1949.05.22 Wisła Kraków - Legia Warszawa 4:0

Z Historia Wisły

(Różnice między wersjami)
(Nowa strona: Przegląd Sportowy, numer 41, str. 2, Poniedziałek, 23 maja 1949: '''Gw. Wisła miała ciężką przeprawę ale ostatecznie wygrała z Legią 4:0''' Kraków, 22.5 (Tel. wł.) Wisła ...)
Linia 1: Linia 1:
 +
Skład Legii<br>
 +
1.Henryk Skromny zmiana 60' Andrzej Limanowski<br>
 +
2.Wilhelm Waksman<br>
 +
3.Mieczysław Milczanowski<br>
 +
4.Henryk Serafin<br>
 +
5.Celestyn Dzięciołowski<br>
 +
6.Ludwik Szaflarski<br>
 +
7.Wacław Sąsiadek<br>
 +
8.Józef Oprych<br>
 +
9.Zygmunt Walasek<br>
 +
10.Stanisław Cyganik<br>
 +
11.Zdzisław Mordarski<br>
 +
<br>
Przegląd Sportowy, numer 41, str. 2, Poniedziałek, 23 maja 1949:
Przegląd Sportowy, numer 41, str. 2, Poniedziałek, 23 maja 1949:

Wersja z dnia 11:44, 20 lut 2009

Skład Legii
1.Henryk Skromny zmiana 60' Andrzej Limanowski
2.Wilhelm Waksman
3.Mieczysław Milczanowski
4.Henryk Serafin
5.Celestyn Dzięciołowski
6.Ludwik Szaflarski
7.Wacław Sąsiadek
8.Józef Oprych
9.Zygmunt Walasek
10.Stanisław Cyganik
11.Zdzisław Mordarski

Przegląd Sportowy, numer 41, str. 2, Poniedziałek, 23 maja 1949:

Gw. Wisła miała ciężką przeprawę ale ostatecznie wygrała z Legią 4:0

Kraków, 22.5 (Tel. wł.) Wisła - Legia 4:0 (1:0). Bramki dla Wisły zdobyli: Kohut 2, Mamoń i Legutko Sędzia Żmudziński. Widzów ok. 15 tysięcy.

Wisła: Jurowicz, Dudek, Flanek, Snopkowski, Legutko, Wapiennik, Giergiel, Gracz, Kohut, Rupa, Mamoń.

Legia: Skromny (Limanowski), Wakaman, Serafin, Dzięciołowski, Milczanowski, Szaflarski, Sąsiadekm Oprych, Walasek, Cyganik, Mordarski

Są mecze z których sprawozdania trzeba zacząć od rzeczy przykrych, choć ogólny bilans jest dodatni. Jedynym zgrzytem meczu Legia - Wisła jest sędzia. Sędzia ten na 10 orzeczeń wydał 9 błędnych, krzywdząc obie drużyny, a przede wszystkim Wisłę, dla której nie uznał w prawidłowy sposób zdobytej przez Kohuta, 2-ej bramki przed przerwą. Inna rzecz że od tego momentu (34 minuta) grała Legia bez Skromnego, który ryzykowną akcję pod nogi pędzącego Kohuta przypłacił kontuzją, O tym, co zrobił sędzia, niech najlepiej obrazuje następujące:

Akcja po zderzeniu się Kohuta ze Skromnym na linii pola karnego toczyła się aż prawie do punktu kornerowego, stąd z powrotem aż do linii bramkowej, a Kohutm będąc stale w posiadaniu piłki i wygrywając kolejno pojedynki z trzema przeciwnikami, wjechał do bramki - wtedy sędzia gwizdnął, a po namyśle wskazał na miejsce gdzie leżał Skromny i zarządził rzut wolny przeciw Wiśle.

Skromny doznał - jak wynika z pierwszego badania - lekkiego wstrząsu mózgu.

Za wyjątkiem sędziego i przykrego faktu kontuzji Skromnego, mamy wiele powodów do zadowolenia z dzisiejszego meczu. Mile rozczarowała Legia, stanowiąc - zwłaszcza w pierwszej półgodzinie - groźnego przeciwnika dla miejscowych. Najjaśniejszymi punktami w drużynie warszawskiej oprócz obu bramkarzy byli: walczący twardo z domieszką niedozwolonej ostrości (Serafin) obrońcy, dalej Dzięciołowski oraz Oprych i Mordarski. Ten ostatni popisał się kilkoma kapitalnymi strzałami, których obrona wystawia jak najlepsze świadectwo Jurowiczowi.

Stanowi on jeden z niezawodnych punktów Wisły, któremu w meczu dzisiejszym dzielnie sekundowali Dudek, Legutko oraz Mamoń i Kohut. Kohut pokonał już kryzys formy. Obie bramki, zdobyte przez niego, były pierwszorzędnej marki. Pierwsza to rzut wolny z odległości ok. 30 m. silny ostry strzał ugrzązł w samym rogu bramki. Druga bramka, to wspaniała główka mimo interwencji Limanowskiego a po doskonałym dośrodkowaniu Mamonia, który z piłką przeszedł aż na pozycję prawoskrzydłowego, O wysokim zwycięstwie Wisły zadecydowała lepsza taktyka i bardziej umiejętne rozłożenie sił. Wiślacy czujnym kryciem zrównoważyli napór wroga w pierwszej fazie gry, potem sami przeszli do natarcia, uwieńczonego dwoma bramkami, w tym jedną zapisaną na sumieniu p. Żmudzińskiego. Padający w czasie zawodów drobny deszczyk stał się naturalnym sprzymierzeńcem lepszej technicznie i kondycyjnie Wisły po zmianie stron. Zdobyła ona w tym okresie 3 bramki: w 15 min. przez Mamonia, w 35 min. przez Kohuta i minutę później przez Legutkę z dalekiego strzału. Końcowy zryw Legii nie przyniósł jej rezultatu cyfrowego, w tym największą zasługę mają Jurowicz i Dudek. (s.h.)