1945.06.17 Wisła Kraków – WKS Warszawa 5:1

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 06:24, 3 maj 2015; PawelP (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
1945.06.17, mecz towarzyski, Kraków, Stadion Wisły, 18:00
Wisła Kraków 5:1 (2:0) WKS Warszawa
widzów: 15.000
sędzia: Pryk
Bramki
Mieczysław Gracz 12'
Władysław Giergiel 31'
Wiktor Cholewa 58'

Artur Woźniak 67'
Wiktor Cholewa (g) 89'
1:0
2:0
3:0
3:1
4:1
5:1



60' Aleksander Hawalewicz


Wisła Kraków
Jerzy Jurowicz
Michał Filek
Stefan Żołądź
Tadeusz Kubik
Tadeusz Legutko
Jan Wapiennik
Władysław Giergiel
Wiktor Cholewa
Mieczysław Gracz Grafika:Zmiana.PNG (Eugeniusz Wandas)
Artur Woźniak
Kazimierz Cisowski

trener: brak?
WKS Warszawa
Kucharek
Bogusław Grządziel
Wosiński
Dudek
Skowacki
Nogacki
Turkowski
Kazimierz Górski!
Aleksander Szymański
Aleksander Hawalewicz
Marzec

trener: Bogusław Grządziel

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Relacje prasowe

17.06 w niedzielę WKS Warszawa (dawna Legia zagra na b. Wisły o 18:00

17.06. Wisła-WKS Warszawa 5:1 (2:0). Goście byli liderem mistrzostw stolicy w swojej grupie. Jurowicz, Filek I, Żołądź, Kubik, Legutko, Wapiennik, Giergiel, Cholewa, Gracz (Wandas), Woźniak, Cisowski. WKS: Kucharek, Grządziel, Wosiński, Dudek, Skowacki, Nogacki, Turkowski, Górski Kazimierz!, Szymański, Hawalewicz, Marzec. Gole: Cholewa 2, Artur, Gracz, Giergiel. dla WKS Hawalewicz.

"Dziennik Polski", nr 132 z 1945.06.19

http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=12654

Wisła Kraków – WKS Warszawa 5:1 (2:0)
Niepokonana w tym sezonie Wisła "rozłożyła" w niedzielę jeszcze jednego przeciwnika, którym był WKS Warszawa. Sympatyczna drużyna wojskowa przybyła do Krakowa poprzedzona famą najsilniejszego obecnie zespołu piłkarskiego stolicy. W mistrzostwach stolicy jest ona istotnie leaderem swej grupy, nie przegrała żadnego spotkania, ma imponujący stosunek bramek 26:1 (jej rywalka Polonia w drugiej grupie ma tylko 12:1), legitymując się m. in. w spotkaniach towarzyskich takimi wynikami, jak z RKS Skrą 16:0, z Pogonią (Grodzisk) 10:0, z KS Karczew 10:1 itd.
Przyjazd do Krakowa pierwszej drużyny z bohaterskiej Warszawy zelektryzował naturalnie publiczność krakowską, która szczelnie wypełniła stadion sportowy TS Wisła liczbą około 15 tysięcy widzów, aby serdecznie przywitać miłych gości ze stolicy. Zawody zaszczycił swą obecnością również gen. Skokowski, dowódca OW, mjr. Niemirowski z Komendantury Woj. i wielu wyższych oficerów.
Drużyga WKS wystąpiła w składzie: Kucharek, Grądziel (Śmigły - Wilno). Wosiński (WKS Grodno), Dudek, Kowacki (Unia - Sosnowiec), Nogacki (Unia - Sosnowiec), Turkowski, Górski (RKS – Lwów), Szymański (Czarni - Lwów), Kowalewicz (Pogoń - Lwów), Manka (Śmigły)
Zawody miały przebieg ciekawy i interesujący, gra bowiem była żywa, akcje płynne, momenty podbramkowe emocjonujące. Publiczność z zadowoleniem opuszczał stadion Wisły, zwłaszcza że i plon bramek był obfity.
Wisła wygrała 5:1 prowadząc do przerwy 2:0. Pierwsza połowa nie zapowiadała tak wysokiej porażki gości. Gra chwilami była niemal równorzędna, sytuacje na boisku zmieniały się jak w kalejdoskopie, obydwaj bramkarze mieli wiele okazji do popisu. Przewaga techniczna Wisły uwidaczniała się wyraźnie z minuty na minutę. Po zmiennych atakach i dwóch, dla obydwu stron niewyzyskanych rzutach rożnych, 13 min przynosi Wiśle pierwszy sukces. Gracz strzela obok wybiegającego olbrzyma warszawskiej drużyny i Wisła prowadzi 1:0.
Już jednak w następnej minucie Jurowicz broni w bardzo niebezpiecznej sytuacji ostry strzał jednego z napastników WKS-u, z kolei zagrożona jest znów bramka warszawska, Giergiel podchodzi pod bramkę, Kucharek chce uprzedzić jego strzał i wybiega z bramki, Grządziel w ostatniej chwili wykopem ratuje od niechybnej bramki.
Wisła uzyskuje dwa dalsze rogi, które jednak nic nie przynoszą. Dopiero 24 min. pięknie przeprowadzony atak Cholewa-Giergiel-Gracz kończy się drugą bramka dla Wisły. Do pauzy wynik nie ulega zmianie. Po przerwie obraz gry zmienia się, przewaga Wisły staje się coraz widoczniejsza. Jak zwykle Wisła ma swój „kwadrans”, w którym rozkłada przeciwnika. W 11 min. Cholewa wykorzystuje podanie Giergiela i z bliskiej odległości strzela 3 bramkę.
3:0 dla Wisły.
Natychmiastowa riposta gości przynosi pierwszą i zarazem ostatnią bramkę dla WKS, którą zdobywa lewy łącznik Kowalewicz. Zachęcony tym sukcesem WKS atakuje kilkakrotnie niebezpiecznie, ale i obrona i Jurowicz wyjaśniają sytuację. W 22 min. Artur niespodziewanie podwyższa wynik na 4:1 i z tą chwilą przegrana Warszawian jest już przesądzona. Na minutę przed końcem zawodów Cholewa pięknie główkuje i 5:1 dla Wisły gotowe.
Zwycięstwo Wisły było zasłużone nawet w tym stosunku. Od wyższej porażki ochronił WKS bramkarz Kucharek. WKS grał b. ambitnie i fair i do ostatniej chwili niezwykle ofiarnie, lecz od porażki nie mógł się uchronić.
Sędzia Pryk dobry.