1937.09.12 Polska - Dania 3:1

Z Historia Wisły

Z Wisły zagrali: Józef Kotlarczyk.

Skład Reprezentacji Polski:


Adolf Krzyk - Brygada Częstochowa

Władysław Szczepaniak - Polonia Warszawa

Antoni Gałecki - ŁKS Łódź

Józef Kotlarczyk - Wisła Kraków

Erwin Nyc - Polonia Warszawa

Ryszard Piec - Naprzód Lipiny

Jerzy Piec - Naprzód Lipiny

Michał Matyas - Pogoń Lwów

Longin Pawłowski - Śmigły Wilno

Władysław Król - ŁKS Łódź

Ernest Wilimowski - Ruch Wielkie Hajduki


Miejsce/Stadion: Warszawa.

Strzelcy bramek: Ernest Wilimowski 11' (1:0), Jørgen Iversen 12' (1:1), Władysław Król 27' (2:1), Ryszard Piec 56' (3:1).

Selekcjoner: Józef Kałuża.

Opis meczu

Komentarze prasowe po występach Wiślaków w reprezentacji:

  • Józef Kotlarczyk:
    • Prasa duńska chwali między innymi Kotlarczyka.
    • Kotlarczyk po meczu: „Dzisiejsza drużyna duńska grała technicznie lepiej od drużyn, które dwukrotnie odniosły nad nami zwycięstwo. Za to Duńczycy u siebie byli lepiej usposobieni strzałowo. Ze zwycięstwa cieszę się bardzo. Wszyscy grali ofiarnie i ambitnie”.
    • „Kotlarczyk II sięgnął do wszystkich zasobów swej rutyny i sztuki piłkarskiej, by przed przerwą osłabić nawałnicę duńską. Potem opadł z sił, ale sytuacja była już dla nas pomyślna”.
    • w ostatnich dziesięciu minutach przed przerwą Duńczycy mają może nawet lekką przewagę, ale dzięki dobrej postawie Kotlarczyka i Szczepania ka do wyrównania nie dochodzi.
    • Z obu bocznych pomocników Kotlarczyk miał nad Piecem II przewagę nietylko rutyny, ale i umiejętności. Do przerwy grał, jak zawsze w reprezentacji, a więc bez zarzutu prawie. Potem było już nieco gorzej. Całe szczęście że Kotlarczyk miał jeszcze pełnię sił w okresie gdy jej trzeba było najbardziej.
    • Kotlarczyk nie wytrzymał tempa zawodów. Po dobrej grze w pierwszej połowie meczu, opadł po przerwie z sił.
    • Kotlarczyk kpt.: Duńczycy grali bardzo dobrze, walczyli twardo i silnie fizycznie. Najlepsi z nich skrzydłowi i obrońcy. Przeghrali, bo się zarżnęli tempem narzuconym do pauzy.

„Ilustrowany Kuryer Codzienny”

1937, nr 254 (14 IX)

Zasłużone zwycięstwo Polski z Danią 3:1 (2:1)

22.000 widzów świadkami pięknej gry drużyny polskiej.

Warszawa, 12 września (A. Sz.) Na stadionie Wojska Polskiego rozegrany został w niedzielę przy dobrej pogodzie między państwowy mecz piłkarski Polska—Danja, który zakończył się zasłużonem zwycięstwem drużyny polskiej w stosunku 3:1 (2:1). Polacy zrewanżowali się w ten sposób za dwie poprzednie porażki (2:4 w ro ku 1934 i 1:2 w roku ubiegłym), poniesione w Kopenhadze.

Składy drużyn były następujące: Danja: E. Sorensen, Nielsen, A. Hansen, Lundgaard, A. Sorensen, T. Jensen, Sobirk, Mathiasen, Andersen, Iversen, KL. Hansen. Polska: Krzyk, Szczepaniak, Gałecki, Kotlarczyk II, Nytz, Piec II, Piec Ł Matjas, Pawłowski, Wilimowski, Król. Drużyna polska wystąpiła zatem bez Wodarza, którego nie udało się zwolnić z ćwiczeń wojskowych. Rezerwowy Pirych pojechał z drużyną Warszawianki do Bydgoszczy (dlaczego?), wobec tego w ostatniej chwili zatelegrafowano po Króla z ŁKS-u, który przybył na godzinę przed rozpoczęciem meczu, ale spisał się zupełnie zadawalająco.

