1946.08.11 Wisła Kraków - Podgórze Kraków 6:1

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 11:14, 3 lip 2022; PawelP (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
1946.08.11, Klasy A, 9. kolejka, Kraków, Stadion Cracovii, 18:00
Wisła Kraków 6:1 (3:1) Podgórze Kraków
widzów: 3-5.000
sędzia: Olewski
Bramki

Kazimierz Cisowski
Mieczysław Gracz
Wiktor Cholewa
Wiktor Cholewa 48'
Wiktor Cholewa (g)
Mieczysław Gracz
0:1
1:1
2:1
3:1
4:1
5:1
6:1
Zaporowski






Wisła Kraków
Jerzy Jurowicz
Michał Filek
Andrzej Łyko
Kazimierz Cisowski
Mieczysław Gracz
Wiktor Cholewa
Władysław Giergiel
Artur Woźniak
Podgórze Kraków
Podgórze nie wykorzystało rzutu karnego.

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1946, nr 152 (13 VIII)

Wisła — Podgórze 6:1 (3:1)

Przy pełnym składzie w ataku Wisły, Podgórze nie miało tym razem żadnych szans. Młodość i ambicja musiała ustąpić rutynie i większym umiejętnościom przeciwników. Parne, duszne powietrze także nie było sprzymierzeńcem pokonanych. Mimo to w pierwszych 15-tu minutach, jak to zwykle bywa, świeżymi siłami drużyna Podgórza -stawiała nie tylko dzielny opór, ale i dość niebezpiecznie atakowała.

W tym okresie gry w drużynie Wisły dopisywały jedynie formacje defensywne, które miały dość ciężką robotę z ruchliwym przeciwnikiem. W ataku natomiast nic się nie kleiło, a wzajemne niezrozumienie, niecelność podań wybitnie ułatwiały pracę defensywy przeciwnika. Podgórze walczy dzielnie i w 20-tej minucie po ładnie przeprowadzonym ataku pada ze strzału Zaporowskiego bramka dla Podgórza. Podgórze dalej atakuje i pod naciskiem jego napastników o mało nie pada bramka samobójcza. Jurowicz jednak piękną paradą broni na róg. Powoli zmęczenie osłabia impet Podgórza a rutyna przeciwnika bierze górę. Dobrze przez Artura wystawiony Cisowski ucieka i silnym dolnym strzałem wyrównuje. Po chwili W zamieszaniu pod bramką Podgórza strzał i kilkakrotne poprawki trafiają to w słupek, — to w las nóg. Po centrze Giergiela, Gracz pięknie główkuje, Nycz broni, lecz wypuszcza piłkę z rąk, którą dobija Gracz. Doskonałą okazję do podwyższenia wyniku marnuje Cholewa z kilku kroków strzelając obok słupka. Ataki Wisły są coraz składniejsze i coraz bardziej niebezpieczne. W pewnym momencie Gracz ściąga na siebie aż 4-ch przeciwników, wystawia Cholewie, który strzela nieuchronnie. Jeszcze raz bramka Podgórza jest w silnym niebezpieczeństwie, lecz ostry strzał Gracza broni w pięknym stylu Nycz. W ostatniej minucie gry za rękę na polu karnym dyktuje sędzia rzut karny przeciw Wiśle. Egzekwuje go Hausner, lecz Jurowicz pięknie broni.

Po zmianie pól Wisła z miejsca ostro atakuje i już w 3-ciej minucie Cholewa wykorzystuje przytomnie błąd Nycza i wypuszczoną z rąk piłkę lokuje w siatce. Przez 10 minut napastnicy Wisły bombardują bramkę Podgórza, lecz Nycz broni ze szczęściem a wiele strzałów idzie w aut. Wypad Hausnera i ostry strzał przechodzi nad poprzeczką. Także Cholewa z kilku kroków przestrzeliwuje. W 18-tej minucie Cholewa sam na sam z bramkarzem strzela ostro, lecz Nycz wybija piłkę w pole, powtórne dośrodkowanie i główka Cholewy przynosi piątą bramkę. Obserwujemy ponowny zryw Podgórza, który za wszelką cenę stara się wynik poprawić. Próby ostrej gry hamuje sędzia. Mimo, że Podgórze jest w ataku, energiczny wypad Gracza i jego strzał przynosi 6-tą bramkę.

Nawet przy stanie 6:1 Podgórze nie rezygnuje i w dalszym ciągu walczy zażarcie. Wisła, mając wynik w kieszeni, niezbyt się Wysila i tym samym dopuszcza przeciwnika do głosu, W ataku Podgórza brak jednak wykończenia.

W 41 minucie obserwujemy, jeszcze wypad i piękny bieg Gracza, który chcąc minąć bramkarza zjeżdża do linii autowej i traci piłkę.

Także Cholewa z kilku kroków przestrzeliwuje.

