1936.06.12-14 Międzynarodowy turniej piłkarski w Antwerpii

Z Historia Wisły

1936.06.12-14 Międzynarodowy turniej piłkarski w Antwerpii

Dobre wrażenie, jakie pozostawiła Wisła w roku ubiegłym w dwóch turniejch piłkarskich w Belgii owocowało i w tym roku zaproszeniem na międzynarodowy turniej piłkarski w Antwerpii.

Tym razem oprocz Wisły rywalizować mieli: Ferencsvaros Budapeszt, FC Antwerp oraz Beerschot.

Wisła wylosowała jako pierwszego rywala drużynę gospodarzy. Był to znany już Wiśle rywal, gdyż w 1933 miała już okazję potykać się z najlepszymi antwerpskimi piłkarzami i uległa wysoko 1:5. Nic dziwnego, że mecz ten traktowano w Polsce jako okazję do rehabilitacji.

Zawody rozgrywano systemem pucharowym.

Spore perturbacje towarzyszyły pierwszemu występowi Wisły. Spowodowane to było „strajkiem” piłkarzy FC Antwerp. Efektem tego swoistego buntu było wystawienie nie tyle drużyny klubowej, ale reprezentacji miasta zasilonej tylko 5 graczami ligowymi. W ładnym dla oka meczu „Czerwoni” zaledwie zremisowali z rywalami 1:1.

W drugim meczu Ferencsvaros Budapeszt rozgromił Beerschot aż 7:1.

Nic dziwnego, że w meczu finałowym z drużyną budapesztańską to właśnie ją widziano w roli faworyta. Tak też się stało. Wisła przegrała ten mecz 0:3 po ambitnej grze – uległa jednak twardo grającym Węgrom. Do tego musiała wystąpić z chorym Artutrem w ataku.

W sumie występ Wisły w Belgii oceniano pozytywnie : „wyjazd ostatni Wisły był w pełni udałym i spełnił swoje zadanie propagandowe w zupełności. Utrawalił on tylko dobrą markę Wisły, której najlepszym dowodem była obecność 17.000 widzów na jej meczu w poniedziałek z drużyną FTC” – pisał „Ikac”.


Spis treści

Tabela końcowa turnieju

Towarzyski turniej międzynarodowy dla czterech drużyn: Wisły Kraków Ferencsvarosu Budapeszt, FC Antwerp (rep. Atwerpii) oraz Beerschot. Zawody rozegrano systemem pucharowym. Zdobywcy trzeciego miejsca nie wyłoniono. Najlepszą drużyną turnieju okazał się węgierski Ferencsvaros Budapeszt.


Międzynarodowy turniej piłkarski w Antwerpii
msc drużyna m pkt zw r p br
1. Ferencsvaros Budapeszt 2 4 2 0 0 10-1
2. Wisła Kraków 2 1 0 1 1 1-4
3. FC Antwerp 1 1 0 1 0 1-1
4. Beerschot 1 0 0 0 1 1-7


Doniesienia prasowe

„Ilustrowany Kuryer Codzienny”

1936, nr 99 (8 IV)

Szanse Wisły w międzynar. turnieju piłki nożnej w Antwerpji

Z Antwerpji donosi (haj): Zapowiedź przyjazdu do Antwerpji drużyny węgierskiej Ferencvaros (F. T C.), krakowskiej Wisły, oraz reprezentacji juniorów Paryża wywołała w footballowej stolicy Belgji, jak nazywają Antwerpję, olbrzymie zainteresowanie. Trzem drużynom zagranicznym przeciw stawione zostaną najlepsze zespoły tego miasta, a więc Antwerp F. C., Beerschot i reprezentacja junjorów antwerpijskich.

F. T. C. nadesłał tu już swój skład. Znajduje się w nim słynny dr Sarosy, który strzelił ostatnio na meczu Węgry — Niemcy decydującą bramkę, rozstrzygając w ten sposób spotkanie na korzyść Węgier. Bramka ta padła z podania Toldi‘ego, który również przybędzie do Antwerpji. Obok nich w drużynie węgierskiej wystąpią niemniej znani gracze reprezentacyjni Koranyi i Lazar. Prasa antwerpijska pisze, iż przyjazd F. T. C. do Antwerpji stanowi dla sportowców miejscowych pierwszorzędną sensacje.

F. T. C. grać będzie z Beerschotem i nie ulega najmniejszej wątpliwości, iż zakwalifikuje się do finału. W drugim meczu Wisła spotka się z Antwerp F. C. Krakowianie z całą pewnością będą chcieli się zrehabilitować za porażkę doznaną w Antwerpji przed trzema laty. Z drugiej strony Ant werp liczy, iż kosztem Wisły wejdzie do.finału. — Będzie to tem bardziej ciekawsze ze względu na to, iż pokonani odpadają.

Drugiego dnia grać będą ze sobą reprezentacje 3unjorów Paryża i Antwerpji. oraz zwycięzcy spotkań z dnia poprzedniego.

Mecze te odbędą się na stadionie olimpijskim, wobec bardzo licznej publiczności. Należy się liczyć z przybyciem kolonji polskiej, liczącej w Antwerpji kilkanaście tysięcy osób.

Głosy prasy belgijskiej o występie Wisły w Brukseli.

