1928.06.29 Czarni Lwów - Wisła Kraków 3:6

Z Historia Wisły

Przegląd Sportowy nr 27/1928 str. 7:

Wisła – Czarni 6:3 (4:0)

Na pięknie udekorowanym boisku Czarnych stanęły naprzeciw siebie Wisła bez Kotlarczyka I i Balcera oraz Czarni bez Kosińskiego. Miejsce Kotlarczyka zajął Makowski, na lewym skrzydle debiutował Krupa. Wisła odniosła piękne i zupełnie zasłużone zwycięstwo, mając na przeciwniku przewagę pod każdym względem. Gra drużyny krakowskiej stała w piątek na wysokim poziomie, demonstrowała ona chwilami wprost pokazową piłkę nożną.


Grafika:Cmentarz Orląt Lwowskich 1928.gif
Czerwiec 1928 r. Piłkarze Wisły podczas obchodów jubileuszu Czarnych składają kwiaty na cmentarzu Orląt Lwowskich (na grobie A. Poznańskiego). Stoją od lewej: Bajorek, ?, Makowski, Wójcik, ?Ketz, Obrubański?, Henryk Reyman,?, Pychowski, Czulak, Jan Reyman,?, Balcer?

Napad był doskonały. Pomoc w zupełności odpowiadała swemu zadaniu. Znacznie słabiej przedstawiała się obrona, w której Skrynkowicz po ostatniej kontuzji widocznie się oszczędza. Ketz dobry.

Czarni ustępowali Wiśle przedewszytkiem technicznie, umiejętnością ustawiania się, a co gorsze nie zdobyli się nawet na zapał i ambicje, których im zresztą nie brak. Dzięki temu grali też Lwowianie jeden ze swych najsłabszych meczów.

Wysoką przegraną Czarnych spowodował brak umiejętności współpracy pomocy z obroną. Napad zdobywał się jedynie na sporadyczne akacje, na domiar złego grał pod bramką gorączkowo. Z graczy Czarnych wybijali się ponad poziom jedynie Konopasek i Nastula.

Bramki dla Wisły zdobyli: Reyman I (3), Reyman III (2), jedna samobójcza. Dla Czarnych Nastula 2, Chmielowski 1.Sędziował dobrze por. Usasz.


Turniej jubileuszowy Czarnych.

Mecz toczony w ramach turnieju jubileuszowego z okazji 25-lecia Czarnych. Wisła „była nie tylko drużyną lepszą, ale demonstrowała chwilowo wprost pokazową grę! Krakowianie przewyższali gospodarzy przedewszystkiem technicznie, a dalej startem, umiejętnością ustawiania się". Do tego gra prowadzona była fair. Czarni ustępowali techniką i umiejętnością ustawiania się, brakowało im też ambicji w grze. Swoje 3 gole zapisał na swe konto Reyman, a dzielnie sekundował mu młodszy brat (2 bramki). Jak pisano w relacjach z tego meczu: po pauzie Wisłą „niemal przesiadywała na połowie Czarnych Na podstawie: IKC nr 180.