1937.12.18 Wisła Kraków – Wawel Kraków 2:0

Z Historia Wisły

(15:4, 15:12). s. Budziaszek. Grali Stok i Papiński. Debiut Arleta.

Doniesienia prasowe

„Ilustrowany Kuryer Codzienny”

1937, nr 351 (20 XII)

Kraków, 19 grudnia.

Po porażkach Olszy, poniesionymi z drużynami tarnowskimi Sokołem i Tempem ubiegłej niedzieli w Tarnowie, zmieniła się zupełnie sytuacja w mistrzostwach okręgu krakowskiego w siatkówce, Oto bowiem prowadzenie po Olszy objęła Cracovia, mając dwa przegrane tylko spotkania, a za nią Znalazły się Wisła, Olsza i Tempo z trzem porażkami.

Tak przedstawiała się sytuacja przed rozpoczęciem wczorajszych rozgrywek, które w programie przynosiły nader ciekawe spotkania.

Pierwszem nich był mecz Cracovii z Wisłą, który miał decydujące znaczenie dla ostatniej, gdyż w razie przegranej Wisła straciłaby ostatecznie szanse na mistrzostwo.

Wisła, zdając sobie sprawę z ważności tej rozgrywki, zagrała ambitniej, niż ostatnio i pokonała ponownie Cracovię w dwóch setach 15:3, 15:13. Cracovia przystąpiła do gry w zmienionym składzie. Miejsce Tolińskiego zajął jej dawny as Lubowiecki I. Okazało się jednak, że siatkówka jest grą wybitnie zespołową i zgranie miał tu decydujące znaczenie, Wejście nawet wielkiej indywidualności jaką jest Lubowiecki, popsuło szyki zgranej młodej drużynie Cracovii, która też po przegranym, niemal bez walki, pierwszym secie, musiała wrócić do dawnego składu.

Drugi set wykazał też wszelkie walory, jakie mogą wnieść do gry obie te drużyny i w rezultacie wykazał pewną wyższość Wisły, która nie zniechęciwszy się prowadzeniem Cracovii, wyrównała i wkońeu przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść, dzięki doskonałym zagraniom Stoka. Na całokształcie gry zaważyli przedewszystkiem Stok oraz wracający do formy po chwilowej nie dyspozycji Baran z Wisły, z Cracovii zaś Tatarczuk i Brzeziński. Sędziował dobrze p. Lesiak. @ Następne spotkanie rozegrała Wisła z Wawelem wygrywając pierwszego seta, który był jakdgyby przedłużeniem dobrej i pewnej gry z Cracovią. Potem jednakże Wisła zbyt dużo sobie folguje, dzięki czemu Wawel zdołał objąć prowadzenie 12:4 a jedynie z powodu zbyt wielu kandydatów na „ścianczy” wkrada się w jego szeregi zamieszanie, które wykorzystywała Wisła i wygrała seta i mecz z wynikiem 15:4, 15:12.

Jedynym wartościowym graczem Wawelu był ścinający z lewej strony Lesiak, w Wiśle, w której najlepsi byli Stok i Papiński, zamiast Wąkockiego zagrał młodziutki Arlet. Debiut p. Budziaszka w roli sędziego na ogół zadowalający.

Cracovię i Wisłę czekają jeszcze niełatwe stosunkowo spotkania. Pierwsza ma grać z Sokołem, druga z Tempem. O ileby wyszły one z nich zwycięsko, to o zdobyciu mistrzostwa okręgu krakowskiego zadecyduje trzecie spotkanie między temi drużynami.