1946.09.05 Wisła Kraków - Garbarnia Kraków 3:1

Z Historia Wisły

Wersja z dnia 11:16, 3 lip 2022; PawelP (Dyskusja | wkład)
(różn) ← Poprzednia wersja | Aktualna wersja (różn) | Następna wersja → (różn)
1946.09.05, Klasy A, Faza finałowa, 3. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 16:30
Wisła Kraków 3:1 (3:0) Garbarnia Kraków
widzów: 12.000
sędzia: Zdybalski
Bramki
Wiktor Cholewa 5'
Artur Woźniak 31'
Wiktor Cholewa (g) 39'

1:0
2:0
3:0
3:1



(k) Skrzyński II/Rakoczy
Wisła Kraków
Jerzy Jurowicz
Tadeusz Kubik
Stanisław Flanek
Jan Wapiennik
Tadeusz Legutko
Adam Wapiennik
Eugeniusz Wandas
Mieczysław Gracz
Artur Woźniak
Wiktor Cholewa
Władysław Giergiel
Garbarnia Kraków
Jakubik
Skrzyński I
Gruca
Kaliciński
Górecki
Bieniek
Skóra
Skrzyński II
Nowak
Rakoczy
Ignaczak

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Afisz zapowiadający mecz
Afisz zapowiadający mecz

Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1946, nr 177 (7 IX)

O mistrzostwo piłkarskie Krakowa Wisła-Garbania 3:1 (3:0)

Do rewanżowego meczu o mistrzostwo K. Z. 1 O. P. N-u wystąpiły drużyny w następujących składach:

Wisła: Jurewicz, Flanek, Kubik, Wapiennik 1, Legutko, Wapiennik II, Wandas, Gracz, Artur, Cholewa i Giergiel.

Garbarnia: Jakubik, Skrzyński I, Gruca, Kaliciński, Górecki, Bieniek, Skóra, Skrzyński II, Nowak, Rakoczy i Ignaczak.

W Wiśle zastępca Cisowskiego Wandas Wypełnił swe zadanie w zupełności. Wystarczy Stwierdzić, że wszystkie trzy bramki padły przy jego wybitnym współudziale. Jedyną jego wadą jest to, że zbyt Ciąży do środka, wysuwając się na pozycje łącznika. Atak Wisły jedynie do przerwy Zagrał dobrze i Zapewniwszy sobie wynik, syt zwycięstwa osiadł na laurach. W pomocy poza doskonałym Legutką, bardzo dobrze zagrał Wapiennik I i był lepszy od brata po prawej stronie. W obronie Flanek jak zwykle niezawodny — ale jego zagony na pole karne przeciwnika mogą stać się niemiłym w skutkach przyzwyczajeniem i muszą budzić zastrzeżenia, Jurowicz w bramce niewiele miał momentów trudnych i obronił wszystkie.

W Garbarni brakło Tyłki i Tyranowskiego, a więc brakło rutyny i opanowania. Zastępcy, Bieniek i Górecki zagrali bardzo ambitnie i ofiarnie, ale to.Za mało jak na spotkanie z Wisłą.

Najlepszy w pomocy Kaliciński był obok Nowaka jasnym punktem drużyny Garbarni, Trio obronne, Jakubik, Gruca i Skrzyński I, wypadło dużo lepiej po przerwie, kiedy to potrafiło się przeciwstawić skutecznie atakowi Wisły, W ataku był Nowak klasą dla siebie, ale ciągle nie mógł u swoich kolegów znaleźć zrozumienia. Od dłuższego czasu Obserwowana niedyspozycja strzałowa napadu Garbarni przesądziła spotkanie na korzyść Wisły. Po przerwie obserwowaliśmy kilka płynnych akcji tej linii, ale wykończenia ciągle nie można było się doczekać. Cała drużyna zagrała ten mecz niezwykle ambitnie i ofiarnie — wytrzymała tempo spotkania lepiej niż przeciwnik — nie mogło to jednak wpłynąć na zmianę wyniku zawodów z powodów, które podaliśmy Wyżej.

Po próbie sił i zmiennych atakach już w 5-tej minucie Wandas ucieka — podaje do Artura, a ten wykłada idealnie Cholewie, który bezapelacyjnym strzałem uzyskuje prowadzenie. Kontrakcja Garbarni kończy się strzałem Ignaczaka nad poprzeczką. Ko-lejny strzał Nowaka dobija Skrzyński, ale piłka wychodzi na corner. Gra toczy się pod znakiem lekkiej przewagi Wisły, ale i Garbarnia nie rezygnuje z ataku. Dwukrotnie strzela Nowak, ale piłka trafia w nogi obrońców Wisły.

