1947.05.18 Wisła Kraków - PKS Motor Białystok 16:0

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
Linia 18: Linia 18:
| statystyki =
| statystyki =
}}
}}
 +
==Przed meczem==
 +
'''"Gry o wejście do Klasy Państwowej"'''
 +
 +
Przegląd Sportowy, 8 maja 1947r. (Czwartek), Nr 37, strona 2
 +
 +
Nasz codzienny chleb-punkty
 +
 +
Piąta niedziela walk o wejście do Ligi
 +
 +
W ogniu imprez międzynarodowych omal nie zapomnieliśmy, że istnieje jeszcze instytucja, która zwie się "gry o wejście do Klasy Państwowej".
 +
Terminarz nasz jest jednak tak przeładowany, że PZPN usunął się przczornie z drogi zaaferowanym klubom i większość spotkań swych przeprowadza w dnie powszednie. Dzięki temu mamy trzy razy Sofię plus dwa razy Słowacja, wszystko to stłoczone w dziesięć dni i aby człowiekowi nie znudziła się cudzozmieszczyna, ma jeszcze do wyboru piękną niedzielę punktową.
 +
 +
I to nie byle jaką niedzielę! Jeśli dobrze pójdzie, jednym powinie się noga, a drugim...
 +
 +
Takie zapowiadane reowlucje wprawdzie rzadko kiedy udają się, jednak w sporcie jest wszystko inaczej. Wobec tego kulejąca na trzecim miejscu stołeczna Polonia może pobić liderujące Szombierki i wyzyskując chwilową absencję Wisły, wyskoczyć na przewodniczą pozycję.
 +
 +
Może to się zdarzyć, ponieważ mecz rozegrany zostanie w Warszawie, a w szeregach Polonii jest kilku ambitnych, którzy chcieliby zapewne pokazać, że ocena z Sofii nie obowiązuje na stałe. Szombierki pokazały już i na wyjazdach swe pazurki, tylko że łatwiej było pokiereszować nimi siedlecki Ognisko, niż eksmistrza Polski.
 +
Dotrzymując wierności Poloniom, przenosimy się skolej do Bytomia, gdzie druga Polonia gości trzecią Polonię, inaczej mówiąc Świdnicę, na własnym boisku nie łaatwo Polonii bytomskiej dać radę, toteż Świdniczanom trudno będzie zaopatrzyć się wreszcie w pierwszy mistrzowski punkt.
 +
 +
Kolejarz, kolejarzem, solidarność zawodowa - solidarnością, wszystko to pięknie, ale KKS przecież postara się złoić kolegom z Ogniska siedleckiego jak najgruntowniej skórę!
 +
Jeszcze tylko skoko do Białegostoku i mamy spokój z pierwszą grupą. Skok ten wykona Skra częstochowska, która ma z Motorem to wspólne, że nie zdobyła dotąd również ani jednego punktu. Jeśli przyznamy większe szanse gościom, to nie tyle ze sympatii dla śasiadującej z nimi Skry warszawskiej, lecz na podstawie intuicyjnego wyczucia, że jednak częstochowianie mają więcej meczowego obycia i rutyny, a publiczność białostocka jest... zbyt sportowo lojalna, by stanowiła dla miejscowych atut.
 +
W drugiej grupie może nastąpić zmiana lidera, jeśli garbarze przegrają z górnikami, a amatorzy dadzą się nalać wojakom. Inaczej mówiąc jeśli Rymer przegra w Radomiu z Radomiakiem, a AKS pozwoli się na własnym boisku nabić RKU. Sosnowiczanom nie udało się to przed rokiem, to też wynik chorzowski, będzie sprawdzianem sytuacji w AKS-ie, który prezentuje się, jak dotychczas, dość niewyraźnie. Liczymy raczen na zwycięstwo gospodarzy w obu wypadkach.
 +
 +
W Krakowie zmierzy się dwu wicelimistrzów. Cracovia i ZZk nie przysparzają zwolennikom swym wiele radości. Więcej zaufania mamy jednak do Cracovii, o ile naturalnie atak jej będzie pamiętał o strzelaniu.
 +
 +
Gednia gra wreszcie na własnym boisku i wątpliwe jest czy zechce tam oddać punkty Pomorzaninowi. Niemniej jednak nie należy lekcaważyć przeciwnika toruńskiego. Stac go na więcej, niżby to wynikało z dotychczasowych rezultatów, to też podział punktów leży również w granicach możliwości.
 +
 +
Grochów po nie fortunnych występach na terenie Warszawy i klęsce w Toruniu jedzie do Gorlic. Orzeł pobił Pomorzanina, stąd prosty wniosek, że na własnym gruncie powinien poradzić sobie również z Grochowem.
 +
 +
W grupie trzeciej najciekawiej zapowiada się mecz łódzki. ŁKS jest w tej chwili liderem. Przeciwnikiem jego niedzielnym będzie WMKS z Katowic. Ślązaków nie wolno lekceważyć. Dotychczasowe wyniki nakazywałyby jednak mimo wszystko, typować jako zwycięzcę łodzian. Garbarnia ma wszelkie szanse na nowe punkty, gdyż gościem jej będą Pocztowcy ze Szczecina. Bohater ostatniej niedzieli ligowej - Tęcza jedzie do Olsztyna. Przypuszczamy, że nie pozwoli utrudnić sobie drogi Kolejarzom mazurskim i wzbogaci się o nowe punkty.
 +
 +
Nie tak dawno jeszcze pisaliśmy o wycieczce Warty do Przemyśla, że jest to zwykła formalność. Dziś jesteśmy ostrożniejsi, aczkolwiek trzeźwa kalkulacja nakazuje przyznać większe szanse poznańczykom, tym bardziej, że kto się poparzy na gorącym dmucha... itd. Czuwaj wcale nie jest taki "zimny", co wynika z dzisiejszego artykułu, zamieszczonego na innym miejscu.
 +