Trybuny stadjonu W. P., rozszerzone przez dobudowanie na torze kolarskim i za bramkami dodatkowych miejsc, zapełniły się całkowicie już na godzinę przed rozpoczęciem, zawodów widzów zebrało sią ogółem 22.000. Stadjon udekorowany był flagami duńskiemi i polskiemi i sprawiał imponujące wrażenie.

Przed rozpoczęciem meczu międzypaństwowego rozegrano półfinał mistrzostwa Polski junjorów, w którym lwowska Pogoń pokonała Widzew w stosunku 6:1 (4:0). Juniorzy Pogoni podobali się bardzo i był' często przez widownię oklaskiwani. Punktualnie o godz. 16 wbiega na stadjon drużyna duńska w niebieskich koszulkach i białych spodenkach. Witają ich oklaski widowni i hymn narodowy, ode grany przez reprezentacyjną orkiestrę ko lejowego P. W. Za chwilę ukazuje się drużyna polska w białych koszulkach i czerwonych spodenkach. Podczas odgrywania hymnu narodowego śpiewa na głos cała widownia. Piłkarze polscy pozdrawiają trybuny i za chwilę sędzia meczu p. Birlem (Niemcy) oraz sędziowie linjowi pp. Rasmussen (Danja) i Arczyński (Polska) zajmują swe miejsca Losowanie boiska, powitanie kapitanów drużyn, Nielsena i Kotlarczyka, Polacy wybierają boisko z wiatrem i mecz się zaczyna. Przebieg zawodów.

Duńczycy zaczynają niezwykle szybko, podjeżdżają pod bramkę polska Za chwilę rzut wolny bity przez K. Hansena. Krzyk w bramce polskiej łapie bardzo niepewnie, widać wyraźnie, że jest stremowany. Za chwilę atak Polski, Wilimowski objeżdża dwóch przeciwników i oddaje wspaniały strzał w górny róg, obroniony z trudem przez bramkarza duńskiego na róg. Nowy atak Polaków, piłkę otrzymuje Nytz i strzela z 30 metrów tuż nad poprzeczką. Duńczycy grają bardzo szybko i sprawiają wiele kłopotu polskiej pomocy i obronie. Widać u nich angielską szkołę z dobrym startem i kryciem, wysuwaniem środkowego napastnika, długonogiego Andersena do przodu, a środkowego pomocnika, jasnowłosego A. Sorensena do tyłu. Grają oni pół wysoko i w grze głową oraz w szybkości górują wyraźnie nad Polakami. Szczególnie akcje prawoskrzydłowego Sobirka są bardzo niebezpieczne.

W 5 minut Krzyk wypuszcza piłkę z rąk, ale Mathiasen strzela w aut. Polacy rozgrywają się powoli i z każdą minutą grają coraz lepiej. Napad polski, w którym pierwsze skrzypce od początku do końca meczu odgrywają Wilimowski i Matjas, pierwszo rzędnie usposobieni, stara się grać dołem i nie daje sobie narzucić systemu...Duńczyków. W 7 min. strzał Wilimowskiego idzie w aut. W 8 min. atak Duńczyków. Krzyk niepotrzebnie wybiega, strzał Andersena, ale piłka trafia w aut 10 min. błąd obrońcy duńskiego Hanfeema, który źle zatrzymuje piłkę. Wilimowski łapie piłkę, przebija się z mą pod bramkę przeciwnika i niezwykle sprytnie pla suje obok wybiegającego bramkarza. zdobywając prowadzenie dla Polski, nie długo jednak cieszymy się prowadzeniem, gdyż w tej samej chyba minucie Iversen ostrym płaskim strzałem wyrównywuje. Krzyk nie ponosi tutaj żadnej winy Polacy nie zrażają się i nadal atakują zupełnie celowo. W 12 min. Pawłowski który rozgrywa się wyraźnie, podaje do Pieca, którego strzału broni Sorensen. Gra ciągle bardzo żywa i szybka. Tyły polskie, początkowo dosyć łatwo przejeżdżane przez szybkich napastników duńskich. Zaczynają grać spokojniej i pewniej. Pozbywa się także tremy Krzyk. … W 18 min. K. Hansen nuja Szczepaniaka, podaje do środka, ale centra? Sobirka idzie nad bramkę. W tej samej minucie Krzyk rehabilituje się, broniąc bliską główkę Andersena. W 20 min. strzela Wilimowski, ale piłka odbija się od nóg obrońcy. Napad polski ciągle jest przy piłce i sprawia swą dolną grą wiele kłopotu Duńczykom. W 26 min. pa da druga bramka dla Polski.

