1936.09.06 Jugosławia - Polska 9:3

Z Historia Wisły

Z Wisły zagrali: Józef Kotlarczyk; Edward Madejski.

Debiut Madejskiego w oficjalnym meczu reprezentacji Polski.


Skład Reprezentacji Polski:

Edward Madejski - Wisła Kraków Grafika:Zmiana.PNG (45' Stanisław Andrzejewski - ŁKS Łódź)

Henryk Martyna - Legia Warszawa Grafika:Zmiana.PNG (8' Wilhelm Góra -Cracovia)

Antoni Gałecki - ŁKS Łódź

Józef Kotlarczyk - Wisła Kraków

Jan Wasiewicz - Pogoń Lwów

Ewald Dytko - Dąb Katowice

Ryszard Piec - Naprzód Lipiny

Fryderyk Scherfke - Warta Poznań

Teodor Peterek - Ruch Wielkie Hajduki

Hubert Gad - Śląsk Świętochłowice

Gerard Wodarz - Ruch Wielkie Hajduki


Miejsce/Stadion: Belgrad.

Strzelcy bramek: Blagoje Marjanović 3' (1:0), Nikola Perlić 11' (2:0), Blagoje Marjanović 19' (3:0), Vojin Božović 35' (4:0), Blagoje Marjanović 44' (5:0), Teodor Peterek 53' (k) (5:1), Nikola Perlić 61' (6:1), Vojin Božović 67' (7:1), Blagoje Marjanović 75' (8:1), Teodor Peterek 78' (8:2), Gerard Wodarz 80' (8:3), Aleksandar Tirnanić 85' (9:3).

Selekcjoner: Józef Kałuża.

Spis treści

Opis meczu

Komentarze prasowe po występach Wiślaków w reprezentacji:

  • Edward Madejski:
    • „Do pauzy w bramce stał Madejski… Nie zogdzimy się z tem, jakoby bramkarzom przypisać należało winę klęski…, najlepszy bramkarz okazuje się bezsilny, z chwilą gdy obrona czy pomoc umożliwiają przeciwnikowi wypracowanie sobie dogodnej pozycji strzałowej”.
    • Po pauzie zamiast Madejskiego gra w bramce Andrzejewski (Ł. K. S.).
    • Madejski za winił tylko 2-go goala, przy innych nie miał nic do powiedzenia, wypadł jednak gorzej może od Andrzejewskiego, na skutek nie pewności przy łapaniu śliskiej piłki, która odbijała się mu ona od rąk.
    • Lepiej może od Madejskiego wypadł Andrzejewski, dzięki większej stanowczości i pewności. Wiele im zarzucić nie można, co najwyżej po jednaj bramce.
  • Józef Kotlarczyk:
    • „Nie można więc było przewidzieć, że właśnie na ważnym dla nas meczu wśród obcej publiczności zawiedzie Kotlarczyk II i na dobitkę złego, kompan jego Dytko. Nie mamy pretensji do Kotlarczyka jako obrońcy, natomiast na normalnej swojej pozycji nie wykazał ani potrzebnego spokoju, ani przeglądu sytuacji, ani też odpowiedniej kondycji. Zawiązywanie walki szło mu opornie, zbyt często tracił orientację”. W drugiej połowie Kotlarczyk „przechodzi na obronę”.
    • Po pauzie zamiast Madejskiego gra w bramce Andrzejewski (Ł. K. S.). Kotlarczyk idzie do obrony.
    • Kotlarczyk II w pomocy odpowiedział naogół zadania, choć na obronie zawinił 1-dną bramkę.
    • Wszystkim graczom defensywy można dużo zarzucić. Najbardziej obronną ręką wyszedł … Kotlarczyk II, którego konto obciąża jednak jedna bramka. Ale wtedy grał on na stanowisku obrońcy.

Relacje prasowe

„Ilustrowany Kuryer Codzienny”

1936, nr 250 (8 IX)

Jugosławia—Polska 9:3 (5:0).