W 20-tej minucie obserwujemy rzadko spotykaną sytuację. Po nieudałym wylocie Jakubika Wandas strzela do pustej bramki, ale piłka odbija się od nogi obrońcy — przejmuje ją Gracz, objeżdża obrońcę 1 bramkarza, strzela, ale spod ziemi wyrasta nowa przeszkoda, drugi obrońca i odbitą piłkę przejmuje z kolei Cholewa, lecz i on nie ma szczęścia i jego strzał z bliskiej Odległości nie może znaleźć drogi do siatki, po czym piłka wychodzi w pole. Ataki Garbarni załamują się bądź to na Legutce lub Flanku, którzy wygrywają wszystkie pojedynki. Akcje Wisły są daleko płynniejsze i znowu Wandas po ucieczce wykłada dokładnie Arturowi, który z bliskiej odległości podwyższa wynik na 2:0. Garbarnia dąży do poprawienia wyniku, ale Skrzyński z kilku kroków pudłuje, a bomba Ignaczaka trafia w poprzeczkę. Upał daje Się We znaki zawodnikom i tempo gry wybitnie słabnie. W 40-tej minucie Artur wypuszcza Wandasa, którego dokładną centrę zamienia Cholewa piękną główką na trzecią bramkę. Aż do przerwy Wisła oblega bramkę Jakubika, próbują strzałów nawet pomocnicy, jednak bez cyfrowego efektu.

Po zmianie pól obraz gry zupełnie się zmienia. Atak Wisły zadowolony z wyniku gra bez serca. Garbarnia natomiast nie rezygnuje z Wałki, i dąży do poprawienia Wyniku. Kilkakrotnie jednak traci piłkę Skóra, a ostrą bombę Nowaka broni wspaniale Jurowicz. Wypad Giergiela likwiduje Jakubik. Ataki Wisły prowadzone są w spacerowym tempie, toteż obrońcom Garbarni nie trudno je likwidować. W 32-giej minucie o mało nie pada czwarta bramka dla Wisły, ale główka Cholewy trafia W słupek, Za chwilę bomba Ignaczaka mija się z celem o centymetry i wreszcie W 34-tej minucie za rękę Flanka dyktuje Sędzia rzut karny. Egzekutorem jest Rakoczy i nieuchronnym strzałem zdobywa jedyną bramkę dla swoich barw. Znowu Cholewa ma okazję do podwyższenia wyniku, ale z kilku kroków strzelb W ręce bramkarza. Wolny Giergiela broni Jakubik z trudem na róg. Jeszcze raz po pięknej akcji całego napadu Ignaczak w 100-procentowej pozycji nienaciskany przez nikogo strzela z kilku kroków w aut i ostatnie minuty mijają beż Ciekawszych sytuacji.

Sędzia ob. Zdybalski bardzo słaby. Razi on spóźnionymi decyzjami, a w dodatku zbyt często powtarza ten sam błąd i odgwizduje faule (mimo, że poszkodowany jest przy piłce i w dobrej pozycji.

Widzów ponad 10.000.


„Dziennik Polski” z 1946.09.06

http://mbc.malopolska.pl/dlibra/doccontent?id=16548

Wisła — Garbarnia 3:1 (3:0)

