1933.05.20 FC Antwerp - Wisła Kraków 5:1

Z Historia Wisły

1933.05.20, Mecz towarzyski, Antwerpia,
FC Antwerp 5:1 (2:0) Wisła Kraków
widzów: 5.000
sędzia: Langenas
Bramki
Bastin 20'
Ullen 43'
Van Beck

Van Beck 62'
Bastin 65'
1:0
2:0
3:0
3:1
4:1
5:1



ok 50' Artur Woźniak


FC Antwerp
Skład niepełny:
Hoydonr
Bastin
Ullen
Van Beck
Wisła Kraków
2-3-5
Edward Ałaszewski
Aleksander Pychowski
Ferdynand Pachner
Mieczysław Jezierski
Jan Kotlarczyk Grafika:Zmiana.PNG (Karol Bajorek)
Józef Kotlarczyk
Stanisław Czulak
Artur Woźniak
Henryk Reyman
Jan Reyman Grafika:Zmiana.PNG (Stefan Lubowiecki)
Antoni Łyko

trener: brak

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Relacje prasowe

Najlepsza drużyna Antwerpii, F.C. Antwerp, mistrz Belgii na rok 1931, wicemistrz na rok 1932.
Najlepsza drużyna Antwerpii, F.C. Antwerp, mistrz Belgii na rok 1931, wicemistrz na rok 1932.
Przed meczem Wisła - Belgia wymieniono pamiątkowe proporczyki. Kpt. Reyman wręczył proporzec kapitanowi Belgii Hoydonrowi, pośrodku sędzia Langenas.
Przed meczem Wisła - Belgia wymieniono pamiątkowe proporczyki. Kpt. Reyman wręczył proporzec kapitanowi Belgii Hoydonrowi, pośrodku sędzia Langenas.
Pod bramką Wisły. Od lewej Jan Kotlarczyk, Józef Kotlarczyk, Saeys (Antwerp), Kiliński. (Zdjęcie nocne przy świetle elektrycznym).
Pod bramką Wisły. Od lewej Jan Kotlarczyk, Józef Kotlarczyk, Saeys (Antwerp), Kiliński. (Zdjęcie nocne przy świetle elektrycznym).

Raz, Dwa, Trzy: Ilustrowany Kuryer Sportowy. 1933, nr 21

Wysoka porażka Wisły w Antwerpji. Antwerp FC—Wisła 5:1 (2:0). Antwerpja, 20 maja (Tel. wł.)

Po środowym występie drużyny krakowskiej w meczu z reprezentacją Belgji oczekiwano w Antwerpji zdecydowanie porażki drużyny miejscowej. Stało się jednak inaczej, albowiem Wisła została przez słabszą o wiele drużynę pokonana i to w stosunku poprostu miażdżącym.

Aczkolwiek Wisła była pod każdym względem lepsza od przeciwnika, przyznać należy, że Belgowie wygrali zasłużenie.

Trudno wogóle coś przytoczyć na usprawiedliwienie drużyny krakowskiej. W porównaniu z poprzednim występem grała ona o całe dwie klasy gorzej, mimo ze przeciwnik był słabszy, a mecz rozegrany byt w dzień, a nie jak poprzednio, przy świetle elektrycznem.

Na Wiśle zaciążyła przedewszystkiem kompletna izolacja od miejscowej kolonji polskiej. Podczas gdy do środy zarówno na treningu, jak i w hotelu pełno było miejscowych Polaków, to po porażce z reprezentacją Belgji odsunięto się od graczy jak od trędowatych, mimo, że wynik pierwszego meczu musi być uważany za honorowy. Izolacja ta wpłynęła niezwykle przygniatająco na nastrój całej drużyny, która grała poprostu bez serca i ambicji. Był to może najgorszy mecz, rozegrany kiedykolwiek przez Wisłę.

Do spotkania z Antwerpem wystąpiła Wisła w tym samym składzie co przeciw Belgom. Jedynie w bramce w miejsce Kilińskiego grał Ałaszewski. Początkowo gra była z obu stron słabą, przyczem zaznaczyła się w pierwszych 30-tu minutach pewna przewaga Wisły.

Pierwsza bramka jednak strzelona dla Belgów przez lewego łącznika van Recka zmieniła zupełnie obraz gry. Chwilową depresję wykorzystuje przytomnie drużyna gospodarzy, zdobywając przez Uhlensa drugi punkt i ustalając stosunek do przerwy 2:0.

Po przerwie Wisła gra jeszcze gorzej. W miejsce Kotlarczyka gra Bajorek, zaś miejsce Reymana II zajmuje Lubowiecki. Już w pierwszych minutach pada trzecia bramka dla Belgów ze strzału van Becka, a w kilka minut później strzela pierwszą bramkę dla Wisły Artur, lokujące piłkę w rogu siatki. Dalsze dwie bramki zdobyte przez Belgów przez Uhlensa i. Bastina, kończą ten niefortunny występ drużyny krakowskiej na gruncie Antwerpji.

