1946.04.23 Wisła Kraków - BATA Zlin 6:8

Z Historia Wisły

  • 23 kwietnia. Zawody towarzyskie Wisła - BATA Zlin 6:8. Kraków. Sala „Rotundy”.
    • w wadze koguciej Jan Baster przegrywa przez k.o. z Macetą.
    • w wadze piórkowej Marian Gromala wygrywa na punkty z Jeżabkiem.
    • w wadze lekkiej Chlipkiewicz remisuje ze Stezakiem.
    • w wadze półśredniej Marcin Natkaniec remisuje z Walkowicem.
    • w wadze średniej Kazek poddaje walkę z powodu kontuzji po 1. rundzie z Kraczakiem.
    • w wadze półciężkiej Stefan Żbik wygrywa na punkty z Mitrengą.
    • w wadze ciężkiej Stanisław Zienkiewicz przegrywa na punkty z Nakolonim.

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1946, nr 45 (25 IV)

Dzielna postawa bokserów Wisły w meczu z Bata (ZIin) przegranym 8:6

Nareszcie i Kraków doczekał się po wojnie dobrego- boksu, taki bowiem niewątpliwie zademonstrowali nam czescy pięściarze w meczu z krakowską Wisłą. Wynik 8:6 uzyskany z wicemistrzem Czechosłowacji, z zespołem bijącym Radomiak wzmocniony czwórką warszawiaków 10:6, może uważać Wisła za swój wielki sukces, tym bardziej, iż było to spotkanie najlepsze z -oglądanych dotychczas w Krakowie po wojnie. Zespół czeski posiada ósemkę wybitnie wyrównaną, opartą na dobrej szkole i podkładzie technicznym, a ponadto dysponującą wspaniałymi walorami fizycznymi. Na plan pierwszy w szeregach -Baty wybił się pogromca Bastera Maceta. Zważywszy dość młody wiek posiada on już pierwszorzędne opanowanie kontry, duży zasób ciosów, jak bicie z dystans-u i w zwarciach, -a ponadto ładną pracę nóg. W piórkowej Jeżabek wydawał się najsłabszym z zespołu gości. Jest nad podziw wytrzymały i miał niezłą trzecią rundę ze zmęczonym już nieco Gromalą.

Ślęzak w wadze lekkiej został zasadniczo -nieco pokrzywdzony werdyktem sędziowskim, górował on nad krakowianinem walką w zwarciach, walczył bardzo inteligentnie i zupełnie niezmęczony kończył walkę. Przeciwnik Natkańca Walkowicz posiada wyraźną -rutynę, -dyktował sposób walki, nie mógł sobie jednak poradzić z szybkością i z-wrotnością młodziutkiego krakowianina. O Kraczaku trudno cokolwiek napisać, walczył bowiem tylko przez okres pierwszego starcia i to z zawodnikiem bardzo surowym. Do słabych punktów zaliczyć należy również Milrengę, który poza potężnym ciosem z prawej nic ciekawego nie pokazał. Podobał się natomiast Nakolni, górujący nad swym przeciwnikiem przez wszystkie trzy rundy zarówno technicznie, jak i w tempie.

Wisła miała swój najsilniejszy punkt w Gromali, który posiadał przez wszystkie trzy rundy wyraźną przewagę. Gromala wyczekiwał spokojnie na kontrę i w defensywie zasadniczo lepiej wypadł niż w ataku. W zawodniku tym Wisła zyskuje na przyszłość pewne dwa punkty.

Chlipkiewicz walczył b. ambitnie, próbował bić w zwarciach i z półdystansu, w przekroju jednak wszystkich-trzech-starć wypadł nieco słabiej od Czecha. Natkani.ec walczył nieco stremowany, przez co niepotrzebnie dopuszczał do głosu Walkowicza, -dobrze jednak operował lewą i posiadał piękną końcówkę. Żbik, który obok Gromali uzyskał dwa pełne punkty i miał bardzo ciężką przeprawę z Mitrengą. Widząc, iż nie przejdzie z ciosem przez nieproporcjonalnie długie ręce Czecha walczył w zwarciu bardzo skutecznie i tu zbierał nieliczne lecz pewne punkty. Na koniec pozostają do omówienia: Baster, „Kazek” oraz Ziętkiewicz. Ten ostatni wypadł może najlepiej, posiadając obok wytrzymałości również silny cios z obu rąk. Baster był wyraźnie osłabiony „robieniem” wagi, szwankuje poza tym ciągle kompletny brak ciosu, a „Kazek” to dopiero materiał dla dobrego trenera.