Belgrad, 6 września. (Bor) Na boisku Beogradzkiego Klubu Sportowego w godzinach popołudniowych wystąpiły, powitane hymnami państwowemi obu państw, drużyny jugosłowiańska i polska w następującym składzie: Jugosławja: Glaser, Matosic, Higl, Arsenjevic, Jasbic, Lehner, Perlic, Borowicz, Ljancic, Marjanovic i Tirnanic. — Polska: Madejski, (Andrzejewski), Martyna, Gałecki, Kotlarczyk II, Wasiewicz, Dytko, Piec, Szerfke, Peterek, God i Wodarz. Początkowo gra toczy się na suchym te renie lecz burza wisi w powietrzu. I rzeczywiście po 25 min. spadł deszcz, który towarzyszył zawodom aż do samego ich końca. Boisko stało się wówczas śliskie, a nawet grząskie, a skutkiem tego gracze często padali na ziemię.

Mecz zakończył się Wysokiem zwycięstwem Jugosłowian w stosunku 9:3 (5:0). Wynik dobitnie ilustruje przewagę gospodarzy, którzy byli bezwzględnie lepszą drużyną. Przebieg gry był następujący: już w trzeciej minucie pada pierwsza bramka dla Jugosłowian, zdobyta przez Marjanowicza z podania Lojańcica, nie bez winy obrońców i Dytki, którzy zdradzili niepewność. W moment później Wodarz strzela, lecz piłka idzie w aut. Następuje teraz parę ataków jugosłowiańskich, jednak interwencja Gałeckiego jest pomyślną, innym zaś razem mimo błędu Martyny, Dytko wyjaśnia sytuację, podając piłkę Madejskiemu.

Bez Martyny. W 8-mej minucie opuszcza boisko na skutek kontuzji Martyna, w którego miejsce wchodzi Góra. W 11 min. Madejski zmuszony jest wybiec po błędzie Góry, co wykorzystuje lewoskrzydłowy Jugosłowian strzela drugą bramkę dla swych barw. W 16 min. Wodarz przebija się wraz piłką, oddaje dość celny strzał, lecz Glaser wybija w pole. W 18 min. Marjanovic z podania środkowego napastnika strzela trzecią bramkę z bliska nie do obrony.

Atak polski rozgrywa się teraz, lecz je go akcja rozbija się o twardą i dobrze usposobioną obronę przeciwnika. Najwięcej strzałów stosunkowo oddaje Wodarz, ale strzela za słabo lub ponad bramką. W 24 min. następują dwa rzuty różne przeciw Jugosłowianom, lecz kończą się nieproduktywnemi strzałami.Wodarza i Goda, Rośnie teraz przewaga Polaków, lecz w tym okresie wyrasta w decydujących momentach postać bramkarza Jugosłowian Glasera, który ratuje pewnie w najgroźniejszych sytuacjach. Wybija on piłkę czyto z pod nóg Wodarzowi lub też robinsonuje przy strzale Pieca.

W 35 min. po centrze Tirnanica i błędzie Góry pada czwarty goal dla Jugosławji ze strzału Lojanczicza. W 40 min. ma Peterek możność strzelenia bramki, lecz Glaser wybija piłkę na róg.

Mimo przewagi Polaków pada jeszcze piąty goal dla gospodarzy, gdy Marjanovic po centrze Tirnanica pięknym strzałem umieszcza piłkę w górnym, prawym rogu bramki. Jeszcze Madejski ma sposobność bronienia bramki, wybijając piłkę ponad poprzeczkę na róg po strzale Lojanczicza i sędzia odgwizduje na pauzę.