Charakterystycznem jest, iż początkowo gracze Antwerpu, zastraszeni grą Wisły w Brukseli z reprezentacją Belgji, byli bardzo speszeni i dopiero po zdobyciu dwóch bramek rozgrzali się i gra zmieniła całkowicie swój obraz.

Wisła miała wiele okazyj do strzelenia bramek, jednak słaba gra napadu uniemożliwiła wykorzystanie wypracowanych mozolnie sytuacyj podbramkowych. To niewykorzystywanie sytuacyj podbramkowych oddziałało denerwująco na tyły Wisły, które już pod koniec pierwszego okresu całkowicie się załamały, ułatwiając Belgom zdobycie drugiej bramki. Po przerwie zmiany w drużynie Wisły powodują pewne -ożywienie, jednak zespół krakowski nie posiada na tyle sił, aby się przeciwstawić Belgom, których trzecia bramka strzelona, w pierwszych minutach przypieczętowuje porażkę Wisły. Z drużyny krakowskiej, która naogół grała skibo, wyróżnić można tylko Kotlarczyka I.



Przegląd Sportowy numer 41/1933:

W Antwerpji 1:5!...

Bruksela. 21.5. – Tel. wł. – Bardzo źle spisuje się Wisła w Belgji, już dziś można z całą pewnością stwierdzić, że lepiejby się stało dla propagandy sportu polskiego, gdyby krakowianie wcale tu nie przyjeżdżali. Po meczu środowym oczekiwano rehabilitacji w sobotę w Antwerpji, na meczu z Antwerp F.C. Spodziewano się zwycięstwa, liczono napewno przynajmniej na remis. Skończyło się to katastrofalną klęską w stosunku 1:5 (0:2).

Początkowo nie zanosiło się na to: Wisła miała przewagę i tylko brak szczęścia nie pozwolił jej zdobyć bramki. Gdy jednak Antwerp zdobył prowadzenie w 20 min. przez van Becka, obraz gry się zupełnie zmienił. Wisła załamała się zupełnie, zaczęła grać bez serca i ambicji. W chwilę potem przyszła druga bramka przez Ullena i to „dokończyło” krakowiaków. Po przerwie Wisła gra jeszcze gorzej. Bajorek zastępuje Kotlarczyka II. Lubowiecki – Reymana II (Ałaszewski od początku grał w bramce zamiast Kilińskiego). Van Beck podwyższa wynik do 3:0, poczem Artur pięknym strzałem w róg zdobywa honorowy punkt. Wreszcie Ullens i Bastion ustalają wynik. W drużynie Wisły doskonale grał Pychowski. Widzów 5000.

„Ilustrowany Kuryer Codzienny”

1933, nr 140 (22 V)

Niefortunny mecz Wisły w Antwerpii.

Antwerp F. C.-Wisła 5:1 (2:0).

Antwerpia, 20 maja. (Hajot) Po środowym występie drużyny krakowskiej oczekiwano w Antwerpji porażki drużyny miejscowej. Tymczasem Wisła wyszła ze spotkania pokonana i to w stosunku poprostu miażdżącym. Belgowie wygrali zasłużenie. Wisła, która była początkowo lepsza od przeciwnika, już po strzeleniu pierwszej bramki przez Belgów, opadła zupełnie na siłach i gra przedstawiała bardzo blady obraz. Wisła grała poprostu bez serca i ambicji. Do spotkania z Antwerpem drużyną krakowska wystąpiła w tym samym składzie co przeciw reprezentacji belgijskiej. Jedynie w bramce grał Ałaszewski w miejsce Kilińskiego. W przeciągu 30-tu minut gra toczy się z przewagą Wisły. Pierwsza bramka jednak strzelona dla Belgów przez lewego łącznika van Becka zmieniła zupełnie obraz gry. Chwilową depresję gości wykorzystuje Antwerp i zdobywa przez Uhlen84 drugi punkt, ustalając stosunek 2.0.

Po przerwie Wisła gra jeszcze gorzej. W miejsce Kotlarczyka grał Bajorek, zaś Reymana II zastępował Lubowiecki. Trzecią bramkę strzela znowu van Beck, poczem Artur rewanżuje się dla Wisły celnym Strzałem do rogu bramki. Dalsze bramki strzelone dla Belgów przez Uhlensa i Bastina są tylko dokończeniem tego niefortunnego meczu.

Publiczności około 5.000 osób, która znikała poprostu na olbrzymim stadjonie Antwerpu.