1946.08.04 Wisła Kraków - Fablok Chrzanów 8:0

Z Historia Wisły

1946.08.04, Klasy A, 8. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 18:00
Wisła Kraków 8:0 (2:0) Fablok Chrzanów
widzów: +5.000
sędzia: Domin
Bramki
Artur Woźniak 7'
Mieczysław Gracz 39'
Wiktor Cholewa 64' (g)
Wiktor Cholewa 65'
Mieczysław Gracz
Artur Woźniak 77'
Wiktor Cholewa 80'
Wiktor Cholewa 85'
1:0
2:0
3:0
4:0
5:0
6:0
7:0
8:0
Wisła Kraków
Jerzy Jurowicz
Tadeusz Kubik
Stanisław Flanek
Michał Filek
Tadeusz Legutko
Adam Wapiennik
Kazimierz Cisowski
Mieczysław Gracz
Artur Woźniak
Wiktor Cholewa
Władysław Giergiel
Fablok Chrzanów
Edward Radosz
Julian Bromboszcz
Wójcikiewicz
Bończyk
Stanisław Głowacki
Mąsior
Walczyk
Antoni Klimza
Wójtowicz
Wizerkaniuk
Paweł Cyganek

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1946, nr 145 (6 VIII)

Wisła-Fablok 8:0 (2:0)

Niedzielny mecz piłki nożnej pomiędzy Wisłą a Chrzanowskim K. S. Fablok, rozegrany w ramach dobiegających końca rozgrywek A-klasy krakowskiej, dostarczył licznie zebranej publice wiele zadowolenia, łącznie z wysokim zwycięstwem drużyny miejscowej. Oba zespoły wniosły do gry wiele ambicji i woli zwycięstwa. Goście zaprezentowali się jako zespół niespotykanie ambitny i umiejący wykorzystać walor zrozumienia gry zespołowej — w sumie chrzanowianie nie zasłużyli na tak wysoką porażkę, gdyż Wisła mimo -wyniku i naprawdę pięknego stylu gry, nie rozwinęła w pełni swych możliwości.

Na marginesie zawodów, należy wspomnieć o często spotykanym, niesportowym zachowywaniu się publiczności (w tym wypadku... kibice gości), która niepożądanymi incydentami psuje atmosferę zawodów, oraz przeszkadza pozostałej części publiczności.

Drużyny stanęły do wczorajszego spotkania w następujących składach: Fablok: Radosz — Bromboszcz, Wójcikiewicz — Bończyk, Głowacki, Mąsior — Walczyk, Klimza, Wojtowicz, Wizerkaniuk, Cyganek.

Wisła: Jurowicz — Kubik, Flanek — Wapiennik, Legutko, Filek I — Giergiel, Cholewa, Artur, Gracz, Cisowski.

Zespół gości reprezentował się mimo porażki, ze swej najlepszej strony, nie tracąc ambicji aż do końca zawodów. Stanowili oni drużynę silną kondycyjnie i potrafiącą wytrzymać mordercze tempo gry. Najlepszą ich linią była cała trójka pomocy. Piękną grę, a zwłaszcza wspaniałe strzały wykazał środek ataku. Również Radosz w bramce zyskał uznanie publiczności, mimo odpowiedzialności jaką ponosi z racji utraty szóstej bramki. W napadzie na wyróżnienie zasługuje znakomity strzelec Klimza oraz Wojtowicz.

W drużynie zwycięzców, w pierwszym rzędzie należy wymienić będącego obecnie w doskonałej formie Jurowicza. Piątka ataku nie mogła przełamać przed pauzą żywiołowej wprost gry gości, po przerwie natomiast „odnaleźli się”, wykazując formę w jakiej dawnośmy ich już nie widzieli Trudno byłoby kogoś wyróżnić lub zganić. Jedno jest pewne, iż prawdziwymi przywódcami tej piątki byli Artur i Gracz (n.ie umniejsza to jednak zasługi pozostałych) — i jeszcze to jest pewnym, iż wszyscy mieli piękne …lecz mieli również słabsze — należy tu wspomnieć o konieczności uzupełnienia techniki strzałowej.

Pierwsze minuty gry mijają pod znakiem obustronnych ataków, z których jeden przynosi czerwonym prowadzenie, zdobyte w siódmej, minucie przez Artura z podania Giergiela. Goście natychmiast przeprowadzają kontratak — Kubikowi nie udaje się odkopnąć wolno biegnącej piłki, nadbiega napastnik gości, lecz Jurewicz w ostatniej chwili przytomnie wykopuje piłkę daleko w pole. Rozpoczyna się okres przewagi Fabloku umożliwiający Jurewiczowi popisywanie się szeregiem pięknych interwencji. W 14-tej minucie Walczyk egzekwuje pierwszego kornera który jedynie dzięki przytomności Jurowicza nie grzęźnie w siatce gospodarzy. Gra się ożywia akcje przybierają na szybkości, w pewnym momencie Wójtowicz psuje idealną pozycję, a Giergiel nie trafia z 5 metrów. W 26-tej minucie bramkarz Fabioku wypuszcza piłkę z rąk pod nogi Cisowskiego, który z paru kroków nie trafia do pustej bramki. W 39-tej minucie sędzia wyznacza rzut kamy na bramkę Fabloku, który Gracz zamienia pewnie w drugi punkt dla swych barw. Jeszcze parę obustronnych akcji i słabo do przerwy sędziujący ob. Domin odgwizduje pierwszą, połowę meczu. O poziomie gry może świadczyć dobitnie stan kornerów do przerwy...

