1927.05.29 Wisła Kraków – 1FC Katowice 3:0

Z Historia Wisły

1927.05.29, I liga, 10. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 17:15
Wisła Kraków 3:0 (1:0) 1.FC Katowice
widzów: 5-6.000
sędzia: Zygmunt Hanke z Łodzi
Bramki
Józef Adamek 34'
Henryk Reyman 67'
Mieczysław Balcer 86'
1:0
2:0
3:0
Wisła Kraków
2-3-5
Emil Folga
Władysław Borkowski "Burek"
Emil Skrynkowicz
Stefan Wójcik
Jan Kotlarczyk
Bronisław Makowski
Józef Adamek
Stanisław Czulak
Grafika:Kontuzja.png Henryk Reyman
Jan Reyman
Mieczysław Balcer

trener: brak
1.FC Katowice
2-3-5
Ryszard Spallek
Kurt Pohl
Erich Heidenreich
Oswald Bischoff
Erich Wieczorek
Paweł Wyleżoł
Roman Kossok I
Józef Görlitz I
Artur Geisler
Otton Dittmer
Ernest Joschke

trener:

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Opis

„Ilustrowany Kuryer Codzienny”

1927, nr 146 (29 V)

I. F. C. — Wisła.

Jak już pisaliśmy, niedzielne zawody zapowiadają się niezwykle interesująco, to też zapowiedziany jest przyjazd całych wycieczek pociągami ze Śląska. Zawody powyższe zaważą w ogromnej mierze na ogólnem ukształtowaniu się tabeli mistrzowskiej, od wyniku ich bowiem zależy, czy Wisła utrzyma w dalszym ciągu swe silne szanse na zdobycie mistrzostwa Polski, które na razie obecnie posiada. To też ze strony drużyny katowickiej poczyniono jeszcze starania, aby swą drużynę i tak silną, wzmocnić jeszcze bardziej. Ponieważ w mistrzostwach ligowych dozwolone jest użycie rezerwowego bramkarza, I F. C. postarał się jeszcze i o silną obsadę na tej pozycji. Jak się dowiadujemy, obok Górlitza pozyskali ostatnio Katowiczanie drugiego, najlepszego bramkarza na G. Śląsku. Mazura z Diany. Do znanych już w całej Polsce nazwisk graczy, jak Heydenreich i Pohl w obronie, Wylezol, Tichauer i Bischoff w pomocy, Kozok I, Et, joszke, Geisler, przybył ostatnio i Pazurek, b. gracz Pogoni, który ma zastąpić na tych zawodach doskonałego zresztą Górlitza II. Jednem słowem, Katowiczanie przygotowali się do tego meczu jak najstaranniej i zabezpieczyli się na każdą ewentualność.

To też drużyna Wisły musi dołożyć niebywałej ambicji i energji, aby z tych zawodów wyjść zwycięsko, a niewątpliwie publiczność krakowska wysiłki jej witać będzie z jak najgorętszą sympatją. Początek zawodów na boisku Wisły o godz. 5 po południu. Poprzedzi mecz Wisła Old-Boys (licząc w swem gronie Kaczora, Pychowskiego. dra Krupę oraz szereg innych graczy) — 2 p. Iotn., która jest najsilniejszą drużyną wojskową w tut. garnizonie.


„Ilustrowany Kuryer Codzienny”

1927, nr 148 (31 V)

Mistrzostwa Polskiej Ligi Piłki Nożnej.

Świetne zwycięstwo Wisły nad I. F. C. 3:0 (1:0).

W niepowstrzymanym pochodzie naprzód nie zatrzymał drużyny czerwonych jeden z jej najgroźniejszych rywali I. F. C. Drużyna Wisły, która pokazała w ciągu ostatnich meczów wspaniałą formę, czyni dalsze postępy i przed stawia się obecnie jako jedynastka, która przy pomniała swą formą najlepsze czasy z dawniejszych lat. Wczorajszą grę Wisły można porównać chyba tylko z pogromem, jaki swego czasu urządziła mistrzowskiej Pogoni przed 8-ma laty. Zawody same wzbudziły ogólne za interesowanie, czego dowodem była ogromna ilość wycieczek sportowców z Górnego Śląska, to też na trybunach jak i na stojących miejscach słyszało się często język niemiecki, a drużyna I. F. C.: Spałek, Pohl, Heydenreich, Bischof, Wieczorek, Wylezol, Kossok I, Górlitz I., Geisler, Dittner i Joschke. Jak widzimy brakło bramkarza Górlitza II, który skutkiem kontuzji, odniesionej na zawodach z Warszawianką, będzie jeszcze z parę tygodni pauzował.

