1947.03.30 IKS Ślęza Wrocław – Wisła Kraków 12:4

Z Historia Wisły

  • 30 marca. Drużynowe Mistrzostwa Polski w boksie. IKS Ślęza Wrocław - Wisła Kraków 12:4. strona 4.
    • w wadze muszej Dudzicki przegrywa z Kurandą.
    • w wadze koguciej Lipensky przegrywa z Szymonowiczem.
    • w wadze piórkowej Marian Gromala pokonuje Miszczuka.
    • w wadze lekkiej Dudzik uległ Waludze.
    • w wadze półśredniej Diduła wygrywa na punkty z Talarowskim.
    • w wadze średniej Matuła przegrywa z Chorboniem.
    • w wadze półciężkiej Kazimierz Kolut został znokautowany w 1. rundzie przez Bekiera.
    • w wadze ciężkiej Stefan Żbik przegra na punkty z Ciećwierzem.

Spis treści

Relacje prasowe

Sport. 1947, nr 24

1947.03.27

WROCŁAW. W nadchodzącą niedzielę odbędzie się tylko jeden męcz z cyklu. rozgrywek o drużynowe mistrzostwa Polski w boksie. Będzie nim spotkanie Wisła Kraków — IKS Wrocław we Wrocławiu. Spotkanie to będzie miało decydujące znaczenie dla obydwu drużyn gdyż w spadku zwycięstwa IKS-u zepchnie on Wisłę na swoje miejsce w tabeli mistrzostw grupy I-szej: w wypadku porażki pozostanie już definitywnie na ostatnim miejscu. Mecz wywołał w stolicy Dolnego Śląska b. duże zainteresowanie. Bilety oddane do przedsprzedaży zostały momentalnie wykupione. Ponieważ jednak mecz ten odbędzie się już nie w sali Teatru Popularnego a w Hali Tysiąclecia wszyscy miłośnicy boksu we Wrocławiu będą mogli spotkanie to oglądać.


Dziennik Zachodni, 1947, R. 3, nr 89. - Wyd. A

Drużynowe mistrzostwa Polski

IKS -Wisła 12:4

Wrocław. W Hali Ludowej odbył się ostatni mecz we Wrocławiu z cyklu drużynowych mistrzostw Polski w boksie pomiędzy I. K. S. a Wisłą. Zawody zakończyły się zasłużonym zwycięstwem pięściarzy miejscowych w stosunku 12:4. W drużynie wrocławskiej najlepiej wypadli Horbon i Ciećwierz, u gości najlepszy był Gromala. Wyniki techniczne przedstawiają się następująco (na pierwszym miejscu gospodarze): waga musza — Kuranda pokonał wysoko na punkty Dudzińskiego; kogucia — Szymonowicz wypunktował Lipońskiego; piórkowa — Miszczuk przegrał na punkty do Gromali; lekka — Waluga pokonał zdecydowanie Dudzika; półśrednia — Talarowski przegrał na punkty do Dyduly; średnia — Horbon pokonał wysoko na punkty Matulę; półciężka — Becker wygrał przez nokaut w pierwszej rundzie z Kolutem; ciężka — Ciećwierz pokonał zdecydowanie na punkty Żbika. W ringu sędziował Kowalski (Poznań), na punkty Markowski (Śląsk), Mróz (Poznań) oraz Suszyński (Częstochowa).


Życie Sportowe. R.2, 1947, nr 13 1947.03.31

IKS—Wisła 12:4 Rozegrany we Wrocławiu ostatni mecz pięściarski pomiędzy tymi drużynami, przyniósł zwycięstwo IKS i przesunięcie się tej drużyny z ostatniego miejsca, na które zepchnięta została Wisła, na przedostatnie. Punkty dla Wisły zdobyli Diduła i Gromala, którzy wygrali swe walki. Dla wrocławian odnieśli zwycięstwa Kuranda, Szymonowicz, WaIuga, Herbon, Baecker i Ciećwierz