W drużynie zwycięzców poza linią pomocy wyróżnię trzeba jeszcze Gracza i Cholewę w ataku. Gracz chętnie popisywał się technicznymi swymi umiejętnościami, ale co ważniejsze, wytrzymywał nerwowo nieczystą grę przeciwnika. Trzeba to sprawiedliwie zapisać na jego dodatnim koncie.

W drużynie Podgórza poza Nyczem w bramce i Dzierwą w pomocy wyróżnić trzeba jeszcze czwórkę ataku (Feret, Hausner, Szyrski i Zaporowski). Wojtas na prawym skrzydle wypadł bardzo blado i stanowił właściwie lukę w ataku.

Sędzia inż. Oławski sędziował ten mecz b. dobrze, zbyt często jednak zatrzymywał grę, dyktując rzuty wolne także wtedy, jeśli poszkodowany był przy piłce.

Widzów ok. 3-ch tysięcy A. G.

„Start” z 1946.08.06.

Komunikat Nr. 29/46

Dnia 11.VIII b. r.:
Wisła-Podgórze, boisko Wisły, godz. 18-ta

„Start” z 1946.08.08.

Komunikat Nr. 30/46

11 sierpnia
Klasa „A”
Wisła-Podgórze, b. Cracovii, godz. 18-ta

„Start” z 1946.08.13.

Wisła—Podgórze 6:1 (3:1) Wynikiem tym, uwzględniając równoczesną przegraną Tarnovi z Fablokiem, zdobyła Wisła definitywnie mistrzostwo w swojej grupie, zdobywając na 9 dotychczas rozegranych zawodów wszystkie możliwe do zdobycia punkty i uzyskując imponujący stosunek bramkowy 48:9.
Mecz Wisły z Podgórzem stał miejscami na lepszym poziomie aniżeli spotkanie Bratislavy z Cracovią, a u zwycięzców wyróżnili się w pierwszym rzędzie Gracz w napadzie, cała linia pomocy, gdzie na lewej wystąpił Łyko i Filek I w obronie. Jurowicz w bramce nie wiele miał do roboty, lecz do czynił był zarówno stylowo jak i skutecznie.
U pokonanych szwankowała kondycja. Dopóki wystarczyło sił Podgórzanom mieli oni szereg pięknych zagrań i skutecznie stawili czoła groźnej Wiśle, prowadząc nawet przez jakiś czas 1:0. Potem wyraźnie spuchli, nie mogąc dać sobie rady z szybko grającym przeciwnikiem, który tym razem miał w linii napadu wyraźną „zwyżkę" ku górze u Cholewy i Cisowskiego. Ten ostatni był strzelcem wyrównującej bramki, a następne zdobyli: Gracz—Cholewa (trzy pod rząd) i wreszcie Gracz na zakończenie, przebiwszy się „solo” prawie spod swej bramki. Strzelcem honorowego punktu Podgórza był Zaporowski.
Sądzia Olewski nie jest w formie.



Przegląd Sportowy. R. 2, 1946, nr 38=

1946.08.12

KRAKÓW, 11. 8. (Teł. wł.) - Wisła — Podgórze 6:1 (3:1). Wynikiem tym przy równoczesnej przegranej Tarnowii w Chrzanowie zapewniła sobie Wisła bezapelacyjne mistrzostwo swojej grupy, nie przegrywając dotychczas żadnego r. 9 spotkań


Sport. 1946, nr 53

1946.08.08

Niemniej jednakże po niedzielnych wynikach można śmiało mówić, że sytuacja w krakowskiej klasie A jest zupełnie wyjaśniona. Kroczące na czele swych grup Garbarnia w pierwszej, Cracovia w drugiej i Wisła w trzeciej grupie są już w chwili obecnej „murowanymi“ mistrzami tych grup, zgodnie z resztą z ich pozycją w piłkarstwie krakowskim i polskim. Chociaż piłka jest okrągła, nikt nie liczy się jednak z „cudami”, które mogłyby wymienione powyżej kluby zepchnąć z należnych im pierwszych miejsc


Sport. 1946, nr 55

1946.08.12

WISŁA — PODGÓRZE 6:1 (3:1)

Kraków (Teł. wł.) W meczu tym krocząca od zwycięstwa do zwycięstwa drużyna Wisły zdobyła swój osiemnasty punkt i tytuł mistrzowski bijąc zdecydowanie Podgórze 6:1.

Pomimo upału mecz był nadzwyczaj interesujący, przy czym po pauzie Wisła miała zdecydowaną przewagę w polu, brak, było jedynie strzelców. Bramkami podzielili się: Cholewa 3, Grach 2 oraz Cisowski, dla Podgórza, które do ostatniej minuty gry grało nadzwyczaj ofiarnie, Zaborowski. Sędziował taż. Olewski