1935.10.13 Wisła Kraków - Makkabi Kraków 16:0

Z Historia Wisły

Relacje prasowe

Raz, Dwa, Trzy: Ilustrowany Kuryer Sportowy. 1935, nr 42

W Krakowie

Kraków, 14 października.

W niedzielę rozpoczęły się tegoroczne mistrzostwa drużynowe bokserskie okręgu krakowskiego meczem między drużynami Wisły i Makkabi, która po raz pierwszy stanęła na starcie. Jej debiut ograniczył się jednak tylko do obsadzenia kilku wag tak, iż w całości spotkanie wypadło 16:0 dla Wisły w, o. W rezultacie na ringu wygrała Wisła 12:4.

Wyniki tego spotkania są nast.:

Waga musza: Juszczyk zwycięża Kandla (Mak.), który zmuszony był poddać się. W wadze koguciej wygrywa Ankraut (Mak.) przez nadwagę Marskiego, w spotkaniu towarzyskiem Ankraut jest także lepszym i zwycięża na punkty. W wadze piórkowej Mach (Wisła) ma ciężką przeprawę z Goldflussem, który broni się zacięcie. Wygrywa wkońcu Mach na punkty.

W wadze lekkiej Mieczysławski (Wisła) ma dość pracy (na skutek słabszej, jak w ub. roku formy), aby zwyciężyć na punkty Finka. I wreszcie w wadze półśredniej.

Moszkowski (Wisła) ulega po równorzędnej walce Finkowi (Mak.), dysponującemu większą siłą, lecz gorszą techniką. Wynik remisowy byłby, sprawiedliwszy.

Następują teraz trzy „występy" bokserów Wisły, Żbika, Staszkiewicza i Stachowicza, którzy dla braku przeciwników zwyciężają walkowerem i muszą odstać po minucie w ringu, aby formalności stało się zadość. Pokazową walkę staczają Kończyk i Żbik, poczem dla uzupełnienia wieczoru odbył się pokaz siły sympatycznego marynarza, b. zapaśnika Wisły, St. Radwana, człowieka o „stalowych zębach", który przyjechał do swego rodzinnego miasta na urlop. P. Radwan dał próbki swego wielkiego talentu i siły, w szczególności w skręcaniu 12 calowych gwoździ w misterne sploty, przecinaniu zębami gwoździ itp.