1932.10.23 22 pp. Siedlce - Wisła Kraków 3:0

Z Historia Wisły

1932.10.23, i liga, 19. kolejka, Siedlce,
22 pp. Siedlce 3:0 (2:0) Wisła Kraków
widzów: 3.000
sędzia: Edward Gulicz ze Lwowa
Bramki
Zenon Sroczyński 1'
Franciszek Biegański 24'?
Gwoździński (w) 88'
1:0
2:0
3:0
22 pp. Siedlce
2-3-5
Józef Koszowski
Stefan Pawlak
Gwoździński
Stefan Czajka
Zenon Sroczyńki
Leon Jakubowski
Adam Sadalski
Czesław Bilewicz
Franciszek Biegański
Stanisław Kobojek
Stefan Rusin "Rusinek"

trener:
Wisła Kraków
2-3-5
Marian Seyrlhuber
Józef Kotlarczyk
Eugeniusz Oleksik
Mieczysław Jezierski
Jan Kotlarczyk
Karol Bajorek
Józef Adamek
Artur Woźniak
Henryk Reyman
Walerian Kisieliński
Mieczysław Balcer

trener: brak

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Relacje prasowe

„Ilustrowany Kuryer Codzienny”

1932, nr 296 (25 X)

Kraków, 23 października.

Pięć meczów ligowych, rozegranych w ub. niedzielę, przyniosły niemało emocji. W wielkiej mierze rozstrzygały się bowiem losy nietylko pierwszego, ale także ostatniego miejsca w Lidze.

O ile chodzi o czoło tabeli, to niespodziewanie znalazła się na niem Warta, zwyciężając w Krakowie dotychczasowego leadera Ligi, Cracovię 1:0. Dzięki temu wynikowi, Warta pozostaje poważnym kandydatem do mistrzostwa. Pogoń, wygrywając mecz z Garbarnią, zrównała się z Wartą i Cracovią tak, że kwestja mistrzostwa nadal pozostaje otwarta i szanse wszystkich trzech klubów należy uważać za wyrównane. W najgorszem z nich położeniu znajduje się jednak stosunkowo Warta, której pozostał do rozegrania jeden jedyny mecz, a mianowicie z Warszawianką w Warszawie, Cracovia ma natomiast mecze z Legją i 22 p. p. u siebie, podczas gdy Pogoń gra z Ruchem we Lwowie, a z Wisłą w Krakowie. Tak więc decyzja o pierwszym miejscu w Lidze została znowu odłożona na szereg tygodni.

Sytuacja u dołu tabeli takie uległa zagmatwaniu. Zwycięstwa Polonji i 22 pp. poprawiły wydatnie pozycję tych klubów w Lidze, natomiast sytuacja Czarnych jest nie do pozazdroszczenia. Muszą oni bowiem pozostałe dwa mecze wygrać, aby pozostać w Lidze, przyczem albo Polonja, albo 22 p. p. musieliby swoje mecze przegrać. Nie możemy na koniec pominąć milczeniem przykrych zajść, jakie mały miejsce po tak ważnym meczu jak Cracovia—Warta w Krakowie. Jest to skutek nieudałych pociągnięć warszawskiego P. K. S., który nie umie przewidzieć, że niektóre zawody mogą wymagać specjalnej obsady sędziowskiej. To też w tych przykrych zajściach właściwym winowajcą jest P. K. S.

22 p. p.—Wisła 3:0 (2:0).

Siedlce, 23 października. (Rz) Na ostatek sezonu ligowego w Siedlcach pozostały rozgrywki z drużynami krakowskiemi, które wywołują wielkie zainteresowanie. Drużyna Wisły zaprezentowała się w Siedlcach bardzo dodatnio. Niestety jednak przewaga w zakresie techniki nie uwydatniła się należycie w momentach podbramkowych. Jako całość drużynę Wisły cechowała celowość pociągnięć i szybkie tempo gry do końca meczu.

W drużynie 22 p. p. zanotować należy znaczną poprawę formy bramkarza i obrońców. W pomocy najlepszym był Sroczyński, który był właściwie najlepszym graczem na boisku. Atak wy wiązał się zadawalniająco z zadania.

Składy drużyn: Wisła: Seyrlhuber, Kotlarczyk II, Oleksik, Jezierski, Kotlarczyk 1, Bajorek, Adamek, Artur, Reyman, Kisieliński i Balcer. — 22 p. p.: Kossowski, Gwoździński, Pawlak, Czajka, Sroczyński, Jakubowski, Sadalski, Biegański, Bilewicz, Rusinek i Kobojek.

