1927.08.15 Warta Poznań - Wisła Kraków 1:7

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 25: Linia 25:
15.08 dzień po meczu ligowym zagrano towarzysko i Warta przegrała 7:1 (3:1). Gole: Burek 5, Adamek 2. Na podstawie: SL nr 216.
15.08 dzień po meczu ligowym zagrano towarzysko i Warta przegrała 7:1 (3:1). Gole: Burek 5, Adamek 2. Na podstawie: SL nr 216.
[[Grafika:Stadjon 1927-08-16c.JPG|thumb|right|200px]]‎
[[Grafika:Stadjon 1927-08-16c.JPG|thumb|right|200px]]‎
 +
 +
===Stadjon: R. 5, 1927, nr 33===
 +
1927.08.16
 +
 +
POZNAŃ.
 +
 +
Warta — Wisła 3:2 (3:1).
 +
 +
„Chroń nas Panie Boże od przyjaciół, bo od nieprzyjaciół sami się obronimy"... prawdziwość tego przysłowia skonstatowała „Warta" również na własnej skórze. Fatalny doprawdy był start jej do Mistrzostwa Polski w lidze. Przegrane szły za przegranemi. a z każdą przegraną ubywało jej „przyjaciół”, tych, których pełno było w koło niej w dniach chwały i nieprzerwanego łańcucha zwycięstw po inne lata. Fatalny stan finansowy „Warty" groził katastrofą. A . przyjaciele" machali ręką, bo... „Warta — nic nie warta! W ostatnich czasach i najlepiej zorganizowana reklama nie zdołała przyciągnąć na boisko szerszej publiczności. Pustki wiały z boiska pustki ... a apatią udzielała się graczom, którzy zresztą sami nie byli bez winy, bo wszystko umieli". — treningi były zbyteczne!! 1 przyszedł dzień przełomowy — porażka w Toruniu! W najcięższej dla drużyny chwili nie zawahało się kierownictwo „Warty" od „cesarskiego cięcia, a na swoje stare miejsce na środku pomocy wrócił Kosicki. a napad uzupełniono utalentowanym, choć za młodym jeszcze i nieruchliwym Szerfkiem II. Przyszło zwycięstwo na ŁKS (5:2) i wspaniały start na renomowaną Legie (8:1). Na wokandzie był mecz z „Wisłą". ..Przyjaciele" wrócili! Pełen był Poznań rozmów na temat tego spotkania. Przypadkowe były zwycięstwa ..Warty", czyli-też wraca jej forma? Dużo było optymistów, więcej ale jeszcze tych z drugiego obozu którzy wierzyli w „Wisłę" — nie bez słuszności! „Wisła" doceniała spotkanie, przybyła do Poznania już w sobotę rano — niestety bez Reymana I.
 +
 +
Dzień był słoneczny i ładny, to też wysuszył boisko zupełnie po całonocnej ulewie. Ponad 3.000 publiczności (po raz pierwszy w tym roku!) okoliło boisko. Zdenerwowanie wielkie. Punkt 17-ta wchodzi na boisko:
 +
 +
Wisła: Koźmian — Burek, Skrynkowicz — Wójcik. Kotlarczyk. Krupa — Adamek, Kotlarczyk II, Bajorek. Reyman III, Balcer.
 +
 +
Warta: Fontowicz —Śmiglak. Flieger — Wojciechowski. Kosicki. Przykucki — Radojewski, Staliński, Szerfke II, Przybysz. Rochowicz.
 +
 +
Z miejsca podciąga „Wisła" pod bramkę gospodarzy, „Warta" rewizytuje, przebój Radojewskiego obroniony na róg i strzelony przez tegoż w aut. „Warta" w lekkiej przewadze i w 5' Przybysz zdobywa prowadzenie. „Wisła" idzie jak huragan. Ślicznie przeprowadzony atak kończy s:ę bombą Balcera w poprzeczkę, następujący strzał Kotlarczyka II broni Fontowicz przytomnie. W dwie minuty później pojedynek asów „Warty" Staliński — Przybysz z Koźminem, z gmatwaniny Przybysz przenosi. W 22' wyrównuje Bajorek z podania Adamka, nie bez