1926.04.06 Polonia Warszawa - Wisła Kraków 2:4
Z Historia Wisły
Linia 18: | Linia 18: | ||
| statystyki = Skład najprawdopodobniej taki sam jak w meczu pierwszym, ale grał [[Władysław Borkowski|Burek]]... | | statystyki = Skład najprawdopodobniej taki sam jak w meczu pierwszym, ale grał [[Władysław Borkowski|Burek]]... | ||
}} | }} | ||
+ | |||
+ | Wisła pierwszego dnia zagrała w czerwonych koszulkach z Białą Gwiazdą, a drugiego dnia w rezerwowych strojach w niebiesko-czerwone pasy. Świadczy o tym relacja w Ilustrowanym Kurierze Codziennym, mówiąca, że Loth jubileusz świętował drugiego dnia. Na zdjęciach zaś Henryk Reyman wręcza Lothowi bukiet kwiatów właśnie w rezerwowej koszulce. Na tej podstawie można poszczególne zdjęcia przypisać do odpowiednich spotkań. | ||
+ | |||
+ | [[Mieczysław Strychalski]] wspominał, że wystąpił w meczach z Polonią "na zmianę ze [[Stefan Wójcik|Stefanem Wójcikiem]]": ''Zagrałem i ja parę razy w I drużynie: w roku 1926 w Warszawie z Polonią. To była chyba Wielkanoc, Stefan Loht - kapitan Polonii obchodził wtedy jubileusz, Jan Loht bronił w bramce. Wygraliśmy oba mecze (grałem na zmianę ze Stefanem Wójcikiem, twardym, długoletnim pomocnikiem I drużyny).'' (źródło: Wspomnienia Mieczysława Strychalskiego, maszynopis w zbiorach TS Wisła). | ||
+ | |||
+ | ==Relacje prasowe== | ||
+ | Skład prawdopodobnie ten sam co z dnia poprzedniego, ale grał Burek. Gole: Reyman 2, Burek, Reyman III, s. J. Grabowski. | ||
+ | |||
+ | ==="Stadjon"=== | ||
+ | <gallery> | ||
+ | Grafika:Stadjon 1926-04-08d.jpg | ||
+ | Grafika:Stadjon 1926-04-08e.jpg | ||
+ | Grafika:Stadjon 1926-04-08f.jpg | ||
+ | Grafika:Stadjon 1926-04-08g.jpg | ||
+ | Grafika:Stadjon 1926-04-08h.jpg | ||
+ | Grafika:Stadjon 1926-04-08i.jpg | ||
+ | </gallery> | ||
+ | |||
[[Grafika:1926.04.05-06 Polonia Warszawa - Wisła Kraków2.JPG|thumb|right|250px]] | [[Grafika:1926.04.05-06 Polonia Warszawa - Wisła Kraków2.JPG|thumb|right|250px]] | ||
[[Grafika:Przegląd Sportowy 1926-04-08a.JPG|thumb|right|200 px]] | [[Grafika:Przegląd Sportowy 1926-04-08a.JPG|thumb|right|200 px]] | ||
Linia 28: | Linia 46: | ||
[[Grafika:Stadjon 1926-04-08.jpg|left|thumb|300px|]] | [[Grafika:Stadjon 1926-04-08.jpg|left|thumb|300px|]] | ||
[[Grafika:Stadjon 1926-04-08b.jpg|left|thumb|300px|]] | [[Grafika:Stadjon 1926-04-08b.jpg|left|thumb|300px|]] | ||
- | |||
- | |||
- | |||
- | |||
- | |||
- | |||
- | |||
Linia 65: | Linia 76: | ||
Tymczasem atak Polonii formalnie nie istnieje, a zmieniony parokrotnie wnosi zamieszanie do całej drużyny. Tak więc mecz kończy się zasłużonem zwycięstwem gości, którzy będąc bardziej zmęczeni pod koniec, grali jednak o wiele ambitniej. Sędziował p. J. Grabowski. Miłą niespodziankę sprawił swą dobrą i ofiarną grą Loth IV w pomocy. Poza nim na wyróżnienie zasłużył jeszcze Bułanow II i Jelski. Szkoda, że tego ostatniego tak rzadko widzimy na lepszych meczach. | Tymczasem atak Polonii formalnie nie istnieje, a zmieniony parokrotnie wnosi zamieszanie do całej drużyny. Tak więc mecz kończy się zasłużonem zwycięstwem gości, którzy będąc bardziej zmęczeni pod koniec, grali jednak o wiele ambitniej. Sędziował p. J. Grabowski. Miłą niespodziankę sprawił swą dobrą i ofiarną grą Loth IV w pomocy. Poza nim na wyróżnienie zasłużył jeszcze Bułanow II i Jelski. Szkoda, że tego ostatniego tak rzadko widzimy na lepszych meczach. | ||
+ | |||
[[Kategoria:Mecze towarzyskie z rywalami krajowymi 1926 (piłka nożna)]] | [[Kategoria:Mecze towarzyskie z rywalami krajowymi 1926 (piłka nożna)]] | ||
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1926 (piłka nożna)]] | [[Kategoria:Wszystkie mecze 1926 (piłka nożna)]] | ||
[[Kategoria:Polonia Warszawa]] | [[Kategoria:Polonia Warszawa]] |
Wersja z dnia 22:59, 22 sie 2019
Polonia Warszawa | 2:4 (2:2) | Wisła Kraków | ||||||||
widzów: | ||||||||||
sędzia: J. Grabowski | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
Skład najprawdopodobniej taki sam jak w meczu pierwszym, ale grał Burek... |
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Wisła pierwszego dnia zagrała w czerwonych koszulkach z Białą Gwiazdą, a drugiego dnia w rezerwowych strojach w niebiesko-czerwone pasy. Świadczy o tym relacja w Ilustrowanym Kurierze Codziennym, mówiąca, że Loth jubileusz świętował drugiego dnia. Na zdjęciach zaś Henryk Reyman wręcza Lothowi bukiet kwiatów właśnie w rezerwowej koszulce. Na tej podstawie można poszczególne zdjęcia przypisać do odpowiednich spotkań.
