1945.03.04 Olsza Kraków - Wisła Kraków 0:10

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
(Nowa strona: {{Mecz | data = 1945.03.04 | nazwa rozgrywek = mecz towarzyski | stadion(miasto) = Kraków, Stadion Olszy | godzina = 11:1...)
Linia 19: Linia 19:
}}
}}
-
==Relacje==
+
==Relacje prasowe==
-
Patrz: Dziennik Polski nr 31/4
+
===''Dziennik Polski nr 31/4'' 1945.03.06===
-
 
+
http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=12552
-
Mecz o 11:15
+
<br>10:0 brzmiał wynik uzyskany przez Wisłę w zawodach piłkarskich z Olszą na boisku tej ostatniej. Wynik mówi sam za siebie. Licznie zebrani miłośnicy piłki okrągłej opuszczali jednak boisko z zadowoleniem, gdyż na pociechę za „swoje” drogie pieniądze (uważamy ceny z bilety wstępu za tego rodzaju zawody, stanowczo za wygórowane) mieli obfity plon strzelonych bramek.
-
 
+
-
„10:0 brzmiał wynik uzyskany przez Wisłę w zawodach piłkarskich z Olszą na boisku tej ostatniej. Wynik mówi sam za siebie. Licznie zebrani miłośnicy piłki okrągłej opuszczali jednak boisko z zadowoleniem, gdyż na pociechę za „swoje” drogie pieniądze (uważamy ceny z bilety wstępu za tego rodzaju zawody, stanowczo za wygórowane) mieli obfity plon strzelonych bramek.
+
Dwucyfrowy rezultat w zupełności odpowiada przebiegowi gry. Przy większym wysiłku Wisły mógł być wynik jeszcze wyższy. Zwykle najlepsza część drużyny – pomoc, tym razem nie spisywała się nadzwyczajnie, tak, że atak w większości akcji zdany był na swoje siły i pracował pełną parą przez całych 90 minut gry. Zwłaszcza wyróżniała się jego prawa strona wraz z kierownikiem ataku – Graczem. Dobrze zapowiada się lewy łącznik. Obrona i bramkarz nie mieli zbyt wiele roboty, wobec słabej gry ataku Olszy. Sporadyczne ataki napastników Olszy likwidowane były na przedpolu bramki Wisły. Z Olszy wyróżniał się jedynie – zwłaszcza po pauzie – prawy skrzydłowy i jego biegi i strzały na bramkę były jedynie niebezpieczne dla tria obronnego „czerwonych”.
Dwucyfrowy rezultat w zupełności odpowiada przebiegowi gry. Przy większym wysiłku Wisły mógł być wynik jeszcze wyższy. Zwykle najlepsza część drużyny – pomoc, tym razem nie spisywała się nadzwyczajnie, tak, że atak w większości akcji zdany był na swoje siły i pracował pełną parą przez całych 90 minut gry. Zwłaszcza wyróżniała się jego prawa strona wraz z kierownikiem ataku – Graczem. Dobrze zapowiada się lewy łącznik. Obrona i bramkarz nie mieli zbyt wiele roboty, wobec słabej gry ataku Olszy. Sporadyczne ataki napastników Olszy likwidowane były na przedpolu bramki Wisły. Z Olszy wyróżniał się jedynie – zwłaszcza po pauzie – prawy skrzydłowy i jego biegi i strzały na bramkę były jedynie niebezpieczne dla tria obronnego „czerwonych”.

Wersja z dnia 13:56, 30 gru 2010

1945.03.04, mecz towarzyski, Kraków, Stadion Olszy, 11:15
Olsza Kraków 0:10 (-:-) Wisła Kraków
widzów:
sędzia:
Bramki
Olsza Kraków
Wisła Kraków

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Relacje prasowe

Dziennik Polski nr 31/4 1945.03.06

http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=12552
10:0 brzmiał wynik uzyskany przez Wisłę w zawodach piłkarskich z Olszą na boisku tej ostatniej. Wynik mówi sam za siebie. Licznie zebrani miłośnicy piłki okrągłej opuszczali jednak boisko z zadowoleniem, gdyż na pociechę za „swoje” drogie pieniądze (uważamy ceny z bilety wstępu za tego rodzaju zawody, stanowczo za wygórowane) mieli obfity plon strzelonych bramek.

Dwucyfrowy rezultat w zupełności odpowiada przebiegowi gry. Przy większym wysiłku Wisły mógł być wynik jeszcze wyższy. Zwykle najlepsza część drużyny – pomoc, tym razem nie spisywała się nadzwyczajnie, tak, że atak w większości akcji zdany był na swoje siły i pracował pełną parą przez całych 90 minut gry. Zwłaszcza wyróżniała się jego prawa strona wraz z kierownikiem ataku – Graczem. Dobrze zapowiada się lewy łącznik. Obrona i bramkarz nie mieli zbyt wiele roboty, wobec słabej gry ataku Olszy. Sporadyczne ataki napastników Olszy likwidowane były na przedpolu bramki Wisły. Z Olszy wyróżniał się jedynie – zwłaszcza po pauzie – prawy skrzydłowy i jego biegi i strzały na bramkę były jedynie niebezpieczne dla tria obronnego „czerwonych”.