winy Wojciechowskiego. W 26 broni Fontowicz wybiegiem, za co spotyka go ordynarny foul Adamka. Sędzia kończy sprawy upomnieniem. W 33' Przybysz wzięty jest w kleszcze Burek — Skrynkowicz, Koźmin wybiega, kiedy Szerfkemu udaje się jeszcze przenieść piłkę przez niego. Efekt: 2:1. W następnej minucie świetna robinzonada Koźmina no strzale Przybysza z prawej strony chroni „Wisłę" od straty dalszej bramki. W 37' no centrze Radojewskiego i zamieszaniu podbramkowem Szerfke II ustala wynik do przerwy.
 +
 +
Po przerwie lekka przewaga „Wisły". W 8' prześliczne solo Balcera. Zastępuje mu drogę Flieger. zmylony puszcza Balcera a ten nieuchronnym strzałem ustala wynik dnia. Bramkę tę zapisać należy na konto Śmiglaka, który miał podążyć Fliegerowi na pomoc, względnie zająć miejsce za nim a przed bramką, pozostawił go swojemu losowi. W dalszym ciągu nie uznaje sędzia w 30' prawidłowo przez Stalińskiego zdobytej bramki: Kosicki bije wolnego — wprost na bramkę. Koźmin chwyta wysoką piłkę, którą w tej samej chwili wybija mu Staliński główką. Miast bramki — wolny dla „Wisły"! Kilka wzajemnych jeszcze nieudanych ataków, strzałów obok czy ponad bramkę i „przyjaciele" mówili: „aleśmy wygrali!"... „Rogów 6:4.
 +
 +
Gra była efektowna, na uwięzi trzymała nerwy widzów przez pełnych dziewięćdziesiąt minut. Ładną jej jednak nazwać nie było można. „Warta" nie podciągnęła się do poziomu swoich dwóch ostatnich gier, tłomaczyć należy to zdenerwowaniem i wagą meczu. Fontowicz spełnił zadanie swe bez zarzutu. Obronie — po za drugą bramką — też zarzutów stawiać nie można. W pomocy spisali się dobrze Przykucki i Wojciechowski. Szerfke II w napadzie zbytnio górą pracował, Staliński obok dobrej gry bardzo ruchliwy, co mu od kilku ostatnich gier jako plus zapisać należy, Przybysz ustalił markę swoich strzałów i — puchnięcia. Radojewski łatwo dawał sobie radę z Skrynkowiczem, za to prześladował go straszny pech; trzykrotnie spudłował z murowanych pozycji, wreszcie Rochowicz był wszędzie. tylko me na lewem skrzydle. Wyróżnić należy z Warty tym razem tych, którzy wnieśli v: grę dużo ambicji i życia, a temi byli Flieger, Staliński. Wojciechowski, Radojewski i Fontowicz. Wisła jest drużyną równą i masywna Koźmin do przerwy grał nieco z pechem, po przerwie za to uratował Wisłę od większej porażki; zwłaszcza pewnym jest w chwytaniu górnych strzałów. Obrona miała ciężkie zadanie — słabszym wydawał się Skrynkowicz. Pomoc dobra, zwłaszcza podobał się Wójcik, każda groźniejsza sytuacja powodowała, że cała pomoc znalazła się pod własną bramką. W napadzie podobały się najwięcej skrzydła a z tych znów Balcer. Sędzia p. Hanke życzliwie usposobiony był niewątpliwie dla „Wisły". Zadanie miał ciężkie, ostrej gry powstrzymać nie umiał.
 +
 +
 +
REKORD BRAMEK.
 +
 +
21 bramek Reyman I
 +
 +
18 bramek Herbstreich, Kuchar, Geisler
 +
 +
17 bramek Łańko
 +
 +
16 bramek Staliński
 +
 +
15 bramek Görlitz II
 +
 +
13 bramek Steuerman, Przybysz, Katzy, Ci szewski
 +
 +
11 bramek: Jung, Sobota, Adamek, Garbień
 +
 +
 +
===Przegląd Sportowy nr 33/1927 str. 2: ===
===Przegląd Sportowy nr 33/1927 str. 2: ===

