1926.10.17 Wisła Kraków – 1.FC Katowice 2:4

Z Historia Wisły

1926.10.17, Mecz towarzyski, Kraków, Stadion Wisły, 15:15
Wisła Kraków 2:4 (2:1) 1.FC Katowice
widzów: 1500
sędzia: Alojzy Łaba z Krakowa
Bramki
Władysław Kowalski (k)

Władysław Kowalski 25'?

1:0
1:1
2:1
2:2
2:3
2:4

Kozok II

Goerlitz
Joschke
Goerlitz
Wisła Kraków
2-3-5
Jan Ketz
Emil Skrynkowicz
Karol Bajorek
Jan Kotlarczyk
Józef Adamek
Władysław Kowalski
Karol Żelazny
1.FC Katowice
2-3-5
Spalek
Pohl
Heidenreich
Bischoff
Toschauer
Wylezol
Kozok I
Joncyk
Gorlitz
Kozok II
Joschke
Z powodu brutalnej gry sędzia usuwa 2 graczy gości boiska.

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Relacje prasowe

„Ilustrowany Kuryer Codzienny”

1926, nr 286 (17 X)

F. C. — Wisła.

-. Zainteresowanie, jakie wywołała wiadomość o po wyższych zawodach w kołach sportowych, przewyższyło nawet to wielkie zaciekawienie, jakie towarzyszyło meczom lwowskiej Pogoni z Wisłą. Przyczynił się do tego obok doskonałych wyników I. F. C. w wielkim stopniu fakt. iż Wisła wystąpi tym razem w najlepszym składzie, gdyż gracze jej powrócili już ze Skandynawii. Początek powyższych zawodów na boisku Wisły o godz. 3.15 popoł. Przejście przez Aleję 3-ao Maja w czasie urządzania pokazów lotniczych na Błoniach dla osób, udających się na mecz wolne. Przedsprzedaż biletów w firmach K. Parafiński, ul. Sławkowska 14 i M. Kopeć, ul. Karmelicka 28....



„Ilustrowany Kuryer Codzienny”

1926, nr 288 (19 X)

I. F. C. Wisła 4:2 (1:2). Drużynę katowicką poprzedziła uzasadniona reklama, goście szczycący się swemi, doskonałemi wynikami, nie zawiedli oczekiwań publiczności, wygrali je zasłużenie. Okazali się drużyną nie tylko silną fizycznie i niebezpieczną w przeboju, ale i technika jej nie pozostawiała też nic do życzenia. Z drugiej strony przyznać trzeba, iż bagnisty teren po dwu dniowej ulewie dawał się dobrze we znaki napadowi Wisły, zwłaszcza ego trójce środkowej, a ostra, a nawet miejscami brutalna gra gości, wiele dopomogła im do uzyskania zwycięstwa. Wisła bez kwestji grała słabiej, niż na meczach z Pogonią, odczuć się lał zwłaszcza bruk Wójcika, który drużynom tego typu jak górnośląskie, potrafi stawić doskonale czoła. Przebieg gry : z samego początku Wisła przechodzi do ataku i przesiaduje prawie na palu kaimem przeciwnika, liczne strzały z doskonałych sytuacyj podbramkowych idą jednak w aut, toż obok słupków, bramkę udaje się dopiero uzyskać Kowalskiemu z rzutu karnego, podyktowanego przez sędziego za przytrzymanie Adamka rękoma przez przeciwnika na polu karnem. Rewanżuje się jednak I. F. C. w 24 min., bramkę zdobywa głową po rzucie z rogu Kozak n. Bezpośrednio potem Wisła rozpoczyna grę z połowy boiska. i przeprowadza atak lewą staną, z centry Żelaznego,. Kowalski strzela drugą bramkę dla Wisły. Od tej pory następuje szereg zamiennych ataków, gra staje się bardzo żywą i interesującą, wszelkie wysiłki obustronne nie doprowadzają jednak do rezultatu. Po przerwie Wisła grała zbyt pewnie, czując swą przewagę nad przeciwnikiem do pauzy i to było w pewnej mierze także przyczyną porażki. Niespodziewanie z winy obrony uzyskuje wyrównanie dla Katowiczan Gorlitz lekkim strzałem w lewy róg bramki. Tempo gry wzmaga się, obie strony dążą do uzyskania zwycięstwa, gra staje się ostrzejszą, a nawet ze strony gości brutalną, co doprowadza do kontuzjonowania kilku graczy Wisły. Sędzia widzi się zmuszonym do usunięcia dwóch graczy I. F. C., którego drużyna zdobyła trzecią bramkę ze strzału lewoskrzydłowego, Joschkego, skutkiem wielkiego błędu obrony i bramkarza miejscowych, a czwartą ze strzału Gorlitza. Następujące jeden za drugim bezplanowe ataki Wisły, idą w niwecz. Gra sama była jednak od początku aż do końca prowadzona w.szybkiem tempie i obfitowała w bardzo zajmujące sytuacje. Na wyróżnienie z gości zasługuje przedewszystkiem linja napadu z doskonałym Gorlitzem i Kozokiem II. ma czele nie ustępowała jej i linja obrony z bramkarzem, Spałkiem. W, pomocy wyróżnili się środkowy Hichauer, który pomagał sobie wiele zbyt ostrą grą. W Wiśle, jak wspomnieliśmy, wszyscy grali niżej swej ostatnio wykazanej tońmy, nie zawiódł może jeden tylko Kotlarczyk. Sędziował sprawiedliwie p. Łaba, któremu, można zarzucić tylko dopuszczenie do zbyt ostrej gry. Skład drużyny katowickiej był nast.: Spałek, Pohl, Heidenreich, Bischoff, Hichauer, Wylezol i Kozok I, Jonczyk, Górlitz, Kozak II i Joschke. Publiczności mimo niepogody do 1.600 osób.



Przegląd Sportowy nr 42/1926 str. 6:

1. F. C. (Katowice) - Wisła 4:2 (1:2).

17.10. Mecz towarzyski pomiędzy zajmującymi drugie miejsca w swych okręgach 1. F. C. z Katowic i krakowską Wisłą zakończył się niespodziewanie porażką Wisły.

Gra miała przebieg nadzwyczaj interesujący i prowadzona była w żywem tempie. Do przerwy nieznaczną przewagę miała Wisła. Po przerwie Wisła zlekceważyła sobie zupełnie przeciwnika, który grał bardzo ambitnie, lecz brutalnie, skutkiem czego sędzia zmuszony był wykluczyć dwu graczy drużyny górnośląskiej z boiska.

Bramki dla gości zdobyli: Gorlitz (2). Kozok i Joske, a dla Wisły - obie Kowalski, przyczem jedną z rzutu karnego. Sędziował p. Łaba.

Przed meczem odbyła się uroczystość dwusetnego meczu Kaczora w barwach Wisły