1932.07.14 Wisła Kraków – Wacker Wiedeń 3:3

Z Historia Wisły

1932.07.14, Mecz towarzyski, Kraków, Stadion Cracovii, 17:45
Wisła Kraków 3:3 (2:2) Wacker Wiedeń
widzów: 2.000
sędzia: Gumplowicz
Bramki
Walerian Kisieliński (g) 10'
Jan Reyman 31'



Artur Woźniak 83'
1:0
2:0
2:1
2:2
2:3
3:3


43'? Karl Zischek
43' Johann Walzhofer
77' Johann Horvath

Wisła Kraków
2-3-5
Maksymilian Koźmin
Stanisław Szczepanik
Eugeniusz Oleksik
Grafika:Kontuzja.png Józef Kotlarczyk
Jan Kotlarczyk
Karol Bajorek
Aleksander Stefaniuk
Stefan Lubowiecki
Artur Woźniak
Jan Reyman
Walerian Kisieliński

trener: brak
Wacker Wiedeń
2-3-5
Carl Cart
Josef Pranz
Franz Freiberger
Rudolf Uher
Anton Windner
Otto Koroschitz
Karl Zischek
Josef Luza
Johann Walzhofer
Johann Horvath
Richard Jakuti

trener: Leopold Resch

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl



Spis treści

Relacje prasowe

„Ilustrowany Kuryer Codzienny”

1932, nr 193 (14 VII)

Wacker —Wisła.

Czwartkowy mecz krakowskiej Wisły z wiedeńskim Wackerem będzie właściwie jej pierwszym meczem między narodowym w bieżącym sezonie, jeśli nie liczyć meczu z Bratysławą, który nie wzbudził w ogólności większego zainteresowania.

Przeciwnik Wisły reprezentuje elitę wiedeńskiej piłki nożnej, która cieszy się obecnie znakomitą marką w całym świecie — lepszą od czeskiej i węgierskiej toteż spodziewać się należy zawodów pełnych emocji i stojących na wysokim poziomie. Podkreślić należy, iż w drużynie Wisły wystąpi jeden z jej dawnych doskonałych obrońców. Początek meczu na boisku Cracovii o godz. 5.45 popołudniu. Legitymacje na mecz ten obowiązują jedynie tylko te, które wystawił zarząd T. S. Wisła. — Bilety są już w przedsprzedaży.

W sobotę odbędzie się na boisku Cracovii mecz Wacker—Cracovia o godz. 5.45 popołudniu, zaś w niedzielę na boisku Wisły o godz. 4-tej Reprezentacja Krakowa—Wacker ora o godz. 5.45 popołudniu Ruch—Wisła, zawody ligowe. Podkreślić pragniemy, iż w drużynie reprezentacyjnej Krakowa grać będą także i gracze Garbarni, która przełożyła sobie wyznaczone jej na ten dzień zawody ligowe z Legją. Kraków sportowy będzie miał przeto sposobność oglądać przez te trzy dni elitę 3 drużyn ligowych t poczynić ciekawe zestawienie i porównanie gry wszystkich 3 zespołów.


„Ilustrowany Kuryer Codzienny”

1932, nr 195 (16 VII)

Wisła—Wacker 3:3 (2:2).

Kraków, 15 lipca. 1

Pierwszy właściwy występ międzynarodowy Wisły] w spotkaniu z wiedeńskim zawodowym zespołem Wackeru, wypadł niezwykle korzystnie dla drużyny, krakowskiej. Zasługuje on na tem większe podkreślenie, gdyż z jednej strony Wisła wystąpiła w składzie w kilku punktach osłabionym, a z drugiej strony Wacker znajduje się obecnie w doskonałej formie i zdaniem znawców wiedeńskiego piłkarstwa, reprezentuje obecnie najlepszy styl z pośród wszystkich zespołów austriackich.

Mimo remisowego wyniku, Wacker przewyższa Wisłę podobnie, jak i wszystkie nasze drużyny ligowe techniką, taktyką i zrozumieniem gry zespołowej. Poszczególne jednostki w tym zespole, jak środkowy napastnik Walzhoffer, skrzydłowy prawy Zischek, lewy łącznik Horwath, reprezentują b. wysoką niemal niedościgłą dla naszych zawodników klasę. Do meczu wystąpiły obie drużyny w nast. składach: goście: Cart, Pranz i Freiberger, Uher, Windner, Kobanicz, Ziechek, Luscha, Walzhoffer, Horwath i jokutti. Wisła: Koźmin, Szczepanik, Oleksik, Kotlarczyk II, Kotlarczyk I, Bajorek, Stefaniuk, Lubowiecki, Artur Reyman II i Kisieliński.

