1932.05.26 Wisła Kraków - 22 pp. Siedlce 5:2

Z Historia Wisły

1932.05.26, I liga, 6. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 17:00
Wisła Kraków 5:2 (2:1) 22 pp. Siedlce
widzów: 2.500
sędzia: Franciszek Krukowski z Warszawy
Bramki
Henryk Reyman 28

Walerian Kisieliński 36'
Artur Woźniak 65'
Walerian Kisieliński 74'

Aleksander Stefaniuk 85'?
1:0
1:1
2:1
3:1
4:1
4:2
5:2

28 Czesław Bilewicz



34' (g) Czesław Bilewicz

Wisła Kraków
2-3-5
Grafika:Kontuzja.png Seyrlhuber Grafika:Zmiana.PNG (35' Kisieliński) Grafika:Zmiana.PNG45' Seyrlhuber
Stanisław Szczepanik
Eugeniusz Oleksik
Mieczysław Jezierski
Grafika:Kontuzja.png Jan Kotlarczyk
Karol Bajorek
Aleksander Stefaniuk
Artur Woźniak
Henryk Reyman
Walerian Kisieliński
Jan Nawara

trener: brak
22 pp. Siedlce
2-3-5
Józef Koszowski
Gwoździński
Zbigniew Wojtanowski
Władysław Piec
Zenon Sroczyński
Leon Jakubowski
Eugeniusz Świętosławski
Franciszek Biegański
Czesław Bilewicz
Stefan Rusin "Rusinek"
Adam Sadalski

trener:
Wg ST nr 11 oraz PS nr 43, Seyrlhuber w bramce (Kisieliński na chwilę) po pauzie Seyrlhuber wraca do bramki, a ostatni gol jest Kisielińskiego w 90’ wg RDT 22. Wg RDT również strzelcy bramek dla gości są inni. Pierwszą strzelił (wg RDT) Biegański, a drugą Szczepanik (samobój).

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Relacje prasowe

Raz, Dwa, Trzy: Ilustrowany Tygodnik Sportowy. 1932, nr 22

Wisła-22 p. p. 5 :2 (2 :1 )

Kraków, 26 maja.

Drugi występ wojskowych w Krakowie przyniósł im zasłużoną porażkę w spotkaniu z Wisłą, która wreszcie zdobyła się na oczekiwany wysiłek, by opuścić ostatnie miejsce w tabeli. Zawody same do emocjonujących nie należały. Grze brak było większego ożywienia, a również techniczna strona szwankowała. — Ciągłość gry, stosunkowo rzadka zresztą, trafiała się prawie wyłącznie tylko u Wisły, której atak przy końcu drugiej połowy opanował całkowicie boisko.

Mimo wysokiego wyniku końcowego, trudno było do chwili padnięcia trzeciej bramki mówić zupełnie pewnie o zwycięstwie. Gruntownie zmieniła się sytuacja dopiero po trzeciej bramce Artura.

Wisła wystąpiła w częściowo zmienionym składzie, który znacznie korzystniej zaprezentował się od poprzednich. W ataku brakującego Balcera zastąpił Nawara, który nic był coprawda pełnowartościowym skrzydłowym, jednakże więcej pożytecznym okazał się, niż na dawnej pozycji łącznika. Wstawienie Artura na łącznika przy Reymanie przyniosło pożądane owoce. Dobry zmysł kombinacyjny, umiejętne ustawianie się i całkowite opanowanie piłki uczyniło go i najlepszym napastnikiem czerwonych. r Obok niego jeszcze Stefaniuk wzniósł się ponad poziom reszty napastników. Kisieliński, strzelec 3 bramek, jest nad miarę slaby. —

Dziwne nieopanowanie ciała, braki w orjentacji, zasadniczo błędne, ustawianie się utrudniało wciąganie go w akcję. Strzałowo dopiero przy końcu gry cokolwiek polepszył się. Reyman miał tylko momenty dobre współgraniu z Arturem. Powolność opóźniała strzał, z którego korzystał kilkakrotnie z pechem.

Linja pomocy czerwonych miała najlepszego gracza w Jezierskim, który przytrzymywał lewą stronę ataku wojskowych. — Bajorek też był lepszym od Kotlarczyka I, któremu kontuzja utrudniała grę.