Wczorajszy mecz finałowy o mistrzostwo KOZPN zakończył się zasłużonym zwycięstwem Wisły mimo, ze wynik cyfrowy (3:1) nie odzwierciedla dokładnie stosunku sił. Wynik ten mógłby być o wiele wyższy, obie drużyny bowiem zaprzepaściły klika murowanych pozycji w czym celował zwłaszcza Ignaczak z Garbarni.
Wisła zdobyła prowadzenie już w 5 minucie przez Cholewę z podania Artura. W 14 minucie Garbarnia miała okazję do wyrównania jednak nie wykorzystała błędu obrony i Surowicza. Tak samo zresztą piękna kombinacja Wandala, Gracza i Giergiela została zmarnowana przez tego ostatniego. Dopiero w 31 minucie atak Wisły miał więcej szczęścia. Artur zdobył drugą bramkę po kombinacji Gracz-Giergiel-Wandas. W parę minut później poprzeczka ratuje Wisłę przed bramką. Stały napór Wisły na bramkę Garbarni (której atak nie mógł zrozumieć się z Nowakiem) zakończył się najpiękniejszą bramką dnia strzeloną przez Cholewę główką z centry Wandasa, w 40 minucie.
Po pauzie Garbarnia miała kilka minut gry likwidowanej jednak pod bramką Wisły przez niezawodnego Flanka i świetnie usposobionego Legutkę. Jedyną groźną sytuację wyjaśnił w 5 minucie Jurowicz wybijając ostry strzał Nowaka. Atak Wisły nie stara się nawet o podwyższenie wyniku j gra „spacerowo", licząc na swą defensywę. Garbarnia nie może niczego dokonać dzięki tylnym formacjom Wisły. Dopiero w 34 minucie Nowak przerywa się, zatrzymuje go na polu karnym Flanek uderzając równocześnie mimo woli piłkę ręką. Karny strzelony przez Skrzyńskiego przynosi Garbami honorową bramkę.

Mecz kończy się nieudanymi akcjami obu drużyn.

Najlepszym graczem na boisku był Legutko, który zabłysnął dawno niewidzianą formą. Dzielnie sekundował mu jak zwykle Flanek. Reszta drużyny grała dobrze jednak bez serca. W Garbarni Nowak jak zwykle wybijał się nad poziom. Inni gracze prócz ofiarnego Skrzyńskiego prześcigali się w pudłowaniu do bramki.
Sędziował o wiele gorzej od p. Mytnika, p. Zdybalski.
Widzów około 12 tysięcy.

"Start" z 1946.09.06

Naprzód: dziennik socjalistyczny : organ WK PPS. 1946, nr 206 - 1946.09.04

Finałowe rozgrywki piłkarskie o mistrzostwo okręgu krakowskiego cieszą się zrozumiałym zainteresowaniem sympatyków 3 klubów finalistów, to: Cracovii, Wisły i Garbarni. Jak można wnioskować z dotychczasowych wyników spotkań obecna sytuacja w piłkarstw je krakowskim różni się nie wiele od przedwojennej. Wisła, Cracovia i Garbarnia bowiem są tymi trzema klubami, których nazwy zawsze można było znaleźć w tabelach rozgrywek ligowych przed wojną. Były takie okresy, że któryś z klubów przeżywał kryzys ale trwało to nie długo. Po odmłodzeniu składu drużyna taka wracała do formy, przysparzając rodzinnemu miastu liści do wieńca laurowego za niezaprzeczalny prymat w polskiej piłce nożnej. Teraz po wojnie mimo ogólnego obniżenia poziomu gry, zainteresowanie piłką nożną jest bardzo duże, a zwłaszcza — o ile możemy się orientować na podstawie sprawo zdań nadsyłanych z innych miast, że i w tej dziedzinie Kraków przoduje wyraźnie.

Kto będzie mistrzem Krakowa? Oto pytanie, które zadają sobie zwolennicy piłki nożnej, przeprowadzając w związku z tym zaciekłe dyskusje. Wynikiem rozmów i sporów są rozmaite koncepcje na temat kształtowania się tabeli rozgrywanych finałów oraz jej końcowy obraz. Należy nadmienić, że całkiem zrozumiałym objawem wśród rozmawiających bywa faworyzowanie klubu, którego jest się członkiem czy też sympatykiem.

Nie chcemy iść w ślady p. h. s. ze „Startu”, który w sprawozdaniu z zawodów Cracovia — Wisła usiłuje przeprowadzić prorocze dowodzenie, że właśnie bramka strzelona Rybickie mu w ostatnich minutach gry zadecyduje o tytule mistrzowskim. Nie stawiamy na żadną z drużyn, ale chcemy, by mistrzostwo zdobyli ci, którzy ukażą się najlepszymi na zielonej murawie boiska.

Dla orientacji podajemy tabelkę z pierwszej rundy rozgrywek: 1) Wisła 2 gry 3 pkt, st. br. 3:1 2) Cracovia 2 gry 3'pkt, s t br. 2:1, 3) Garbarnia 2 gry 0 pkt, st. br. 0:3.