Wisła wystąpiła w następującym zespole: Folga, Burek, Skrynkowicz, Wójcik, Kotlarczyk, Makowski, Adamek, Czulak, Reyman I, Reyman III i Balcer.

Przebieg gry: pierwsze minuty upłynęły pod znakiem zdenerwowania wśród oba drużyn, jednak w większym stopniu wyrażało się ono w sytuacjach podbramkowych Wisły, jak u gości. Odrazu po rozpoczęciu gry Katowiczanie przeprowadzili bardzo ładny atak, który likwiduje ładnym wybiegiem Folga. W następnej minucie przeprowadza Wisła atak lewą stroną, jednak przytomny spałek łapie „centrę” Balcera. Trzecia minuta przynosi doskonały strzał Geislera, który Folga broni doskonale na korner. Często stwarzają się sytuacje, w których zawodzi denerwujący się ustawicznie Czulak, niezdolny chwilowo do dokładnego podania piłki swojemu współpartnerowi. Dopiero od 15-ej mniej więcej minuty przychodzą gracze Wisły do siebie. Następuje rzut rożny przeciw I. F. C. strzał Reymana I. z rzutu wolnego, obroniony przez Spałka w 16 minucie. Inicjatywa teraz zaczyna przechodzić co raz częściej w ręce Wisły, coraz silniejsze jej ataki uwieńcza w 33-ej minucie pierwsza bramka, którą zdobywa Adamek z podania Reymana. Katowiczanie ograniczają się teraz raczej do niebezpiecznych wypadów, podczas gdy drużyna Wisły jest w te fazie gry stroną więcej atakującą. Pod koniec pierwszej poło wy następują jeszcze dwa strzały Adamka, obronione z trudem przez Spałka, piłka dostaje się pod nogi Czulaka, który strzela obok słup ka. Tempo gry było nadzwyczaj szybkie, od biło się to też w drugiej części zawodów, przyczem znużenie wystąpiło w większej jednak mierze n gości, jak u miejscowych.

Drogą połowę zawodów cechuje zapełń a niemal przewaga czerwonych, a jeśli w rezultacie jej padły tylko dwie bramki, to było to następstwem ostrej, miejscami brutalnej i nieprzebierającej w środki gry drużyny I. F. C., która za wszelką cenę chciała uzyskać zwycięstwo. Już w pierwszej minucie przestrzeliwuje Reyman III w bardzo dogodnej pozycji. Wypad gości przeprowadzony w następnej minucie kończy się niecelnym strzałem Gorlitza I. Rzut rożny w siódmej minucie bity przez Wisłę zostaje niewyzyskany. Po ładnej kombinacji Adamka z Reymanem I. strzał tego ostatniego broni doskonale Spałek. W 16-ej minucie strzela silnie Reyman I. z rzutu wolnego w poprzeczkę. Następują dalsze ataki czerwonych, które prowadzą do zdobycia drugie) bramki przez Reymana I z przeboju w 4 minuty później Balcer otrzymuje piłkę od Reymana III, przebija się przez obronę gości, mija Heydenreicha i zdobywa trzecią bramkę. Katowiczanie zaczynają teraz grać brutalnie. Drużyna ich nie przyzwyczajona do klęski, nie umie „sportowo” przyjąć swej porażki, do puszczając się niejednokrotnie „fauli”, a w 30 minucie Heydenreich kopie Reymana I., który skutkiem kontuzji na pewien czas opuszcza boisko. Gra cierpi skutkiem wybryków ze strony Katowiczan, jednak Wisła aż do końca utrzymuje swoją przewagę. Folga za wyjątkiem dwóch strzałów Geislera i Górlitza nie miał w tej części zawodów prawie nic do roboty.

Ocena gry: Czerwoni mieli, jak już wspomnieliśmy swój najlepszy „dzień”. Cała drużyna swą grą ofiarną zasługuje na uznanie, a zwycięstwo jej i odebranie dwóch punktów górnośląskiemu przeciwnikowi i kandydatowi na mistrza Polski zaważy niewątpliwie na tabeli mistrzostw Polskiej Ligi Nożnej. Do tej pory bowiem drużyna I. F. C. znajdowała się poniekąd w porównaniu z innymi zespołami w najlepszej sytuacji, mając tylko 2 stracone punkty. Aczkolwiek czerwoni byli właściwie bez punktów słabych, to jednak na pierwszem miejscu postawić bezsprzecznie trzeba