Młody obrońca Szczepanik okazał się niegorszym, niż Oleksik. Wcale dobry wykop i ruchliwość cechowały jego grę. Obaj potrafili skutecznie powstrzymać nieskoordynowane ataki gości. Seyrlhuber zawinił obie bramki, natomiast kilka razy dobrze interwenjował. Drużyna 22 p. p. grą swą mogła tylko utwierdzić w przekonaniu, że dużo, bardzo dużo brakuje jej jeszcze do miana extraklasy. W Braki widziane w ub. niedzieli wystąpiły jaskrawiej, a nadto — czego nie spodziewano się — duch bojowy drużyny doznał załamania, w rezultacie czego wojskowi stracili swój główny atut.

O ataku gości nic dodatniego powiedzieć nie można. Dwie uzyskane bramki nie były ich zasługą. Najmożliwszy był jeszcze Świętosławski, który usiłował przynajmniej wyswobadzać się z pod opieki pomocy Wisły. Środkowy Bilewicz zdradzał niejakie zadatki, nic nadto. Rusinek poza kilku biegami na ślepo niczego nie pokazał. Reszta nie warta wzmianki.

WT pomocy jedynie Jakubowski starał się utrzymać kontakt z atakiem. Sroczyński i Piec słabi. Obaj obrońcy na poziomie A-klasy. Rozczarował Koszowski w bramce. Świetny w spotkaniu z Cracovią, we czwartek nie osiągnął tego poziomu. Odnosiło się wrażenie, że sukces poprzedni oddziałał niekorzystnie na tego młodego zawodnika.

Skład drużyn i przebieg gry.

Wisła: Seyrlhuber—Szczepanik, Oleksik—Jezierski, Kotlarczyk I, Bajorek- -Stefaniuk, Artur, Reyman, Kisieliński, Nawara.

22 p p.: Koszowski—Gwoździński, Wojtanowski—Piec, Sroczyński, Jakubowski—Świętosławski, Biegański, Bilewicz, Rusinek, Sadalski. Do niewielu ciekawych momentów pierwszej połowy gry należał fatalny strzał Kisielińskiego z 3 m. ponad bramkę. Dopiero 28 m. rozpoczęła serję bramek Wisły, rozpoczętą przez Reymana. W tej samej minucie wyrównuje Biegański dalekim strzałem, puszczonym beznadziejnie przez Seyrlhubera. Jeszcze raz uzyskuje „prowadzenie" dla Wisły w 36 min. Kisieliński strzałem na słupek i do bramki.

Pierwsze akcje 22 p. p. po przerwie dały mu przewagę. Rusinek w biegu przestrzeliwuje zbliska. Gdy wreszcie Artur strzelił trzeci punkt w 26 min., wojskowi oddali całkowicie inicjatywę Wiśle, która przez Kisielińskiego uzyskuje dalszy punkt w 29 minucie. — 22 p- p. polepsza wynik w 34 min. przez „samobójczy“ goal Szczepanika. Piąty punkt Wisły przez Kisielińskiego pada tuż przed korbowym gwizdkiem sędziego. Publiczności 2.500. — Sędzia p. Krukowski na poziomie gości.

J. Kałuża


Przegląd Sportowy, nr 43, 28 maja 1932, str. 2:

Wisła – 22 p.p. 5:2

Wojskowi zepchnięci zdecydowanie na koniec tabeli

KRAKÓW. 26.5 – Tel.wł. – Wisła – 22 p.p.: Siedlce 5:2 (2:1). Bramki strzelili: Reyman, Kisieliński (2), Artur, Stefaniuk dla Wisły i Bilewicz (2) dla 22 p.p.

Drugi w tym tygodniu mecz drużyny siedleckiej w Krakowie zakończył się większą niż w pierwszym spotkaniu porażką. Goście grali tym razem lepiej, jakkolwiek to, co pokazali było jeszcze dalekie od dobrego futbalu. Uwydatniło się to wyraźnie w sferze pomocy i ataku. Pomoc siedlczan zarzuciła już swoją rolę wyłącznie defensywną i starała się nieco wspomagać swój atak, który znów w Bilewiczu i Biegańskim, a po pauzie w Rasinku miał swoje silne punkty.

