1945.07.08 Wisła Kraków – Fablok Chrzanów 4:1

Z Historia Wisły

1945.07.08, mecz towarzyski, , 17:00
Wisła Kraków 4:1 (4:0) Fablok Chrzanów
widzów: 4.000
sędzia: Kafliński
Bramki
Mieczysław Gracz (g) 5'
Mieczysław Gracz 15'
Wiktor Cholewa 25'
Mieczysław Gracz (g)

1:0
2:0
3:0
4:0
4:1




89' Likus
Wisła Kraków
Skład niepełny:
Michał Filek
Mieczysław Gracz
Artur Woźniak
Wiktor Cholewa
Kazimierz Cisowski
Fablok Chrzanów
Skład niepełny:
Edward Radosz
Emil Chełczyński I
Stanisław Chełczyński II
Likus
Walczyk

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Relacje prasowe

"Start" z 1945.07.09

WISŁA — FABLOK 4:1 (4:0) Licznie zebrana publiczność była świadkiem ładnego spotkania. Grano dobrze, dosyć ostro, lecz fair. Ambitnie walcząca drużyna Fabloku nie mogła sprostać, technicznie wysoko stojącej Wiśle, która krótkimi, płaskimi podaniami szybko zdobywała teren. Przechodząc do oceny graczy, w pierwszym rzędzie zwróćmy uwagę na gości. Jako całość Fablok przedstawia niezły zespół, walczący ambitnie o każdą piłkę, lecz w napadzie dosyć surowy technicznie, i kondycyjnie słaby. Bramkarz dobry, w puszczonych bramkach winy nie ponosi, gdyż były strzelone z najbliższej odległości. Bracia Chęczyńscy byli ostoją defensywy tak, że atak Wisły nie miał łatwego zadania, w szczególności po przerwie, lecz ponoszą winę w utracie drugiej bramki przez zasłanianie bramkarza. Pomoc wyrównana, nie wybija się ponad przeciętność. Napad Fabloku był najsłabszą częścią drużyny. Gracze mało zgrani, zawodzili w najprostszych pozycjach podbramkowych. Wy różnić jednak należy strzelca honorowej bramki Likusa i Walczyka. Wisła na meczu tym reprezentowała się dodatnio. Wyróżnić należy w pierwszym rzędzie Filka I, który miał swój dzień. Najlepszym w ataku był bezsprzecznie Gracz. Artur miał wybitnego pecha strzałowego, ale nie wypadł najgorzej. Cholewa słaby, nic mówiąc o Cisowskim, który z meczu na mecz gra gorzej. Przebieg gry: Grę rozpoczyna Wisła, uzyskując z miejsca przewagę, uwidocznioną bramką, strzeloną główką przez Gracza, już w 5 min. W 15 minucie z zamieszania podbramkowego strzela Gracz 2-go gola, wykorzystując zasłonięcie bramkarza przez obrońców. Gra toczy się teraz przeważnie na środku boiska, I dopiero w 25 minucie Artur przejechawszy z lewego skrzydła dwóch graczy, strzela, bramkarz piąstkuje, a nadbiegając Cholewa dobija do siatki. W kilka minut później po pięknej centrze Giergla Gracz główką strzela czwartą bramkę dla swych barw. Wynik ten utrzymuje się już do przerwy. Po przerwie Wisła ma wybitnego pecha. Wszystkie strzały napastników mijają się z celem. Dosłownie w ostatniej minucie strzela Fablok bramkę przez Likusa.
Sędziował b. dobrze ob. Kafliński, nie dopuszczając do ostrej gry.

"Dziennik Polski", nr 153 z 1945.07.10

http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=12679

„Wisła pokonała Fablok 4:1, ustanawiając wynik ten już do przerwy. Trzy bramki strzelił Gracz (dwie piękne „główki”), jedną Cholewa. O ile do pauzy Wisła zagrała zupełnie dobrze, przeprowadzając efektowne kombinacje, o tyle po pauzie zawiodła zupełnie, nie mogąc strzelić ani jednej bramki więcej. Duża w tym zasługa bramkarza Fabloku Radosza, który wespół z obroną spisał się doskonale. Honorową bramkę dla Fabloku uzyskał w ostatniej minucie gry – prawy łącznik Likus. Po raz pierwszy sędziujący po wojnie w Krakowie inż. Kafliński wywiązał się doskonale ze swego zadania i będzie niewątpliwie cennym nabytkiem dla krakowskiego KS. Widzów ok oło 4.000”.