1929.09.29 1.FC Katowice – Wisła Kraków 2:4

Z Historia Wisły

1929.09.29, I liga, 20. kolejka, Katowice, Stadion 1. FC,
1.FC Katowice 2:4 (2:1) Wisła Kraków
widzów: 6.000-7.000
sędzia: Józef Baran-Bilewski z Warszawy
Bramki
Pośpiech 15'

Dittmer (k)



1:0
1:1
2:1
2:2
2:3
2:4

40' Mieczysław Balcer lub Henryk Reyman

46' Stanisław Czulak
55' Stanisław Czulak
75’ Stanisław Czulak
1.FC Katowice
2-3-5
Grafika:Kontuzja.png SpałekGrafika:Cz.jpg
Sośnitza
Grafika:Kontuzja.png Heldenreich
Bischoff
Machinek
Wylężol
Wieczorek
Dittmer
Goerlitz
Grafika:Cz.jpg Pośpiech
Joschke

trener:
Wisła Kraków
2-3-5
Maksymilian Koźmin Grafika:Kontuzja.png Grafika:Zmiana.PNG (72' Marian Kiliński)
Aleksander Pychowski
Emil Skrynkowicz Grafika:Kontuzja.png
Józef Kotlarczyk Grafika:Kontuzja.png
Jan Kotlarczyk
Bronisław Makowski
Józef Adamek
Stanisław Czulak
Henryk Reyman
Jan Ketz
Mieczysław Balcer

trener: František Kożeluch
Według "Stadionu" o "Polski Zachodniej" 1. gol Reymana w 35’, a 4. Adamka. Wg Przeglądu Sportowego 1. gol Balcera po strzale Reymana.

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Relacje prasowe

http://buwcd.buw.uw.edu.pl/e_zbiory/ckcp/p_sportowy/1929/numer063/imagepages/image3.htm do przepisania

Mecz toczony w b. gorącej atmosferze zakończył się awanturą i interwencją policji. Brutalna gra niemieckiej jedenastki (ofiarami Koźmin i Spałek, także Skrynkowicz). Pośpiech z 1.FC został usunięty z boiska (strzelił wcześniej pierwszą bramkę meczu). W 35' wyrównuje Reyman (w tej samej minucie Ditmer wyprowadza katowiczan na 2:1). Po przerwie 2 gole strzela Czulak (w 1' i niedługo potem). Wynik ustala celnym trafieniem Adamek. 6000 kibiców. Na podstawie: Stadion nr 40.

7000 kibiców. Mecz pod względem sportowym znakomity. Niestety popsuły go burdy i awantury toczące się nie tylko na trybunach, ale i na boisku. Szowinistyczna widownia podjudzana była wyraźnie przez kpt. 1.FC Machinka, który nawet przebijał piłki Wisły na boisku. Jak zwykle ochrona policji konnej. Sędzia nie panował nad sytuacją. W efekcie po meczu wybito szyby w autobusie graczy Wisły i okaleczono przy okazji Reymana. Na boisku zniesiono dwu bramkarzy z powodu brutalnej gry, a jednego gracza wykluczono. Sam mecz to ładna, twarda walka, toczona na wysokim poziomie technicznym. Mecz miał znaczenie dla 1.FC tym razem takie, że bronił się przed spadkiem. Stąd początek meczu dla 1.FC i bramka Pośpiecha w 15'. Katowiczanie w ataku oddają szereg strzałów. Wisła sporadycznie odpowiada z kontr i właśnie po jednym takim wypadzie w "40-ej minucie następuje solowy przebój Reymana. Strzał broni szczęśliwie Spałek, jednakowoż Balcer poprawia i zyskuje w ten sposób wyrównanie". Przed przerwą 1.FC prowadzi po rzucie karnym bitym przez Dittmera. Zmianie stron towarzyszy zmiana sytuacji na boisku. To Wisła przystępuje do ataku i już w 2' Czulak po przeboju strzela wyrównującego gola. Wisła w naporze nadal, co przynosi szereg sytuacji podbramkowych i gola Czulaka. Gra się zaostrza i staje się brutalna (Ketz kopie w głowę leżącego bramkarza 1.FC i ten zostaje zniesiony z boiska; Pośpiech z drugiej strony celuje w brutalności i zostaje wykluczony z gry; w 27' Koźmin zostaje kontuzjowany - wchodzi za niego Kiliński). W 30' Czulak ustala wynik spotkania. W końcówce przeważa 1.FC i pojawia się na stadionie policja.


Ikac: po meczu groźna publiczność i łobuzy wybili szyby w autokarze, raniąc niektórych graczy Wisły.

