1946.06.02 Polonia Bytom - Wisła Kraków 2:6

Z Historia Wisły

1946.06.02, mecz towarzyski, Stadion Cracovii?, 17:45
Wisła Kraków 6:2 (2:2) Polonia Bytom
widzów:
sędzia: Chmielek, zastąpiony na 7 minut przed końcem meczu przez Wilczkiewicza
Bramki
Kazimierowicz

30' Matias
1:0
1:1
2:1
2:2
2:3
2:4
2:5
2:6

Mieczysław Gracz (k)

Kazimierz Cisowski 44'
Władysław Giergiel 55' (k)
Mieczysław Gracz
Adam Wapiennik 64'
Kazimierz Cisowski (r)
Wisła Kraków
Polonia Bytom

Przemysław Smolarek lub Jerzy Jurowicz)
Michał Filek
Stanisław Flanek
Adam Wapiennik
Tadeusz Legutko (Andrzej Łyko)
Władysław Filek
Władysław Giergiel
Wiktor Cholewa
Mieczysław Gracz
Eugeniusz Wandas
Kazimierz Cisowski

trener:
Turniej z okazji jubileuszu Cracovii

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1946, nr 85 (4 VI)

WISŁA-POLONIA 6:2 (2:2)

Składy podobne jak w sobotę z tym, że w bramce Polonii zagrał w miejsce Raszczulta Drozd, a w Wiśle Łyko zastąpił po przerwie Legutkę na środku pomocy a na lewym skrzydle wystąpił Cisowski.

Także i ten mecz zapowiadał się dla Wisły pechowo. Już w trzeciej minucie z ostrego strzału Kaźmierowicza uzyskuje Polonia, prowadzenie.

Wisła kontratakuje, lecz, niebezpieczną główkę Gracza broni pięknie Drozd. Po kilku zmiennych atakach, Gracz wykorzystuje niefortunny wybieg Drozda i strzela do pustej bramki lecz obrońca Polonii zastępuje bramkarza i łapie piłkę w ręce. Rzut karny egzekwuje Gracz i wyrównuje na 1:1. Obserwujemy teraz okres żywej i pięknej gry. W drużynie Wisły rzuca się w oczy dobra praca Legutki. W 30 minucie ładny atak Polonii przeprowadzony prawą stroną, przynosi jej prowadzenie po raz drugi. „Wisła bierze się do roboty i silnie naciska, lecz strzały jej napastników są niecelne. Ostatnie pięć minut to seria gwałtownych ataków obydwu stron (szereg emocjonujących sytuacji podbramkowych. Dopiero jednak 44 minuta przynosi Wiśle powtórne wyrównanie ze strzału Cisowskiego. Pierwsza połowa stała pod znakiem obustronnie pięknie przeprowadzanych akcji, z lekką okresową przewagą Wisły.

Podczas przerwy cztery pary 5-cioletnich krakowianek i krakowiaków odtańczyło krakowiaka, z figurami. Produkcje dzieci nagradzane były przez widzów rzęsistymi oklaskami. Z kolei starsze dziewczynki obrzuciły trybuny i widownię kwiatami i cukierkami.

Po przerwie Wisła opanowuje boisko na całe 45 minut a Polonia zaledwie kilka razy potrafiła zagrozić w tym okresie czasu bramce przeciwnika. W 10-tej minucie Giergiel jest egzekutorem rzutu karnego i Wisła prowadzi 3:2. Już w dwie minuty później po ładnej kombinacji całego napadu Gracz podwyższa wynik na 4:2, Polonia całkowicie opada z sił i gra zamienia się w trening na jedną bramkę. Bardzo niepewnie gra rezerwowy bramkarz Polonii i w 19 minucie przepuszcza łatwy do obrony, daleki strzał Wapiennika. Oblężenie bramki Polonii długo potem nie przynosi rezultatu i dopiero róg bity pięknie przez Cisowskiego wpada bezpośrednio do bramki. Aż do tego momentu gra toczy się spokojnie i w przeciwieństwie do meczu Wisły z AKS-em w dniu poprzednim prowadzony jest w atmosferze przyjacielskiej. Niestety, — w 36 minucie po faulu obrońcy Polonii na Graczu dochodzi między nimi do ostrej wymiany zdań, poczym Gracz policzkuje przeciwnika. Sędzia ob. Chmielek, prowadzący zresztą ten mecz słabo nie potrafi wymusić posłuchu dla swej decyzji i odgwizduje koniec zawodów. Miejsce jego obejmuje ob. Wilczkiewicz i prowadzi zawody do końca jednak wynik pozostaje bez zmiany.

Drugiego z rzędu zakłócenia uroczystości jubileuszowych nie chcemy komentować — bo mentalności niektórych ludzi nic zdaje się zmienić nie zdoła. A.G

"Start" z 1946.05.31

Program Jubileuszu:

Niedziela 2 czerwca 1946 r.