W początkowym okresie Wacker dominuje w zupełności nad Wisłą i ustawicznie inicjatywa w jego spoczywa rękach. Mimo to tyłowe formacje grają ze szczęściem, a również i Wiedeńczycy pod bramką nie mogą wykorzystać sytuacyj. Techniczne opanowanie piłki gości zdumiewające, a mimo to brak u nich strzału.

Powoli Wisła przychodzi do siebie, opanowuje początkowe zdenerwowanie i zaczyna atakować. W bój posyłają miejscowe skrzydła, a przedewszystkiem Stefaniuka. Z jego też centry mimo przewagi gości w tym okresie zdobywa Wisła pierwszą bramkę przez Kisielińskiego, który głową skierował piłkę do bramki, przyczem słynny bramkarz wiedeński internacjonał Cart, nie próbował nawet interwenjować. Sukces tej podnieca graczy Wisły, którzy opanowują całkiem swe zdenerwowanie i przechodzą do coraz energiczniejszej ofenzywy.

Owocem jej jest druga bramka również z centry, Stefaniuka: Piłka przechodzi przez wszystkich graczy trójki środkowej i dostaje się wreszcie do Kisielińskiego, który wspaniałym strzałem zdobywa drugie go goala. Goście tracą animusz, w szeregach ich zaczyna wprowadzać się chaos i Wisła ma jeszcze nie jedną sposobność poprawienia wyniku.

W to wszystko miesza się jednak interwencja naszego sędziego, który niedołęstwem swojem może zaprzepaścić niejeden sukces naszej drużyny. W pewnym momencie bowiem dyktuje on rzut wolny przeciw Wiśle, drużyna wiedeńska wykonuje go dość nieudale i -do piłki dochodzi Wisła. Wtedy nasz sędzia, który nie miał czasu (!!) gwizdnąć przedtem na wykonanie rzutu wolnego, zarządza jego powtórzenie, a owocem jego jest pierwszy goal zdobyty przez Wiedeńczyków (Zischek) i kontuzja Kotlarczyka II, który padł ofiarą wybiegu Koźmina.

Pomimo, iż podręczniki sędziowskie wyraźnie prze pisują arbitrom odgwizdywanie natychmiastowe rzutów wolnych, sędzia p. Gumplowicz nie przestrzegał tego w danym wypadku i w rezultacie Wisła straciła niepotrzebnie bramkę.

Skonsternowana tem drużyna czerwonych nie stawia podobnie dzielnego oporu jak przedtem i Wiedeńczycy przychodzą coraz częściej do głosu i zdobywają na parę minut przed końcem wyrównującą bramkę z pięknego strzału Walzhoffera:

Po przerwie gra jest bardziej wyrównana, Wisła gra b. ambitnie i przez długi czas utrzymuje wynik remisowy. Po kilkunastu minutach gry wchodzi na miejsce Lubowieckiego Kotlarczyk II do napadu, co jednak nie wzmacnia tej linji. Więcej tam wykładów i dyskusji na temat dobrych podań aniżeli gry, Wiedeńczycy są zato teraz niebezpieczniejsi i w rezultacie zdobywają trzecią bramkę z pięknego strzału Horwartha, przy którym zasłonięty przez obrońcę Koźmin, nie zdążył interwenjować. Zanosi się już na zwycięstwo gości, gdy na kilka minut po pięknej zygzakowatej kombinacji napadu Wisły pada piękna, wyrównująca bramka ze strzału Artura. Publiczność gorąco aplauduje sukces Wisły i z zadowoleniem opuszcza boisko, gdyż występ Wiedeńczyków nie zawiódł oczekiwań.

Na wyróżnienie zasługują z drużyny gości wspomniani już na początku gracze, a nadto doskonała linja pomocy z Windnerem na czele. W Wiśle najlepsi bracia Kotlarczykowie w pomocy, również i Jezierski, który zastąpił Kotlarczyka II, zadowolił, natomiast Bajorek słabszy, jak poprzednio. Atakowi w całości można zarzucić miękkość, za małą dokładność podania ale i zbyt długie przytrzymywanie piłki. Sędzia p Gumplowicz niezadowolił, również jak i jeden z sędziów bocznych, który nie orjentuje się w „spalonych i niepotrzebnie wymachuje chorągiewką. Widzów około 2.0000.

Po dzisiejszych zawodach zainteresowanie meczem sobotnim Cracovii z Wackerem ogromne, wszyscy zaciekawieni, jak wyjdzie z meczu z Wiedeńczykami Cracovia, znajdująca się obecnie w doskonałej formie.


Raz, Dwa, Trzy: Ilustrowany Tygodnik Sportowy. 1932, nr 29

WACKER- WISŁA 3 3 (2 2 )

Kraków, 14 lipca.

