1937.12.05 Wisła Kraków - Modrzejówka 35:39

Z Historia Wisły

1937.12.05, Mistrzostwa okręgu klasy A, Kraków, sala OWF przy ul. Zwierzynieckiej 26, 17:00
Wisła Kraków 35:39 Modrzejówka Kraków
I:
II: 15:7
III:
IV:
Sędziowie: Eberhardt i Giza Komisarz: Widzów:
Wisła Kraków
Paweł Stok, Jacek Arlet, Władysław Papiński

Modrzejówka Kraków
Izdebski 23, Spytkowski, Powłoka



Doniesienia prasowe

„Ilustrowany Kuryer Codzienny”

1937, nr 338 (7 XII)

Sensacyjne porażki Wisły i Olszy w koszykówce.

Kraków, 6 grudnia.

W niedzielę rozegrane zostały na hali Ośrodka W. F. rozgrywki koszykówki o mistrzostwo Okręgu Krakowskiego, które przyniosły dawno nienotowane niespodzianki w postaci porażki prowadzącej dotychczas bez straty punktu Wisły z uważaną za najsłabszą obecnie i znajdującą się na ostatniem miejscu drużyną Modrzejów ki oraz zwycięstwa Wawelu nad kandydującą do tytułu mistrza Olszą.

Normalnie i zgodnie z przewidywaniami, odniosła jedynie zwycięstwo Cracovia, która nie zaniedbawszy wyciągnięcia odpowiednich wniosków z porażek swych po przedników, od samego początku wzięła się solidnie do pracy i pokonała bez wysiłku Garbarnię. Ostatnie wiec wyniki zmieniły sytuację w tabeli, na czele której znajdują się tym razem Cracovia i Wisła, mające po jednej porażce, dalej zaś dopiero idzie Olsza z dwiema porażkami. Jako pierwszy odbył się mecz Wisły i Modrzejówki, którego niespodziewane za kończenie wynikiem 39:35 (17:15) i pierwszem zwycięstwem, odniesionem w tym ro ku przez Modrzejówkę, przeszło jej najśmielsze oczekiwania. Oczywiście w tych warunkach przebieg spotkania musiał być interesujący i tak też było. Początkowo Wisła zaczęła wcale dobrze, lecz trwało to krótko. Młodzi zawodnicy Modrzejówki zaczynają grać z niesłychaną ambicją i poświeceniem, a że i częściej zaczyna im dopomagać, już pierwszą połowę rozstrzygają na swoją korzyść z różnicą dwóch punktów.

Po przerwie Wisła, widząc przed sobą widmo możliwej' porażki, rozpoczyna grać na serjo i w krótkim czasie uzyskuje prowadzenie. I to właśnie było zgubnem. Zawodnicy Wisły osiadają na zbyt szybko zdobytych laurach, zaś przeciwnik ich prze dalej naprzód i strzelając kosze z nieprawdo podobnych wprost pozycyj, uniemożliwia zwycięstwo zdezorientowanej Wiśle, której w tym okresie nic się nie udaje. U zwycięzców najlepsi byli Izdebski i Syptkowski. Sędziowali pp.Eberhardt i Giza, ten ostatni bardzo słabo.