Po rozpoczęciu gry inicjatywę chwilowo obejmuje Wisła, lecz już w pierwszej minucie do chodzi do głosu 22 p. p., który ze strzału Sroczyńskiego uzyskuje prowadzenie. Po tej bramce gra staje się wyrównana, a dzięki szybkiemu tempu bardzo ładna, Wisła ma szereg dogodnych pozycyj, których jednakże nie umie wykorzystać. W 21 min. Biegański strzela drugą bramkę dla Siedlczan, której jednakże sędzia nie uznaje, lecz w chwilę potem Biegański strzela ponownie, zdobywając drugi punkt dla Siedlczan.

Po przerwie Wisła znowu usadawia się pod bramką gospodarzy, lecz sytuacje w dalszym ciągu zaprzepaszcza słaby atak. Celuje w tem zwłaszcza Adamek. Napastnicy Wisły strzelają dużo, lecz niecelnie, lub wprost w ręce bramkarza. Pod koniec gry pole znowu opanowuje 22 p. p. Na 2 min. przed końcem Gwoździński bije rzut wolny i zdobywa trzeci punkt dla 22 p. p. Niebawem mecz dobiega końca. Sędzia p. Gulicz b. dobry, widzów ok. 3000 osób.



Przegląd Sportowy

Wisła grała krótkimi podaniami i nawet nie grała źle w swym pierwszym występie z 22 pp. Ocena formacji: słaby bramkarz; niepewna obrona; w pomocy tylko Kotlarczyk prezentował się dobrze; "Reymanowi nic się nie kleiło. W ostatnich minutach z 2 metrów nie umiał zdobyć bramki", jedynie Balcer i Kisieliński nieźli. Mecz rozpoczął się fatalnie dla Wisły, bo już w 1 minucie Sroczyński z 15 metrów lokuje piłkę w siatce. Wisła wyraźnie skonfundowana (gol w 23' Sadalskiego nie zostaje uznany, ale szybko Biegański strzela 2. bramkę dla wojskowych). Potem gra się nieco wyrównuje. Wisła próbuje strzałów (Artur w 26' i w 34' Reyman, w ostatniej minucie znowu Artur pudłuje z 5 metrów). Po przerwie nieco lepsza gra Wisły, ale nie wykorzystane sytuacje nie przynoszą zmiany rezultatu. W 88’ z rzutu wolnego Gwoździński ustala wynik meczu. Na podstawie: PS nr 86

Raz, Dwa, Trzy: Ilustrowany Tygodnik Sportowy. 1932, nr 43

Wielki sukces 22 p. p. w spotkaniu z Wisłą. 22 p. p. + Wisła 3:0 (2:0).

Siedlce, 23 października (tek). Występ drużyny krakowskiej wywoła! w Siedlcach zrozumiałe zainteresowanie. Na boisku w Siedlcach oglądaliśmy już wszystkie zespoły ligowe, pozostały jeszcze tylko spotkania z drużynami krakowskiemu Los chciał, że gród podwawelski zareprezentował swoje drużyny dopiero wówczas, gdy wszystkie inne zespoły pokazały już w Siedlcach swoje walory.

Drużyna Wisły, jeden z najtwardszych zespołów ligowych, przedstawił nam 11-tkę dość wyrównaną. Poza słabym bramkarzem, a raczej niepewnym, całość przedstawiała się bardzo dobrze, i aczkolwiek przegrała w wysokim stosunku, to jednak występ Wisły należy uważać za udały. Najlepszą częścią drużyny był atak, bez błyskotliwych wprawdzie „tricków“, cechujących drużyny krakowskie, ale pełen finezyj technicznych i uprawiających szybką, skuteczną taktykę. Ale cóż — kiedy atak w polu doskonały, w chwili kiedy podchodził do bramki, nie potrafił zdobyć się na żaden wartościowy strzał. Jako całość drużynę Wisły cechowała ambicja, celowość pociągnięć i niesłabnące tempo do ostatniej chwili. Mile rozczarowała drużyna 22 p. p., a więc znaczna poprawa formy bramkarza i praca bez zarzutu obu obrońców, Gwoździńskiego, jednego z najlepszych graczy na boisku w jego czystych wyswobadzających wykopach i Pawlaka w owocnej pracy destrukcyjnej, zasługuje na pełne uznanie.

Najważniejsze stanowisko każdej 11 stki, środkowa pomoc, znalazła w Sroczyńskim idealnego przedstawiciela. Był on bezsprzecznie najlepszym graczem na boisku. Skrajna pomoc sekundowała udatnie na obu skrzydłach. W ataku poza słabszym w niektórych momentach Kobojkiem, wszyscy wywiązali się zupełnie zadowalająco z tego zadania.