Na podstawie: Przegląd Sportowy nr 63 i IKC 268. Po przegranej Warty z Turystami i pokonaniu prazez ŁKS Polonii tabela: Wisła (20-27), ŁKS (20-25), Warta (20-24).



Siła i Zdrowie: dodatek tygodniowy „Słowa Pomorskiego”. 1929, nr 39 1929.10.02

Katowice. Wisła — IFC. 4:2(1:2). Do przerwy gra wyrównana. po pauzie Wisła zupełnie opanowała boisko. Gra bardzo ostra, często brutalna, wskutek czego sędzia p. kpt Baran zmuszony był wydalić z boiska przed końcem meczu Knapczyka. Trzech graczy z Wisły i 2 z IFC. zostało kontuzjowanych. Bramki: Reyman i Czulak (3) dla Wisły, Knapczyk i Dittmer z kornerów — dla IFC.


Stadjon: ilustrowany tygodnik sportowy. R. 7, 1929, nr 40

W Katowicach Wisła odniosła zwycięstwo nad drużyną IFC 4:2 (1:2). Mecz toczony był w bardzo gorącej atmosferze i zakończył się awanturą i interwencją policji. Obaj bramkarze (Koźmin i Opałek) padli ofiarą brutalnej gry, podobnie jak i obrońca Wisły — Skrzynkowicz. Gracz IFC, Pośpiech, został usunięty z boiska. Pierwszą bramkę zdobywa Pośpiech dla IFC., lecz w 35 m. Reyman I wyrównywa. W 35 min. Ditmer zdobywa prowadzenie dla IFC.

Po przerwie Czulak wyrównywa już w 1-ej minucie, a niezadługo potem tenże gracz strzela trzecią bramkę dla Wisły. Atmosfera na boisku staje się gorąca, jednak gdy Adamek strzela czwartą bramkę, porażka IFC jest już przypieczętowana.

Sędziował kpt. Baran. Widzów 6 tysięcy .


Gazeta Robotnicza, 1929, R. 34, nr 226

Wisła - I. F. C. 4:2

Zawody wczorajsze przypominały zawody przed 2 lat. Podniecona atmosfera, tłumy publiczności, silna wola zwycięstwa o obu drużyn i... taka sama awantura, zakończona interwencją policji. A jeżeli do tego jeszcze dodać zniesienie z boiska dwóch bramkarzy Koźmina i Spałka, pokaleczenie Skrynkowicza i usunięcie z boiska Pospiecha, to będziemy mieli wierny obraz wartości spor- i tu piłkarskiego. Już w pierwszej połowie gra była prowadzona ] ostro. Nastrój podniecił też drobny epizod wymianą piłki. To było początkiem awantury. Sfanatyzowana publiczność z okrzykami nawoływała graczy do niegrania użyczoną przez Wisłę piłką, a kiedy ta przypadkiem dostała się między publiczność, została porznięta. W międzyczasie Wisła zyskała pod rząd1 dwie dalsze bramki.

Sędzia Baran nie dość energicznie Wkroczył, to też później przestał być zupełnie panem sytuacji. — Pierwsza ofiarą tego niezdecydowanego prowadzenia zawodów przez sędziego był bramkarz Wisły Koźmin, którego wyniesiono z boiska. Następstwem tego było coraz brutalniejsza gra, tak, że w końcu sędzia usunął z boiska gracza IFC Pośpiecha. Jeżeli idzie o sam przebieg gry to zaczyna się on w atmosferze niezwykłego podniecenia- Obie drużyny przez dłuższy czas grają bardzo chaotycznie, zaprzepaszczając cały szereg zupełnie pewnych pozycyj. Pierwszą bramkę uzyskał IFC przez Pośpiecha z zamieszania podbramkowego i to się staje bodźcem dla miejscowych do dalszej żywej gry

Druga połowa to już pasmo ciągłych awantur, gry Czulak z podania Balcera uzyskuje piękną bramkę, a; w chwilę później ten sam gracz podnosi wynik na 3:2 dla Wisły. Podniecona atmosfera nie przeszkadza jednak temu, %e Adamek z ładnego przeboju przy pomocy Balcera ustala ostateczny wynik. IFC mając już grę za straconą, stara się » jeszcze tylko poprawić wynik, co mu się nie udaje I ze względu na podniesienie i zdenerwowanie za- I wodników, a w szczególności jego ataku. Z graczy na pierwszy plan wybili się Reyman, Czulak, oraz obaj skrzydłowi z Wisły, natomiast u miejscowych dobrze grał bramkarz, obrona i środek pomocy. Kpt. Baran jako sędzia nie dopisał, aczkolwiek" miał rzeczywiście niezwykle trudne zadanie- Gdyby był od pierwszej chwili energicznie wkroczył i trzymał graczy w karbach, nie doszłoby do tego, czegośmy byli świadkami.