Wersja z dnia 05:48, 7 sie 2022

1927.08.15, mecz towarzyski, Poznań, Stadion Warty,
Warta Poznań 1:7 (1:3) Wisła Kraków
widzów: 2.000
sędzia: Bruziński
Bramki

Fryderyk Scherfke 24'






0:1
1:1
1:2
1:3
1:4
1:5
1:6
1:7
18' Władysław Borkowski

32' Władysław Borkowski
44' Jan Reyman
50' Jan Kotlarczyk
55' Władysław Borkowski
75'Jan Reyman
85' Józef Adamek
Warta Poznań
2-3-5
Marian Fontowicz
Michał Fliegel
Marian Śmiglak
Witold Przykucki
Walkowiak
Jan Wojciechowski
Edmund Rochowicz
Władysław Przybysz
Fryderyk Scherfke
Wawrzyniec Staliński
Leon Radojewski

trener:
Wisła Kraków
2-3-5
Emil Folga
Aleksander Pychowski
Emil Skrynkowicz
Władysław Krupa
Jan Kotlarczyk
Karol Bajorek
Józef Adamek
Władysław Borkowski
Józef Kotlarczyk
Jan Reyman
Mieczysław Balcer

trener: brak
Według różnych tytułów prasowych autorzy strzelonych bramek dla Wisły poważnie się różnią...

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Relacje prasowe

15.08 dzień po meczu ligowym zagrano towarzysko i Warta przegrała 7:1 (3:1). Gole: Burek 5, Adamek 2. Na podstawie: SL nr 216.

Stadjon: R. 5, 1927, nr 33

1927.08.16

POZNAŃ.

Warta — Wisła 3:2 (3:1).

„Chroń nas Panie Boże od przyjaciół, bo od nieprzyjaciół sami się obronimy"... prawdziwość tego przysłowia skonstatowała „Warta" również na własnej skórze. Fatalny doprawdy był start jej do Mistrzostwa Polski w lidze. Przegrane szły za przegranemi. a z każdą przegraną ubywało jej „przyjaciół”, tych, których pełno było w koło niej w dniach chwały i nieprzerwanego łańcucha zwycięstw po inne lata. Fatalny stan finansowy „Warty" groził katastrofą. A . przyjaciele" machali ręką, bo... „Warta — nic nie warta! W ostatnich czasach i najlepiej zorganizowana reklama nie zdołała przyciągnąć na boisko szerszej publiczności. Pustki wiały z boiska pustki ... a apatią udzielała się graczom, którzy zresztą sami nie byli bez winy, bo wszystko umieli". — treningi były zbyteczne!! 1 przyszedł dzień przełomowy — porażka w Toruniu! W najcięższej dla drużyny chwili nie zawahało się kierownictwo „Warty" od „cesarskiego cięcia, a na swoje stare miejsce na środku pomocy wrócił Kosicki. a napad uzupełniono utalentowanym, choć za młodym jeszcze i nieruchliwym Szerfkiem II. Przyszło zwycięstwo na ŁKS (5:2) i wspaniały start na renomowaną Legie (8:1). Na wokandzie był mecz z „Wisłą". ..Przyjaciele" wrócili! Pełen był Poznań rozmów na temat tego spotkania. Przypadkowe były zwycięstwa ..Warty", czyli-też wraca jej forma? Dużo było optymistów, więcej ale jeszcze tych z drugiego obozu którzy wierzyli w „Wisłę" — nie bez słuszności! „Wisła" doceniała spotkanie, przybyła do Poznania już w sobotę rano — niestety bez Reymana I.

