1946.06.26 Wisła Kraków - Dębnicki 5:1

Z Historia Wisły

1946.06.26, Klasy A, 1. kolejka, Kraków, Stadion Garbarni, 18:30, środa
Wisła Kraków 5:1 (3:0) Dębnicki
widzów:
sędzia: Pryk
Bramki
Kazimierz Cisowski
Artur Woźniak
Wiktor Cholewa

Artur Woźniak
Wiktor Cholewa
1:0
2:0
3:0
3:1
4:1
4:2



Madejczyk


Wisła Kraków
Jerzy Jurowicz
Michał Filek
Jan Wapiennik
Tadeusz Legutko
Adam Wapiennik
Kazimierz Cisowski
Artur Woźniak
Wiktor Cholewa
Władysław Giergiel
Tadeusz Mącznik
Dębnicki
Mieczysław Gracz i Stanisław Flanek nie grali w tym meczu

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1946, nr 107 (28 VI)

Mistrzostwa piłkarskie kl. „A”

We środę dnia 26 bm. rozegrane zostały trzy spotkania piłkarskie o mistrzostwo kl. „A” KOZPN-u a to: Wisła—Dębnicki, Garbarnia— Łobzowianka i Cracovia—Prokocim w Prokocimiu.

Zwycięstwa odniosły jak to było do przewidzenia faworyci, zapisując na swoim koncie pierwsze (Wisła), względnie następne punkty mistrzowskie.

Wisła—Dębnicki 5:1 (3:0)

Pierwszy występ drużyny Wisły w tegorocznych rozgrywkach piłkarskich o mistrzostwo kl.. „A” KOZPN-u niereklamowany niemal zupełnie, a wiadomy tylko dla wtajemniczonych, zgromadził -na boisku Garbarni zaledwie kilkaset osób, które były świadkami gry stojącej nie na takim poziomie; na jaki liczono. Do zawodów tych Wisła wystąpiła bez Gracza M. i Flanka.

Grę rozpoczynają goście i już w pierwszej min. z ładnego zagrania całej lewej strony ataku Cisowski strzela bramkę uzyskując prowadzenie dla swego klubu. Zaznacza się przewaga Wisły, dla której drugą bramkę z ładnej centry Cisowskiego uzyskuje Artur w 14 min. Drużyna Dębnickiego mając przed sobą silnego przeciwnika ogranicza się tylko do wypadów prawą stroną ataku, w której na plan pierwszy wybija się prawoskrzydłowy Dudzik, którego dobre dośrodkowania nie zostają wykorzystane przez współpartnerów, lub likwidowane pewnie przez formacje obronne gości. W 30 min. gry Cholewa podwyższa wynik na 3:0 i od tego niemal czasu Wisła właściwie nie gra, lecz spaceruje po boisku powodując niezadowolenie wśród publiczności.

Zaraz w pierwszych min. po przerwie zaczyna częściej zagrażać bramce Wisły, owocem czego jest uzyskanie honorowej bramki ze r strzału Liszki. Zdobycie gola zachęca zawodników gospodarzy, którzy w tym okresie mają więcej z gry, zmuszają Jurowicza do kilkakrotnej interwencji, przy czym w 20 min. rzucając się pod nogi graczowi Dębnickiego tuż na polu bramkowym, broni niemal pewną bramkę. Obaj zawodnicy odnoszą lekkie kontuzje, tak że gospodarze grają przez marę minut w 10-kę.

Wisła zaczyna teraz częściej naciskać i dwukrotnie słupek chroni Dęblicki od utraty dalszych bramek. Dopiero Artur celnym strzałem umieszcza piłkę w siatce, a wynik spotkania ustala Cholewa w 44 min. strzelając bramkę głową z dokładnej centry Giergiela.

W ambitnie grającym zespole Dębnickiego zasługują na wyróżnienie prawoskrzydłowy Dudzik, obrońca Bartoniczek, lewy pomocnik, oraz bramkarz Włodek, którzy wykorzystując swoją starą rutynę uratował klub od wyższej przegranej.

Wisła jako całość prezentowała się dobrze, wykazując duże zrozumienie gry zespołowej, jednak mając przeciwnika słabszego, nie wysilała się zbytnio. Zawody prowadził ob. Pryk b. dobrze.

W przedmeczu juniorzy Wisły pokonali jun.

Dębnickiego w stosunku 11:0 (7:0).

TW

„Start” z 1946.06.27

Wisła - Dębnicki 5:1 (3:0)
Osłabiona brakiem Gracza, Flanka i Filka II Wisła rozprawiła się gładko w pierwszym meczu mistrzowskim ze swoim przeciwnikiem, którego mogła zresztą pokonać w daleko wyższym stosunku. Atak czerwonych zaprzepaścił bowiem niewiarygodną ilość pozycyj, a o bezwzględnej przewadze Wisły świadczy najlepiej fakt, że obrońcy jej stali niemal przez cały czas meczu na połowie boiska. Umożliwiło to Dębnickiemu przy szybkim przerzuceniu akcji na pole Wisły zdobycie honorowego punktu ze strzału Madejczyka.

W napadzie Wisły oprócz bardzo słabego Cholewy zawiódł i Giergiel. a „a kulą u nogi" był grający na pozycji lewego łącznika Mącznik; gracz ten zepsuł dosłownie wszystko, nie mówiąc już o tym, że w wielu wypadkach nie trafił do bramki z odległości 2 metrów. Artur na środku nie wysilał się również zbytnio: Cisowski częściej „kiwał" siebie niż przeciwnika.
Defenzywa Wisły wzięła więc ciężar gry na siebie i nie pozwoliła po prostu zejść własnemu napadowi z pola karnego przeciwnika. Doskonale spisywali się obaj Wapiennikowie (jeden w obronie drugi w pomocy) oraz Legutko i Filek I.

U pokonanych bramkarz Włodek interweniował często z powodzeniem — w obronie wyróżnił się Bartoniczek I, w pomocy Liszka a w napadzie Madejczyk i Bartoniczek II. Z niezliczonej ilości doskonałych sytuacyj podbramkowych 5 zamienili napastnicy Wisły na goale. Zdobyli je: Artur i Cholewa po 2 oraz Cisowski 1.
Sędziował Pryk.

„Dziennik Polski” z 1946.06.28

http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=17653

We środą odbyły się w Krakowie trzy spotkania o mistrzostwo klasy A, które dały wyniki następujące:

Wisła — Dębnicki 5:1 (3:0).
„Debiut" Wisły w pierwszych po wojnie mistrzostwach klasy A przyniósł „czerwonym", grającym bez Gracza i Flanka, spodziewane wysokie zwycięstwo. Już do przerwy wynik meczu był przesądzony, gdyż opiewał 3:0 dla Wisły (Cisowski, Artur, Cholewa). Po pauzie Dębnicki zdobywa honorową bramkę przez Madajczyka, Wisła natomiast podwyższa wynik do 5:1 przez Artura i Cholewę.
Sędzia p. Pryk bardzo dobry.