Trybuna Dolnośląska, 1947, R. 3, nr 76

8.000 osób na niedzielnym spotkaniu u bokserskim

Zasłużone zwycięstwo IKS Wrocław


IKS Wrocław TS „Wisła Kraków 12:4

Pierwszy w tym roku mecz bokserski w Hali Ludowej we Wrocławiu zgromadził. nienotowaną dotąd ilość publiczności, która stawiła się w liczbie około 8000. Zebrani tak licznie miłośnicy pięściarstwa byli świadkami zasłużonego zwycięstwa drużynowego mistrza Dolnego Śląska IKS Wrocław nad pięściarzami TS Wisła Kraków w stosunku 12:4. Zwycięstwo to pozwoliło wyrwać się ósemce wrocławskiej z ostatniego miejsca w tabeli grupy I-ej, drużynowych mistrzostw Polski w boksie, spychając na nie Wisłę krakowską. Niespodzianką była doskonała postawa wrocławskich bokserów w wagach ciężkich. Pierwszą rewelacją meczu było zwycięstwo Horbonia, którego w takiej formie dotąd nie mieliśmy okazji oglądać. Również Becker, który wystąpił po dłuższej przymusowej przerwie spowodowanej kontuzją nogi, odniósł piękne zwycięstwo przez k. o. nad Kolutem, (który pokonał dwa razy Chyłę). Możemy stwierdzić, że wreszcie w wadze półciężkiej mamy dobrą obsadę. Trzecią lokatę w drużynie IKS zdobywa sobie Ciećwierz, który nie tylko, że zasłużenie wygrał ze Żbikiem, ale wykazał, że potrafi również dobrze taktycznie rozwiązać walkę. W wagach lekkich, na które raczej przed spotkaniem liczono, jako na te, które przysporzą Wrocławowi punkty zawiedliśmy się. Jedynie Kuranda potrafił zdecydowanie rozstrzygnąć walkę na swą korzyść. Pozostali bokserzy jak Symonówicz i Waluga chociaż nie utracili punktów, to wykazali słabszą formę. Drużyna IKS utraciła dwa punkty w wadze piórkowej, .gdzie Miszczuk speszony walką ze swym dawnym nauczycielem boksu Gromalą walczył o klasę gorzej jak z Antkiewiczem lub Łączkowskim. Pozostałe dwa punkty Wisła zdobyła na Talarowskim, który nie potrafił „rozkręcić się“ na czas i ruszył zbyt późno do ataku. W drużynie gości najlepszymi byli dwaj zwycięzcy Gromala i Dydnia. Pozostali zawodnicy okazali się bokserami zupełnie przeciętnymi i ustępowali gospodarzom tak technicznie jak i kondycyjnie. RING WOLNY Pierwszą walkę w meczu IKS Wrocław — Wisła stoczyli Kuranda z Dudzickim. Już w pierwszym starciu Kurandzie udaje się ulokować celny cios, po którym Dudzicki zapoznaje się z deskami ringu. Pozostałe dwa starcia należą również do wrocławianina, który jednak nie potrafi „wykończyć“ przeciwnika i wygrywa jedynie wysoko na punkty. W wadze koguciej walka przez trzy starcia pomiędzy Symonowiczem a Lepińskim (Wisła) toczy się w zwolnionym tempie. W pierwszym starciu obaj zawodnicy pozostają w defensywie, w drugim Symonowicz przeprowadza kilka ataków i zdobywa nieznaczną przewagę. W trzeciej rundzie pod koniec walki Symonowicz zdobywa znów przewagę punktów i ostatecznie rozstrzyga walkę na swą korzyść. Młody zawodnik Wisły pomimo porażki zapowiada się na dobrego boksera. Spotkanie w wadze piórkowej oczekiwane z dużym zainteresowaniem pomiędzy dawnymi kolegami klubowymi „Czarni“ Lwów, Gromalą i Miszczukiem zawiodło na całej linii. Pierwsza runda upływa na nieciekawym badaniu się na dystans przy minimalnej wymianie ciosów. W drugim starciu Gromala przychodzi do ataku na półdystansie a będąc lepszy w zwarciu, zdobywa punkty i wygrywa nieznacznie rundę. W trzecim starciu pierwsza minuta należy również do częściej atakującego Gromali. Miszczuk pod koniec spotkania przechodzi do laku i udaje mu się ulokować kilka silnych sierpowych. Walkę wygrywa na punkty Gromala — Wisła. W wadze piórkowej po nieciekawej walce punkty dla Wrocławia zdobywa Waluga, wygrywając z Dudzikiem. Pierwsze dwie rundy nieciekawe i dopiero w trzeciej przychodzi do wymiany ciosów i Waluga zdobywa przewagę. Dudzik posiada doskonałą zasłonę tak, że wrocławianin przez pierwsze starcia nie może znaleźć luki, aby celnie trafić. W wadze półśredniej Dydnia Wisła z miejsca obejmuje inicjatywę walki i trafia często skutecznie odkrytego Talarowskiego. W drugiej rundzie Talarowski wykazuje silne ciosy, wytrzymuje starcie dzięki swej nadzwyczajnej odporności. Niespodzianką był udany atak Talarowskiego w trzecim starciu, który jednak był spóźniony i nie pozwolił na nadrobienie utraconych punktów. Słuszne zwycięstwo przyznają sędziowie Dydnie. W wadze średniej Horboń IKS stoczył porywającą walkę z twardym Matulą — Wisła. Horboń operuje silnymi ciosami z dołu tzw. hakami, które dochodząc celu zamraczają przeciwnika. Matula, który pod koniec walki bohatersko wytrzymuje „bombardowanie“ zawdzięcza tylko swej odporności na ciosy, że przegrywa na punkty. Spotkanie w wadze półciężkiej trwa zaledwie minutę, która wystarczyła Beckerowi IKS na znokautowanie Koluta — Wisła. W ostatniej walce dnia w wadze ciężkiej ,Józio“ Ciećwierz wygrał wysoko na punkty ze Żbikiem. Od uderzenia gongu Ciećwierz rozpoczyna swą pracę, a jego celne ciosy oraz narzucone szybkie tempo pozwalają mu na zdobycie całkowitej przewagi. W ringu walki prowadził ob. Kowalski (Poznań), Na punkty sędziowali: Wróż (Poznań), Markowski (Śląsk) i Szudziński (Częstochowa). R.F