1927.07.17 Wisła Kraków – Ruch Chorzów 4:2

Z Historia Wisły

1927.07.17, mecz towarzyski, Kraków, Stadion Wisły, 17:30
Wisła Kraków 4:2 (1:1) Ruch Hajduki Wielkie
widzów: 1.000
sędzia: Adam Obrubański
Bramki

Mieczysław Balcer (g)
Jan Reyman
Stefan Wójcik
Jan Reyman

0:1
1:1
2:1
3:1
4:1
4:2
Rebuzioni




Schneider
Wisła Kraków
2-3-5
Maksymilian Koźmin
Władysław Burek
Emil Skrynkowicz
Jan Kotlarczyk
Józef Kotlarczyk
Bronisław Makowski
Stefan Wójcik
Józef Adamek
Jan Reyman
Stefan Reyman
Mieczysław Balcer

trener: brak
Ruch Hajduki Wielkie


trener: brak
Gąsior z ruchu został usunięty z boiska
wg "IKC" gole po pauzie Jan Reyman 2 i Józef Kotlarczyk
debiut Koźmina w Wiśle

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Poprawić datę...

Doniesienia prasowe

„Ilustrowany Kuryer Codzienny”

1927, nr 196 (18 VII)

Ruch-Wisła.

Sport piłkarski w Krakowie nie dozna podczas wakacyj przerwy. Zwolennicy meczów nie będą mieli także wypoczynku, bo ich nęcić będą dalej ciekawe spotkania mistrzowskie, ligowe. Celem przygotowania się do nich w drugiej rundzie rozegra, znajdująca się na czele tabeli mistrzowskiej, Wisła bardzo interesujący mecz dzisiaj w niedzielę z górnośląskim „Ruchem”, który przyjeżdża w swym najlepszym składzie.

Drużyna ta, której wróżono na początku sezonu nieszczególne miejsce w tabeli, poprawiła się ogromnie i odniosła szereg niespodziewanych, za szczytnych zwycięstw nad Polonią i Legją warszawską, oraz T. K. S-em, wysuwając się przez ,to na jedno z lepszych miejsc w tabeli. Również 1 styl gry Ruchu, której atak hołduje przyziemnej kombinacji, jest piękny dla widza, a gracze jego, jak lewy łącznik Sobota i środek napadu Rebuzioni mogą śmiało grać w najlepszych zespołach polskich, Początek zawodów o godz. 5.30 popołudniu, na boisku Wisły, Poprzedzą zawody.drużyn młod.szych.


„Ilustrowany Kuryer Codzienny”

1927, nr 197 (19 VII)

Kraków, 17 lipca.

Niedziela dzisiejsza przyniosła zakończenie I serji rozgrywek o mistrzostwo Polskiej Ligi Piłki Nożnej. Ubiegły a zarazem pierwszy sezon tych rozgrywek wniósł nowe życie w upadające już piłkarstwo polskie podniósł upadające już do pewnego stopnia ośrodki piłkarstwa polskiego, jak np. Łódź i obudził zainteresowanie do togo sportu wśród szerszych mas widzów. I nie dziwota — wszak jedna po drugiej niedzieli przynosiła tylko same sensacje! jeszcze do dzisiejszego dnia nie da się nawet w przybliżeniu przewidzieć, kto zdobędzie za szczytny tytuł mistrzowski, ani nawet tego, komu będzie danem niestety spaść do Ligi okręgowej, gdzie, będzie trzeba, wielkiego wysiłku, aby dostać się z powrotem do ekstraklasy polskiej.

W następną niedzielę rozpocznie się druga serja rozrywek, która napewno będzie ciekawsza od pierwszej, gdyż tu już zacznie się krystalizować i uwypuklać siła drużyn oraz da się już łatwiej odgadnąć kto i jakie zajmie definitywnie miejsce.

Na czele kroczy, jak wiadomo, Wisła z 19 punktami, która niemal bez przerwy dzierżyła to zaszczytne, pierwsze miejsce, wykazała ona stosunkowo najrówniejszą formę za wyjątkiem dwóch wysokich porażek z Turystami i Pogonią, gdzie jednak może zawsze poważne okoliczności przytoczyć na swoje usprawiedliwienie. Na drugiem miejscu znajduje się IFC. (18 pkt), który zawsze jest uważany za poważnego kandydata na mistrza Polski, mimo wykazanej na ostatnich meczach nieco słabszej formy — wiadomo bowiem, iż ta drużyna górnośląska zwykle w jesieni wykazuje lepszą formę.

Wisła-Ruch 4:2 (1:1).

Kraków, 17 lipca. Zawody towarzyskie po wyższych drużyn przyniosły zasłużone zwycięstwo drużynie czerwonych, osłabionej brakiem Reymana I. Pierwszy kwadrans gry na leży do czerwonych, którzy przypuścili szereg bardzo ładnych ataków, brakło im jednak wykończenia, ponieważ trójka środkowe najwyraźniej nie była strzałowo dysponowana. Oswobodziwszy się z silnego nacisku Wisły przeszedł z kolei Ruch w drugim kwadransie do ataku i jeden z jego wypadów przyniósł mu pierwszą bramkę, zdobytą przez środkowego napastnika Rebuzioniego. Do pauzy gra zmienna, obfitująca w bardzo ciekawe obustronne sytuacje podbramkowe. Jedyny punkt dla Wisły zdobył Balcer głową z rzutu rożnego.

Po przerwie drużyna Wisły zaczyna coraz energiczniej atakować, niezadowoleni z orzeczeń sędziego gracze drużyny górnośląskiej zaczynają zachowywać się niesfornie i głośno protestować. Sędzia widział się zmuszony usunąć środkowego pomocnika Ruchu, Gąsiora, za niedopuszczalną i niewłaściwą krytykę je go zarządzeń. Drużyna Ruchu ledwo podporządkowała się rozstrzygnięciu sędziego, czem dała dowód niezbyt wielkiej karności u niej panującej. Ta część gry stoi pod znakiem zupełnej przewagi Wisły, która zdobyła trzy bramki, dwie z ładnych strzałów Reymana III, a jedną przez Kotlarczyka IL W ostatniej minucie gry uzyskuje Ruch drugą i ostatnią bramkę.

W drużynie Wisły na wyróżnienie zasługuje dobra stosunkowo gra pomocy, z której najsłabszym był Makowski, jedynie na skutek zbyt długiego przetrzymywania piłki i nie potrzebnego niejednokrotnie „driblingu”. W napadzie i na boisku najlepszy Balcer, podczas gdy reszta napastników naogół przeciętna. W bramce Wisły debiutował z powodzeniem b. bramkarz Zwierzynieckiego klubu sportowego, Koźmin. W Ruchu wyróżnił się jak zwykle doskonały lewy łącznik Sobota, środkowy napastnik Rebuzioni i bramkarz. Publiczności do 1000 osób


Przegląd Sportowy nr 29 z 23 lipca, s. 2: http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1927/numer029/imagepages/image2.htm do przepisania