1938.05.15 Cracovia - Wisła Kraków 8:7

Z Historia Wisły

Relacje prasowe

"Nowy Dziennik" z 1938.05.16.

MISTRZOSTWA KRAKOWSKIEJ LIGI OKRĘGOWEJ

Zw. Strzel. Chełmek – Grzegórzecki 4:1

Fablok – Nadwiślan 8:1

Podgórze – Krowodrza 3:1

Olsza – Korona 3:3

Wisła rez. – Wawel 6:1

Garbarnia – Cracovia rez. 1:1

Zwierzyniecki – Tarnovia 2:1

MISTRZOSTWA SZCZYPIORNIAKA KRAKOWA

Cracovia – Wisła 8:7

Wawel – Makkabi 4:3

Olsza – Garbarnia 4:1


„Ilustrowany Kuryer Codzienny”

1938, nr 135 (17 V)


Derby Krakowa w szczypiorniaku Cracovia-Wisła 8:7 (5:3).

Kraków, 16 maja.

W niedzielę rozegrano na boisku Cracovii pierwsze, po kilkuletniej przerwie, spotkanie między lokalnymi rywalami Cracovią i Wisłą. Czołowa pozycja tych drużyn w tabeli oraz równa ilość punktów, zdobytych przez nie sprawiły, że walce tej towarzyszyło wielkie, jak na szczypiórniaka, zainteresowanie.

Obie drużyny nie zawiodły pokładanych w nich nadziel i zademonstrowały grę, stojącą na wysokim poziomie, prowadzoną z wielką ambicją, zwykle tym spotkaniom towarzyszącą. Wynik spotkania nie był właściwie ani przez chwilę zupełnie pewny, gdyż mimo stałego prowadzenia przez Cracovię, czerwoni nigdy nie pozwolili jej oderwać się na dłuższą metę i uzyskać większej przewagi, niż różnicę dwóch bramek, co sprawiło, że spotkanie było jednem z najładniejszych, jakie ostatnio mieliśmy możność oglądać.

Zwycięzcy mieli najlepszą linję w ataku, który pod doskonałem kierownictwem Lubowieckiego II, 7 pierwszorzędnym strzelcem Filipkiewiczem, a przy współudziale zgranych ze sobą Pachli i Sycza oraz z Wrześniakiem, przeprowadził szereg pierwszorzędnych akcyj. W pomocy brylował Dutkiewicz, obronie Pluciński—Resich jak i również Radwańskie mu w bramce właściwie nic zarzucić nie można. Jeśli idzie o Wisłę, to atak walczył o lepsze z obroną. Linja ataku miała nad obroną tylko tę przewagę, że dysponuje najlepszym graczem czerwonych, Stokiem, zdobywcą sześciu bramek. Wykorzystywał on każdą nadarzającą się okazję do strzału, a będąc przytem doskonałym egzekutorem rzutów wolnych, sprawił, że atak Wisły wraz z doskonałym przebojowcem Bieńkiem, był bardzo groźny dla obrony Cracovii.

Jeśli jednak stwierdzimy, że atak czerwonych spełnił swoje zadanie, to musimy przyznać to także obronie (Gaj i Żaczek), która wespół z Waśniowskim na środku pomocy, stanowiła groźną przeszkodę dla doskonałego ataku białoczerwonych Przebieg spotkania był ciekawy dlatego, że wynik meczu był ustawicznie niepewny, a nawet w ostatnich minutach zwycięzcy zmuszeni byli grać „na czas”. Bogatym łupem bramkowym tego spotkania podzielili się: Filipkiewicz (4), Pachla (2), Sycz (17 i Wrześniak (1) dla Cracovii, oraz Stok (6) i Arlet dla Wisły.

Sędziował sprawiedliwie p. Tomosz ze Śląska. Mistrzostwa okr. krak. w pięcioboju