Po długich oczekiwaniach zjawiają się wreszcie na ringu oba zespoły. W imieniu Wisły gości wita p. dyr. Biliński, wręczając kierownikowi Baty cenny upominek, po czym na ringu pozostają dwaj przedstawiciele wagi koguciej:

Baster i Maceta. Po pierwszej rundzie wysoko wygranej przez Czecha, Baster w drugim starciu inkasuje sporo ciosów w zwarciu, pada na deski do 2, wstaje, aby otrzymać soczysty sierp, który kończy walkę. Wygrał w II rundzie przez k. o. Maceta. W wadze piórkowej Gromala (Wisła) bije wysoko na punkty Jeżabka, mając przez wszystkie trzy starcia wyraźną przewagę.

W lekkiej Chlipkiewicz (Wisła) walczy na remis z Stezakiem. Pierwsze starcie wyrównane, podobnie jak i trzecie, przy czym krakowianin posiadał niezłą końcówkę. W półśredniej w najładniejszej walce wieczoru Natkaniec (Wisła) walczy na remis z Walkowiczem. Zwycięstwo swe zawdzięcza Natkaniec pięknemu finiszowi i-dużej dozie ambicji. W wadze średniej Kraczak (Bata) już po pierwszej rundzie zmusza do poddania surowego jeszcze „Kazka”. W półciężkiej Żbik (Wisła) bije na punkty Mitrengę w dość chaotycznej walce, zaś w ostatnim spotkaniu wieczoru Nakolni (Bata) zdecydowanie bije-na punkty Ziętkiewicza.

Sędziował w ringu b. dobrze p. Fedorowicz (Śląsk) na punkty pp. Łukaszewski (Śląsk), Winiarski i Bogdanowicz.

Organizacja nie dopisała.

Sport: tygodnik. 1946, nr 23

1946.04.26

Najpiękniejszy mecz bokserski po wojnie w Krakowie

Bokserzy Baty byli lepsi od Wisły KRAKÓW. W obecności 2.600 widzów rozegrane zostały we wtorek w Rotundzie Domu Akademickiego pierwsze międzynarodowe po wojnie zawody bokserskie w Krakowie.

Przeciwnikiem Wisły byli pięściarze Baty Zlin, którzy wraz t piłkarzami przybyli do Krakowa, w powrotnej drodze z Radomia gdzie w czasie świąt odnieśli jak wiadomo zwycięstwo nad zespołem Radomiaka wzmocnionym czwórką warszawiaków 10:6.

Zawody krakowskie zakończyły się również zwycięstwem Czechów w stosunku 8:6.

Wynik ten należy uważać za

WIELKI SUKCES WISŁY

Były to najbardziej ciekawe zawody bok serskie jakie po wojnie odbyły się w Krakowie.

Po ceremonii przywitania, w czasie której imieniem Wisły dyr. Biliński wręczył kierownikowi drużyny Baty piękny upominek, rozpoczęły się walki od wagi koguciej do ciężkiej.

W pierwszej. Maceta (Bata) — Baster po pierwszej rundzie wysoko wygranej przez Czecha, Baster w drugim starciu idzie do dwu na deski, po czym otrzymawszy sierpowy, zostaje wyliczony.

W wadze piórkowej najlepszy zawodnik Wisły Gromala wygrał wysoko na punkty z Niezabkiem (Bata), mając przez wszystkie trzy rundy zdecydowaną przewagę.

W wadze lekkiej Stezak (Bata) nierostrzygnął walki z Chlipkiewiczem (Wisła).

W wadzę półśredniej po najciekawszej walce wieczoru, Walkowicz (Bata) z zremisował z Natkancem (Wisła).

