1925.08.09 Wisła Kraków – Slavia Koszyce 0:1

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 2: Linia 2:
| data = 1925.08.09
| data = 1925.08.09
| nazwa rozgrywek = Mecz towarzyski
| nazwa rozgrywek = Mecz towarzyski
-
| stadion(miasto) = Kraków, Stadion Wisły
+
| stadion(miasto) = Kraków, [[Stadion Wisły]]
| godzina =
| godzina =
| herb gospodarzy =
| herb gospodarzy =
Linia 12: Linia 12:
| sędzia = Neigert
| sędzia = Neigert
| strzelcy bramek gospodarze =
| strzelcy bramek gospodarze =
-
| wyniki po kolei = 1:0
+
| wyniki po kolei = 0:1
| strzelcy bramek goście = 31'<br>
| strzelcy bramek goście = 31'<br>
| skład gospodarzy = trener: [[Imre Schlosser]]
| skład gospodarzy = trener: [[Imre Schlosser]]

Wersja z dnia 14:17, 17 mar 2009

1925.08.09, Mecz towarzyski, Kraków, Stadion Wisły,
[[Grafika:|150px]] Wisła Kraków 0:1 (0:1) Slavia Koszyce [[Grafika:|150px]]
widzów:
sędzia: Neigert
Bramki
0:1 31'
Wisła Kraków
trener: Imre Schlosser
Slavia Koszyce

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Relacje prasowe

Do przerwy gra wyrównana. Gra Czechów ambitna i ostra (gol pada po błędzie Łukiewicza i Markiewicza). Po przerwie w ataku Wisła, ale starania Balcera nie przynoszą rezultatu. Na podstawie: Sport lwowski nr 147.


Slavia to drużyna wykorzystująca siłę fizyczną, gra ostro. Tak też było w meczu z Wisłą i wcześniejszym z Jutrzenką (2:0). Goście nie przebierali w środkach, by utrzymać jednobramkowe prowadzenie. Wisła, choć miała przewagę w polu, przegrała z przeciwnikiem od niej gorszym, gdyż grała bez ambicji. Kilku graczy bez formy. Jedyny gol meczu padł w 31' z winy bramkarza. 2 tygodnie wakacyjnej przerwy odbiły się fatalnie na formie Wisły. Na podstawie: Tygodnik Sportowy nr 33, Kurier Sportowy nr 23.


Slavia (Koszyce) - Wisła 1: 0 (1 : 0). Zawody te prowadzone w tempie spacerowem przy dużej przewadze gości należał do bardzo słabo interesujacych. Dwutygodniowa przerwa wakacyjna Wisły odbiła się fatalnie na jej formie. Sędziował p. Neigert. Publiczności mało. Przegląd Sportowy nr 32