Mieczysław Strychalski wspominał, że wystąpił w meczach z Polonią "na zmianę ze Stefanem Wójcikiem": Zagrałem i ja parę razy w I drużynie: w roku 1926 w Warszawie z Polonią. To była chyba Wielkanoc, Stefan Loht - kapitan Polonii obchodził wtedy jubileusz, Jan Loht bronił w bramce. Wygraliśmy oba mecze (grałem na zmianę ze Stefanem Wójcikiem, twardym, długoletnim pomocnikiem I drużyny). (źródło: Wspomnienia Mieczysława Strychalskiego, maszynopis w zbiorach TS Wisła).
Spis treści |
Relacje prasowe
Skład prawdopodobnie ten sam co z dnia poprzedniego, ale grał Burek. Gole: Reyman 2, Burek, Reyman III, s. J. Grabowski.
"Stadjon"
Jedynie do przerwy Polonia sobie jakoś radzi remisując 2:2. Dwukrotnie wyrównując stan spotkania, gdyż to Wisła prowadziła po strzałach Burka (29’) i Reymana. Druga połowa toczy się już przy zdecydowanej przewadze Wisły, co dokumentuje bramkami braci Reymanów. Na podstawie: Rzeczpospolita nr 93; Stadion nr 15, Przegląd Sportowy nr 14.
Nieco na siłę dopatrywano się też po tym dwumeczu zmian stylu gry Czerwonych pisząc, że atak Wisły „nie posiada tej twardości i dokładności akcji, a przeciwnie nabył 'maniery' wysługiwania się doskonałemi zresztą skrzydłowemi. Strzały do bramki straciły swą pewność. W pomocy zabłysnął wprawdzie Kotlarczyk, lecz bocznik jego koledzy pozostawiają wiele do życzenia. Kaczor w obronie przestał już być murowaną podporą drużyny, a rolę jego zdaje się przejmować Pychowski. Łukiewicz w bramce nie przenosi w niczem innych partnerów. Całość drużyny nie wytrzymuje już fizycznych trudów 90 minut gry", ale mimo to bardziej się podoba od tej dążącej wszelkimi metodami do zwycięstwa i wkrótce stanie się "zespołem naprawdę doskonałym, poczemu ma wszelkie dane". W krakowskich drużynach imponowało warszawiakom to, że grały one systemem - czego niestety nie dało się powiedzieć o Polonii.
„Ilustrowany Kuryer Codzienny”
1926, nr 95 (7 IV)
Wisła — Polonja 3:1 (2:1) i 4:2 (2:2).
Warszawa, 4 i 5 kwietnia. Zawody Polonji z Wisłą wzbudziły tu wielkie zainteresowanie i ściągnęły ogromne tłumy widzów. Zawody same nie stały jednak na wysokim poziomie głównie z tego, powodu, iż odbywały się one na krótkiem i wąskiem boisku na Dynasach. Boisko to gliniaste, niewyrównane należycie i nietrawiaste nie nadaje się do rozegrania jakichkolwiek poważniejszych zawodów. Gra sama przez te wiele ucierpiała, we mówiąc o tem, iż i składy obu drużyn były częściowo osłabione. Pod czas obydwu zawodów zaznaczyła się w każdym razie wyższość i przewaga drużyny krakowskiej, z pośród której grą. swą wyróżnili się: Pychowski, Kotlarczyk, Bajorek i Reyman I. U Polonji najlepszą formę wykazali Bułanow II, Grabowski i Loth I który obchodził na drugim meczu jubileusz 15-lecia, jako czynny gracz, mający za sobą już 200 rozegranych meczów.
Bramki zdobyli dla zwycięzców w pierwszym dniu Adamek (1) i Reyman I (2), w drugim zaś Reyman I (2) oraz Burek i Reyman III po jednej. Dla Polonji natomiast w pierwszym dniu Grabowski, w drugim zaś Tupalski i Jelski.
„Przegląd Sportowy”
Przegląd Sportowy. 1926, nr 14
Wisła — Polonia 4:2 (2:2). Drugi mecz nie pozostawił, żadnej wątpliwości, iż goście byli tym razem drużyną lepszą. Na usprawiedliwienie Polonii zaznaczyć trzeba, iż wystąpiła ona z 2-ma rezerwowymi w ataku i bez Czajkowskiego w obronie. Lotha II zastąpił Gross.
Przed przerwą miejscowi zachowują jeszcze jako tako równowagę sił, zdobywając podobnie jak i krakowianie, dwie ładne bramki. Strzelcami są: Tupalski i Jelski (Pol.) oraz Burek i Reyman I (Wis.). Druga połowa wszakże podkreśla zupełną przewagę Wisły, która wypracowuje dość łatwo dalsze dwie bramki, przyczem jedną nie bez winy Grossa.
Tymczasem atak Polonii formalnie nie istnieje, a zmieniony parokrotnie wnosi zamieszanie do całej drużyny. Tak więc mecz kończy się zasłużonem zwycięstwem gości, którzy będąc bardziej zmęczeni pod koniec, grali jednak o wiele ambitniej. Sędziował p. J. Grabowski. Miłą niespodziankę sprawił swą dobrą i ofiarną grą Loth IV w pomocy. Poza nim na wyróżnienie zasłużył jeszcze Bułanow II i Jelski. Szkoda, że tego ostatniego tak rzadko widzimy na lepszych meczach.