Reymana I,

który okazał się świetnym dyrygentem swego ataku. Jego forma obecna jest niezrównana. Obok niego bezsprzecznie wymienić należy Balcera na lewem skrzydle. Gracz ten uprawiający jedynie lekką atletykę, a nie grający obecnie zupełnie w piłkę nożną, za wyjątkiem kilku meczów (i to do tego z bardzo wielkiemi przerwami) budzi podziw swą grą, a dzięki swemu nadzwyczajnemu biegowi i sile fizycznej, jest bezwzględnie najniebezpieczniejszym graczem dla każdej drużyny. Słabiej od lewej wypadła prawa strona, Czulak jest za mało zrównoważony i daje się zbyt unosić opanowującemu go na ważnych zawodach zdenerwowaniu. Reyman III i Adamek naogół spełnili swe zadanie bez zarzutu. Doskonałe linje Wisły, to pomoc i obrona, a w szczególności podobała się ogólnie gra Kotlarczyka, niemniej i skrzydłowych pomocników, dzięki którym atak przeciwnika nie mógł zupełnie przyjść do głosu. Para obrońców Burek i Skrynkowicz grała doskonale taktycznie i może stać się w przyszłości najlepszą parą obrońców w Polsce. Bramkarz Folga poza dwiema ciężkiemi sytuacjami nie miał pola do popisu.

Drużyna katowicka okazała się przeciwnikiem, który usprawiedliwił w zupełności swoją dotychczasową opinję. Jestto zespół wyrównany bez punktów słabych, zespół niezwykle ostro i twardo grający, a przytem imponujący silą fizyczną. Najlepszą częścią tego zespołu było jej trio obronne: Spałek, zastępujący Górlitza mimo swego niepozornego wzrostu jest wielkim talentem w bramce, para zaś obrońców Pohl i Heydenreich należy do najlepszych w Polsce. Pomoc średnia, nadrabiała siłą fizyczną i ostrą grą swe braki. W ataku najlepszy Geisler oraz prawoskrzydłowy Kossok I-szy. Sędzia p. Hanke z Łodzi miał ciężkie zadanie na tym meczu, musiał często interwenjować z powodu ostrej gry gości i naogół wy wiązał się całkiem dobrze ze swego zadania. Publiczności do 6.000 osób.



Mecz niezwykle ważny dla układu tabeli. 1.FC niepokonane od kilku kolejek w wypadku wygranej miałby ogromne szanse na mistrza. Zespoły zdawały sobie sprawę ze stawki meczu. Najlepszy mecz Wisły w sezonie. Początek meczu dla 1.FC. Wisła gra pod słońce. Po 10 min. Wisła w natarciu (szczególnie aktywny Adamek parokrotnie próbuje szczęścia w strzałach). W 15' gol Reymana II. z podania Adamka (nieuznany przez sędziego - piłka ponoć podana z autu – pomyłka arbitra). Gra się wyrównuje. Ostatni kwadrans znów dla Wisły. Tym razem bryluje Balcer i to z jego podania w zamieszaniu podbramkowym Adamek strzela 1. gola w 34'. Entuzjazm niebywały, i jak pisze sprawozdawca, "trybuna grozi zawaleniem". Obustronne ataki do końca I. połowy nie przynoszą zmiany rezultatu. Początek II. połowy podobny: 1.FC w ataku do 10' kiedy to "wspaniały, ostry strzał Reymana I broni robinsonadą Szpalek. W 17 m. Reyman I strzela wolnego z linji karnej, niestety w poprzeczkę" W 20 min. znów pada nieuznany gol ze spalonego. "Wisła jednak nie daje się zdeprymować i w 22 m. Reyman I przebija się przez obronę i strzela swą niechybną bombą bramkę. 2:0. 1.FC. zaczyna grać ordynarnie, co chwila kilku 'ubitych' czerwonych leży na boisku". Z tego powodu w 30 min. musi zejść z boiska Reyman - próbują to wykorzystać katowiczania. Po kilku minutach wraca na boisko Reyman " i inicjuje szereg przygniatających ataków Wisły". Wynik ustala przebojem Balcer w 41'. Bombę Reymana w 44' broni Szpalek. Świetna gra Wisły i Reymana. Wisła bez słabych punktów.

Na podstawie: Przegląd Sportowy nr 22 i 25.

Tabela: Wisła 15:5, ŁKS 11:5, TKS 11:7, 1.FC 10:4. Tabela się krystalizuje i widać, że o mistrzostwo grać będzie Wisła, ŁKS i 1.FC, który nadrabia zaległości, bijąc Hasmoneę 4:2 i wychodzi na drugie miejsce. Dobrze radzi sobie też Legia mając tylko 6 pkt. straty (ostatni mecz z Hasmoneą 4:1); Pogoń odzyskuje formę z Wartą (6:2).