„Ilustrowany Kuryer Codzienny”

1936, nr 110 (21 IV)

Głosy prasy belgijskiej o występie Wisły w Brukseli.

Antwerpia, w kwietniu. Gra Wisły w Antwerpji spotkała się uznaniem prasy belgijskiej, czego najlepszym dowodem są następujące głosy prasy:

„Les Sports”: Trzeba przedewszystkiem podkreślić, iż Węgrzy nie zawiedli swej reputacji. Gra ich wywołała poklask u widzów. Wisła została więc przez nich zwyciężona 3:0. Jeśli jednak z Antwerpią grała ona mecz przeciętny, o tyle tym razem pokazała się nam ona z najlepszej strony. To potwierdza opinię, wydaną przez nas w przeddzień, iż rezerwowała się ona wy raźnie na finał.

Przedewszystkiem trzeba podkreślić wspaniałą grę pomocy polskiej, która zresztą zastosowała taktykę defensywną. Z tego też powodu obrona mogła z większą łatwością likwidować ataki węgierskie. Z drugiej jednak strony atak Wisły zostawiony sam sobie nie potrafił być równie groźnym i bramkarz węgierski miał znacznie mniej roboty, niż jego visa vis.

Podkreślmy tu, iż zwycięzcy mają prawo do jak największych pochwał. Tandem Toldi-Sarossi był naprawdę niebywały i nadawał on grze ofenzywnej Węgrów tem po poprostu niewidziane.

W dalszym ciągu sprawozdania „Les Sports“ podkreśla, iż Polacy cieszyli się większą sympatią publiczności, niż Węgrzy i ta dopingowała ich do zdobycia gola. Jeśli się to Wiśle nie udało, na leży przypisać to wspaniałej grze bramkarza F. T. C. i szczęściu, jakie towarzyszyło drużynie węgierskiej.

"L Independance Belge“. Jak było do przypuszczenia Węgrzy z miejsca przeszli do ataku, lecz opór drużyny polskiej wprowadził rychło zamieszanie w ich szeregi. W ciągu 40 minut gra była otwartą i dopiero na pięć minut przed przerwą udało się Sarosiemu zdobyć pierwszą bramkę. Po przerwie gra była równie szybka, jak przedtem. Ataki węgierskie były liczniejsze i szybsze, niż drużyny polskiej. Wisła zrobiła na nas znacznie większe wrażenie, niż w przeddzień i widocznem było, że gracze jej rezerwowali się na finał, który za powiadał się jako bardzo trudny. Na wyróżnienie zasługuje tu przedewszystkiem obrona, która się okazała wysokiej klasy. Mimo prawdziwego wirtuozostwa trójki środkowej F. T. C., linie obronne drużyny krakowskiej uniemożliwiały jej realizację licznych sytuacyj. Bramkarz wyłapywał strzały, które zdawały się być nie do o brony. W ataku najlepszym był Łyko, którym jednak nie grano.

Turniej wielkanocny zakończył więc prawdziwym pokazem footballu i publiczność, która po raz pierwszy oglądała F. T. C., opuściła boisko z pełnem zadowoleniem.

„La Derniere Heure“: „Wspaniała technicznie gra Węgrów prowadzona jest jednocześnie z niebywałą poprostu precyzją. Obrona polska gra jednak doskonale, rozbijając liczne ataki F. T. C. prowadzone głównie przez Toldiego i Sarosiego. Reakcje Wisły są jednak również bardzo liczne, choć likwidowane szybko przez doskonalą parę obrońców węgierskich. Gra bramkarza Wisły jest pierwszorzędnej marki. Liczne zagrania obydwóch drużyn entuzjazmują publiczność, która oklaskami wynagradza ciągle graczy. Nie wydała ona tym razem pieniędzy napróżno, gdyż jest obecna na prawdziwym pokazie gry w piłkę nożną. Dopiero w 41 minucie Sarosi zdobywa pierwszą bramkę Za chwilę jednak Łyko się przebija i strzela ostro na bramkę. Strzał cudem poprostu broni bramkarz węgierski.

Po przerwie Węgrzy są jeszcze bardziej agresywni, lecz bramkarz polski, doskonale kryty przez swych obrońców, interweniuje pewnie i stanowi dla napastników F. T. C. zaporę nie do przebycia.

Z centry Łyki Habowski otrzymuje piłkę i kieruje ją na bramkę, lecz tam w ostatniej chwili wykopana jest ona już z linji bramkowej. Przy stanie 2:0 dla Węgrów znów następuje atak niebezpieczny Polaków na bramkę węgierską. Piłka mija już bramkarza i wchodzi niemal do siatki, gdy w ostatniej chwili nadbiegający Polgar ją wykopuje. Publiczność opuściła boisko, będąc niezwykle zadowolona, zachowując z meczu tego jak najlepsze wspomnienie.

„La Nation Belge“: Polacy zagrali znacznie lepiej, niż dnia poprzedniego i po dobnie jak Węgrzy pokazali grę stojącą na bardzo wysokim poziomie. Węgrzy atakują niebezpiecznie, lecz mają szczęście, że wypady Polaków nie kończą się dla nich utratą bramek. Aczkolwiek F. T. C. Jest drużyną lepszą, mimo to przez 40 minut musi się zadowolić wynikiem remisowym. W sumie obydwie drużyny zadowoliły najwybredniejszych znawców piłkarskich. Hajoł.