1947.07.13 Wisła Kraków - Lech Poznań 5:0

Z Historia Wisły

1947.07.13, Eliminacje MP, 10. kolejka, Kraków, Stadion Wisły, 18:15, niedziela
Wisła Kraków 5:0 (2:0) KKS Poznań
widzów: +10.000
sędzia: Pietrzykowski z Częstochowy.
Bramki
Władysław Giergiel 3'
Józef Kohut 7'
Mieczysław Gracz 46'
Józef Kohut 76'
Władysław Giergiel 85'
1:0
2:0
3:0
4:0
5:0
Wisła Kraków
2-3-5
Jerzy Jurowicz
Michał Filek
Stanisław Flanek
Adam Wapiennik
Tadeusz Legutko
Jan Wapiennik
Władysław Giergiel
Mieczysław Gracz
Józef Kohut
Mieczysław Rupa
Kazimierz Cisowski

trener: Artur Walter
KKS Poznań
2-3-5
Mieczysław Gołębiowski
Baltos (?)
Wojciechowski
Słoma
Tarka
Matuszak
Polka
Anioła
Bednarek
Białas
Preja

trener: Franciszek Bródka

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl


Spis treści

Relacje prasowe

Echo Krakowa. 1947, nr 190 (13 VII) nr 481

W GRUPIE PIERWSZEJ Wisła gra z KKS-em. Gdyby nie ostatni mecz kolejarzy poznańskich z Polonią świdnicką, stawiałbym może na remis. Ale tak, to Wisła ma mecz wygrany, o ile tylko „przyłoży się" trochę. Nie można zapominać o tym, iż-KKS ma groźny atak i ze poznaniacy umieją więcej od Szombierek.

W każdym razie „do kółka" nie powinni przegrać.

Przegra natomiast do zeza Motor, któremu Polonia bytomska chce potężnie złoić skórę, Kulawik i Porhopin chcą, mimo spóźnionego startu dogonić czołówkę strzelców. Mecz Polonia bytomska — Motor jest próbą poprawienia rekordu Wisły. Czy bytomiacy strzelą więcej niż szesnaście bramek, zobaczymy w niedzielę.

Szombierki będą się musiały napracować nad uzyskaniem zwycięstwa.

Grają ze Skrą, ale w Częstochowie.

Skra u siebie gra znacznie lepiej i z równorzędnymi przeciwnikami wygrywa. Ma więc duże szanse.

Żadnych szans natomiast nie ma Ognisko, które gra z Polonią świdnicką. W Siedlcach wygrała Poronią 3:2, u siebie winna wygrać więcej.

Echo Krakowa. 1947, nr 192 (15 VII) nr 483

Kolejarze poznańscy przegrywają z Wisłą

Nareszcie zobaczył Kraków dobrą drużynę. Chociaż poznański KKS przegrał niedzielne zawody i ustępował jako całość Wiśle, to jednak jest to drużyna umiejąca grać w piłkę i mającą przed sobą przyszłość. Po rozegraniu szeregu spotkań z dobrymi zespołami i po pewnych koniecznych przegrupowaniach, będzie KKS w przyszłości groźnym przeciwnikiem dla wszystkich drużyn krajowych.

Przeciw Wiśle niewiele mógł zdziałać. Krakowianie byli lepsi we wszystkich liniach i mogli wygrać nawet w wyższym stosunku, gdyby nie pech. Zresztą do przerwy i napastników KKS-u prześladował pech i goście kilkakrotnie byli o krok od zdobycia bramki. Że może przegrali „do kółka" —to zasługa Jurowicza, nigdy Filka czy Flanka.

WISŁA GRAŁA DOBRZE

Jurowicz obroną kilku groźnych strzałów udowodnił, że słusznie zaliczony został w poczet najlepszych bramkarzy polskich, a powierzenie mu obrony naszej „reprezentacyjnej świątyni" na meczu z Rumunią jest pociągnięciem udałym. Natomiast egzamin Flanka wypadł na minus dostatecznie. Kilka paskudnych „kiksów" dyskredytuje go zupełnie jako kandydata do reprezentacji. Spadek formy u tego zawodnika osiągnął szczytową formę. Filek i pomocnicy Wisły na swym zwykłym poziomie.

