1952.09.06 Wawel Kraków - Wisła Kraków 2:2

Z Historia Wisły

1952.09.06, I liga, 3. kolejka, Kraków,
Grafika:Wawel Kraków herb.gif OWKS Kraków 2:2 (2:2) Gwardia Kraków
widzów: 20.000
sędzia: Orliński z Katowic
Bramki
Kroczek
Więcek


1:0
2:0
2:1
2:2


33' Zdzisław Mordarski
34' Józef Kohut
OWKS Kraków
3-2-5
Hajduk
Kaszuba
Musiał
Masłoń
Strzykalski
Grafika:Cz.jpg Kalus
Kroczek
Więcek
Plechaczek
Kucharski
Krajewski Grafika:Zmiana.PNG (Dwernicki)

trener: Giergiel
Gwardia Kraków
3-2-5
Jerzy Jurowicz
Leszek Snopkowski
Mieczysław Szczurek
Stanisław Flanek
Mieczysław Gracz
Józef Mamoń
Zbigniew Kotaba Grafika:Zmiana.PNG (Jerzy Piotrowski)
Zbigniew Jaskowski
Józef Kohut
Wiesław Gamaj
Zdzisław Mordarski

trener: Michał Matyas

O Wiśle Kraków czytaj także w oficjalnym serwisie Przeglądu Sportowego - przegladsportowy.pl

Relacje prasowe

Przegląd Sportowy nr. 75 / 8 września 1952 / strona 3:

OWKS Kraków - Gwardia Kraków 2:2 (2:2)

Kraków, 7.9 (tel. wł.) - OWKS Kraków - Gwardia Kraków 2:2 (2:2). Bramki dla OWKS zdobyli Kroczek, Więcek, dla Gwardii Mordarski i Kohut. Sędzia Orliński z Katowic. Widzów ok. 20.000.

OWKS: Hajduk, Kaszuba, Musiał, Masłoń, Strzykalski, Kalus, Kroczek, Więcek, Plechaczek, Kucharski, Krajewski, (Dwernicki). Trener Giergiel.

Gwardia: Jurowicz, Snopkowski, Szczurek, Glonek, Gracz, Mamoń, Kotaba, (Piotrowski), Jaśkowski, Kohut, Gamaj, Mordarski. Trener Matias.

Już w pierwszej połowie gry Gamaj zaprzepaścił więcej niż pewną okazję zdobycia bramki dla Gwardii. Co tak zdeprymowało jego drużynę, że przez długi okres czasu nie mogła dojść do siebie i nawiązać równorzędnej walki z ostro grającym przeciwnikiem. Ten zbytni respekt raził głównie u Jaśkowskiego i Kotaby, z których ostatni przez pół godziny nie wygrał ani jednego pojedynku, a swą obecność na boisku zaznaczył jedynie trzema niepotrzebnymi faulami. W tym okresie Gracz grał na pomocy, ale nawet dobra jego gra w tej linii nie mogła przynieść efektu, gdyż napad Gwardii tracił wszystkie piłki. Wycofanie Kotaby i przesunięcie Gracza na pozycję prawego łącznika, a powierzenie pozycji pomocnika Piotrowskiemu zespoliło szeregi Gwardii.

Stało się to w chwili gdy Gwardia była obciążona "bagażem" 2-ch straconych bramek. Błąd Snopkowskiego, który odparowaną piłkę po ostrym strzale Kucharskiego próbował jeszcze podciągnąć na własnym polu karnym, zemścił się, gdyż Kroczek dopadłszy do piłki bez namysłu strzelił do siatki, a w chwile potem Więcek podwyższył wynik na 2:0.

Gwardia ruszyła do kontrataku i w ciągu jednej minuty zdobyła 2 bramki, z których pierwsza była rezultatem wspaniałego strzału Mordarskiego, a drugą zawdzięcza Gwardia przytomności Kohuta. Odtąd Gwardia była panem sytuacji, lecz zdecydowana gra defensywy OWKS uniemożliwiła jej zaznaczenie cyfrowe przewagi.

W czasie zawodów doszło do pożałowania godnego ekscesu, w wyniku którego Kalus OWKS znieważył czynnie nieczysto zresztą grającego mistrza sportu Gracza i musiał opuścić boisko. W drużynie Gwardii w meczu tym dobrą formę wykazali Flanek, Szczurek, Mamoń i Mordarski - po przeciwnej stronie wyróżnili się Musiał, Kaszuba, Strzykalski i Kroczek. (s.h.)