Wisła wykazała wczoraj pewną konsolidację i skrystalizowanie formy. Drużyna ta zaczyna się zespalać, akcje poszczególnych formacyj zazębiają się coraz bardziej. Uwidoczniło się to szczególnie w ataku. Lewa strona Nawara i Zieliński funkcjonowała nieźle. Nawara na skrzydle grał celowo, pokazał kilka udanych biegów i dobremi centrami niepokoił środek przeciwnika. U Kisielińskiego znać znaczną poprawę, szczególnie w formie strzałowej. Reyman na centrze ataku był ośrodkiem ofenzywy, rozdzielał umiejętnie piłkę, wykorzystując szczególnie ruchliwego Artura, który raz po raz zagrażał bramkarzowi przeciwnika. Stefaniuk jak zwykle dobry. W pomocy Jezierski wykazał poprawę klasy. Szczepanik wywiązał się w zupełności z zadania.

Wisła: Seyrlhuber, Oleksik, Szczepanik, Bajorek, Kotlarczyk, Jezierski, Nawara, Kisieliński, Reyman, Artur, Stafaniuk.

22 pp: Koszowski, Owadziński, Wojtanowski, Piec, Sroczyński, Jakubowski, Świętosławski, Biegański, Bilewicz, Rusinek, Sadalski.

Przebieg meczu

W 12-tej min. Reyman plasuje piłkę w rogu, bramkarz broni z trudem. Podobną sytuację wytwarza za chwilę Nawara i Artur.

W 19-tej i 20-tej min. dwa rzuty tuż zza pola karnego egzekwuje Reyman. Jeden odbija się od słupka, drugi przechodzi tuż obok. W 26-tej min. Kisieliński przebija się pod bramkę, strzela jednak niecelnie. Potem Reyman przestrzeliwuje ponownie z 2 metrów. Prowadzenie uzyskują czerwoni w 29-tej min. Po pięknym biegu Stefaniuka i górnej centrze Reyman zbiera piłkę z powietrza i płaskim rzutem lokuje ją w rogu siatki. Goście zaczynają. Kilka kroków, ostry strzał Bilewicza z 30 metrów i Seyrlhuber przepuszcza piłkę obok siebie. 1:1. Goście mają teraz więcej sytuacyj. W 35-tej minucie Seyrlhuber kontuzjowany schodzi z boiska. Miejsce jego zajmuje Kisieliński. Nawara przerzuca piłkę Kisielińskiemu. Strzał odbija się od słupka i wpada do środka. Wisła prowadzi 2:1.

W drugiej połowie pierwszych 30 minut należy do gości. Seyrlhuber, który wrócił znów na boisko, broni kilka groźnych strzałów Bilewicza i Biegańskiego. W 15-tej min. wyrównanie wisi na włosku. Świętosławski podaje nieobstawionemu Rusinkowi, który strzela w biegu: piła ociera się o słupek. Artur wyjeżdża z piłką na środek, mija obrońcę i strzela obok wybiegającego bramkarza. Kombinacja Artur – Kisieliński w 30-tej min. kończy się dolnym strzałem w róg. Wisła prowadzi 4:1.

Goście otrząsają się i inscenizują szereg ataków, z których jeden kończy się główką Bilewicza 4:2. Jeszcze jeden korner obroniony przytomnie przez Koszowskiego, jeszcze jedno zamieszanie pod bramką Wisły i, już pod koniec gry, centra Stefaniuka po strzale Kisielińskiego ląduje w bramce gości.

„Ilustrowany Kuryer Codzienny”

1932, nr 146 (28 V)

Wisła opuściła ostatnie miejsce w tabeli ligowej.

Kraków, 27 maja.

Wczorajszy dzień niepozbawiony był również sensacji, jeśli idzie o spotkania ligowe. Świetne zwycięstwo Cracovii nad niedzielnym pogromcą Legji — Warszawianką, dalej identyczny w wyniku suk ces ŁKS-u nad Ruchem — są to wyniki przez wszystkich niemal nieprzewidywane, jeśli idzie o wysoki rezultat cyfrowy. Natomiast Pogoń wygrała z trudem z Czarnymi, jak również Wisła odprawiła 22 p. p. z poważniejszą różnicą bramek do domu, wychodząc z ostatniego na przed ostatnie miejsce w tabeli.