Wersja z dnia 07:08, 13 cze 2010

1947.05.18, Eliminacje MP, 5. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 18:00, niedziela
Wisła Kraków 16:0 (6:0) PKS Motor Białystok
widzów:
sędzia: Fomin z Radomia
Bramki
Józef Kohut 1'
Mieczysław Gracz (w) 14'
Mieczysław Rupa 22'
Józef Kohut 34'
Mieczysław Gracz 41'
Mieczysław Gracz 43'
Mieczysław Rupa 51'
Mieczysław Gracz 53'
Mieczysław Gracz 61'
Mieczysław Rupa 64'
Mieczysław Rupa 67'
Józef Kohut 69'
Józef Kohut 74’
Mieczysław Rupa 82’
Władysław Filek 86’
Mieczysław Gracz 90’
1:0
2:0
3:0
4:0
5:0
6:0
7:0
8:0
9:0
10:0
11:0
12:0
13:0
14:0
15:0
16:0
Wisła Kraków
2-3-5
Jerzy Jurowicz
Władysław Filek
Stanisław Flanek
Jan Wapiennik
Michał Filek
Adam Wapiennik
Władysław Giergiel
Mieczysław Rupa
Mieczysław Gracz
Józef Kohut
Kazimierz Cisowski

trener:
PKS Motor Białystok
2-3-5
Hryniewiecki
Kudaszewicz
Łupaczyk
Szott
Olejniczak
Kowalczyński
Lachowski
Gałasiński
Wiszniewski
Choroszucha
Krywko

trener:

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Przed meczem

"Gry o wejście do Klasy Państwowej"

Przegląd Sportowy, 8 maja 1947r. (Czwartek), Nr 37, strona 2

Nasz codzienny chleb-punkty

Piąta niedziela walk o wejście do Ligi

W ogniu imprez międzynarodowych omal nie zapomnieliśmy, że istnieje jeszcze instytucja, która zwie się "gry o wejście do Klasy Państwowej". Terminarz nasz jest jednak tak przeładowany, że PZPN usunął się przczornie z drogi zaaferowanym klubom i większość spotkań swych przeprowadza w dnie powszednie. Dzięki temu mamy trzy razy Sofię plus dwa razy Słowacja, wszystko to stłoczone w dziesięć dni i aby człowiekowi nie znudziła się cudzozmieszczyna, ma jeszcze do wyboru piękną niedzielę punktową.

I to nie byle jaką niedzielę! Jeśli dobrze pójdzie, jednym powinie się noga, a drugim...