Po pauzie zamiast Madejskiego gra w bramce Andrzejewski (Ł. K. S.). Kotlarczyk idzie do obrony, a Góra do pomocy. Zaczyna się od ataku Polaków. Kornera bije Piec, lecz Szerfke dotyka piłki ręką. W 7 minucie następuje za rękę Higla rzut karny. Strzela Peterek, a piłka odbija się od sztangi, wpadła jednak do bramki. Groźne strzały Wodarza łapie teraz Glaser dwa razy. Zkolei Jugosłowianie ataku ą, a Andrzejewski łapie niski strzał Marjanovicza, a w chwilę potem wybiega i wybija Perlicowi piłkę z pod nóg na aut. Polacy rozgrywają się, jednak nie mogą decydować się na strzał na bramkę. Następuje wypad Perlica, ale Kotlarczyk popełnia błąd i Perlic strzela szóstą bramkę. W 20 min. korner dla Polski, a w chwilę potem Jugosłowianie atakują, lecz nasz bramkarz ratuje wybiegiem., W 21 min. Borowic z podania Lojańcica, wskutek niezdecydowania tyłów, strzela 7-go gola. Następuje rzut wolny dla Jugosłowian, kor ner dla nich, lecz Andrzejewski ratuje. W 25 min. korner dla Polski kończy się autem. Strzał środkowego pomocnika Jazbica łapie Andrzejewski. W 30 min. wolny rzut dla Jugosławji i Marjanovic z 25 m. strzela 8-go gola dla Jugosławji. W chwilę potem rewanż dla Polski i korner Pieca, a Peterek z podania Goda strzela drugą bramkę. W 35 min. Wodarz z podania Goda strzela 3-cią bramkę dla Polski. W 38 min. Perlic strzela, jednak obok słupka. W 40-tej min. strzału Wodarza broni Glaser. W 41 min. Perlic, po pięknym przeboju, strzela na bramkę, a Tirnanic dobija do bramki. Jest to 9-ty gol. Polska atakuje, przyczem następuje silny strzał Peterka w poprzeczkę a w chwilę potem Wodarz pięknie strzela, lecz Glaser łapie. Na kamerze Wodarza kończy mecz.

Zwycięstwo Jugosłowian było oczywiście zasłużone, choć w zbyt wysokim stosunku. Zresztą oni sami lojalnie to przyznają, choć to jest dla nas małą pociechą. Różnica trzech bramek uwydatniłaby lepiej prze bieg zawodów.

Gra doznała rozstrzygnięcia już do przerwy, gdy nas Jugosłowianie wzięli niezwykle szybką grą, której nasze tyły nie mogły kompletnie sprostać.

Mimo dobrej kondycji i ofiarności słabo wypadł Dytko, który nie mógł wygrać pojedynków z parą Marjanovic i Tirnanic. Wasiewicz siedział w tyle, nie umiał wysunąć się naprzód i współpracować z atakiem. Najlepszy z tyłów — to może Gałecki, choć wykop ma za słaby.

Góra bardzo słaby, Kotlarczyk II w pomocy odpowiedział naogół zadania, choć na obronie zawinił 1-dną bramkę. Madejski za winił tylko 2-go goala, przy innych nie miał nic do powiedzenia, wypadł jednak gorzej może od Andrzejewskiego, na skutek nie pewności przy łapaniu śliskiej piłki, która odbijała się mu ona od rąk. Andrzejewski więcej zdecydowany, mógł jednak obronić bramkę z rzutu wolnego, bitego przez Marjanowicza.

Linja napadu grała naogół dość dobrze, najlepszy był tu Wodarz. Groźny był God. Za miękko grał bezwzględnie Szerfke po niedawnej kontuzji. Piec dość dobry, ale gorszy od Wodarza Peterek naogół niezły. Jugosłowian bramkarz Glaser znakomity. Obrona doskonała. Pomoc lepsza od polskiej, podczas gdy napad grał świetnie. Znakomicie wypadła do pauzy para Marjanovic i Tirnanic. Po pauzie wybił się Perlic, Lojancicz był doskonałym kierownikiem napadn.

Zawody toczyły się o puhar króla Piotra II, który obchodził w tym dniu rocznicę swych urodzin. Widzów z powodu nie pogody zebrało się tylko 8.000. Organizacja meczu nieszczególna. Po zawodach odegrano hymny obu państw. Sędzia p. Krist (Czechosłowacja).