W dniu jutrzejszym na boisku Wisły ta ostatnia zmierzy się z Garbarnią. Początek zawodów o godz. 16.30


Przegląd Sportowy. R. 2, 1946, nr 46=

1946.09.09


Wisła- Garbarnia 3:1 (3:0)

Garbarnia nie ma szczęścia do Wisły. Przegrała również drugie spotkanie o mistrzostwo Krakowa, goszcząc w ubiegły czwartek na boisku Wisły. Wisła zapewniwszy sobie zwycięstwo już do przerwy, dopuściła Garbarnię do głosu po pauzie i może mówić o szczęściu, że Garbarnia zdobyła tylko jedną bramkę i to z rzutu karnego na 10 minut przed końcem zawodów. Atak Garbarni nie mógł się uporać przez 45 minut gry z defensywą Wisły, w której brylowali Legutko i Flanek




Naprzód: dziennik socjalistyczny : organ WK PPS. 1946, nr 208 - 1946.09.06

Wisła-Garbarnia 3:1

Rewanżowe spotkanie piłkarskie w ram ach rozgrywek o mistrzostwo Krakowa przyniosło aczkolwiek zasłużone, jednakże w za wysokim stosunku odniesione zwycięstwo drużynie Wisły. Według przebiegu gry spodziewać się raczej należało wygranej Wisły, ale tylko z różnicą jednej bramki.

Wisła była drużyną znacznie lepszą technicznie co też w dużym stopniu wpłynęło na to, że panowała ona właściwie nad sytuacją. Na szczególne wyróżnienie zasługuje, jak zwykle, opanowany Filek, obaj Wapiennicy oraz Artur i Gracz w napadzie.

Drużyna Garbarni przeciwstawiła grę ostrą i szybką, ale niestety bezładną, a brak zespołowości spowodował, że nie mogła ona uwidocznić cyfrowo, czasami dość długo, trwającej przewagi.

W Garbarni wyróżnić można jedynie Nowaka, który jest piłkarzem w pełnym tego słowa znaczeniu.

Pierwsza bramka pada w piątej minucie ze strzału Cholewy, przy czym więcej z gry ma Wisła. W 20-ej minucie pod bramką Garbarni powstaje zamieszanie i napastnicy Wisły mieli szereg okazji do podwyższenia wyniku, jednakże piłka wywędrowała na środek boiska. W 31 minucie Artur strzela drugą bramkę, przerzuciwszy piłkę nad Jakubikiem. Od 35 minuty lekką przewagę ma Garbarnia, jednakże w 39 minucie Wandas prze bija się do linii bramkowej, podaje piłkę do środka, Cholewa dobiega, strzela głową i Wisła prowadzi 3:0.

Po zmianie pól znowu Garbarnia narzuca ostre tempo, podchodząc często pod bramkę przeciwnika. W 5-ej minucie piękny strzał Nowaka broni Jurowicz. W 32 minucie omal, że nie pada 4-ta bram ka dla Wisły, a mianowicie Cholewa przejmuje podanie Giergiela i strzela... w słupek. W 35 mi nucie za rękę Flanka na polu bramkowym sędzia dyktuje rzut karny, z którego Rakoczy strzela honorową bramkę dla swoich barw.

W 41 minucie Ignaczak ma okazję do strzelenia drugiej bram ki jednak, że z odległości 5 metrów posyła piłkę w aut. Do końca utrzymuje się przewaga Garbarni.

Zawody te prowadził ob. Zdybalski, jak zwykle słabo.

Widzów 8 tys. (L)


Sportowiec. R.2, 1946, nr 36 1946.09.09

Wisła — Garbarnia 3:1

Przedostatnie zawody finałowe o mistrzostw, krakowskiego OZPN, rozegrane na boisku „Wisły" zakończyło się zwycięstwem gospodarzy w stosunku 3:1 (3:0). Do przerwy wyraźnie górowała Wisła, która uzyskała bramki przez Cholewę (2) i Artura jedną. Po przerwie Garbarnia opanowała boisko, jednak anemicznie grający atak nie potrafił wykorzystać wielu dogodnych pozycyj. Jedyną bramkę dla Garbarni uzyskał Skrzyński II. Po tym spotkaniu Wisła ma w 3 meczach 5 pkt. zdobytych i stosunek bramek 6:2. W razie wygrania przez Cracovię meczu z Garbarnia. dojdzie do jeszcze jednego spotkania Wisły z Cracovią, gdyż obie drużyny będą miały wtedy równą ilość punktów.