Godz. 15:30. Zawody towarzyskie w piłkę nożną

Polonia (Bytom) - Wisła

„Przegląd Sportowy” z 1946.06.03

KRAKÓW, z 6. (Tel. wł). — Z okazji 40-lecia Cracovii rozegrano na odnowionym stadionie Cracovii czwórmecz piłkarski z udziałem AKS Chorzów, Polonia Bytom, Wisła i Cracovia.

Popołudniu rozegrano znów drugą część turnieju, a mianowicie zawody: Wisła — Polonia 6:2 (2:2) Cracovia — AKS 5:1 (2:0). Wisła miała nad swoim przeciwnikiem miażdżącą przewagę, a dwie bramki jakie Polonia zdobyła, były wyzyskaniem 100% ich sytuacji podbramkowej. Na meczu tym doszło do niesłychanego wypadku, opuszczenia boiska przez Chmieleka, obrażonego przez kapitana Polonii, Matiasa.

Bramki dla Wisły strzelili: Gracz i Cisowski po 2, a Wapiennik i Giergiel po 1. Dla Polonii Matias i Kazimierowicz.

Sport: tygodnik. 1946, nr 34

1946.06.03

Słaba gra jedenastki bytomskiej w meczą z Wisła

Kraków (tel. wł.), — Już pa sobotnim występie bytomiaków wiadomo było, że na jakikolwiek sukces w meczu z Wisłą liczyć oni nie mogą, Nikt jednak nie przypuszczał, że goście zagrają tak słabo, że właściwie nie będą stanowić dla czerwonych żadnego przeciwniku, W pierwszej części gry jeszcze jako tako bytomiany się trzymali, o czym najlepiej świadczy wynik meczu do przerwy.

W drugiej jednak części na boisku była jedna tylko drużyna Wisła.

Polonia ograniczyła się jedynie do roli statysty.

Zawody te obfitowały w szereg przykrych incydentów, tak, że na 15 minut przed końcem meczu sędzia przerwał, a dokończy! go przypadkowy sędzia nie należący do związku. Przyczyną incydentu był obrońca Polonii Dalik, który swoją brutalną grą wyróżniał się od początku spotkania.

W pewnym momencie no faulu sędzia zarządził raut kamy i usunął Dalika z boiska. Ten jednak zejść nie chciał, a zapytany o nazwisku opornego kapitan drużyny Matias, obraził słownie arbitra zawodów i nazwiska nie podał.

Wobec tego sędzia odgwizdał zawody, które nadal kontynuowane były przez ob. Wilczkiewicza.

Wisłą nie zrażona incydentem, utrzymała nadal wielką przewagę i po nieciekawej, jednostronnej, grze, wygrała W rezultacie mecz wysoko Bramki zdobyli dla niej Gracz i Cisowski po 2, Giergiel i Wapiennik po jednej. Punkty dla Polonii uzyskali Kaźmierowicz i Matias.


Naprzód: dziennik socjalistyczny : organ WK PPS. 1946, nr 116 - 1946.06.03

W ostatnim dniu 40-lecia KS „Cracovia“ rozegrane zostały 2 spotkania piłkarskie: Wisła—Polonia i Cracovia—AKS. Między jednym a drugim meczem odbyła się imponująca defilada wszystkich sekcji jubilatki i zaproszonych drużyn piłkarskich. Defiladę prowadził olimpijczyk Łazarski, za nim szedł poczet sztandarowy Jubilatów, drużyny piłkarskie AKS-u, Polonii j Wisły i kolej no wszystkie sekcje Cracovii. Widownia przyjmowała żywiołowymi oklaskami i okrzykami swoich ulubieńców, a szczególnie drużynę piłkarską Cracovii. Wśród defilujących widzieliśmy starych zasłużonych sportowców białoczerwonych z d r Mielechem na czele. Wacław Kuchar, który prowadził drużynę Polonii bytomskiej, był owacyjnie witany przez krakowską publiczność. Przed defiladą przemówił dr Mielech podkreślając znaczenie sportu dla tężyzny fizycznej narodu. Trzeba z uznaniem przyznać, że wszystkie uroczystości i imprezy w ramach jubileuszu były zorganizowane wzorowo. Nieprzyjemnym i niepotrzebnym zgrzytem było zachowanie się niektórych zawodników Wisły, a przede wszystkim niepoprawnego Gracza. Zawodnik ten, który jeszcze niedawno reprezentował barw y Polski we Francji, zachował się wczoraj więcej niż niesportowo, śmiało można powiedzieć ordynarnie. Sfaulowany nieszkodliwie przez obrońcę Polonii Salika, zamierzył się na niego ręką, a następnie zachowywał się prowokacyjnie tak wobec sędziego, jak i publiczności. Dużą winię ponosi sędzia ob. Chmielek, który powinien był tego zawodnika już po pierwszym przewinieniu usunąć z boiska, tym bardziej, że w pierwszym dniu zawodów na meczu z AKS-em Gracz zachowywał się skandalicznie. Kapitan Wisły zapylany przez sędziego o nazwisko Gracza nie chciał udzielić informacji, wobec czego ob. Chmielek opuścił boisko.