Przegląd Sportowy. R. 7, 1927, nr 22

1927.06.04


Katowice znalazły pogromców

Wisła 1. F. C. 3:0

Najpiękniejszy mecz Wisły w tym sezonie. Drużyna wiedziała, że gra z poważnym przeciwnikiem, że gra idzie o grubą stawkę — prowadzenie w Lidze. IFC rozczarował krakowską publiczność. Wystąpił w składzie osłabionym bez Tichauera. Kozoka I i Görlitza I. Wisła: Folga—Skrynkowicz. Burek, >— Makowski, Kotlarczyk, Wójcik — Balcer, Reyman II. Reyman I, Czulak, Adamek. IFC.: Szpalek — Heydenreich, Pohl — Wyleżal, Bischoff — Dittner, Geysler, Görlitz II, Kozok II. Sędzia Hanke — Łódź.

Grę rozpoczyna Wisła pod słońce. Przez pierwszych 10 minut gra stoi pod smakiem przewagi IFC., który atakuje kilkakrotnie. Już w 1 m. Folga broni nogą w niebezpiecznej sytuacji. W 3 m. Balcer traci ładną pozycję. W 4 i 6 m. znowu ataki IFC.. Jeszcze w 9 m. ostry strzał Geyslera i Wisła, pozbywszy się tremy, przechodzi do ataku. Adamek strzela kilka razy, dając Szpalkowi okazję do pracy. W 15 m. z kombinacji Reyman II — Adamek pada regularna bramka, której sędzia nie uznaje, gdyż Reyman II miał dostać piłkę z autu. O le można było dojrzeć siedząc na trybunie tuż nad linią bramkową — sędzia, doskonały zresztą, pomylił się i pozbawił Wisłę bramki zupełnie regularnie uzyskanej. U gospodarzy znać pewne zniechęcenie. Dopiero no jakich 10 minutach gry otwartej, przechodzą znowu do ataku. W 29 m. przebija się ładnie Balcer, w 34 m. znowu ten sam gracz podciąga, centruje. W zamieszaniu strzela nadbiegający Adamek nieuniknionego gola. Entuzjazm niebywały. Trybuna grozi zawaleniem s ę. Wisła atakuje energicznie dalej, w 37 m. omal, że nie pada druga bramka. IFC. gra ciągle na odkrytego Kozoka. którego Makowski uciekający stale do środka, nie pilnuje. Geysler strzela kilka razy z daleka, ale niegroźnie. Pauza 1:0 dla Wisły. Po pauzie pierwsze minuty należą do IFC., który jednak nie może uzyskać przewagi. Wisła wraca do głosu i w 10 m. wspaniały, ostry strzał Reymana I broni robinsonadą Szpalek. W 17 m. Reyman I strzela wolnego z linji karnej, niestety w poprzeczkę. W 20 m. gol dla Wisły z zamieszania — tym razem słusznie nieuznany, bo z oczywistego spalonego Wisła jednak nie daje się zdeprymować i w 22 m. Reyman I przebija się przez obronę i strzela swą niechybną bombą bramkę. 2:0. IFC. zaczyna grać ordynarnie, co chwila kilku „ubitych“ czerwonych leży na boisku. Ditner w 25 m. strzela w zamieszaniu, ale za słabo i Folga broni. Gra dalej otwarta, W 30 m. Reyman I schodzi z boiska — i przez chwilę Wisła gra chaotycznie. W 36 m. uzyskuje IFC. korner. Reyman I wraca na boisko i inicjuje szereg przygniatających ataków Wisły. W 41 m. Balcer przebija s ę, odsłonięty przez pomoc podchodzi, mija obronę i sam strzela świetnie nad robinzonującym Szpalkem. 3:0 dla Wisły. Ostatnie minuty należą do Krakowa. Jeszcze jedna bom ba Reymana I w 44 m., którą łapie świetną robinzonadą Szpalek — i koniec gry.

Wisła grała świetnie. Reyman I i oba skrzydła wyborni. Reyman II słabszy pod bramką dobry w polu — najsłabszy Czulak. Pomoc doskonała. Kotlarczyk jest w wysokiej formie. Z Zastawniakiem i Kahanem dałby wprost koncertową linję pomocy. Makowski najsłabszy, zanadto odkrywał Kozaka. W obronie najlepszy Burek. Folga bardzo dobry. W IFC. najlepsza obrona i Szpalka, Pohl, a Heydenreich najlepszy na boisku. W pomocy brak zgrabia z atak em. Najlepszy Bischoff. Atak, może jeszcze niezgrany. Kombinuje dobrze, gra mało skrzydłami, strzela mało. Górlitz i Geysler — to jedyni strzelcy.