1925.10.25 Wisła Kraków – BBSV Bielsko 9:0

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 36: Linia 36:
-
Wisła "bawiła się z przeciwnikiem" - czasy, gdy drużyny bielskie z powodu bliskości Wiednia były groźne należą do przeszłości. Boisko błotniste i śliskie. "Reyman I czuł się dobrze i grał odpowiednio" - słabiej jego partnerzy, skrzydła dobre. "Przede wszystkim jednak rekordowa ilość bramek jest zasługą świetnej i niezmordowanej gry Reymana I." Pychowski i Kaczor w obronie nie mieli dużo roboty. Przebieg gry to jednostronne ataki Wisły i sporadyczne nieudolne wypady bielszczan. "Do pauzy 5 bramek. Reyman I sam na swoje konto zapisuje 4 bramki".
+
===Kurjer Sportowy===
-
Na podstawie: Kurier Sportowy nr 34.
+
 +
Nr . 34. Środa, 28 Października 1925 t Rok I.
-
Przegląd Sportowy, nr 43/1925 str. 10:
+
K R A K Ó W .
 +
 
 +
Wisła — BBSV. 9 : 0 (5 : 0).
 +
 
 +
Czasy w których kluby bielskie dzięki większej bliskości Wiednia były groźnymi, a w każdym razie poważnymi konkurentami Krakowa minęły bezpowrotnie. Jaskrawym tego dowodem był wczorajszy mecz, w którym Wisła, nie grająca specjalnie dobrze bawiła się z przeciwnikiem, który nie był w stanie przeciwstawić atakom i kombinacjom czerwonych najmniejszego oporu.
 +
 
 +
Boisko w miarę błotniste i śliskie nie stawiało grze Wisły, mimo notorycznie ciężkiego ataku, wielkich przeszkód. Reyman I czuł się dobrze i grał odpowiednio. Słabiej wypadli natomiast jego partnerzy, któ­rzy nie pokazali wcale ładnej gry. Skrzydła dobre, ale nie im przypada zasługa wygranej. Balcer szczególnie grał chwilami tak jakby po raz pierwszy miał sposobność zetknąć się z piłką. Ani biegu, ani centry. Adamek o całe niebo lepszy od swego vis a vis. Przedewszystkiem jednak rekordowa ilość bramek jest zasługą świetnej i niezmordowanej gry Reymana I.
 +
 
 +
W pomocy Kotlarczyk na środku a Gieras i Strychalski w pomocy nie pokazali nic ładnego. Gra przeciętna, dość twarda, a łatwy przeciwnik nie dawał im trudnego zadania. W obronie Pychowski lepszy od Kaczora, przedewszystkiem pewniejszy. W ogóle jednak obrona niewiele miała do roboty, gdyż goście sami starali się nie dopuścić do niebezpiecznych sytuacji pod bramką niwecząc po kolei S3tuaeje podbramkowe, jakich kilka się nadarzyło.
 +
 
 +
U gości jedynie obrona wykazała jaki taki poziom. Atak zupełnie zawiódł, nie stawiając żadnej konkurencji dla Wisły, ale wprost karygodnie marnując wszystkie sposobności podbramkowe. Przebieg gry streszcza się w jednostajnem atakowaniu bramki bielszczan przez Wisłę, przerywanem bardzo rzadko sporadycznymi wypadami przeciwnika. Do pauzy 5bramek. Reyman I sam na swoje konto zapisuje 4bramki. Pozatem cały atak znajduje łatwą sposobność do odznaczenia się. Sędzia p. Ziemiański dobry.
 +
 
 +
 
 +
 
 +
===Przegląd Sportowy, nr 43/1925 str. 10:===
Wisła - B.B.S.V. 9:0 (5:0)
Wisła - B.B.S.V. 9:0 (5:0)

Wersja z dnia 07:39, 24 sty 2017

1925.10.25, Puchar Polski, 2. runda, Kraków, Stadion Wisły, 14:30
Wisła Kraków 9:0 (5:0) BBSV Bielsko
widzów:
sędzia: Stanisław Ziemiański z Krakowa
Bramki
Jan Reyman 20'
Jan Reyman 22'
Mieczysław Balcer
Henryk Reyman
Józef Adamek
Henryk Reyman 58'
Henryk Reyman 71’
Stanisław Czulak
Henryk Reyman 87’
1:0
2:0
3:0
4:0
5:0
6:0
7:0
8:0
9:0
Wisła Kraków
2-3-5
Tadeusz Łukiewicz
Aleksander Pychowski
Kazimierz Kaczor
Witold Gieras
Jan Kotlarczyk
Mieczysław Strychalski
Józef Adamek
Stanisław Czulak
Henryk Reyman
Jan Reyman
Mieczysław Balcer

trener: brak
BBSV Bielsko
Rogi 9:0
Debiut Strychalskiego.