Należy żałować, że w tak podniosłej atmosferze i wśród tylu zgromadzonych zasłużonych sportowców Polski, miał miejsce ten nieprzyjemny incydent powstały na tle mało ważnych i na prawdę nieistotnych nieporozumień.

Wisła -Polonia 6:2 (2:2)

Drużyny stanęły do zawodów w nieznacznie zmienionych składach w porównaniu z dniem poprzednim. W pierwszych minutach gra jest wyrównana. W siódmej minucie Komórkiewicz podaje Kaźmierczakowi i ten ostatni strzela pierwszą bramkę dla Polonii. W 17-ej minucie Wisła wyrównuje z rzutu karnego, egzekwowanego przez Gracza. W 30-ej minucie Niemiec strzela drugą bramkę dla Polonii z podania Kaźmierowicza, Od tej chwili Wisła przeważa i atak jej, który' często pod chodzi na pole karne Polonii nie wykorzystuje dogodnych sytuacji. Także napastnicy Polonii, a przede wszystkim Kaźmierowicz podchodzą często pod bramkę czerwonych, ale nikt nie może zdecydować się na strzał. W ostatniej minucie przed przerwą Cisowski niespodzianie strzela wyrównującą bramkę. Po pauzie Wisła zasilona Giergielem przeważa, podchodząc pod bramkę Polonii. W 7-ej minucie sędzia dyktuje rzut karny, zresztą zupełnie bez powodu, przeciwko Polonii i Giergiel zamienia go w trzecią bramkę. W 12-tej minucie Gracz strzela czwartą bramkę. W tym okresie Wisła m a zdecydowaną przewagę nad zmęczoną i widocznie niedysponowaną drużyną Polonii. Niespodziewany wypad Wapiennika II przynosi Wiśle piątą bramkę. W 33-ciej minucie rzut rożny dla Wisły i Cisowski strzela bezpośrednio do bram ki; źle ustawiony bram karz Polonii nie zdołał złapać piłki i Wisła prowadzi 6:2. 7 minut przed końcem zawodów następuje przerwa w grze na skutek wspomnianego wyżej incydentu. Po wznowieniu gry przy zmianie sędziego, kilka wypadów Wisły nie przynosi. żadnego rezultatu bramkowego. W drużynie Wisły, mimo jej zwycięstwa, trudno kogoś wyróżnić — Jurowicz w bramce niepewny, znacznie lepiej broniłby Smolarek, Kubik i Filek I w obronie są graczami, o których można powiedzieć, że najlepiej wywiązali się ze swego zadania. W pomocy najpewniejszy Legutko, którego z niewiadomych przy, czyn zastąpił po przerwie Łyko. — W napadzie, dobry jak zwykle, Giergiel. W sympatycznej drużynie bytomskie! na której znać było zmęczenie z poprzedniego dnia, wyróżnić można jedynie Kaźmirowicza. Mimo słabej stosunkowo gry, Polonia zyskała sobie sympatię widowni, w przeciwieństwie do Wisły, która schodziła z boiska żegnana gwizdami. Sędzia ob. Chmielek był niezdecydowany i stronniczy.


Sportowiec. R.2, 1946, nr 22 1946.06.03

Kraków. — Jubileuszowy turniej piłkarski Cracovii przyniósł w sobotę dwa spotkania. W pierwszym AKS (Chorzów) pokonał nieoczekiwanie, jednak zasłużenie Wisłę 5:2 (3:1). Wisła zagrała bardzo słabo w trójce defensywnej, a atak grający do przerwy bez Artura, zaprzepaścił wiele doskonałych sytuacji podbramkowych. AKS 3 bramki zdobył w 4 minutach przez Kulika, Piontka i Spodzieję. Na krótko przed przerwą Gracz zdobył bramkę dla Wisły. Po przerwie Wisła uzyskuje już w 3 min. drugą bramkę i zdawało się, że rozstrzygnie zawody dla siebie, gdy tymczasem nieobstawiony Piontek przebił się i w chwili oddania strzału został podcięty, za co sędzia podyktował pośredni rzut wolny, z czego Pytel uzyskuje 4 bramkę. Załamało to Wisłę i doprowadziło do utraty 5 bramki, której strzelcem był Kulik.

Popołudniu na stadionie rozegrano dalszy ciąg turnieje piłkarskiego, w którym Wisła pokonała Połowię bytomską 6:2 (2:2), przeważając zdecydowanie przez cały przebieg zawodów, demonstrując grę na wysokim poziomie technicznym. Bramki dla zwycięzców zdobyli — Gracz i Cisowski po 2 oraz Giergiel i Wapiennik po 1. Na meczu tym sędzia Chmieles na kilka minut przed końcem zawodów opuścił boisko, obrażony przez kapitana drużyny Polonii Matiasa.