Długi sezon piłkarski zawodowych drużyn wiedeńskich, nie ma właściwie zakończenia jeżeli zważymy, że już po ostatnim mistrzostwie rozjeżdżają się one po całej Europie na z a r o b e k . Jasnem jest, że wynik każdego spotkania leży im na sercu już choćby tylko ze względu na rentowność dalszych imprez, jednakże faktem jest, że rzadko wszyscy 100-procentowo grają tak, jak to ma miejsce w rozgrywce mistrzowskiej.

Przykładem tego czwartkowy występ Wackeru. Byłoby niesprawiedliwością zarzucić im brak umiejętności przypisywanych Wiedeńczykom. Owszem wyraźnie widać było, że poszczególni gracze klasą swą wcale nie ustępują gwiazdom Vienny, z któremi mieli wiele wspólnego, jednakże całość gry Wackeru zupełnie na skuteczność nastawioną nie była. Atak, świetnie wspomagany przez środkowego pomocnika, podawał momentami b. ładnie, niestety pociągnięcia te szły przeważnie wszerz boiska, stąd stosunkowo mało pozycji strzałowych zdołali wytworzyć. Nadomiar większość akcji Wackeru przeprowadzana była bez zapału i w pewnych chwilach odnosiło się wrażenie odrobienia pańszczyzny. Trzeba było dopiero gromu w postaci 2 bramek Wisły, by rozruszać zawodowców i zmusić ich do intenzywniejszej gry. Z tą chwilą wykazał Wacker, że istotnie dysponuje walorami, do których nam obecnie d a l e k o .

Przedewszystkiem rzucało się w oczy opanowanie piłki. Sposób odbierania jej, oddanie tejże jest nadzwyczajne — ustawianie się partnerów w z o r o w e. Żeby jeszcze był odpowiedni strzał, byłoby o wiele lepiej. Horwath i Walzhofer stworzyli świetny zespół, operujący doskonale podaniami w gęstwinie nóg przeciwników. Mały, ruchliwy jak żywe srebro Horwath był przeciwieństwem Walzhofera, chodzącego świetnego taktyka. Godnym sąsiadem obu był Zischek, mający najwięcej skłonności do zdobywania terenu we właściwym kierunku. Prawy łącznik Luscha i skrzydłowy Jokutti znacznie ustępowali klasie poprzednich trzech.

Bardzo dobrym w pomocy był środkowy Windner. Dobrze zbudowany, lecz mimo to szybki, pod każdym względem zadowolił. Ze skrajnych Uher o wiele przewyższał Kobanica.

Trójka obronna Wackeru przedstawiała się s k r o m n i e . Obroń cy poza szybkością nie zadowolili ani pewnością wykopu, ani bystrością taktyczną. Jeszcze mniej zaufania budziła gra bramkarza, w której nie można było dopatrzeć się internacjonała Carta.

Wisła wystąpiła bez Balcera i Reymana, a więc dwu napastników. Dziwnym trafem ich zastępcy uzyskali dla Wisły bramki. Gra czerwonych mimo zmian była okresami bardzo dobrą. Jak długo linja pomocy, a szczególnie Bajorek, fizycznie odpowiedzieli zadaniu, wszystko było dobrze. Opadnięcie ze sił Bajorka zmieniło grę, a z tem wynik, dotychczas dla Wisły korzystny.

Dość dużo czasu potrzebował atak Wisły na zmontowanie swej całości. Gdy się to stało, widziano wiele dobrych pociągnięć Artura na skrzydło, gdzie Stefaniuk kilkakrotnie z powodzeniem uciekał i centrował.

Dobrą swą grę obniżał Artur potem wózkowaniem, w czem naśladował go grający do pauzy Lubowiecki. Następca Lubowieckiego Kotlarczyk 1 wniósł do ataku ty l k o większy zasób energji. Lewa strona Kisieliński i Reyman II kombinacyjnie nie błyszczała, więcej przytem powodzenia miał Kisieliński pod bramką. Reyman lepszy jednak, niż poprzednio.

Również i w Wiśle najlepszym był środkowy pomocnik, wspomagany dobrze przez skrajnych. Z tych Bajorek już przed pauzą wypompował się. Jezierski grał potem zupełnie dobrze. Obrońcy Wisły w obecnym składzie nie odpowiadają wymaganiom przedewszystkiem pod względem technicznym. Koźmin miał doskonałe momenty. Wolny rzut Walzhofera ma. częściowo na sumieniu.

Skład drużyn I przebieg gry:

Wacker: Cart, Pranz, Preiberger, Uher, Windner, Kobanicz, Zischek, Luscha, Walzhofer, Horwath, Jokutti.