W ataku prawa strona Giergiel —Gracz wypadła doskonale i uzyskanie tak wysokiego zwycięstwa jest wyłącznie zasługą świetnie zgranej ze sobą pary drużyny krakowskiej.

Kohut miał kilka niezłych zagrań, podobnie jak Rupa a Cisowski gra chyba przez nieporozumienie w drużynie piłkarskiej. Każde zagranie tego piłkarza z nieprawdopodobnego zdarzenia wzbudzało salwy śmiechu. Jest on czynnikiem destrukcyjnym w jedenastce Wisły i kierownictwo drużyny powinno wreszcie zdecydować się na rozwiązanie problemu lewego skrzydła w myśl jedynej recepty:

„szukać młodzika".

GOŚCIE POTRAFIĄ GRAĆ W PIŁKĘ i nawet znają niektóre trudniejsze arkana kunsztu piłkarskiego. Szybki i strzelający atak, Gołębiowski w bramce — stanowi trzon zespołu.

Pomoc już nieco słabsza, a obrona .mierna. I dlatego KKS traci bramki.

Jeśli kolejarze poszukają gdzieś obrońców, to mogą liczyć na sukcesy.

W ataku najlepsi Białas i Anioła.

Gołębiowski miał okresy słabsze, ale na ogół wywiązał się nieźle ze swego zadania.

PRZEBIEG GRY KKS wystąpił w tym meczu w swym najlepszym obecnie składzie, który przedstawia się następująco:

Gołębiowski — Baltes, Wojciechowski —Słoma, Tarka, Matuszak —Polka, Anioła, Bednarek, Białas, Preja.

Wi6ła: Jurowicz — Filek, Flanek —Wapiennik II, Legutko, Wapiennik I—Giergiel, Gracz, Kohut, Rupa, Cisowski.

Już w 2-giej min. Giergiel wykorzystuje nieporozumienie obrony i strzela sprytnie w róg. W cztery minuty później Kohut podwyższa wynik.

Tą bramkę musi Gołębiowski zapisać na swoje konto. Wydaje się, że KKS zostanie rozgromiony, ale goście nie załamują się wcale i powoli rozgrywają się. Ostry strzał Białasa w 8 min. piąstkuje Jurowicz.

W 12 mi». Anioła strzela, lecz i tym razem bramkarz Wisły jest na posterunku i odbija piłkę na róg Od 20-ej min. Wisła ujmuje w swe ręce inicjatywę i atakuje niemal bez przerwy. Strzał Gracza w 26 min. i Kohuta w minutę później idą ponad kilkakrotnie ładnym stylu, na róg strzał zbiera huczne bramkę. Gołębiowski broni przytomnie i w 2g min. broni on Flanka, a w 38 min.

oklaski za piękną paradę przy woleju Gracza. W 40 min. po strzale Gracza i krótkim odbiciu przez Gołębiowskiego, poprawia Rupa i piłka idzie w słupek. Również "bomba" Kohuta w 43 min. idzie w poprzeczkę. W minutę później znów jest gorąco pod bramką KKS-u, ale Tarka ratuje swą drużynę przed utratą bramki, wybijając piłkę z linii.

Wolny bity przez Białasa w ostatniej minucie przed przerwą idzie w mur graczy Wisły.

I znów po przerwie w 1-szej min.

goście tracą bramkę. Strzela ją Gracz z podania Rupy. Gracz w 7-ej a Kohut w 15-ej min. marnują 100-procentową okazję do podwyższenia wyniku. W 25-ej min. strzał Gracza idzie w słupek, a poprawkę Cisowskiego broni Gołębiowski. W 30 min. Kohut podwyższa wynik do 4:0, przyczym znów Gołębiowski ponosi winę.