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Relacje prasowe

Wisła potwierdza doskonałą formę. Jej gra stoi na bardzo wysokim poziomie. BBSV tylko tłem dla graczy Wisły. Gole: Reyman 4, Reyman III 2, Adamek, Czulak, Balcer. W meczu wyróżniał się Kotlarczyk. Na podstawie: Sport lwowski nr 158.


Kurjer Sportowy

Nr . 34. Środa, 28 Października 1925 t Rok I.

K R A K Ó W .

Wisła — BBSV. 9 : 0 (5 : 0).

Czasy w których kluby bielskie dzięki większej bliskości Wiednia były groźnymi, a w każdym razie poważnymi konkurentami Krakowa minęły bezpowrotnie. Jaskrawym tego dowodem był wczorajszy mecz, w którym Wisła, nie grająca specjalnie dobrze bawiła się z przeciwnikiem, który nie był w stanie przeciwstawić atakom i kombinacjom czerwonych najmniejszego oporu.

Boisko w miarę błotniste i śliskie nie stawiało grze Wisły, mimo notorycznie ciężkiego ataku, wielkich przeszkód. Reyman I czuł się dobrze i grał odpowiednio. Słabiej wypadli natomiast jego partnerzy, któ­rzy nie pokazali wcale ładnej gry. Skrzydła dobre, ale nie im przypada zasługa wygranej. Balcer szczególnie grał chwilami tak jakby po raz pierwszy miał sposobność zetknąć się z piłką. Ani biegu, ani centry. Adamek o całe niebo lepszy od swego vis a vis. Przedewszystkiem jednak rekordowa ilość bramek jest zasługą świetnej i niezmordowanej gry Reymana I.

W pomocy Kotlarczyk na środku a Gieras i Strychalski w pomocy nie pokazali nic ładnego. Gra przeciętna, dość twarda, a łatwy przeciwnik nie dawał im trudnego zadania. W obronie Pychowski lepszy od Kaczora, przedewszystkiem pewniejszy. W ogóle jednak obrona niewiele miała do roboty, gdyż goście sami starali się nie dopuścić do niebezpiecznych sytuacji pod bramką niwecząc po kolei S3tuaeje podbramkowe, jakich kilka się nadarzyło.

U gości jedynie obrona wykazała jaki taki poziom. Atak zupełnie zawiódł, nie stawiając żadnej konkurencji dla Wisły, ale wprost karygodnie marnując wszystkie sposobności podbramkowe. Przebieg gry streszcza się w jednostajnem atakowaniu bramki bielszczan przez Wisłę, przerywanem bardzo rzadko sporadycznymi wypadami przeciwnika. Do pauzy 5bramek. Reyman I sam na swoje konto zapisuje 4bramki. Pozatem cały atak znajduje łatwą sposobność do odznaczenia się. Sędzia p. Ziemiański dobry.


Przegląd Sportowy, nr 43/1925 str. 10:

Wisła - B.B.S.V. 9:0 (5:0)

Piękne zwycięstwo Wisły, która z rezerwowym Strychalskim odniosła zasłużony sukces, choć goście zasłużyli na punkt honorowy. Pozbawiło ich tego niebywałe wprost niedołęstwo lewej strony napadu. B.B.S.V. nie pokazał poza szybkimi biegami nic godnego uwagi, to też zwycięstwo przyszło czerwonym lekko i bez większego wysiłku, mimo słabej bardzo gry Balcera i Czulaka. Z Wisły wyróżnić można Kotlarczyka, Gierasa i Adamka. U gości najlepszy stary Pepi Stümer. Gra początkowo otwarta i pozbawiona aż do końca większych emocji. Zwolna jednak Wisła opanowuje pole i zyskuje w 20 i 22 minucie dwie ładne przez Reymana III strzelone bramki. Trzecia jest dziełem Balcera, czwarta Reymana I, piąta Adamka, głową z podania Reymana I. Po pauzie Wisła jest niemal zupełnym panem sytuacji. Sporadyczne wypady prawej strony ataku gości pozostają bez efektu. Tymczasem w 13 i 26 minucie strzela Reyman I dwie dalsze bramki, ósmą bramkę Czulak, poprawiając obroniony strzał Reymana III i wreszcie na trzy minuty przed końcem ustanawia rezultat Reyman I. Rzutów z rogu 9:0 dla Wisły. Sędzia p. Ziemiański.


Wisła "ostatnio wykazuje wyjątkową formę, tak co do piękności jak i skuteczności gry". Bielszczanie grali za miękko, "by oprzeć się energii mistrza Krakowa". Gole: Reyman - 4, Reyman III 2, Balcer, Czulak i Adamek. Na podstawie: Stadion nr 44.