Wisła: Koźmin, Szczepanik, Oleksik, Kotlarczyk II (Jezierski), Kotlarczyk I, Bajorek, Stefaniuk, Lubowiecki (Kotlarczyk II), Artur, Reyman II, Kisieliński.

Wygodnie, bez większego ożywienia (upał) toczy się od pierwszej chwili gra pod bramką Wisły, której się nic nie uda je. Na szczęście Wacker gra tylko na pokaz. Tymczasem w 11 min. ud a je się ucieczka Stefaniuka, którego centrę głową pakuje do siatki Kisieliński; nie pomaga niezdarna interwencja Carta.

Teraz gra wyrównuje się w polu, natomiast Wisła zda je się być groźniejszą pod bramką. Wacker dopiero w 29 min. oddaje pierwszy poważny strzał tuż koło słupka. Drugi punkt zdobywa też Kisieliński w 31 min. bombą z podania Stefaniuka. Wiedeńczycy widocznie speszeni grają słabo, niepewnie. Atak Wisły dochodzi często ku bramce Wackeru, lecz razi brak celnego strzału. Pierwszy punkt Wackeru nada w 35 min. z zamieszania podbramkowego, w którem nieskutecznie interweniował Koźmin. Dobity strzał Zischka od ciała Szczepanika skierował się do siatki. Dalsze minuty są pokazem gry Wackeru, który w 44 min. uzyskuje wyrównujący punkt z pięknego strzału Walzhofera z odległości 30 m.

Po przerwie obie drużyny dążą do zwycięstwa, forsując głównie prawych skrzydłowych. Obaj bramkarze nie mają wiele zatrudnienia z powodu znikomej ilości strzałów. W 33 min. wolny rzut z 35 m., wykonany przez Walzhofera grzęźnie w siatce Wisły. Z przewaga jednej bramki Horwath i Walzhofer popisują się grą taktyczną, co przerywa w 37 min. Artur, uzyskawszy celnym strzałem 3-ci punkt dla, Wisły. W ciemnościach i przy deszczu upływają ostatnie minuty, nic przynosząc zmiany rezultatu. Sędzia p. Gumplowicz. Widzów 2000.

J. K



Przegląd Sportowy nr 70 - Środa, 2 września 1932:

Wacker - Wisła 3:3

Początek spotkania wróży wiele ciekawych rzeczy. Goście są bowiem od razu przy piłce, ujmują inicjatywę w swe ręce i przesiadują wciąż na połowie przeciwnika. Tylne formacje Wisły przetrzymują jednak tę pierwszą ofensywę. Pomoc drużyny krakowskiej świetnie dysponowana, rozbija każdy atak gości, obrońcy zaś, grają z dużą dozą szczęścia. Ataki Wiedeńczyków, doskonale opanowujących piłkę, są jednak niewykończone, urywają się zwykle przed polem karnym, a już o strzale na bramkę nie ma mowy.

Po pierwszym naporze atak Wisły dochodzi do głosu, prawa jego strona stwarza kilka groźnych sytuacji, wreszcie w 10 minucie centra Stefaniuka i „główka” Kisielińskiego dają Wiśle prowadzenie.

Goście podnieceni przechodzą znów do ofensywy, powtarza się znów historia pierwszych minut meczu. Upał robi jednak swoje, ataki wiedeńczyków wyczerpują się powoli. Wisła grająca ambitnie i ofiarnie jest w lepszej kondycji i strzał Reymana grzęźnie w 31 minucie pod poprzeczką. Wisła jest obecnie panem sytuacji i zdaje się już zdecydowanie prowadzić. Goście zdobywają jednak w ostatnich minutach tej części gry aż dwie bramki. Zamieszanie pod bramkowe wyzyskane przez Zischka i piękny strzał Walzhoffera w 43 minucie ustalają wynik do przerwy.

Po pauzie tempo jeszcze słabsze. Wisła zmienia linie swego ataku. Miejsce Lubowieckiego zajmuje Kotlarczyk II. Nie przynosi to jednak wielkiej korzyści. Gra tocząca się na całem boisku, ma bardzo mało ciekawych momentów. Wiedeńczycy uzyskują prowadzenie w 32 m. z dalekiego strzału Horwatha. Wisła wyrównuje w 38 minucie przez Artura. Wisła miała najlepszych graczy w Kotlarczykach.

Drużyny wystąpiły w składach:

Wacker: Cart, Pranz, Freiberger, Uhen, Wilner, Kowanicz, Ziszek, Lusza, Walhofer, Horwath, Jakut.

Wisła: Koźmin, Szczepanik, Oleksik, Kotlarczyk II, Kotlarczyk I, Bajorek, Stefaniuk, Lubowiecki, Artur, Reyman II, Kisieliński.

Sędzia p . Gumplowicz.