1946.07.04 Wisła Kraków - Groble 6:1

Z Historia Wisły

1946.06.04, Klasy A, 2. kolejka, Kraków, Stadion Cracovii, 18:30
Wisła Kraków 6:1 (2:0) Groble
widzów: 3.000
sędzia: Rutkowski junior
Bramki
Wiktor Cholewa
Wiktor Cholewa
Eugeniusz Wandas
Artur Woźniak

Artur Woźniak
Wiktor Cholewa
1:0
2:0
3:0
4:0
4:1
5:1
6:1




Nastaborski


Wisła Kraków
Jerzy Jurowicz
Michał Filek
Władysław Filek
Tadeusz Legutko
Wiktor Cholewa
Eugeniusz Wandas
Artur Woźniak
Groble

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1946, nr 115 (6 VII)

Wisła—Groble 6:1 (2:0)

Wisła bez Giergiela; Gracza i Flanka rozprawiła się gładko ze swoim przeciwnikiem. Wynik,. sądząc z przebiegu gry nieco za. wysoki, Groble bowiem nie dały się w polu zdeklasować — utrzymywały grę otwartą — a nawet miały okresy przewagi. Pod bramką jednak atak Grobli zawodził, strzały były niecelne, pozatym bramkarz Wisły bronił dobrze i ze szczęściem.

W Wiśle obserwowaliśmy okresy płynnych i wykończonych strzałem akcyj, w których często padały bramki, obok tęgo jednak okresy gry wybitnie słabej, kiedy podania były kompromitująco niedokładne, a wzajemne zrozumienie wiele pozostawiało do życzenia.

Bramki strzelili dla Wisły: Cholewa (trzy), Artur (dwie) i .Wadas (jedną), dla Grobli Nastaworski.

Widzów około 2 tysiące, A. G


„Start” z 1946.07.04.

We czwartek, dnia 4 lipca rozegrane zostana zawody o mistrzostwo klasy „A” K.O.Z.P.N.
Wisła – Groble
Początek o godz. 18-30.

"Start" z 1946-07-09

Wisła—Groble 6:1 (2:0)
Mecz ten przesądził już — zdaje się — sprawą spadku Grobli do „B" klasy. Klubem, który „wbił gwóźdź do trumny" Grobli była Wisła, startująca poraz drugi w mistrzostwie tego roku i wykazująca, mimo nieobecności Gracza i Giergiela bardzo dobrą formę, głównie w defensywie. Atak rozegrał się dopiero po przerwie, gdy przeciążone pracą tyły Grobli nie mogły już sprostać zadaniu, i wówczas przypieczętował ostatecznie zwycięstwo strzelając dalsze cztery bramki przy i równoczesnej stracie jednego goala. Bramki strzelone na tym meczu były w najlepszym wydaniu. Żadnej z 6-ciu puszczonych nie mógł obronić Gołębiowski — a i Jurowicz był bezradny wobec wspaniałej bomby Nastaborskiego. Oprócz bramek, które podobały się ogólnie, podobało się również szybkie tempo zawodów (mimo przeraźliwego upału). W sumie mecz był żywy i na wysokim poziomie, a ponad innych wybili się bracia Filkowie z Wisły, Legutko na środku pomocy, oraz Cholewa i Artur w napadzie — zaś w drużynie Grobli Sucharski, Zajączkowski, Miksa i Kaleta I. Przed przerwą zdobyła Wisła dwie bramki ze strzałów Cholewy, jedynego do przerwy, pełnowartościowego napastnika w swym zespole. Po przerwie Wandas podwyższył na 3:0, przyczym Artur dwukrotnie, i z tego jeden raz wspaniałym wolejem po centrze Łyki, a Cholewa jeden raz posłali piłkę do siatki Gołębiowskiego. Przy stanie 4:0, po ładnej akcji lewej strony napadu Grobli Ńastaborski z linii pola karnego uzyskał honorowy punkt dla swoich barw.
Sędziował bardzo dobrze, jeden z najlepszych sędziów młodszej generacji, Rutkowski junior.