1930.09.14 Wisła Kraków - Legia Warszawa 1:0

Z Historia Wisły

1930.09.14, I liga, 16. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 16:00 kontuzja Kisielińskiego
Wisła Kraków 1:0 (0:0) Legia Warszawa
widzów: 3.000
sędzia: Stefan Bira z Łodzi
Bramki
Walerian Kisieliński 65'
1:0
Wisła Kraków
2-3-5
Maksymilian Koźmin
Aleksander Pychowski
Józef Kotlarczyk
Karol Bajorek
Jan Kotlarczyk
Ferdynand Pachner
Józef Adamek
Grafika:Kontuzja.png Walerian Kisieliński
Henryk Reyman
Stefan Lubowiecki
Kazimierz Sołtysik

trener: brak
Legia Warszawa

Stanisław Skwarczyński
Henryk Martyna
Józef Ziemian
Marian Schaller
Franciszek Cebulak
Alfred Nowakowski
Witold Wypijewski
Wacław Przeździecki
Józef Nawrot
Józef Ciszewski
Ernest Joschke

trener: brak
Rogi: 5:7

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Relacje prasowe

„Ilustrowany Kuryer Codzienny”

1930, nr 246 (12 IX)

LEGJA—WISŁA.

Jedno z najbardziej atrakcyjnych zawodów ligowych odbędzie się w najbliższą niedziele w Krakowie. Przeciwnikami będą bowiem dwie drużyny, dla których przegrana oznacza pogrzebanie wszelkich nadzieji na zdobycie mistrzostwa Polski. Są to dwie drużyny czołowe w walkach ligowych ostatnich lat: Legja (Warszawa) i Wisła, których spotkanie zawsze oznaczało jedną z największych sensacyj sezonu piłkarskiego.

Początek tego atrakcyjnego meczu o godz. 4-tej popołudniu na boisku Wisły, poprzedzi mecz Makkabi jun.— Wisła jun.


„Ilustrowany Kuryer Codzienny”

1930, nr 248 (14 IX)

LEGJA—WISŁA. Zwolennicy sportu piłki nożnej w Krakowie będą mieli w niedzielę nielada sensację. Na boisku Wisły o godz. 4-tej spotkają się bowiem z sobą w decydującej walce o szanse w walce o tytuł mistrzowski dwie drużyny, których spotkania stale należą do najbardziej interesujących i niepozbawionych w żadnym wypadku emocji.’ Zainteresowanie to spotęgowane jest faktem, iż przegrana którejś z drużyn pozbawia ją wszelkich widoków w dalszej walce o czołowe miejsce w Lidze, stąd też należy oczekiwać wyjątkowo zaciętej walki i wystąpienia obu zespołów w najsilniejszych składach oraz rekordowej liczby publiczności. Dla Krakowian zaś spotkanie to ma specjalne znaczenie, al bowiem wykaże ono, czy drużyna Wisły potrafi zrehabilitować się po ostatniej porażce z Garbarnią i stawić zwycięsko czoła Legji, która uzyskała ub. niedzieli wynik remisowy z Cracovią, mając przez cały przeciąg zawodów przewagę.’ Początek zawodów na boisku Wisły o godz. 4-tej popołudniu, poprzedzi o godz. 2.30 popoł. mecz drużyn młodszych Wisły i Makkabi.’ Ponadto odbędą się nast. mecze ligowe: w Warszawie — Polonia—Warszawianka, we Lwowie Czarni— Ruch, w Łodzi ŁKS—ŁTSG i w Poznaniu Warta— Pogoń


=„Ilustrowany Kuryer Codzienny”

1930, nr 250 (16 IX)


Kraków, 15 września. Nie była pozbawiona sensacji i wczorajsza niedziela. Przyniosła ona może nie tak wyjątkowo rażący wynik, jak ostatnio rekordową swego rodzaju porażkę Wisły z Garbarnią, ale w każ dym razie pozbawiła niespodziewanie jednego punktu najpoważniejszego faworyta do mistrzostwa Polski, Wartę, przez co szanse najlepsze posiada obecnie Cracovia. Wisła, która na skutek dziwnego pecha, występuje prawie zawsze w składzie osłabionym, odniosła piękny sukces, zwyciężając Legję, obniżając jej silne szanse na zdobycie tytułu mistrzowskiego. ŁKS i Pogoń utrwalają swoje pozycje środkowe w tabeli, zaś ŁTSG i Warszawianka usadawiają się coraz „mocniej” na szarym końcu tabeli. Niespodziankę wielką czyni Polonia, która kroczy stale niepokonana naprzód. Gdyby w podobnym stylu drużyna stołeczna grała w sezonie wiosennym, byłaby napewno najpoważniejszym kandydatem na mistrza.