1:0 dla gości.

Po przerwie lekka przewaga gości, którym omal że nie udaje się w 13-tej minucie uzyskać honorową bramkę na skutek fatalnego kiksa Kubika, ratuje tu ponownie jedynie przytomność Jurowicza. Dopiero 19-ta minuta gry przynosi nową bramkę dla Wisły, uzyskaną z główki Cholewy, który minutę później podwyższa wynik pięknym strzałem pod poprzeczkę. W parę chwil potem nowy wypad zaczynającego normalnie grać ataku czerwonych i pod bramką chrzanowian powstaje zamieszanie. wykorzystane przez Gracza, uzyskującego piąty punkt dla swych barw. Rozpoczyna się okres bezwzględnej przewagi Wisły. Publiczność oklaskuje piękne akcje napadu, daje się tu jednak zaobserwować słaba dyspozycja strzałowa. Artur zdobywa w 33-ciej minucie szóstą bramkę dla swych barw, przy czym sędzia nie zauważył będącego na spalonym Cholewy, który w 35-tej minucie wykorzystując zamieszanie podbramkowe zdobywa piękną główką siódmy punkt dla swych barw.

W 40-tej minucie ruchliwy Cholewa przejmując piękne podanie Gracza, lokuje piłkę w siatce gości, ustalając tym samym wynik dnia. Na dwie minuty przed końcem, szczęśliwy strzelec ostatnich bramek, nie wykorzystuje dogodnej okazji podwyższenia wyniku — chwilę potem piękny strzał Artura tuż ponad poprzeczką i... koniec zawodów.

Sędziował niezbyt wnikliwie ob. Domin. Widzów pomad 5 tysięcy.


„Start” z 1946.08.01.

Wisła - Fablok, boisko Wisły, godz. 18ta.

„Start” z 1946.08.06.

Wisła - Fablok 8:0 (2:0)
Sprawozdanie z tych zawodów trzeba by zacząć od omówienia zachowania się pozakrakowskiej widowni, która w liczbie kilkuset „zaszczyciła" nas swoją obecnością, przyjeżdżając wraz z Fablokiem z Chrzanowa na zawody. I o ile mieliśmy kiedyś jeszcze jakieś skrupuły odnośnie za surowej krytyki widowni poza Krakowem, to grono kibiców Fabloku, między którym znajdowało się kilku osobników w „różowych humorach" pozbawiło nas tych skrupułów, a klubowi, z którym sympatynują „niedźwiedzią wyrządziło przysługą".
Pominąwszy kompletną ignorancją przepisów trzeba jednakże najsurowiej napiętnować tego rodzaju odgrażanie się jak: „gdy Wisła przyjedzie do Chrzanowa to 5 karetek Pogotowia będzie za mało na kości" itp. Tak wygrażających się osobników należałoby z miejsca wyrzucić za bramę stadionu i wdrożyć przeciw nim dochodzenia karno-sądowe.
Drużyna Wisły tym „Kibicom" przeciwnika odpowiedziała na pogróżki no swojemu. „Łupnęła Fablokowi 8 bramek i inna rzecz, że mogła strzelić ich i kilkanaście, gdyby nie pech, doskonała gra bramkarza Radosza oraz dwaj „pupile" naszych sprawozdawców: Cholewa i Cisowski, którzy przestrzelali w nieprawdopodobnych sytuacjach. Poza tym Wisła grała nieco gorzej niż przeciw Tarnovii, a imponującym był tylko „zryw" w 20 minucie po przerwie, kiedy to w okresie 2 minut strzelono przeciwnikowi 3 bramki. Z ogólnej liczby 8 bramek 3 przypada na Artura (w tym jedna — pierwsza — w sam róg poprzeczki i słupka bramkowego). 3 na Cholewą a 2 na Gracza. Jak zwykle, tak i tym razem wyróżnili się w Wiśle Artur i Flanek obok b. dobrych Legutki, Gracza, Filka I i Wapiennika. W Fobloku, gdzie pomoc dosłownie nie istniała na boisku, a obrońcy grali źle taktycznie, atak miał w pierwszych minutach gry przebłyski klasy i zmusił Jurowicza do wykazania pełni swego talentu i formy. Najjaśniejszym punktem drużyny chrzanowskiej był Radocz w bramce, któremu Fablok zawdzięcza „tylko" 8 straconych goali. Dobry sędzia Domin, zmuszony był usunąć na 2 minuty przed końcem zawodów prawego łącznika Fabloku, Klimzę.


Sport: tygodnik. 1946, nr 52

1946.08.05

Wisła — Fablok chrzanów 8:0 (2:0) Bramki zdobyli Artur i Cholewa po trzy, Gracz dwie


Naprzód: dziennik socjalistyczny : organ WK PPS. 1946, nr 176 - 1946.08.05

WISŁA -FABLOK 8:0 (2:0) Także i w tym spotkaniu o mistrzostwo klasy »A« drużyna, którą zalicza się do extra-klasy piłkarskiej odniosła wysokie zwycięstwo nad drużyną prowincjonalną. Bramki dla Wisły zdobyli Artur 3, Gracz 2 (w tym 1 z karnego) i Cholewa 3.