Wynik dnia ustala Giergiel w 40 min. strzałem nie do obrony.

Rogów 6:3 dla Wisły, Sędziował nie nadzwyczajnie Pietrzykowski z Radomia. Widzów przeszło 10.000.

T. D.

"Przegląd Sportowy" z 1947.07.14

WISŁA gromi Poznań 5:0

Niedzielne zawody Wisła - KKS Poznań 5:0 (2:0) zgromadziły tłumy publiczności, które były świadkiem nowego zwycięstwa lidera I-ej grupy. Zwycięska Wisła była o klasę lepsza od przeciwnika i potrafiła już do przerwy rozstrzygnąć zawody. Te dwie bramki, które padły w niespełna 10 min. po rozpoczęciu gry przesądziły wynik na korzyść Wisły. Druga połowa była raczej już tylko formalnością, a obydwie drużyny zmęczone szalonym tempem pierwszej części zawodów opadły bardzo na siłach, a KKS po utracie 3-ej bramki był wyraźnie zniechęcony, nie mogąc liczyć, wobec produktywnej gry Wisły na zmianę wyniku.

Wyznaczeni przez kapitana sportowego PZPN do reprezentacji polskiej przeciwko Rumunii: Jurowicz, Giergiel i Gracz zdawali ostatni egzamin przed publicznością krakowską. Zdali egzamin z b. dobrą notą. Para Giergiel-Gracz swoją skoordynowaną grą przyczyniła się w głównej mierze do zwycięstwa Wisły, strzelając 3 bramki na 5 zdobytych.

Jurowicza najlepszą legitymacją jest to, że atakowi KKS, który w dotychczasowych rozgrywkach o wejście do ligi ma na swym koncie największą po Wiśle ilość strzelonych bramek, nie pozwolił zdobyć ani jednej bramki, chociaż wiele razy był w ciężkich opresjach. Ta trójka Wisły wybijała się na pierwszy plan z drużyny, reszta była tłem, na którym Wisła wypracowała zwycięstwo. Z KKS wyróżnić należy byłego bramkarza krakowskiego Gołębiowskiego, który winy nie ponosi. Gołębiowski uchronił natomiast KKS niewątpliwie od znacznie wyższej przegranej.

Zawody rozpoczęły się w morderczym wprost tempie, które nadała Wisła. Zaskoczywszy tym KKS, Wisłą zdobywa już w 3-ej min. pierwszą bramkę przez Giergiela, a w 7-ej min. drugą. Po furii ataku Wisły z kolei dochodzi do głosu KKS.

Do pauzy wynik nie ulega zmianie i Wisła kończy pierwszą połowę 2:0. Po pauzie już w 1-ej min. Gracz z podania Rupy zdobywa 3-cią bramkę i chociaż tempo gry jest znacznie zwolnione, bramkarz KKS-u ma pełne ręce roboty. W 31-ej min. Kohut z wyraźnego spalonego strzela 4-tą bramkę, którą sędzia uznaje mimo protestów KKS-u. Z kolei w 40-ej min. Giergiel z podania Wapiennika strzela 5-tą a zarazem najpiękniejszą bramkę dnia.

Sędzia Pietrzykowski z Częstochowy był mało energiczny.