Takie zapowiadane reowlucje wprawdzie rzadko kiedy udają się, jednak w sporcie jest wszystko inaczej. Wobec tego kulejąca na trzecim miejscu stołeczna Polonia może pobić liderujące Szombierki i wyzyskując chwilową absencję Wisły, wyskoczyć na przewodniczą pozycję.

Może to się zdarzyć, ponieważ mecz rozegrany zostanie w Warszawie, a w szeregach Polonii jest kilku ambitnych, którzy chcieliby zapewne pokazać, że ocena z Sofii nie obowiązuje na stałe. Szombierki pokazały już i na wyjazdach swe pazurki, tylko że łatwiej było pokiereszować nimi siedlecki Ognisko, niż eksmistrza Polski. Dotrzymując wierności Poloniom, przenosimy się skolej do Bytomia, gdzie druga Polonia gości trzecią Polonię, inaczej mówiąc Świdnicę, na własnym boisku nie łaatwo Polonii bytomskiej dać radę, toteż Świdniczanom trudno będzie zaopatrzyć się wreszcie w pierwszy mistrzowski punkt.

Kolejarz, kolejarzem, solidarność zawodowa - solidarnością, wszystko to pięknie, ale KKS przecież postara się złoić kolegom z Ogniska siedleckiego jak najgruntowniej skórę! Jeszcze tylko skoko do Białegostoku i mamy spokój z pierwszą grupą. Skok ten wykona Skra częstochowska, która ma z Motorem to wspólne, że nie zdobyła dotąd również ani jednego punktu. Jeśli przyznamy większe szanse gościom, to nie tyle ze sympatii dla śasiadującej z nimi Skry warszawskiej, lecz na podstawie intuicyjnego wyczucia, że jednak częstochowianie mają więcej meczowego obycia i rutyny, a publiczność białostocka jest... zbyt sportowo lojalna, by stanowiła dla miejscowych atut. W drugiej grupie może nastąpić zmiana lidera, jeśli garbarze przegrają z górnikami, a amatorzy dadzą się nalać wojakom. Inaczej mówiąc jeśli Rymer przegra w Radomiu z Radomiakiem, a AKS pozwoli się na własnym boisku nabić RKU. Sosnowiczanom nie udało się to przed rokiem, to też wynik chorzowski, będzie sprawdzianem sytuacji w AKS-ie, który prezentuje się, jak dotychczas, dość niewyraźnie. Liczymy raczen na zwycięstwo gospodarzy w obu wypadkach.

W Krakowie zmierzy się dwu wicelimistrzów. Cracovia i ZZk nie przysparzają zwolennikom swym wiele radości. Więcej zaufania mamy jednak do Cracovii, o ile naturalnie atak jej będzie pamiętał o strzelaniu.

Gednia gra wreszcie na własnym boisku i wątpliwe jest czy zechce tam oddać punkty Pomorzaninowi. Niemniej jednak nie należy lekcaważyć przeciwnika toruńskiego. Stac go na więcej, niżby to wynikało z dotychczasowych rezultatów, to też podział punktów leży również w granicach możliwości.

Grochów po nie fortunnych występach na terenie Warszawy i klęsce w Toruniu jedzie do Gorlic. Orzeł pobił Pomorzanina, stąd prosty wniosek, że na własnym gruncie powinien poradzić sobie również z Grochowem.

W grupie trzeciej najciekawiej zapowiada się mecz łódzki. ŁKS jest w tej chwili liderem. Przeciwnikiem jego niedzielnym będzie WMKS z Katowic. Ślązaków nie wolno lekceważyć. Dotychczasowe wyniki nakazywałyby jednak mimo wszystko, typować jako zwycięzcę łodzian. Garbarnia ma wszelkie szanse na nowe punkty, gdyż gościem jej będą Pocztowcy ze Szczecina. Bohater ostatniej niedzieli ligowej - Tęcza jedzie do Olsztyna. Przypuszczamy, że nie pozwoli utrudnić sobie drogi Kolejarzom mazurskim i wzbogaci się o nowe punkty.

Nie tak dawno jeszcze pisaliśmy o wycieczce Warty do Przemyśla, że jest to zwykła formalność. Dziś jesteśmy ostrożniejsi, aczkolwiek trzeźwa kalkulacja nakazuje przyznać większe szanse poznańczykom, tym bardziej, że kto się poparzy na gorącym dmucha... itd. Czuwaj wcale nie jest taki "zimny", co wynika z dzisiejszego artykułu, zamieszczonego na innym miejscu.


