1938.05.29 Olsza Kraków - Wisła Kraków 2:2

Z Historia Wisły

Spis treści

Relacje prasowe

"Głos Narodu" z 1938.05.30

O mistrzostwo w szczypiórniaku

Po trójmeczu Kraków-Lwów-Śląsk, przerywającym mistrzostwa Krakowa w szczypiórniaku, odbyły się w niedzielę dalsze mistrzowskie spotkania, których wyniki są następujące:
CRACOVIA - MAKKABI 8:7 (4:5). (...)
GARBARNIA - WAWEL 4:3 (1:0). (...)
WISŁA - OLSZA 2:2 (2:1). Wisła mimo gra w dziesiątkę, była jako całość zespołem lepszym. Atak jej wykazał doskonałe zgranie, a brak najlepszego strzelca Stoka silnie się wybijał szczególnie przy rzutach wolnych, których nie miał kto egzekwować. W bramce zagrał Jurowicz wzmacniając ten najsłabszy dotychczas punkt drużyny czerwonych. W obronie ofiarną grą zaimponował Zaczek. Olsza zawiodła, a szczególnie atak, składający się w większości z dobrych solistów, mało myślących o grze zespołowej. W tyłach dobry Rotter i Włodek. Bramki zdobyli dla Wisły: Stefaniuk, dla Olszy: Jachniak i Dudzik. Sędzia p. Tomasz słaby, kilkoma mylnymi rozstrzygnięciami wyraźnie skrzywdził Wisłę.
Po niedzielnych rozgrywkach prowadzi zdecydowanie nadal Cracovia 15 pkt. 55:22 brm., 2) Garbarnia 9 pkt. 28:25 brm., 3) Wisła 8 pkt. 29:27 brm., 4) Olsza 8 pkt. 28:34 brm., 5) Wawel 5 pkt. 21:30 brm., 6) Makkabi 3 pkt. 27:41 brm.




"IKC" z 1938.05.31

Mistrzostwa Okręgu Krakowskiego w szczypiórniaku zbliżają się ku końcowi

Kraków, 30 maja.
Od zakończenia mistrzostw krakowskiej klasy w szczypiórniaku dzielą nas tylko dwie niedziele, w których rozstrzygną się tylko losy drużyny, mającej opuścić krakowską ekstraklasę, u góry bowiem tabeli sytuacja jest jasna - zdecydowanym faworytem jest tu Cracovia, zwłaszcza po ostatniem, choć nie przysparzającym jej coprawda zbytnej chwały, zwycięstwie nad Makkabi w stosunku 8:7 (4:5), odniesionem w niedzielę na własnem boisku.
(...)
Walka o drugie miejsce rozegra się między Wisłą, Olszą i Garbarnią. Zwłaszcza pierwsza po stracie szans na mistrzostwo, nie zainteresuje większego zainteresowania, walcząc ostatnio w osłabionym, a nawet niekompletnym składzie. Nie można jednak odmawiać ambicji jej zawodnikom, którzy grając naprzykład w niedzielę w mocno osłabionym składzie i w dziesiątkę, potrafili uzyskać wynik remisowy 2:2 (2:1) z silną drużyną Olszy na jej własnem boisku, przyczem prowadzili nawet przez cały czas meczu i gospodarze uzyskali wyrównujący punkt w ostatnim momencie gry. Zwycięscy wystąpili z nowym bramkarzem, który w wybitny sposób przyczynił się do uzyskania zaszczytnego wyniku w tych warunkach, tym bardziej, że prowadzący b. słabo tym razem zawody p. Tomosz, był nieprzychylnie nastawiony dla drużyny gości.
Wawel w obliczu jeszcze nie oddalonej od siebie groźby spadku, stanął do walki z osłabioną brakiem Ruszcza i Pirowskiego Garbarnią. Pomimo, że grał na swojem boisku, uległ Wawel w stosunku 3:4 (0:1), (...)