1952.03.23 Wisła Kraków - Polonia Bytom 0:2
Z Historia Wisły
Linia 28: | Linia 28: | ||
W przeciwieństwie do Gwardii Ogniwo wraz z posuwającymi się wskazówkami zegara stawało się zespołem coraz bardziej opanowanym. Młodzi zawodnicy pozbywali się debiutanckiej tremy i poczynali sobie coraz śmielej. Brak należytej kondycji uniemożliwił im opanowanie sytuacji w ostatnim kwadransie gry, który całkowicie należał do Gwardii. Nie mniej niespodziewany zryw przyniósł im na 3 minuty przed końcem meczu zdobycie drugiej bramki. (j. b.) | W przeciwieństwie do Gwardii Ogniwo wraz z posuwającymi się wskazówkami zegara stawało się zespołem coraz bardziej opanowanym. Młodzi zawodnicy pozbywali się debiutanckiej tremy i poczynali sobie coraz śmielej. Brak należytej kondycji uniemożliwił im opanowanie sytuacji w ostatnim kwadransie gry, który całkowicie należał do Gwardii. Nie mniej niespodziewany zryw przyniósł im na 3 minuty przed końcem meczu zdobycie drugiej bramki. (j. b.) | ||
+ | |||
+ | ===Gazeta Krakowska. 1952, nr 72 (24 III) nr 1080=== | ||
+ | |||
+ | OGNIWO BYTOM — OŚRODEK PIŁKARSKI GWARDIA KRAK. 2:0 (0:0) | ||
+ | |||
+ | Towarzyski mecz piłkarski krakowskiego Ośrodka Szkoleni owego Gwardii z Ogniwem w Bytomiu zakończył się niespodziewaną porażką piłkarzy krakowskich. | ||
+ | |||
+ | Mieli oni b. słaby dzień i grali poniżej swoich możliwości we wszystkich liniach. | ||
+ | |||
+ | Piłkarze krakowscy, którzy wystąpili w najsilniejszym składzie, przewyższali wprawdzie nieznacznie gospodarzy umiejętnościami technicznymi, ale byli za powolni i za mało bojowi. Przyziemną grą, krótkimi podaniami drużyna krakowska dążyła do sforsowania formacji obronnych Ogniwa, ale ich akcje były nieskuteczne i dlatego z reguły kończyły się na przedpolu bramkowym Ogniwa. | ||
+ | |||
+ | Ogniwo było zespołem lepszym, grało szybko i skutecznie. Obydwie bramki padły z krótkiej odległości z plasowanych strzałów, które były dla Jurowicza nie do obrony. | ||
+ | |||
+ | Bramki zdobyli; Kruk w 46 minucie i Buczna w 87 min. | ||
+ | |||
+ | Sędziował Kurek z Sosnowca. Widzów 5 tysięcy | ||
+ | |||
[[Kategoria:Mecze towarzyskie 1952 (piłka nożna)]] | [[Kategoria:Mecze towarzyskie 1952 (piłka nożna)]] | ||
[[Kategoria:Wszystkie mecze 1952 (piłka nożna)]] | [[Kategoria:Wszystkie mecze 1952 (piłka nożna)]] | ||
[[Kategoria:Polonia Bytom]] | [[Kategoria:Polonia Bytom]] |
Wersja z dnia 13:01, 18 lut 2020
Gwardia Kraków | 0:2 (0:0) | Ogniwo Bytom | ||||||||
widzów: 3.000 | ||||||||||
sędzia: Kurek ze Śląska | ||||||||||
| ||||||||||
| ||||||||||
O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl
Relacje prasowe
”Przegląd Sportowy” z 1952.03.24
Mecze ośrodków piłkarskich
Ogniwo Bytom – Gwardia Kraków 2:0 (0:0). Bramki dla zwycięzców zdobyli w 46 min. Kruk i w 87 min. Buczma. Sędziował Kurek, widzów ok. 3.000.
Mało skuteczna gra gwardzistów niewątpliwie zlekceważeniu przeciwnika. W pierwszym okresie gry widziało się ze strony gwardzistów przeprowadzane bez wysiłku piękne zagrania i zdobycie bramki wisiało na włosku. W miarę upływu czasu gra Gwardii z uwagi na bezbramkowy wynik stawała się coraz bardziej nerwowa, akcjom brakowało nie tylko wykończenia, ale i polotu. Bez wątpienia na grze ataku Gwardii w drugiej połowie meczu odbiła się zmiana Patkoli na Jackowskiego, który wypadł znacznie słabiej od swego poprzednika, nie był motorem zagrań tak jak to czynił Patkoli.
W przeciwieństwie do Gwardii Ogniwo wraz z posuwającymi się wskazówkami zegara stawało się zespołem coraz bardziej opanowanym. Młodzi zawodnicy pozbywali się debiutanckiej tremy i poczynali sobie coraz śmielej. Brak należytej kondycji uniemożliwił im opanowanie sytuacji w ostatnim kwadransie gry, który całkowicie należał do Gwardii. Nie mniej niespodziewany zryw przyniósł im na 3 minuty przed końcem meczu zdobycie drugiej bramki. (j. b.)
Gazeta Krakowska. 1952, nr 72 (24 III) nr 1080
OGNIWO BYTOM — OŚRODEK PIŁKARSKI GWARDIA KRAK. 2:0 (0:0)
Towarzyski mecz piłkarski krakowskiego Ośrodka Szkoleni owego Gwardii z Ogniwem w Bytomiu zakończył się niespodziewaną porażką piłkarzy krakowskich.
Mieli oni b. słaby dzień i grali poniżej swoich możliwości we wszystkich liniach.
Piłkarze krakowscy, którzy wystąpili w najsilniejszym składzie, przewyższali wprawdzie nieznacznie gospodarzy umiejętnościami technicznymi, ale byli za powolni i za mało bojowi. Przyziemną grą, krótkimi podaniami drużyna krakowska dążyła do sforsowania formacji obronnych Ogniwa, ale ich akcje były nieskuteczne i dlatego z reguły kończyły się na przedpolu bramkowym Ogniwa.
Ogniwo było zespołem lepszym, grało szybko i skutecznie. Obydwie bramki padły z krótkiej odległości z plasowanych strzałów, które były dla Jurowicza nie do obrony.
Bramki zdobyli; Kruk w 46 minucie i Buczna w 87 min.
Sędziował Kurek z Sosnowca. Widzów 5 tysięcy