Afisz zapowiadający mecz
Afisz zapowiadający mecz

Wisła bije rekord

Przegląd Sportowy, 19 maja 1947r. (Poniedziałek), Nr 40, strona 2


Motor pokonany 16:0

KRAKÓW, 18.5 (tel. wł.). Wisła - Motor Białystok 16:0 (6:0). Bramki zdobyli: Rupa 7, Gracz 5, Kohut 4. Sędzia p. Fomin z Radomia. Widzów 4 tyś. Problemem niedzielnych zawodów o wejście do ekstraklsy było tylko jedno pytanie: Czy Wisła uzyska lepszy wynik od poznańskiego KKS-u czy też nie? Wisła zagrała ten mecz pod tym kątem widzenia, rezerwując się naogół do przerwy strzeliła "tylko" 6 bramek, aby w drugiej połowie urządzić już prawdziwy pogrom. Wynik mógł być nawet jeszcze wyższy. W pierwszej połowie sędzia nie uznał Wiśle prawidłowej bramki, ponieważ widział nieistniejący spalony. Po pauzie dwa razy uratowały Motor słupek i poprzeczka od utraty dalszych bramek. Tak więc Wisła ustanowiła nowy rekord bramkowy w dotychczasowych rozgrywkach o wejście do Ligi. Wyniki wskazują, że gra toczyć się musiała cały czas na połowie gości. W ciągu 90 minut Jurowicz miał zaledwie kilka razy piłkę w ręku. Białostoczanie mieli chęci najlepsze, grali sympatycznie, chcieli zdobyć bodaj hnorową bramkę, ale nie wystarczyło im na to umiejętności technicznych. Zaimponował natomiast wszystkim loimpijski spokój bramkarza Motoru, nawet gdy wyjmował poraz szesnasty piłkę z siatki. Obronił poza tym wiele groźnych strzałów napastników Wisły, chroniąc Motor od jeszcze większej klęski. Cały mecz to nieustanny pojedynek ataku Wisły, a szczególnie trojki środkowej - Rupa, Kohut, Gracz z defensywą Motoru. Przy dyspozycji strzałowej trójki Wisły a niepewnej i słabej obronie Motoru bramkarz gości musiał raz po raz kapitulować. Wynik zawodów był z góry do przewidzenia - kwestią sporną była tylko ilość bramek. Ostre strzelanie rozpoczął Kohut już w pierwszej minucie. W 13 min. Gracz poprawił na 2:0, Rupa w 22 i Kohut w 24 podwyższyli nad 4:0. W ostatnich minutach przed pauzą - 41 i 44 minuta - Gracz ustanawia wynik 6:0. Po przerwie zaczęło się już od 4-ej min. (Rupa). Następnie dwie bramki strzelił Gracz (6 i 10 min.). Później dwie dalsze znów Rupa (12 i 18 min.). I na odmianę - po koleżeńsku - Kohut (21 i 25 min.). I znów Rupa (34 i 43 min.) i kończy Gracz w 44-ej min. ustalając ten rekordowy wynik. Rzutów rożnych 16:1. Sędzia p. Fomin z Radomia, poza nieuznaną Wiśle prawidłową bramką, poprowadził zawody dobrze, nie mając zresztą trudnego zadania.


Niedzielne wyniki piłkarskie

Przegląd Sportowy, 19 maja 1947r. (Poniedziałek), Nr 40, strona 1

Niedzielne wyniki piłkarskie

I GRUPA:

Polonia (Bytom) - Szombierki 4:3 (2:0) Wisła - Motor 16:0 (6:0) Polnia (Świdn.) - Skra 1:2 (1:1) ZZK Ognisko - Polonia (W-wa) 1:7 (1:1).

II GRUPA

Grochów - ZZK (Łódź) 2:5 (0:4) RKU - Orzeł 1:0 (0:0) Radomiak - Cracovia 1:1 (1:0) AKS - Pomorzanin 2:0 (2:0) Rymer - Geadnia 1:1 (0:1)

III GRUPA

Tęcza - PKS (Szczecin) 4:0 (3:0) Warta - Lublinianka 11:1 (5:0) KKS (Olsztyn) - WMKS (Kat.) 2:3 (0:1) ŁKS - Garbarnia 3:1 (2:1)