1946.03.16-17 Indywidualne mistrzostwa okręgowe w boksie

Z Historia Wisły

  • 16-17 marca. Indywidualne Mistrzostwa Okręgowe w boksie.
  • Z Wisły stanęło do walk najwięcej, bo 6 zawodników.

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1946, nr 9 (18 III)

Mistrzostwa bokserskie Krakowa rozpoczęte

W sobotę w sali „Rotundy Ii-go Domu Akademickiego” miały miejsce podboje do finałowych walk o mistrzostwo seniorów okręgu krakowskiego. Na starcie o tytuł mistrzowski stanęło zawodników 17-stu, co stanowi znikomą ilość w porównaniu do innych okręgów. Najwięcej zawodników wystawiła „Wisła”, najsilniejszy bez wątpienia klub bokserski Krakowa. Niestety w walkach dzisiejszych zabrakło ich najlepszych zawodników, a to: Bastera, Dudzika, Matoły, którym lekarz zabronił startować, przez co poziom walk mocno stracił. Wielką niespodziankę sprawiły Groble, w których szeregach wałczy doskonały Nowicki w wadze koguciej i Piszczek, przy czym pierwszy reprezentuje wysoką klasę i może Odegrać dużą rolę na mistrzostwach Polski. Zawodnicy Cracovii rozpoczęli dość nieszczęśliwie, kiedy w pierwszej walce Mikołajczyk osłabiony „robieniem” wagi został znockautowany przez Juszczyka. Największą sensacją jednak półfinałów było zwycięstwo młodziutkiego Druzgały (Olsza) nad rutynowanym technikiem Jerzykiem z Cracovii.

W sumie za tym odbyło się tylko 5 spotkań półfinałowych. W wadze muszej po 2-ch wyrównanych rundach weteran ringów krakowskich Juszczyk (Wisła) przystępuje do generalnego ataku i w 3-ciej rundzie Mikołajczyk (Cracovią)) po silnym lewym idzie na deski do pięciu, a po powstaniu znów pada i pozwala się wyliczyć. Wygrywa przez k. o.

Juszczyk kwalifikuje się do finału.

W koguciej Nowicki (Groble) dął piękny pokaz boksu w walce z kolegą klubowym Kwiatkiem.- Nowicki punktuje pięknie lewą, w trzecim starciu trafia celnym hakiem Kwiatka wygrywając przez k- o, W wadze piórkowej piszczek (Groblę) bije na punkty Kota (Cracovia), piszczek góruje nad swym przeciwnikiem techniką i opanowaniem ringowym, goni go po ringu i zdecydowanie wygrywa. W wadze lekkiej nastąpiły dwa spotkania, W pierwszej parze Druzgała (Olsza) przetrzymawszy 2 rundy silnych ataków ze strony nieczysto walczącego Jerzyka (Cracovia) w 3-ciej zdobywa się na atak a dopingowany przez publiczność zmusza go do poddania. Był to już 3-d k. 0. wieczoru. W drugiej parze walczą w ładnej walce Chlipkiewicz (Wisła) i Wnęk (Groble). Przez wszystkie 3 rundy następuje mina wymiana ciosów, przy czym Wnęk walczy raczej z defensywy ładnie kontrując. Zwycięża b. nieznacznie na punkty Wnęk. Sędziował w ringu ob. Stawiarczyk na punkty Bogdanowicz i Wijarski, (aj)

Echo Krakowa. 1946, nr 11 (20 III)

TYLKO PIĘCIU MISTRZÓW BOKSERSKICH POSIADA KRAKÓW

Po zdobyciu w sobotę tytułów mistrzowskich przez Nowickiego i Piszczka z Grobli, rozegrane zostały wczoraj walki finałowe jedynie w czterech kategoriach, ani bowiem Pieniążek w średniej i Żbik w półciężkiej z braku przeciwników tytułów zdobyć nie mogli. Finały niedzielne nie powiodły się ani organizacyjnie, ani nie stały na odpowiednim poziomie. Miary niepowodzeń dopełnił niemiły incydent w walce wagi półśredniej, kiedy Jabłoński (Cracovia) znokautował! 1 Natkańca (Wisła), a kierownictwo Wisły założyło natychmiast protest przeciw temu zwycięstwu, twierdząc iż uderzenie Jabłońskiego było nieprawidłowe, trafił on bowiem w tył głowy.