Przed sędzią p. Guliczem ze Lwowa stanęły drużyny w następującym składzie: Wisła: Seylrhuber, Kotlarczyk II, Oleksik, Jezierski, Kotlarczyk I, Bajorek, Adamek, Artur, Reyman I, Kisieliński, Balcer. 22 p ,p.: Kossowski, Gwaździński, Pawlak, Czajka, Sroczyński, Jakubowski, Sadalski, Biegański, Bilewicz, Rusinek, Kobojek.

22 p. p. wystąpił bez Świętosławskiego, który został — jak wiadomo — zdyskwalifikowany na 6 miesięcy i którego zastąpił Sadalski, i bez chorego Marcinkowskiego, którego zastąpi! rezerwowy Kobojek. Grę rozpoczyna Wisła, ale 22 p. p. momentalnie przejmuje inicjatywę, rezultatem której jest nieuchronna bramka, strzelona przez Sroczyńskiego już w pierwszej minucie.

W minutę później piłkę dostaje Kotlarczyk I i oddaje Adamkowi, ten jednak strzela bramkarzowi w ręce. Sytuacje zmieniają się jak w kalejdoskopie. 22 p. p. ma znowu okazję do zrobienia bramki, mianowicie Kobojek podaje piłkę Rusinkowi, ale Kotlarczyk w ostatniej chwili ratuje wykopem na aut.

Miejscowi coraz energiczniej nacierają, ale piłka staje się albo łupem bramkarza, albo też strzały padają niecelnie. Kilka ładnych pozycyj mają teraz goście, ale nie mają strzelca, któryby akcje te wykończył. W 21 minucie w ładnej kombinacji Bilewicz - Biegański strzela ten ostatni bramkę, której sędzia nie uznaje z powodu „spalonego“. W chwilę potem Biegański zdobywa drugą bramkę dla swych barw. Goście zaczynają teraz energicznie pracowite, nic im się jednak nie klei, tak, że do przerwy mimo obustronnych ataków wynik 2:0 dla Siedlec nic zmienia się.

Po przerwie 22 p. p. rozpoczyna ataki, które jednak kończy na aucie. Wisła szybko dochodzi do głosu i usadawia się pod bramką gospodarzy. Dobre kombinacje gości zaprzepaszczane są w momentach decydujących, w czem celuje Adamek, który kilkakrotnie dochodzi do strzału, ale najczęściej zawodzi. Gra po przerwie jest naogół więcej celowa. Reyman gra przeważnie prawem skrzydłem. Celny strzał Adamka przytomnie likwiduje Kossowski, wykopując w ani. Róg bity przez Adamka odbiera Artur i przenosi nad poprzeczką. Rusinek z Kobojkiem zmieniają pozycje. 88 pp. ostro naciera i poważnie zagraża bramce Wisły ze względu na niepewność bramkarza Seylhubera. Bramkarz Wisły zupełnie nieopanowany, wykazuje brak rutyny i był bodaj najgorszym graczem na boisku.

Kilkakrotne kornery pod bramką 22 p. p. dają gościom możność zagrażania miejscowym, jednak brak celowości strzałów u Wisły ratuje sytuację miejscowych. Z podania Balcera strzela celnie Reyman, a Kisieliński tuż przed bramką kieruje piłkę w aut. W kilka sekund potem ten sam gracz z odległości 2 kroków od bramki strzela w słupek. Wiśle widocznie nie dopisuje szczęście, nie mnie ona wykorzystać często łatwych kombinacyj. W ostatnich minutach gra należy bezsprzecznie do 22 p. p. Oblężenie bramki gości przez miejscowych wróży pewne zwycięstwo wojskowym. Na. 2 minuty przed końcem gry Gwoździński bije wolnego i zamienia go na 3 bramkę. Publiczność w liczbie 3.000 osób, nie milknącym aplauzem wynagradza zdobyte bramki. Należy podkreślić, że zwycięstwo 22 p. p. było w zupełności zasłużone. Sędzia p. Gulicz bardzo dobry.



Kurjer Polski. R. 35, 1932, no 294

Klęska Wisły w Siedlcach. W Siedlcach wobec 3000 widzów rozegrany został mecz ligowy 22 p. p.

— Wisła, zakończony zdecydowanem zwycięstwem 22 p. p. 3:0 (2:0).

Zwycięstwo wojskowych było zupełnie zasłużone, gdyż górowali oni pod każdym względem nad przeciwnikiem.

Już w pierwszej minucie Sroczyński strzela pierwszą bramkę. W 21-ej minucie z kombinacji Bilewicz — Biegański J tein ostatni zdobywa drugą bramkę, której sędzia nie uznaje. W minutę później ten sam gracz strzela znowu bramkę, i podwyższając wynik do 2:0.


W tabeli pierwsza Cracovia 21-27, Pogoń 22-27. Szanse na mistrzostwo ma jeszcze Warta 21-26, Wisła szósta 20-20. Na dole tabeli Czarni 21-14 i Polonia 19-14.