Przegląd Sportowy 14.VII.1947 (poniedziałek) Nr 56, str.1

NIEDZIELNE WYNIKI PIŁKARSKIE

Wisła - KKS Poznań 5:0 (2:0)
Polonia Byt. - Motor 8:1 (4:1)
Polonia Św.- Ognisko 3:0 (1:0)
Skra - Szombierki 2:1 (1:1)
Orzeł - AKS 0:4 (0:2)
ZZK Łódź - Grochów 9:2 (3:1)
RKU - Cracovia 1:1 (0:0)
Rymer - Radomiak 8:2 (3:2)
Warta - ŁKS 4:3 (2:0)
Garbarnia - KKS Olsztyn 6:0 (2:0)
WMKS Szczecin - Lublinianka 2:1 (2:0)
PKS Szczecin - Tęcza 0:2 (0:1)
Jarosławski KS - Tarnovia 4:2 (1:0)
Partyzant - Legia Kraosno 4:1 (1:0)
Victoria - Ruch 2:5 (2:3)
Sarmacja - Piast 3:0 (3:0)
HCP - Polonia Bydg. 1:1 (0:0)
Lechia - WMKS Szczecin 3:2 (2:0)
Widzew - Częstochowski KS 5:1 (2:1)
Radomskie KS - Sygnał 2:1 (0:0)
Legia - Sokół 10:1 (4:0)
WKS Siedlce - Mazur 2:1 (1:1)
Pomorzanin - Gedania przełożony na 22.7


Przegląd Sportowy 14.VII.1947 (poniedziałek) Nr 56, str.2

TABELA ROZGRYWEK PIŁKARSKICH

Gier Pkt. St. br.

I GRUPA:

1) Wisła 10 19:1 58:5
2) Polonia W-wa 9 15:3 37:15
3) Polonia Bytom 9 13:5 37:15
4) Szombierki 10 11:9 23:22
5) KKS Poznań 10 9:11 46:22
6) Polonia Świd. 10 9:11 18:20
7) Skra 10 8:12 20:34
8) Ognisko 10 4:16 17:56
9) Motor 10 0:20 9:75

II GRUPA:

1) AKS 11 18:4 47:10
2) Cracovia 11 16:6 45:15
3) Rymer 11 16:6 37:23
4) RKU 11 14:8 23:19
5) Pomorzanin 10 12:8 27:19
6) Radomiak 11 9:13 21:28
7) ZZK Łódź 11 9:13 27:40
8) Gedania 10 8:12 19:28
9) Orzeł 11 5:17 19:35
10) Grochów 11 1:21 16:57

III GRUPA:

1) Warta 10 18:2 46:12
2) ŁKS 10 15:5 38:15
3) Garbarnia 9 14:4 30:11
4) Tęcza 10 13:7 22:14
5) Lublinianka 9 10:8 26:24
6) WMKS 10 8:12 18:31
7) KKS Olsztyn 10 4:16 15:38
8) Czuwaj 9 4:14 9:24
9) PKS Szczecin 9 0:18 4:39

Sport. 1947, nr 55

1947.07.14

WISŁA — KKS POZNAŃ 5:0 (2:0).

Kraków (tel. wł.). Ze z Wisłą trudno jest wygrać przekonał się również KKS poznański, po Wiśle najbardziej bramkostrzelna drużyna I-szej grupy. — Kolejarze poznańscy nie tylko nie zdobyli nawet honorowej bramki, ale odjechali z pokaźnym bagażem utraconych punktów.

Wisła przypieczętowała właściwie los KKS=u, który obecnie nie ma żadnych szans na dostanie się do ekstraklasy.

Wisła odniosła w. całej pełni zasłużone zwycięstwo. Jeżeli od liczylibyśmy nawet czwartą bramkę (która była strzelona ze spalonego) to również wynik 4:0 od= powiadał przebiegowi gry i stosunkowi sił.

W drużynie Wisły widać było zgranie i przebojowość. Natomiast gra KKS-u była raczej improwizacją przy lotnym i szybkim ataku, Kolejarze nie potrafili jednak ani raz przełamać obronnego tria Wisły i zmusić I bramkarza do kapitulacji.