Po walkach wstępnych, z których jedynie zasługuje na uwagę remis uzyskany przez Dwernickiego (Cracovia) z Kwiatkiem (Groble) przystąpiono do rozegrania właściwych walk finałowych. W wadze muszej pogromca Mikołajczyka Juszczyk (Wisła) zmusił do poddania już w pierwszym starciu młodziutkiego Stysioka (Cracovia).

W wadze lekkiej zwycięzcy półfinałów Wnęk (Groble) i Druzgała (Olsza) stoczyli nieciekawą walkę. W pierwszym starciu obaj otrzymują napomnienie za unikanie walki, w drugiej rundzie zaznacza się przewaga lepszego technicznie Wnęka, który pod koniec spotkania rzuca Druzgałę do 3-ch na deski, wygrywając pewnie na punkty. W półśredniej walkę aż do rozstrzygnięcia unieważniono. Na pochwałę młodego Natkańca podnieść trzeba, iż nie uląkłszy się renomowanego przeciwnika dzielnie stawiał mu czoło. W drugiej rundzie zdobywa się na atak, trafiając kilkakrotnie Jabłońskiego w szczękę.

W trzeciej rundzie Jabłoński wprowadza swą prawą i rzuca nieprzytomnego przeciwnika na deski. W, wadze ciężkiej po nieciekawej walce Ziętkiewicz (Wisła) pokonał na punkty kolegę klubowego Przybylskiego. W wadze średniej i półciężkiej za moralnych mistrzów uważać się mogą najlepsi dziś w Krakowie Pieniążek i Żbik.

A oto rekomendacja mistrzów KOZĘ na rok 1946.

Waga musza: Juszczyk (Wisła) jest jednym z najstarszych pięściarzy Wisły i Krakowa. Zdobycie mistrzostwa nie jest dla niego nowością, zdobył je bowiem już w latach 1938 i 1939.

Waga, kogucia: Nowicki (Groble), mistrz Krakowa z 1935 r. i 2krotny reprezentant barw miasta na mistrzostwach indywidualnych Polski.

Nowicki był w przekroju całych mistrzostw najlepszym bokserem. Waga piórkowa: Piszczek (Groble). Jego, macierzysty klub to Sokół, gdzie występował od 1938 r. Mistrzostwo Krakowa zdobył po raz pierwszy, szczyci się jednak udziałem w reprezentacji Krakowa (3 razy) zdobyciem mistrzostwa juniorów w 1938 r. i mistrzostwa Sokoła w Katowicach w rok później.

Waga lekka: Wnęk (Groble) walczył w reprezentacji Krakowa 6 razy, uprawiając boks od r. 1937. Jest to najlepszy bokser tej kategorii w Krakowie.

Waga ciężka: Ziętkiewicz (Wisła) był długoletnim zawodnikiem Wisły, nie zajął jednak dotąd żadnego poczesnego miejsca. Walkę w swej wadze stoczył po 6-letniej przerwie po raz pierwszy. (dj.) .Legia rewanżuje się ŁKS-owi w zapasach.

Rozegrane wczoraj w sali OKZZ rewanżowe zawody zapaśnicze pomiędzy Legią a ŁKSem Zakończyły się po nadzwyczaj interesującym przebiegu zwycięstwem gospodarzy 12:10, conie tylko daje im pełną rekompensatę za porażkę 4:3, w Łodzi, ale równocześnie tytuł nieoficjalny najlepszej .sekcji zapaśniczej w Polsce.

Wyniki walk były następujące: — zawodników ŁKS wymieniamy na pierwszym miejscu.

Waga kogucia: Kubat zwycięża na punkty Gibasa, w piórkowej Łazarski bije nieznacznie Rychtę, w lekkiej Stachurski ulega Ruskowi, a Paronicki wygrywa z Grossem. W średniej Matusiak wysoko ulega Radoniowi, Gliński przegrał do jubilata Bajorka, Tomczyk pokonał Nigryna.

Sędziował na macie ob. Pawlikowski.

W ogólnej punktacji zwyciężyła Legia w stosunku 12:10