1930.04.06 Legia Warszawa - Wisła Kraków 0:1

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 25: Linia 25:
Pełne składy i nabite kibicami trybuny. Choć grano ambitnie to widać było brak stawki meczu i emocji z tym związanych. Grano jeszcze na nienajwyższym poziomie, co tłumaczy początek sezonu. Słabsza forma napadu Wisły: "Reyman bardziej powolny i niechętny do strzału". O zwycięstwie zadecydowała znowu pomoc Wisły, nieco lepsza od również dobrze grającej pomocy gospodarzy. Gra mimo to żywa i ambitna. Wisła posiadała przewagę przez cały mecz tak w sytuacjach, jak i strzałach i odniosła zasłużoną wygraną. Gol padł po błędzie Martyny.
Pełne składy i nabite kibicami trybuny. Choć grano ambitnie to widać było brak stawki meczu i emocji z tym związanych. Grano jeszcze na nienajwyższym poziomie, co tłumaczy początek sezonu. Słabsza forma napadu Wisły: "Reyman bardziej powolny i niechętny do strzału". O zwycięstwie zadecydowała znowu pomoc Wisły, nieco lepsza od również dobrze grającej pomocy gospodarzy. Gra mimo to żywa i ambitna. Wisła posiadała przewagę przez cały mecz tak w sytuacjach, jak i strzałach i odniosła zasłużoną wygraną. Gol padł po błędzie Martyny.
 +
 +
[[Kategoria:Legia Warszawa]]

Wersja z dnia 07:49, 1 cze 2009

1930.04.06, Mecz towarzyski, Warszawa,
Legia Warszawa 0:1 (-:-) Wisła Kraków [[Grafika:|150px]]
widzów: 3000
sędzia: Walczak z Warszawy
Bramki
0:1 Mieczysław Balcer
Legia Warszawa
Wisła Kraków

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Relacje prasowe

Grali: Reyman, Lubowiecki i Balcer.


Pełne składy i nabite kibicami trybuny. Choć grano ambitnie to widać było brak stawki meczu i emocji z tym związanych. Grano jeszcze na nienajwyższym poziomie, co tłumaczy początek sezonu. Słabsza forma napadu Wisły: "Reyman bardziej powolny i niechętny do strzału". O zwycięstwie zadecydowała znowu pomoc Wisły, nieco lepsza od również dobrze grającej pomocy gospodarzy. Gra mimo to żywa i ambitna. Wisła posiadała przewagę przez cały mecz tak w sytuacjach, jak i strzałach i odniosła zasłużoną wygraną. Gol padł po błędzie Martyny.