W wadze średniej Kracza (Bata) po pierwszej rundzie zmusił do poddania się najsłabszego zawodnika Wisły zupełnie surowego Kawka. s W wadze półciężkiej Mitręga (Bata) przegrał niezbyt zasłużenie, po mało czystej i nieciekawej walce ze Żbikiem.

Przeciwko wynikowi tej walki miało kierownictwo Baty zastrzeżenia, uważając, że Mitręga raczej walkę wygrał. W wadze ciężkiej najlepszy zawodnik Baty Nakolny wypunktował zdecydowanie Ziętkiewicza (Wisła).

Sędziował w ringu Federowicz (Śląsk), na punkty Łukaszewski (Śląsk). Winiarski I Bogdanowicz. Organizacja zawodów niestety nie dopisała.

Sprzedano więcej biletów aniżeli mogła pomieścić sala Rotundy, która na spotkania międzynarodowe stanowczo się nie nadaje.

Sportowiec Poznański: tygodnik poświęcony wychowaniu fizycznemu. R.2, 1946, nr 17 1946.04.29

Bata (Zlin) — Wisła (Kraków) 8:6


„Bata” (Zlin), który w drugim dniu świąt Wielkiejnocy pokonał silny zespół „Radomiaka” 10:6 zawitał do Krakowa, gdzie spotkał się w meczu towarzyskim z bokserami „Wisły”. Przechodząc do analizy zawodników pierwszeństwo bezwzględnie należy przyznać pięściarzom czeskim, którzy zdecydowanie górowali nad krakowianami techniką i obyciem ringowym. Bokserzy „Wisły" przeciwstawić mogli tylko ogromną ambicję i poświęcenie, co w rezultacie przyniosło im bardzo zaszczytny wynik. U zwycięzców na plan pierwszy wybił się doskonały w wadze koguciej Maceta, który dysponując dużym repertuarem ciosów; już w drugiej rundzie znokautował Bastera. Na wyróżnienie zasługuje również Walkowicz oraz Nekolny. Z bokserów krakowskich najhardziej podobał się doskonały Gromala w wadze piórkowej, który zdecydowanie przez wszystkie trzy rundy bił swego .przeciwnika. Najmłodszy pięściarz „Wisły" Natkaniec walczył słabiej niż w dotychczasowych swych wałkach, wzniósł się jednak ponad poziom w trzecim starciu, kiedy uzyskał bezwzględną przewagę nad bardzo dobrym Walkowiczem. Żbik w wadze półciężkiej punkty swe zdobył z wielkim trudem, podobnie jak i Chlipkiewicz. Wyniki techniczne walk przedstawiają się następująco: w koguciej: Maceta (B) posiadając wyraźną przewagę, w pierwszej rundzie posyła Bastera (W) na deski do 2 i w tymże starciu nokautuje go po silnej wymianie ciosów. W wadze piórkowej Gromala (Wisła) przez wszystkie trzy rundy, wyczekując ataków przeciwnika, wspaniale kontrował z obu rąk i w rezultacie wysoko Zwyciężył na punkty; waga lekka: walczyli Chlipkiewicz (Wisła) — Stezak (B). Czech dużo lepszy technicznie nie może w trzecim starciu poradzić sobie z silnie bijącym Chlipkiewiczem i uzyskuje wynik remisowy; w wadze półśredniej Natkaniec (Wisła) wywalcza również remis z Walkowiczem (B). Była to jedna z najładniejszych walk wieczoru. W wadze średniej Kraczak („Bata") zmusił do poddania już po pierwszej rundzie bardzo surowego Kazka (W); w wadze półciężkiej Żbik (Wisła) dzięki dobrej końcówce pokonał na punkty Mitrengę (B). W ostat. niej walce wieczoru najsłabszy zawodnik „Wisły" Żetkiewicz zdecydowanie przegrał na punkty z Nekolnym. Sędziowali w ringu Fedorowicz (Śląsk), na punkty Łukaszewski (Śląsk), Winiarski i Bogdanowicz (Kraków).