Dzień był słoneczny i ładny, to też wysuszył boisko zupełnie po całonocnej ulewie. Ponad 3.000 publiczności (po raz pierwszy w tym roku!) okoliło boisko. Zdenerwowanie wielkie. Punkt 17-ta wchodzi na boisko:

Wisła: Koźmian — Burek, Skrynkowicz — Wójcik. Kotlarczyk. Krupa — Adamek, Kotlarczyk II, Bajorek. Reyman III, Balcer.

Warta: Fontowicz —Śmiglak. Flieger — Wojciechowski. Kosicki. Przykucki — Radojewski, Staliński, Szerfke II, Przybysz. Rochowicz.

Z miejsca podciąga „Wisła" pod bramkę gospodarzy, „Warta" rewizytuje, przebój Radojewskiego obroniony na róg i strzelony przez tegoż w aut. „Warta" w lekkiej przewadze i w 5' Przybysz zdobywa prowadzenie. „Wisła" idzie jak huragan. Ślicznie przeprowadzony atak kończy s:ę bombą Balcera w poprzeczkę, następujący strzał Kotlarczyka II broni Fontowicz przytomnie. W dwie minuty później pojedynek asów „Warty" Staliński — Przybysz z Koźminem, z gmatwaniny Przybysz przenosi. W 22' wyrównuje Bajorek z podania Adamka, nie bez winy Wojciechowskiego. W 26 broni Fontowicz wybiegiem, za co spotyka go ordynarny foul Adamka. Sędzia kończy sprawy upomnieniem. W 33' Przybysz wzięty jest w kleszcze Burek — Skrynkowicz, Koźmin wybiega, kiedy Szerfkemu udaje się jeszcze przenieść piłkę przez niego. Efekt: 2:1. W następnej minucie świetna robinzonada Koźmina no strzale Przybysza z prawej strony chroni „Wisłę" od straty dalszej bramki. W 37' no centrze Radojewskiego i zamieszaniu podbramkowem Szerfke II ustala wynik do przerwy.

Po przerwie lekka przewaga „Wisły". W 8' prześliczne solo Balcera. Zastępuje mu drogę Flieger. zmylony puszcza Balcera a ten nieuchronnym strzałem ustala wynik dnia. Bramkę tę zapisać należy na konto Śmiglaka, który miał podążyć Fliegerowi na pomoc, względnie zająć miejsce za nim a przed bramką, pozostawił go swojemu losowi. W dalszym ciągu nie uznaje sędzia w 30' prawidłowo przez Stalińskiego zdobytej bramki: Kosicki bije wolnego — wprost na bramkę. Koźmin chwyta wysoką piłkę, którą w tej samej chwili wybija mu Staliński główką. Miast bramki — wolny dla „Wisły"! Kilka wzajemnych jeszcze nieudanych ataków, strzałów obok czy ponad bramkę i „przyjaciele" mówili: „aleśmy wygrali!"... „Rogów 6:4.