Zwycięstwo Wisły wywalczyła prawa strona ataku: Giergel i Gracz, która jest bezsprzecznie najlepiej zgraną parą napastników w Polsce. Giergel którego kpt. sportowy PZPN-u Reyman wyznaczył przeciwko Rumunii pokazał, że nie tylko gra z sercem i niesłychaną ambicją, ale także strzela bramki. Gracz tym razem nie pokazywał żadnych fochów na boisku, a załatwienie przez niego incydentu z trenerem Walterem przez publiczne Przeproszenie go wobec całej drużyny zrehabilitowało go całkowicie. Był on motorem wszelkich akcji ofensywnych Wisły i zdał egzamin przed zawodami z repr. Rumunii. Trzeci kandydat na wyjazd Jurowicz również nie zawiódł pokładano w nim nadziei, i z wielu gorących opresji zgotowanych mu przez KKS, Wyszedł obronną ręką. Wykazał nie tylko rutynę ale i klasę reprezentacyjnego bramkarza Polski. Pozostałe linie Wisły pracowały ze zmiennym szczęściem.

Zwycięstwo odniosła Wisła w pierwszym kwadransie gry strzelając w przeciągu 7«miu minut dwie bramki. KKS pierwszy raz oglądany w Krakowie na ogół podobał się, chociaż przypuszczano, że będzie groźniejszą drużyną.

Słynny bramkostrzelny atak KKS=u miał do pauzy szereg niebezpiecznych zagrań, (jednak jak już wspomnieliśmy, ani razu nie potrafił zmusić Jurewicza do kapitulacji. Najlepszym zawodnikiem KKS-u był eksbramkarz krakowskiej Grobli Gołębiowski, który mimo iż pięć razy wyjmował piłkę z siatki KKS=u jednak ocalił swoją drużynę od znacznie większej porażki. Obrońcy i pomocnicy KKS-u grali za bardzo defensywnie.

Pierwszą bramkę dla Wisły zdobył Giergel w 3 ciej minucie a 4 minuty później Kohut strzela goala po wypracowaniu sobie pozycji mimo interwencji dwóch obrońców. W 13-tej, 14 i 15-tej minucie Jurowicz przeżywa ciężkie chwile, jednak wychodzi z nich zwycięsko. Z kolei Wisła przechodzi do ataku. W 39-tej minucie Gołębiowski broni błyskawiczny strzał Gracza z kilku kroków a 42-giej minucie brawurowo broni strzały Kohuta i Cisowskie» go. Na dwie minuty przed pauzą Gołębiowski jeszcze raz przeżywa gorący moment, przy czym obrońca Baltes ratuje od pewnej bramki. Po pauzie w pierwszej minucie Gracz bliskim strzałem z podania Rupy zdobywa trzecią bramkę. W 27-mej minucie KKS ma szczęście, gdyż strzał Gracza odbija się w słupek a nie ma nikogo w pobliżu z napastników Wisły który by piłkę wepchnął do siatki. W 31»szej min. Kohut z wy» raźnego spalonego zdobywa czwartą bramkę którą jednak (sędzia Pietrzykowski uznaje, mimo pro testów graczy KKS-u. Wynik dnia ustala Giergel w 4O»tej mi» nucie zdobywając najpiękniejszą bramkę dnia z podania Wapienni ka. Sędzia Pietrzykowski. Widzów 8 tysięcy.



Życie Sportowe. R.2, 1947, nr 26 1947.07.15

Wisła - KKS 5:0 (2:0)

Mimo, iż KKS wykazał się zupełnie niezłą grą, szczególniej w linii ataku, wyjechał z bagażem 5 bramek bez żadnej zdobytej. A gdyby nie około 7 słupków i poprzeczek, które uchroniły bramkę Gołębiowskiego (b. bramkarz Grobli), bagaż ten mógł być nawet dwucyfrowy. Najlepiej z Wisły zagrali Gracz i Giergiel! w ataku (najsłabszy Cisowski), cała pomoc i Filek w obronie. W KKS — Białas w atak/u, poza tym pomoc i obrona nie umiały sobie należycie radzić z atakiem Wi6ły. Gołębiowski ponosi winę przy 2 bramkach. Strzelcami dla Wisły byli: Kohut i Giergiel po 2 i Gracz. Sędziował Pietrzykowski z Radomia, (t)