Wisła — Legja 1:0 (0:0)

Kraków, 14 września. Po ostatniej porażce z Garbarnią drużyna Wisły zrehabilitowała się, wykazując najpiękniejszą może grę z tegorocznych zawodów ligowych, które rozegrała u siebie w domu. Dotychczas bowiem poza swoją siedzibą mogli czerwoni poszczycić się znacznie częściej piękniejszą grą, jak w swojem mieście i przy swojej publiczności. Zainteresowanie meczem wyraziło się w ilości 3.000 osób, którzy nie żałowali swego przybycia, mimo, iż deszcz ulewny niemal bez przerwy padał przez cały czas zawodów, które były rzeczywiście emocjonujące i utrzymywały widza w napięciu od początku aż do ostatniego momentu. Nie można było równie i mówić o przewadze czyjejkolwiek strony, albowiem inicjatywa przechodziła okresami od jednej do drugiej strony. Do pauzy raczej górowała Legja, natomiast po przerwie groźniejszą pod bramką była znacznie więcej Wisła, która wytworzyła znaczniejszą ilość „przykrych” dla gości sytuacyj podbramkowych w pełni jednak niewyzyskanych.

Zwycięstwo Wisły zasługuje na tem większe uznanie, gdyż zostało ono osiągnięte w składzie bardzo osłabionym, jakby nazwać „odmłodzonym”. Brak Balcera. Czulaka i Skrynkowicza rzucał się przedewszystkiem w oczy. Natomiast Legja, wobec wykreślenia Łań ki z listy swych członków, wystąpiła z najsilniejszym obecnie zespołem, zmobilizowawszy już i Nawrota i Joszkego.

Zespół Wisły przedstawiał się nast.: Koźmin, Pychowski, Kotlarczyk II, Bajorek, Kotlarczyk I, Pachner, Adamek, Kisieliński, Reyman, Lubowiecki i Sołtysik, a więc wielce odmienny od tych, które dawniej widywaliśmy.

Na wyróżnienie zasługuje z drużyny Wisły niemal cały zespól, w linji napadu słabsi byli tylko Lubowiecki i Reyman; Sołtysik na swej nowej pozycji jeszcze musi się zgrać z resztą partnerów, zresztą wypadł całkiem dobrze, podobnie i debiut rezerwowego pomocnika Pachnera powiódł się dobrze, b. dobrym obrońcą okazał się Kotlarczyk II. W drużynie Legji, która niejednokrotnie miała dłuższe okresy przewagi, nie dopisała ambicja i ofiarność, cechująca znowu w tym dniu Wisłę. Strona techniczna, zwłaszcza w ataku, nie pozostawiała wiele do życzenia. Zawiedli skrzydłowi, którzy są zwykle podporą drużyny. Zwycięską bramkę dla Wisły zdobył Kisieliński, z podania Sołtysika. Sędziował b. dobrze p. Bira,



Stadion nr 38

Mecz ten był częściową rehabilitacją „Czerwonych” po laniu jakie otrzymali w Krakowie od Garbarzy. Mimo padającego deszczu były to „zawody emocjonujące i trzymające widza w napięciu”. Co równie ważne stały na wysokim poziomie i według obserwatorów kto wie czy nie były najlepszym występem ligowym Wisły w tym sezonie. Wygrana z groźną Legią miała swą wymowę i z tego powodu, że „Czerwoni wystąpili w tym spotkaniu w osłabionym składzie.

Patrz: Stadion nr 38.


Tabela: Cracovia (15-23), Polonia (17-21). Wisła na 3. miejscu.