Strzela Pawłowski, potem Wilimowski, ale w obu wypadkach piłka odbija się od obrońców, wreszcie Król z kilku kroków celnym strzałem w górny róg umieszcza piłkę w siatce. Teraz już prowadzenia nie oddajemy do końca Polacy rozgrywają się, przyczem Wilimowski i Matjas wprost koncertują. W 30 min. Krzyk broni strzału Hansena, a w minutę później chwyta piłkę, strzeloną przez Iversena, a w ostatnich dziesięciu minutach przed przerwą Duńczycy mają może nawet lekką przewagę, ale dzięki dobrej postawie Kotlarczyka i Szczepania ka do wyrównania nie dochodzi. W 36 min. najlepszy z ataku gości, Sobirk dochodzi do piłki, ale strzela tuż obok słupka. W 39 min. Wilimowski mija dwóch przeciwników, podaje do Pawłowskiego, którego strzał idzie jednak w aut W 42 min. strzał Andersena głową idzie w aut, a w 43 min. Krzyk broni strzału Iversena Po przerwie tempo słabnie tylko nieznacznie i mecz jest nadal bardzo ciekawy i emocjonujący dzięki licznym momentom podbramkowym i ciekawym akcjom obu zespołów. Raut wolny bity przez Matjasa w 2 min. idzie w aut, po chwili Matjas objeżdża dwóch przeciwników, ale piękny jego strzał trafia w poprzeczkę. Piłka od bija się na boisku, dochodzą do niej Pawłowski, ale strzela nad bramką.

W 7 min. Andersen niebezpiecznie dribluje, ale nie trafia do bramki. W 10 min. zamieszanie pod bramką duńską, do piłki dochodzi, nieco za wolny na tym meczu Piec i pudłuje. W 12 min. Wilimowski wypuszcza Króla, który strzela głową na bramkę Duńczyków. Sorensen nie potrafi piłki utrzymać, a nadbiegający Piec do bija ją do siatki, zdobywając trzecią bramkę dla Polski. Był to właściwie jedyny błąd Sorensena podczas całego meczu.

Polska prowadzi zatem już 3:1. W 16 min. strzał Mathiasena broni Krzyk na róg. W 20 min. Pawłowski główkuje, ale Sorensen chwyta piłkę pewnie. — Za chwilę Wilimowski przebija się z piłką, — strzela ostro dołem w róg, ale Sorensen pięknie i skutecznie robinzonuje. W 24 min. Sobirk centruje do środka, a strzał Andersena głową łapie Krzyk. W 29 min. Wilimowski rwie z piłką do przodu, ale obrońca Nielsen zabiera mu ją z pod nóg. W 30 min. Piec marnuje dosyć łatwą piłkę, strzelając w aut.

Następuje okres przewagi gości, ale Szczepaniak i Nytz pracują znakomicie. — W 42 min. Andersen z paru kroków pudłu je. a w 43 min. strzał Iversena broni Krzyk. Wreszcie sędzia p. Birlem odgwizduje koniec zawodów.