1951.09.02 Wisła Kraków - Cracovia 5:0
Z Historia Wisły
d |
|||
Linia 18: | Linia 18: | ||
| statystyki = | | statystyki = | ||
}} | }} | ||
+ | |||
+ | |||
+ | Przegląd Sportowy, numer 70, str. 2, Poniedziałek, 3 września 1951: | ||
+ | |||
+ | Kolektywna gra i dyspozycja strzałowa atutami Gwardii Kr. w walce z Ogniwem Kr 5:0 | ||
+ | |||
+ | Kraków, 2.9 (Tel. wł.) Gwardia Kraków - Ogniwo Kraków 5:0 (4:0). Bramki zdobyli Gracz - 3, Kohut i Mordarski. Sędzia Szperling z Łodzi. Widzów ponad 30 tysięcy. | ||
+ | |||
+ | Gwardia: Jurowicz, Dudek, Flanek, Wapiennik, Szczurek, Mamoń, Kotaba, Jaśkowski, Kohut, Gracz, Mordarski. Trener Matias. | ||
+ | |||
+ | Ogniwo: Hymczak, Gędłek, Glimas, Mazur, Kaszuba (Korzeniak). Kolasa, Pawłowski, Rajtar, Kadłuczka, Radoń, Bobula. Trener Jesionka. | ||
+ | |||
+ | Gwardia dowiodła bezspornej wyższości nad lokalnym rywalem, zwyciężając w rzadko notowanym jak na derby stosunku bramek, Na zwycięstwo zapracowała rzetelnie całą drużyna, demonstrując futbol w dobrym wydaniu i dając prawdziwy koncert zespołowej gry. Dopisała przy tym u gwardzistów dyspozycja strzałowa, toteż bramki padały jedna piękniejsza od drugiej. | ||
+ | |||
+ | Po raz pierwszy kapitulować musiał Hamczak już po 24 sek. gry, kiedy Gracz - po szybkim ataku - posłał z najbliższej odległości piłkę do siatki. Ten sam zawodnik kilka minut później stoczył zwycięski pojedynek z Gędłkiem i strzelił z ukosa w słupek, skąd odbita piłka wpadła do bramki. Trzecia bramka była dziełem Kohuta, którym mimo asysty Glimasa i wybiegającego Hymczaka strzelił nie do obrony w róg bramki. Mordarski wpisał się jako ostatni przed przerwą na listę zdobywców bramek strzelając w pełnym biegu w górny róg bramki. Jedyna bramka po przerwie byłą efektem ładnego strzału Gracza, który kilka minut wcześniej nie wykorzystał rzutu karnego. | ||
+ | Podkreślając że wynik jest wykładnikiem sił, trzeba stwierdzić, że w zwycięskim zespole nie było słabych punktów a ponad poziom pozostałych wybili się: rozumnie kierujący ofensywą Gracz wyjątkowo ruchliwy, ambitnie walczący z Jurowiczem na czele. | ||
+ | |||
+ | Na tle doskonałego przeciwnika piłkarze Ogniwa wypadli blado. Na ich dobro trzeba zapisać usiłowania nawiązania otwartej gry przez cały czas meczu. Najsilniejszymi punktami w zespole pokonanych byli: Bobula, Kolasa i Glimas. Zawiódł natomiast Kaszuba którego zastąpił po przerwie Korzeniak. Gędłka dyskredytuje fakt, że cztery bramki padły z jego strony. | ||
+ | Z okazji Miesiąca Budowy Warszawy piłkarze obu drużyn wybiegli na boisko z puszkami SFOS i zebrali poważne kwoty. (St. H.) |
Wersja z dnia 12:44, 25 lip 2008
[[Grafika:|150px]] | Gwardia Kraków | : (:) | Ogniwo Kraków | [[Grafika:|150px]] | ||||||
widzów: | ||||||||||
sędzia: | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Przegląd Sportowy, numer 70, str. 2, Poniedziałek, 3 września 1951:
Kolektywna gra i dyspozycja strzałowa atutami Gwardii Kr. w walce z Ogniwem Kr 5:0
Kraków, 2.9 (Tel. wł.) Gwardia Kraków - Ogniwo Kraków 5:0 (4:0). Bramki zdobyli Gracz - 3, Kohut i Mordarski. Sędzia Szperling z Łodzi. Widzów ponad 30 tysięcy.
Gwardia: Jurowicz, Dudek, Flanek, Wapiennik, Szczurek, Mamoń, Kotaba, Jaśkowski, Kohut, Gracz, Mordarski. Trener Matias.
Ogniwo: Hymczak, Gędłek, Glimas, Mazur, Kaszuba (Korzeniak). Kolasa, Pawłowski, Rajtar, Kadłuczka, Radoń, Bobula. Trener Jesionka.
Gwardia dowiodła bezspornej wyższości nad lokalnym rywalem, zwyciężając w rzadko notowanym jak na derby stosunku bramek, Na zwycięstwo zapracowała rzetelnie całą drużyna, demonstrując futbol w dobrym wydaniu i dając prawdziwy koncert zespołowej gry. Dopisała przy tym u gwardzistów dyspozycja strzałowa, toteż bramki padały jedna piękniejsza od drugiej.
Po raz pierwszy kapitulować musiał Hamczak już po 24 sek. gry, kiedy Gracz - po szybkim ataku - posłał z najbliższej odległości piłkę do siatki. Ten sam zawodnik kilka minut później stoczył zwycięski pojedynek z Gędłkiem i strzelił z ukosa w słupek, skąd odbita piłka wpadła do bramki. Trzecia bramka była dziełem Kohuta, którym mimo asysty Glimasa i wybiegającego Hymczaka strzelił nie do obrony w róg bramki. Mordarski wpisał się jako ostatni przed przerwą na listę zdobywców bramek strzelając w pełnym biegu w górny róg bramki. Jedyna bramka po przerwie byłą efektem ładnego strzału Gracza, który kilka minut wcześniej nie wykorzystał rzutu karnego. Podkreślając że wynik jest wykładnikiem sił, trzeba stwierdzić, że w zwycięskim zespole nie było słabych punktów a ponad poziom pozostałych wybili się: rozumnie kierujący ofensywą Gracz wyjątkowo ruchliwy, ambitnie walczący z Jurowiczem na czele.
Na tle doskonałego przeciwnika piłkarze Ogniwa wypadli blado. Na ich dobro trzeba zapisać usiłowania nawiązania otwartej gry przez cały czas meczu. Najsilniejszymi punktami w zespole pokonanych byli: Bobula, Kolasa i Glimas. Zawiódł natomiast Kaszuba którego zastąpił po przerwie Korzeniak. Gędłka dyskredytuje fakt, że cztery bramki padły z jego strony. Z okazji Miesiąca Budowy Warszawy piłkarze obu drużyn wybiegli na boisko z puszkami SFOS i zebrali poważne kwoty. (St. H.)