Katolik Polski, 1929, R. 5, nr 226

Wyniki niedzielnych zawodów piłkarskich.

O mistrzostwo Ligi. I. F. C. — Wisła Kraków 2 :4 (1 :2).

Z wielkiem zainteresowaniem oczekiwał prawie cały Górny Śląsk wyniku powyższego spotkania tych dwóch groźnych drużyn. Zawody zakończyły się jak to było już do przewidzenia, zwycięstwem drużyny krakowskiej. Mecz stał na przeciętnym poziomie i był typową walką o punkty. Wisła wzmocniła zwycięstwem tem swoje stanowisko przodujące w tabeli meczów ligowych. Ł F, C, natomiast pogorszył swoje szanse na utrzymanie się w Lidze i pozwolił się zepchnąć na jedynaste miejsce. Przebieg gry wykazał równorzędność do .pauzy obu przeciwników, zaś po przerwie Wisła górowała nad drużyną katowicką pod względem szybkości, techniki i dyspozycją strzałową. Gra. była bardzo brutalna tak. że aż pięciu graczy, w tern obydwóch bramkarzy tak z L F, C. jak i Wisły skontuzjowano. Sędzia, p .Baron, nie umiał w dostateczny "sposób utrzymać graczy w karbach, co było powodem tak brutalnej gry, jakiej od dość dawna na boiskach śląskich nie notowaliśmy. Szczęśliwymi strzelcami byli Rejman i Czulak dla Wisły a dla I. F. C. Knapczyk i Dittmer. Publiczności zebrało się na ten mecz przeszło pięć tysięcy.



Kurjer Śląski, 1929, R. 4, nr 226

Katowice: „1. F. C“ — „Wisła" 2:4 (2:1). Ciekawe zawody odbyły się wczoraj w Katowicach, którym z calem zainteresowaniem przyglądało się sześć tysięcy widzów.. Wygrana „Wisły“ przypadła zasłużenie, aczkolwiek musimy podkreślić wysoce niesportowe zachowanie się graczy .Wisły“ na boisku.


Kurjer Śląski, 1929, R. 4, nr 227

Ze względu na ważność tego meczu dla układu tabeli ligowej, jakiej i z powodu całego przebiegu meczu zamieszczamy następujące uwagi:

Jak prawie każdy kraj ma- pomiędzy swym piłkarskim repertuarem gry jedno spotkanie specjalnie ważne i zacięte, tak też w Polsce najostrzejszy mecz całych rozgrywek ligowych jest coroczny występ Wisły na gruncie katowickim. Przypomina się sensację jaką wywoływały w Hiszpanii spotkania F. C. Barcelona1 — Espagnol.

Dwukrotnie już gościła poprzednio Wisła na gruncie katowickim, lecz chyba jej niedzielny trzeci występ był najbardziej zaciętym. Przypatrzmy się drużynom z jednej strony mistrz Ligi i obecny lider a z drugiej strony outsider tegorocznych rozgrywek. Jasnem więc jest że w walce o byt chwyta się ostatecznych środków. Zrozumiałem to jest każdemu, lecz nie należy zapominać, że pierwszym i najważniejszem nakazem sportu jest zachowanie „fair Play“. Niesmak ogólny musiało wywołać niedżentelmeńskie zachowanie się „Wisły“.

Markowanie „trupa“ i ciągłe gadaniny nie mogą mieć miejsca w drużynie mistrza Ligi. O drużynie 1. F. C. trzebaby powiedzieć to samo, co się już iks razy mówiło. Powolność akcji napadu, histeryczność w grze i hyperkombinacja to błędy taktyczne. Faktyczne zaś to nastawienie nacjonalistyczne: ...wszak to „gorole". Specjalne słówko należy poświęcić p. Baranowi. Sędzia zawodów piłkarskich o tej ważności co niedzielne spotkanie musi być stanowczym, zrównoważonym, kierującym się tylko obowiązującemi przepisami, słowem musi to być arbiter doskonały. Manekin z rozdygotanemu nerwami stanowczo nie jest zdatny do odegrania roli sędziego. To też winę za bałagan i niesmak, jakie wywołać musiały zawody, ponosi nie 1. F. C., nie Wisła ale p. Baran! To też krytykę drużyn i samego spotkania można sobie datować.

Zaś słówko ostatnie należy się i naszej publice sportowej: Panowie, starajcie się posiąść obiektywizm a będziecie wracali z boiska zadowoleni a nie jak obecnie pełni goryczy i niezadowolenia. Wik




Tabela, licząc punkty zdobyte i stracone: Wisła 27-13, ŁKS 25-15, Warta 24-16, Garbarnia 24-14.