Wisła—22 pp. 5:2 (2:1).

Po ostatnich porażkach Wisły oczekiwano ogólnie zwrotu na jej korzyść. I nie po mylono się; dzień wczorajszy, mimo iż nie oznacza jeszcze powrotu do dawnej formy Wisły, to jednak stwierdzić można było już wśród wielu poszczególnych graczy znaczną poprawę. Drużyna 22 pp. za prezentowała się znowu nieszczególnie i jeśli nie nastąpi u niej jakaś gruntowna poprawa, to będzie ona najpoważniejszym kandydatem do kl. A. Sam zapał i kondycja, która do tego się pogorszyła, jeszcze nie wystarcza.

Wisła wystąpiła znowu w zmienionym składzie, który przedstawiał się nast.: Seylrhuber, Szczepanik, Oleksik, Jezierski, Kotlarczyk I, Bajorek, Stefaniuk, Artur, Reyman, Kisieliński i Nawara. Zespół 22 pp. przedstawiał się nast.: Koszowski, Gwoździński, Wojtanowski, Piec, Sroczyński, Jakubowski, Świętosławski, Biegański, Bilewicz, Rusinek i Sadalski.

Początkowo gra nie zapowiada poważniejszego sukcesu Wisły, poszczególne bowiem wypady jej napastników kończą się na polu karnem przeciwnika, gdzie, atak czerwonych nie ma siły przebojowej lub też nie może zdobyć się na skuteczny strzał albo też Koszowski potrafił obronie brawurowo strzały Reymana. Niemoc strzałowa w tym okresie napadu Wisły uwydatnia się szczególnie w niewykorzystaniu nieprawdopodobnie dogodnej wprost pozycji z paru metrów przed bramką -2 pp., z której Kisieliński oddaje „bombę ponad bramkę przeciwnika.

Wisła jednak ciągle przeważa, ale dopiero w 28 min. następuje jej sukces, którym jest zdobycie pierwszej bramki Volleyem Przez Reymana z centry, Stefaniuka. Niedługo trwa jednak ten sukces, … już w kilka sekund następuje wypadowych, zakończony strzałem Biegańskiego, przepuszczonym marnie przez Seylrhubera. Następuje teraz okres równorzędnej ery i to niezbyt interesującej. Wisła trąci w pewnym momencie Seylrhubera, który doznał kontuzji w czasie obrony bramki przy zderzeniu się równoczesnem z przeciwnikiem Zastępuje go aż do pauzy Kiliński; również i Kotlarczyk I opuszcza na moment boisko. Niezrażona jednak tem linja ataku przeprowadza piękny wypad lewą stroną, poczem z podania Nawary Kisieliński strzela drugiego goala.

Po przerwie 22 pp. początkowo przeważa, kale trwa to tylko przez kwadrans. Strzały, napastników wojskowych broni wcale dobrze Seylrhuber. Jedynym motorem 22 pp. Jest Rusinek, dobrze jednak pilnowany przez czerwonych. Po pewnym czasie 22 pp. wyczerpuje się i teraz aż do końca meczu inicjatywę dzierży w swych rękach Wisła. Strzela ona teraz trzy bramki, z których pierwsza pada zestrzału Artura po dobrem podaniu od Reymana, druga zaś jest dziełem Kisielińskiego. 22 pp. opadł całkiem na siłach, mimo to udaje się wytworzyć poważne zamieszanie w tyłach przeciwnika, w czasie którego Szczepanik przypadkowo strzela „samobójczego” goala. Ostatnia minuta gry przynosi najefektowniejszą bramkę dnia, gdy z centry Stefaniuka Kisieliński głową skierowuje piłkę do bramki, ustalając wynik zawodów.

Na wyróżnienie zasługują z drużyny Wisły Artur, Stefaniuk, poprawił się, znacznie Reyman, a także Kisieliński, który miejscami był jeszcze b. słaby, głównie w polu, rozruszał się jednak i może odzyskał zaufanie w swe siły. W linji pomocy najlepszy Jezierski. Reszta dość przeciętna, choć no wy obrońca zapowiada się dobrze. W drużynie 22 pp. stosunkowo najlepsi Rusinek, Biegański oraz Jakubowski.