przez Rejmana, stwarza pod bramką Jutrzenki sytuacye groźne, które wyjaśnia doskonale usposobiona obrona Jutrzenki. Tak wysoką klęskę, zupełnie nieodpowiadającą. przebiegowi gry zawinił bramkarz Jutrzenki, który chwytał brawurowo silne i trudne do obrony piłki, natomiast nie obronił swej bramki przed bardzo łatwymistrzałami. Najsłabszą częścią drużyny Jutrzenki był atak osłabiony brakiem Grunberga i dra Strumpfnera. Najlepszym graczem drużyny był Krumholz.

Wisła wystąpiła bez Kaczora i Krupy. Drużyna ta po ostatnio przebytym kryzysie i przemęczeniu wraca do pierwotnej formy. Wiśniewski w bramce jest bezkonkurencyjny, pomoc dobra, w ataku najlepsi Rejman i Adamek.

Zawody prowadził p. Sternberg, który popełnił jeden tylko ale gruby błąd, gdyż nie biegnąc za piłką niedowidział, a temsamem nie uznał bramki regularnie strzelonej Wiśle głową przez Lewkowicza. Pozatem prowadził zawody bardzo dobrze, tak iż sędzia ów wybija się na czoło krakowskiego zespołu sędziowskiego.


Sportowiec: tygodnik ilustrowany, poświęcony wszelkim gałęziom sportu: oficjalny organ Toruńsk. Zw. Okręg. Piłki Nożnej: oficjalny organ Toruńskiego Klubu Sportowego. R.2, 1924, nr 45 1924.08.28

Od dłuższego czasu zapewne P. T. Czytelnicy zauważyli brak listów z Krakowa. Stało się to tylko z powodu wyjazdu mego; obecnie będę się starał nagrodzić Wam brak wiadomości z podwawelskiego grodu, przez częste a długie listy. W okręgu naszym po całym szeregu spotkań międzynarodowych, w którym uczestniczyły drużyny wszystkich państw ościennych, Niemiec, Czechosłowacji, Austrji, Węgier a nawet Danji nadeszła pora na rozpoczęcie rozgrywek o mistrzostwo okręgowe. Pierwsza do zawodów stanęła Wisła; rozpoczęła ona pierwsza tego roku sezon, pierwsza drużyna zagraniczna jaka gościła była sprowadzona przez Wisłę, a obecnie i w mistrzostwie mistrz okręgu pierwszy rozpoczął walkę o utrzymanie zaszczytnej godności. Dotychczasowe rozegrane dwa spotkania dały Wiśle 4 punkty i 9:0 bramek. Przeciwnikiem pierwszym był niemiecki klub z Bielska B. B. S. V., który przybył w składzie mocno odmłodzonym. B. B. S. V. słynął z drużyny złożonej z kanonów. Wisła lekceważąc przeciwnika wystąpiła z kilkoma rezerwowymi Gra prowadzona ambitnie, przy przewadze miejscowych zakończyła się zwycięstwem mistrza w stosunku 4:0.

Drugim przeciwnikiem, ale już groźniejszym od B. B. S. V. była Jutrzenka, która w ostatnich czasach grą swą ostrą i ofiarną dawała złudzenie, że okres słabości tej drużyny minął bezpowrotnie. Do jednych z takich zawodów należał niedawno rozegrany mecz z Pogonią katowicką, w czasie którego Jutrzenka nie ustępowała gościom w ostrej grze. To też zawody budziły wielkie zainteresowanie, a mimo iż równocześnie odbywał się konkurencyjny mecz Sparta (Praga) —Cracovia zgromadziły dość dużą ilość widzów. Do przerwy Jutrzenka gra wspomagana wiatrem ostro, i dość często zagraża bramce mistrza. Wisła spokojnie a powoli zaczyna przychodzić do głosu; po przerwie zawody zamieniają się już na trening na połowie Jutrzenki, która wszelkiemi siłami stara się obronić od wysoko cyfrowej klęski. Wynik ostateczny 5:0 jest wykładaniem sił. Najlepszy z Wisły Reyman tak strzałami jak i kierownictwem ataku.