1929.11.24 Wisła Kraków Ib - Wawel Kraków 3:0
Z Historia Wisły
Linia 8: | Linia 8: | ||
==Doniesienia prasowe== | ==Doniesienia prasowe== | ||
+ | |||
+ | ===Stadjon: ilustrowany tygodnik sportowy. R. 7, 1929, nr 48=== | ||
+ | 1929.11.28 | ||
+ | |||
+ | Tego samego dnia Wisła komb. pokonała Wawel 3:0. Był to mecz finałowy o puhar turnieju jubileuszowego Wawelu. Wisła wystąpiła z dwoma tylko graczami pierwszej drużyny. Bramki strzelili: Pychowski (2) z karnego i Lubowiecki. | ||
+ | |||
===„Ilustrowany Kuryer Codzienny”=== | ===„Ilustrowany Kuryer Codzienny”=== |
Aktualna wersja
W Wiśle wystąpili Aleksander Pychowski, Józef Kotlarczyk, Jan Ketz i Stefan Lubowiecki
Doniesienia prasowe
Stadjon: ilustrowany tygodnik sportowy. R. 7, 1929, nr 48
1929.11.28
Tego samego dnia Wisła komb. pokonała Wawel 3:0. Był to mecz finałowy o puhar turnieju jubileuszowego Wawelu. Wisła wystąpiła z dwoma tylko graczami pierwszej drużyny. Bramki strzelili: Pychowski (2) z karnego i Lubowiecki.
„Ilustrowany Kuryer Codzienny”
1929, nr 324 (26 XI)
Kraków, 24 listopada. Finał rozgrywek jubileuszowych o puhar Wojskowego.Klubu Sportowego „Wawel” rozegrały drużyny Wisły Ib—Wawel z wynikiem 3:0 (2:0) na korzyść pierwszej. Gra bardzo żywa i interesująca, przyczem bramki dla zwycięzców padły dwie z rzutów karnych, egzekwowanych przez Pychowskiego i jedna przez Lubowieckiego. Na wyróżnienie zasługuje z Wisły Pychowski i Kotlarczyk II, Oleksik, Wojciechowski i Wojewoda, zaś z Wawelu Niemiec, Ruta i Smoleń. Mecz ten zadecydował o zdobyciu puharu przez Wisłę. Drużyna Wisły grała wzmocniona graczami ligowymi: Pychowskim i Kotlarczykiem IL mimo to Wawel potrafił utrzymać grę otwartą przez cały czas zawodów.
Na drużynie tej znać wielki postęp od kilku miesięcy, kiedy to jej ostatnie wyniki zadecydowały o wyratowaniu tego zespołu nietylko od spadku do kl. A (na co się już zanosiło), ale nawet o wydostaniu się na lepsze miejsce w tabeli ligowej. Jest to skutkiem wzmożonej w ostatnich miesiącach pracy zarządu klubu, a w szczególności kierownika sekcji mjr. Rosołowskiego.