Gra była efektowna, na uwięzi trzymała nerwy widzów przez pełnych dziewięćdziesiąt minut. Ładną jej jednak nazwać nie było można. „Warta" nie podciągnęła się do poziomu swoich dwóch ostatnich gier, tłomaczyć należy to zdenerwowaniem i wagą meczu. Fontowicz spełnił zadanie swe bez zarzutu. Obronie — po za drugą bramką — też zarzutów stawiać nie można. W pomocy spisali się dobrze Przykucki i Wojciechowski. Szerfke II w napadzie zbytnio górą pracował, Staliński obok dobrej gry bardzo ruchliwy, co mu od kilku ostatnich gier jako plus zapisać należy, Przybysz ustalił markę swoich strzałów i — puchnięcia. Radojewski łatwo dawał sobie radę z Skrynkowiczem, za to prześladował go straszny pech; trzykrotnie spudłował z murowanych pozycji, wreszcie Rochowicz był wszędzie. tylko me na lewem skrzydle. Wyróżnić należy z Warty tym razem tych, którzy wnieśli v: grę dużo ambicji i życia, a temi byli Flieger, Staliński. Wojciechowski, Radojewski i Fontowicz. Wisła jest drużyną równą i masywna Koźmin do przerwy grał nieco z pechem, po przerwie za to uratował Wisłę od większej porażki; zwłaszcza pewnym jest w chwytaniu górnych strzałów. Obrona miała ciężkie zadanie — słabszym wydawał się Skrynkowicz. Pomoc dobra, zwłaszcza podobał się Wójcik, każda groźniejsza sytuacja powodowała, że cała pomoc znalazła się pod własną bramką. W napadzie podobały się najwięcej skrzydła a z tych znów Balcer. Sędzia p. Hanke życzliwie usposobiony był niewątpliwie dla „Wisły". Zadanie miał ciężkie, ostrej gry powstrzymać nie umiał.


REKORD BRAMEK.

21 bramek Reyman I

18 bramek Herbstreich, Kuchar, Geisler

17 bramek Łańko

16 bramek Staliński

15 bramek Görlitz II

13 bramek Steuerman, Przybysz, Katzy, Ci szewski

11 bramek: Jung, Sobota, Adamek, Garbień



Przegląd Sportowy nr 33/1927 str. 2:

Porażka Mistrza Ligi w Poznaniu

Wisła przegrywa z Wartą 2:3. Rewanż towarzyski 7:1

...

WISŁA - WARTA 7:1 (3:1)

Składy znacznie zmienione - Wisła: Folga; Pychowski - Skrynkowicz; Krupa - Kotlarczyk I - Bajorek; Adamek - Burek - Kotlarczyk II - Reyman III - Balcer. Warta w składzie z poprzedniego dnia, zamiast Kosickiego grał Walkowiak.

Mecz zupełnie różny od niedzielnego. Warta grała beznadziejnie. Silniejsza fizycznie Wisła wykazała, że jest drużyną znacznie wytrzymalszą i de facto lepszą. W pierwszej połowie trzymała się Warta jako tako, w drugiej natomiast Wisła przygniotła ją zupełnie i prowadziła chwilami trening na jedną bramkę. Im dalej też w grę, tem więcej padało bramek. Wisła triumfowała i rewanżowała się sowicie. Goście świetni byli w ataku i pomoc, które to linje pracowały koncertowo. W Warcie atak słaby, pomoc względnie dobra.

Patrząc na grę i porównując ją z zawodami dnia poprzedniego widziało się dobitnie "loterję" piłki nożnej. Wisła mogła dziś wygrać dwucyfrowo i była o klasę lepsza. Warta w drugiej połowie wogóle nie istniała dla niej na boisku. Trudno tez było uwierzyć, że Wisła przegrała z tą samą drużyną i w podobnym składzie przy prawie równorzędnej grze.

Możliwe jednak, że Warta po zwycięstwie nie miała już tej energji, co dnia poprzedniego: Bramki: rozpoczął w serji Wisły Burek w 18-ej minucie lecz w 24-ej zrewanżował mu się Szerfke. W 32-ej min. Wisła prowadzi przez Burka 2:1, a w 44-ej min. Reyman III strzela znów nieuchronnie. W drugiej połowie formalne oblężenie bramki Warty przynosi punkty gościom: w 5-ej min. przez Kotlarczyka, w 10-ej min. przez Burka, w 30-ej min. przez Reymana i w 40-ej min. siódmą - zdobywa Adamek.

Gra Wisły była w tym okresie mistrzowska. Publiczności około 2,000. Sędziował dobrze p. Bruziński.